Osierocone przez Fundacje - jak wylano dziecko z kąpielą

[quote author=Cień na śniegu link=topic=100909.msg2669844#msg2669844 date=1491724937]
Najlepiej w sytuacji jest chyba zorientowana Monia, bo to jej sąsiedzi. Ja wiem, że jest tam b.dużo koni. Jest stado, które żyje na pastwiskach i konie wyglądają jak pączki w maśle i jest część koni zabiedzonych. Na pewno konie są odrobaczane rzadko, pozostawione same sobie. Silne osobniki sobie radzą, te słabsze nie.
Ktoś "życzliwy" zrobił donos do fundacji i zrobiła się awantura...
[/quote]

Donos zrobiła Pani co ją znasz, bo ją wywalił  😁  To nie jest mój sąsiad, on mieszka dwie wioski od nas.






No to się wypowiem trochę. Z góry przepraszam za długi post 😉

Znam sprawę trochę od podszewki, zostałam poproszona o pomoc w przetransportowaniu koni w bezpieczne miejsce dzień przed interwencją.
Jeśli ktoś przeprowadzał kiedyś interwencję lub brał udział w takiej to myślę, że się orientuje jak to ciężka bywa sprawa. Czasami nawet ogrom materiałów dowodowych na początku pozwala na zabranie zwierząt, ale po kilku latach w sądzie okazuje się, że jednak zwierzaki zostały nie słusznie odebrane, że pomówienia i że mała szkodliwość. Zwierzak wyleczony, wychuchany, odkarmiony i  pokochany przez nowy dom trafia z powrotem do gehenny.
Niestety nadal w naszym kraju wyroki w sprawach znęcania się nad zwierzętami są małe, rzadko skazujące, a prawo posiadania jest ważniejsze niż prawo dobra zwierzęcia.

Dlatego ta interwencja ciągnęła się latami. O tych koniach wiedziano od dawna. Od dawna gromadzono materiały dowodowe. Dużo trudu i wysiłku kosztowało ściągnięcie tylu osób, Pani Biazik, Policji i innych w jeden dzień, wspólnie i na dodatek w TAJEMNICY. Bo często w takich sytuacjach, gdy właściciel dowiaduje się o planowanej interwencji to dochodzi do magicznej poprawy warunków, nagłego zniknięcia części zwierząt i sprawa zostaje zamieciona od dywan.

Możecie nie lubić fundacji, działaczów pro zwierzęcych i tym podobnych, ale ta interwencja była naprawdę dobrze przeprowadzona i wierzcie mi, z głową.

A filmik wrzucony powyżej nic nie pomoże, nie w tym przypadku.

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 kwietnia 2017 06:59
A w niedziele magicznyn sposobem przed kolejna kontrola zaczely wlasnie ,,znikac,, konie w najgorszym stanie.
Sa wywozone. A sadzac po poscie ktory zostal skasowany ,,zapraszamy inne fundacje typu TARA,,  albo ,,Fundacja Tara nie brala udzialu w interwencji,, mozna siez domyslec ze konie z niedzieli raczej na rzeź nie trafily.

Mnie tylko zastanawia jakim to trzeba byc czlowiekiem. Dokladnie rok temu wiedzac o ,,jakis,, problemach z konmi po zimie zglosilismy sie do tego pana o wykup ,,kosiarki,, do trawy, jakiegos dziadka, wielkosci kucyka. Nie widzialam tych szkap na oczy, ale slyszalam ze cos tam sie dzieje.  Za cene jaka mi zaspiewal to moglabym kupic zdrowego sredniego konia pod siodlo ze sprzetem.
Teraz dowiaduje sie ze killa sztuk padlo ( jak to pan twierdzi, ze starosci) nie przezylo zimy , bo bylo w tak kiepskim stanie.A u mnie ten jeden czterokopytny mial by zapewniona emeryture i super warunki.
Jednak widocznie lepiej zeby zdechł na lace bo ma hektary, splesniale siano, robaki w dupie, grzybice na skorze itp. Ale byl na pewno ,,szczesliwszy,, od ,,otluszconych, zadbanych koni,,.
Odechciewa mi sie nawet komentowac.
Przecież tam było pełno kupców, część została sprzedane.  Tych co miał się pozbyć to się pozbył, on nie wywozi sam na rzeź tylko zabierają. A to, że wysprzedają wszystkie konie to była ściema żeby się pozbyć najgorszych sztuk i zarobić.
Rozumiem że Farmerka jest powiązana z tą "hodowlą" tak?


Farmerka jest z Fundacji Spokojna Przystań ( jej 1 post na re-volcie o tym mówi).
[quote author=Cień na śniegu link=topic=100909.msg2669844#msg2669844 date=1491724937]
Najlepiej w sytuacji jest chyba zorientowana Monia, bo to jej sąsiedzi. Ja wiem, że jest tam b.dużo koni. Jest stado, które żyje na pastwiskach i konie wyglądają jak pączki w maśle i jest część koni zabiedzonych. Na pewno konie są odrobaczane rzadko, pozostawione same sobie. Silne osobniki sobie radzą, te słabsze nie.
Ktoś "życzliwy" zrobił donos do fundacji i zrobiła się awantura...


Donos zrobiła Pani co ją znasz, bo ją wywalił  😁   To nie jest mój sąsiad, on mieszka dwie wioski od nas.
[/quote]

No, wiem. Pani już znalazła nowego jelenia i nową stajnię.

Myślałam, że to twój sąsiad, bo te konie podchodziły pod twoje pastwiska.
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
11 kwietnia 2017 20:09
[quote author=Biczowa link=topic=100909.msg2666540#msg2666540 date=1490872407]
Rozumiem że Farmerka jest powiązana z tą "hodowlą" tak?


Farmerka jest z Fundacji Spokojna Przystań ( jej 1 post na re-volcie o tym mówi).

[/quote]

Nie czytałam jej pierwszego postu na re-volcie i Farmerka już mi odpowiedziała na to pytanie
Przecież tam było pełno kupców, część została sprzedane.  Tych co miał się pozbyć to się pozbył, on nie wywozi sam na rzeź tylko zabierają. A to, że wysprzedają wszystkie konie to była ściema żeby się pozbyć najgorszych sztuk i zarobić.


tzn sprzedawał teraz, czy kiedyś?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
12 kwietnia 2017 05:16
On handlowal konmi  sp i dotacyjnymi. Te drugie byly wystawione przy drodze. Kazdy kto jechal autem widzial piekne stado odpasionych hucy czy konikow polskich. To byla wlasnie ta zmylka.
Stado sp lub tych w gorszym stanie bylo gdzies ukryte glebiej i to o nie sie rozchodzi.
Mieszkam od tego Pana 8-9km i sama jestem w szoku.
Wiecie, że rzadko się wypowiadam na revolcie ale czasem czytam. Pamiętacie sprawę Ani i fryzów ? Nie wszystko wyglądało tak jak fundacja przedstawiała. Byłam, widziałam, porobiłam zdjęcia. Teraz nie mam możliwości podjechać do pana, siedzę z dzieckiem w szpitalu. Natomiast od samego początku otrzymuję bardzo dużo telefonów w tej sprawie. Dzwonią ludzie, którzy byli u pana, kupowali tam konie i powiem szczerze ani jeden telefon nie  świadczył o tym, że tam się dzieje tak źle jak przedstawiacie. Były natomiast bardzo zastanawiające telefony o których nie będę tu pisała. Wszyscy jak jeden natomiast, widzą tu jeszcze jeden problem najważniejszy, jakim prawem fundacja bez zgody prokuratora weszła na teren i zabrała konie. Czyli co jak w zeszłym roku miałam 30 letnią kucyczkę, która wyglądała gorzej niż koń ze zdjęć fundacji, pomimo chowu stajennego i suplementacji to komu się będzie podobało wpadnie bez zapowiedzi, zabierze mi konia nie dając możliwości wyjaśnienia? Widziałam film z interwencji, panu nie dano się wypowiedzieć nadal nie znamy wieku konia ze zdjęć. Osoby różne powiązane z fundacją jak wynikało z postów pisały, że konie tam są wszystkie młode najstarsze 6 lat ja wiem, iż pan ma również konie w wieku lat 27. Dlaczego nie było najpierw kontroli, próby poprawienia warunków, zgłoszenia sprawy do OZHK ? 
Dołączę jeszcze post osoby, która na razie nie chce pisać pod swoim nazwiskiem.  Która wiem, że była, widziała i nie ma powodu do kłamstwa w tej sprawie.


"Czytam te komentarze i nie wiem czy się śmiać czy płakać..
Sąsiadów to ja bym omijała jeżeli chodzi gdziekolwiek o wypowiadanie się bo na moje oko sprawa wygląda inaczej.. ( wstążka wszędzie gdzie są konie to znajdują się sąsiedzi, którym się coś nie podoba i to jest normalne, tyczy się to również hodowli psów, kotów, świń czy innych zwierząt) po tej wyprawie ja to widzę tak..kiedyś konie uciekły, zrobiły szkody właściciel płacił odszkodowania-fajnie nie? Później konie uciekały częściej, zaczęły się skargi wiec pokazało się ogrodzenie uwaga-z druta kolczastego. No i nagle konie przestały uciekać uuuu i skończyły się odszkodowania. Po czasie konie znów zaczęły uciekać i dziwnym trafem żaden nie był okaleczony a przecież musiały przerwać te druty kolczaste? No nie były pokaleczone np dlatego ze to ludzie właśnie sąsiedzi chodzili i rozwalali ogrodzenia, a jak właściciel powiedział dość na wypłacanie odszkodowań to zaczęły się fundacyjne akcje..
Nie znam własciciela, byłam tam ostatnio oglądać konie, nie znalazłam nic dla siebie ale byłam świadkiem jak byliśmy przy jednym pastwisku a do drugiego podjechał samochód wysiedli ludzie-porozcinali druty i uciekli a w trakcie kiedy konie były łapane to inne miały juz rozwalana zagrodę i to jest ok?
Ludzie ogarnijcie się, jest tam kilka koni w gorszej kondycji ale są to akurat klacze które mają miesieczne źrebaki(miesieczne strzelam-oceniam po wzroscie) i zrebaki te sa okraglutkie wiec przyczyna slabszej kondycji matki chyba wyjaśniona? I tych słabszych koni jest garstka.. jest tam wiele koni ktore nie sa do dawania zrebakow tylko na swojej emeryturze bo gdzie indziej trafiły by na rzeź.  Przezywacie ze padło ogłoszenie sprzedaży koni.. to już jest całkowicie smieszna teoria spiskowa bo jak ktos siedzialby w dZiale sprZedaży koni na olx to wiedzielibyście ze konie od tego Pana są oglaszane cały rok  😎 odsadki, roczniaki, ogiery ktore trzeba wymieniać ... wiec dla mnie te ogloszenie to takie wykorzystanie naglosnienia sprawy tym bardziej ze ceny sa zawsze takie...
Obserwuje sprawe internetowo(jak podchodza do tego fundacje i co wypisują ludzie) pojechałam obejrzeć konie na sprzedaż i zdążyłam trochę sie rozejrzeć po innych i teraz mogę powiedzieć ze jak dla mnie to sie wszystko kupy nie trzyma
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
12 kwietnia 2017 08:41
Czyli konie ktore policja odebrala to tak dla jaj?
A zdjecia to fotoshop?
Nie wiem czy to problem internetu ale nie mogę dodać tego co chce wskakują puste posty, spróbuje wieczorem. Tam jeszcze jest druga część postu dziewczyny ale ciągle mi to kasuje..

Uporządkowałam twoje posty.
Elear Niech ta osoba się podpisze nazwiskiem jak pisze takie bzdury !  Nikt mu tych koni nie wypuszcza, to jest ściema na maksa ! masz tu film zobacz czy konie są pokaleczone, zobacz jak sobie super radzą z drutem kolczastymi i siatką


Konie robiły szkody od lat, non stop coś, na policji setki zgłoszeń że konie biegają wszędzie. Rozwalały auta, robiły ludziom szkody na polach i różne inne. Właściciel się wycwanił bo sprawy ciągną się latami więc ma wszystko w du....
Na mandaty policji go stać, dać w łapę też go stać .
Konie idą na rzeź można sprawdzić to bez problemu. Ogłoszenia dodaje ale ceny miał z kosmosu, teraz wszystko zaniżył.
cel ogólny został osiągnięty 🙂 pan ,,pozbył,, się chudych szkap. a czy dla tych koni było lepiej wylądować w rzeżni czy w ,,chudosci,, dotrwać do wiosennej trawy to już zależy od punktu widzenia i sumienia ,,ratujących,,
niezmiennie przy takich akcjach złości mnie że intencją osób rozkręcających afery z końmi w tle, nie jest dobro zwierząt tylko nabijanie kasy, zemsta, chęć ,,dowalenia,, itp
Według prawa każde padłe zwierze trzeba zgłosić i odbierają je, rolnicy płacą grosze około 10zł lub wcale. Pan nie zgłaszał koni, więc wedle prawa te konie żyją i w ten sposób dostaje do nich dotacje.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
12 kwietnia 2017 13:46
blucha niby tak ale Pan zamiast wydac kase na leczenie odrobaczanie itp. Wolal zalatwic im ,,ostatnia,, droge sam, we wlasnym zakresie. Szkoda mi tych koni, ale szkoda mi tez tych ktore padly z chorób, wycienczenia i zlej kondycji.
Wydaje mi sie, ze wina lezy po stronie wlasciciela nie ,,życzliwego,, .
Według prawa każde padłe zwierze trzeba zgłosić i odbierają je, rolnicy płacą grosze około 10zł lub wcale. Pan nie zgłaszał koni, więc wedle prawa te konie żyją i w ten sposób dostaje do nich dotacje.





Ja sie tak trochę wtrące aby sprostować koszta utylizacyjne, rolnik ma dużo taniej ale nie jest to 10zł a koszt między 200 a 400zł. Wszystko uzależnione od wagi i wieku.

No nie wiem,konie w tle nie wyglądają na ,,wycienczone,, wiec może ten padł ze starości? Konie nie żyją wiecznie a majac ich ponad setke wiadomo ze co rok iles sztuk z tej starości odejdzie bo nie maja ciągle lat 3czy 5.
A to ze tam leżał.. moze tez jest na to jakies wytłumaczenie np ze nie zostało zauważone  🤔 , czy robiac to zdjęcie-zauważając zwłoki zostało to zgloszone właścicielowi i on po prostu nic z tym nie zrobił czy tylko zostal zrobiony dowód aby uprzykszyc życie komuś?

Ja rowniez oglądałam te wszystkie reportaże i uwazam, ze jest bardzo dużo spraw do wyjaśnienia bo wiele spraw nie zgadza sie z faktami ktore widac w tle..
Nie znam tej stajni i tych ludzi, nie wiem jak jest na prawdę ale sprawa śmierdzi.. i cos mi sie wierzyć nie chce ze jest az taka tragedia jak to wszyscy opisują... komentatorow jest tutaj i ma fb mnóstwo ale tylko dwie czy trzy osoby, wypowiadaja sie jako ,,sprawdzone źródło,, a reszta wypowiada sie na podstawie Ich komentarzy. Moze faktycznie warto sie tam przejechac i zobaczyc?

Ps. Widzialam wielokrotnie na olx ogloszenia koni na sprzedaz i zawsze ceny były takie same 🙂

Pierwsza i ostatnia moja wypowiedz tutaj w tym temacie bo tu chyba ludzie wypowiadaja sie i robia afery z czegos co uslysza a nie z czegos co zobaczą 🙂
Pozdrawiam!!!

I taka moja myśl wieczorna...
Zawsze zastanawialam sie dlaczego koniarze maja opinie wrednych, chciwych i egoistycznych, nie trzymają sie razem..dlaczego sobie nie pomagają i nie współpracują ze sobą tylko wiecznie na siebie narzekają, nagadują, sa wscibscy i złośliwi..  wolą mieć siebie za wrogów niż za Przyjaciół.. jak Ktoś zwróci uwagę-obrażają się bo przecież,,kazdy jest idealny,, tak mało ludzi-koniarzy trzyma sie razem..  to bardzo przykre bo wspólnie mozna o wiele więcej i jest przyjemniej :/ a takich zgranych ludzi w stajniach sa garstki...

Edytuj posty!
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
12 kwietnia 2017 18:53
"Kwota jaką ewentualnie będą zobowiązani zapłacić rolnicy zależy od wieku i gatunku padłego zwierzęcia. I tak, Agencja sfinansuje za rolnika pełne koszty zbioru i transportu padłego bydła, owiec, kóz, koni oraz świń, a także pokryje  w 100% koszty unieszkodliwienia bydła, które ukończyło 48 miesiąc życia oraz owiec i kóz które ukończyły 18 miesiąc życia (zwierzęta z tych grup podlegają badaniom w kierunku TSE). Natomiast w przypadku unieszkodliwienia padłego bydła poniżej 48 miesiąca życia, a owiec i kóz poniżej 18 miesiąca życia oraz świń i koni niezależnie od ich wieku, Agencja może dofinansować do 75% kosztów poniesionych przez producenta rolnego. W przypadku producentów rolnych będących płatnikami podatku VAT, dofinansowanie Agencji nie obejmuje kwoty podatku VAT. "

http://www.arimr.gov.pl/aktualnosci/artykuly/kto-w-2017-roku-swiadczyl-bedzie-uslugi-zwiazane-z-utylizacja-padlych-zwierzat-gospodarskich.html

http://www.arimr.gov.pl/pomoc-krajowa/dofinansowanie-kosztow-utylizacji-padlych-zwierzat-gospodarskich.html

roksana_ch nieprawda że koszt utylizacji konia dla rolnika to 200/400zł, odbiór i transport rolnik ma za darmo a za utylizację płaci 25%, pamiętaj o edycji postów.
Pomiędzy 200 a 400 zł to koszt utylizacji dla "nierolników" - mnie jako rolnika nie obchodzi waga, w zeszłym roku płaciłam nieco powyżej 50 zł, za dużego konia około 600 kg, tyle samo kilka lat wcześniej za roczniaka.
roksana-ch A moja myśl wieczorna jest taka. Jeżeli masz pisać głupoty to lepiej się nie wypowiadaj, Ja osobiści nigdy w życiu nie zapłaciłam za odbiór zwierząt, dostałam fakturę do zapłaty jakieś 10-13zł ale zawsze było dołączone ,, płatność uregulowana, proszę nie wpłacać ,, W innych województwach opłata może wzrosnąć o parę zł.

Co do twojej opinii na temat zdechłego konia na zdjęciach to koń nie jest stary jak twierdzisz tylko młody, każdy hodowca od razu zobaczy po zębach i kopytach.
Więc jak masz dalej dyskutować w sprawie co nie masz zielonego pojęcia to lepiej przestań i się nie ośmieszaj.
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
12 kwietnia 2017 22:09
Dla mnie nielogiczne jest stwierdzenie że nie zauważył martwego konia, jak można nie zauważyć że brakuje konia, każdy hodowca ma zas**ny obowiązek kontrolować co się dzieje z jego zwierzętami, co do sztuki. Nie trafia do mnie stwierdzenie że niektóre konie źle sobie radziły w takich warunkach życia, skoro źle sobie radziły powinny mieć zapewnione warunki, w których sobie radzą dobrze. Dlaczego taki porządny człowiek i dobry hodowca nie dokarmiał koni, które ewidentnie tego potrzebowały bo nie było co jeść, tak jaka potrzebowały choćby głupiej wiaty.
Nie wiem, jak z tym dokarmianiem bylo, bo na duzej ilosci zdjec widac baloty siana.

Co do brania doplat na padniete konie - nie wydaje mi sie to mozliwe. Chyba, ze mial swoich w zwiazku i wiedzieli o tym.

Klacz ktora zostala zabrana ma na imie Dafne i jest charakterystycznej masci. Zobaczcie w bazie ile ma lat.

Dla mnie niedopuszczalna jest ta padlina na łąkach, stan zarobaczenia i zakleszczenia koni. Chocby dotyczylo to tylko jednej sztuki
Tak żebym była słowna, faktura i suma jaką muszę zapłacić . U nas rolnicy nie płacą nic.
utylka konia przez rolnika to zaledwie 55 albo 56 zeta
Czesio Ja nigdy nie zapłaciła za konia, pierwszy raz oddawałam krowę więc czekałam na fakturę i też pokryta całość. (Krowa padła ze starości )
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się