Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

nie, nie ponosił. Zbyt długo już jest "wiosna" i chyba sobie kopytka na padoku przyzwyczaił do tej wiosny.
Najgorzej jak tak: zima, zima, ślisko, a nagle odwilż, kopyta się super kleją do ziemi. Wedy zawsze ponosił.
A teraz już od dawna nie ma śniegu  chyba się zdążył tym nacieszyć na padoku.

Aczkolwiek... ja nie planowałam dziś tyle galopu. 🙂 Chciałam spokojnie większość drogi kłusikiem. Koń miał inną wizję. Biegać biegać i biegać. No to biegaliśmy. Mój koń naprawdę lubi tereny. Widać to po nim.  🙂
A kto focię robił? Małż z roweru tudzież motoru? 🙂
Zawsze jeżdżę sama. Aparat z funkcją samowyzwalacza i możliwością robienia filmików. Tu akurat wycięta stop klatka z filmiku. Chciałam dziś namówić męża żeby pojechał z nami rowerem, ale po naszych wczorajszych rowerach ma obolały tyłek. 😉
Livia   ...z innego świata
09 kwietnia 2017 14:43
A już chciałam dzisiaj ruszyć wątek, bo tak spadł 😁

tunrida, jak zwykle jesteś mistrzem foto 🙂

My też terenowaliśmy, i wczoraj i dzisiaj - trafiła nam się przepiękna pogoda, bez wiatru, bez deszczu, słońce wyszło 🙂 A jutro ma być znowu 20 stopni 😜
turnida, nareszcie się odezwałaś! Dla mnie jesteś ikoną tego wątku!

Ja wczoraj zaliczyłam teren w wersji pomarańczowo-czarnej (czyli z luzakiem), dziś w wersji pomarańczowej (z czarną produkowałyśmy się na ujeżdżalni). Zdjęć brak.
Tunrida- heh, podziwiam za te fotki🙂

Nasze konie łażą od dłuższego czasu tylko po małym podwórku. Ostatni raz chodziły pod siodłem w niedzielę dwa tygodnie temu. Dziś w końcu udało się pojechać, na niespełna dwie godzinki, ale to jak do tej pory najdłuższy teren w życiu Podolanki. Głównie jedziemy stępem i trochę kłusa. Podo grzeczniutka, trochę jej pozwoliłyśmy iść na początku na czoło, jest świetna. Zdarzyły się dwie niesubordynacje w postaci walenia z zadu w stępie, takie ni z gruszki ni z pietruszki. Po prostu jedziemy, gadam i nagle BACH BACH i znów jedziemy i gadamy 🙂
Szykuje nam się mały rajdzik 6 maja.
O, na rajdzik to bym pojechała 🙂 U nas też terenowa równowaga, znowu sporo jeździmy. Konie żywe, ale prze grzeczne. Chociaż mojej Alince coraz częściej przydarzy się w ostrzejszym galopie po dodaniu bryknąć, a czasem do tego i kwiknąć. Ten dźwięk u niej oznacza mega szczęście  💘 Także mam ostatnio wesołego i szczęśliwego konia. Agema nadal zauważa wszystko, potrafi zrobić stopkę w galopie, ale przestała brykać 🙂 Konie jeszcze zmieniają sierść, więc pocą się na potęgę, ale już widać koniec kłaków. Generalnie jest baja bongo 🙂
Kilka fot z soboty.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
10 kwietnia 2017 12:28
Bardzo sympatyczne fotki 😀

Ostatnio coraz częściej zdarza mi się jeździć z ekipą - ludzką o dziwo xD
I nawet znajomych spotykamy po lasach

Baba z konia, koniu happy

Co tam jest napisane?

Ciężko koniowi w futrze, oj ciężko!

Szczyt szczytów

Z górki na pazurki... zdjęcia nie oddają nachylenia terenu, chyba optyka aparatu za słaba  🙄



Tylko 7 zdjęć - nie wierzę :P
Edit: W sumie 8, jedno mi wcięło lol
Ja dziś też poterenowałam. I znów mój koń chciał biegać. Na razie mu jeszcze pozwalam. Widzę jak bardzo się cieszy możliwością ostrego, rozciągniętego na maksa galopu. A zarazem widzę, jak bardzo go stresują strachy terenowe. To jeszcze nie jest moment, na oczekiwanie, że zacznie jakoś pracować grzbietem. Jest tak spięty, rozgląda się co chwila na boki, łypie oczami, strzyże uszami. Nie ma szansy na jakiekolwiek rozluźnienie. Ale wiem, że jeszcze kilka terenów i odpuści te stresy i zacznie myśleć czachą a nie swoimi wyobrażeniami.

Livia   ...z innego świata
10 kwietnia 2017 16:54
jagoda, bardzo fajne zdjęcia 🙂

Na_biegunach, zazdroszczę takiego luzu w terenie! 🙂 (Póki nie przekraczasz 10 zdjęć na post, możesz wrzucać :emoty327🙂

My dzisiaj się przespacerowaliśmy 🙂 Jak jeżdżę to ostatnio nikogo nie spotykam, więc zdjęć z jazdy brak - ale przynajmniej takie spacerkowe miśki wrzucę 😀



Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
10 kwietnia 2017 21:47
tunrida, zazdroszczę. U mnie zupełnie odwrotnie - staje na głowie i klaskam uszami byleby czołga nieco rozpędzić.
Livia, miski misiaste  😜  Z gwiazdką to młodszy, tak?
Livia   ...z innego świata
11 kwietnia 2017 07:36
Na_biegunach, dzięki 🙂 Tak, młodszy to ten z gwiazdką 🙂
Na_biegunach ale macie boskie tereny 😍
Livia no miśki słodkie, ale jakie kantarki 🙂
Super macie tereny! Zazdraszczam  😅 
U mnie dwa dni byłyśmy w terenie z kuzynką. Puchnę z mojej młodej, drugi wyjazd do lasu, a ona idzie lepiej niż ta starsza kobyła 🙂 Wrzucam filmiki z wypadu trochę wietrznie ale i tak pięknie 🙂





Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
11 kwietnia 2017 10:46
palemka, nie ukrywam, że są :P
nokia6002, dzielna młoda 🙂

Jak Wam się udaje wstawiać filmy w dobrej jakości? Mam koszmarne straty jakości 🙁
Livia   ...z innego świata
11 kwietnia 2017 11:59
palemka, dzięki 🙂 Kantarki odpowiednie na wiosnę - w kwiatki 😁

Na_biegunach, mnie też zawsze jakość z filmików ucieka, jak próbuję gdzieś wrzucić - nie wiem, czy da się z tym coś zrobić...
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
11 kwietnia 2017 12:53
Ech, dodaje na yt 8 minut. Kręcone z ręki plus straty - nie wiem czy to się będzie dało oglądać  😂

Edit:
Dodany, tylko dla ludzi o mocnych nerwach w wyższych chodach istny blair witch projekd  :wysmiewacz22:
fraziu   Grażka, weź przestań
11 kwietnia 2017 20:19
jagoda1996, a więc to są zawilce! Ostatnio widziałam takie kwiatki i zastanawiałam się, co to. Piękne <3

Na_biegunach, jak zwykle o b ł ę d 😀

tunrida, moja kobyłka miała ostatnio podobny kryzys tożsamości, "pogoniły" nas jelenie. To znaczy siedziały tak cicho, skubańce, że podjechałyśmy do nich na parę metrów. Także pierwszy raz miałam "poniesięcie" z prawdziwego zdarzenia. Następny teren był dość stresujący, ale już następny był na całkowitym luzie. Takie one są, te konieły :-D Szacun za selfie z pieńka!

Livia, ja z koleżanką chciałyśmy poprosić spacerowiczki o wspólną fotkę, ale babcie przestraszyły się koni i uciekły :-( Zacne miśki, widać że się fajnie dogadują.

Ja też mam parę fotek sprzed dwóch tygodni, zapomniałam o nich, ale już się poprawiam :-) Pozdrawiamy z Poznania :-)
Fraziu- patrzę na tę twoją pierwszą fotę i patrzę i się zastanawiam jak ty dajesz radę jeździć z laptopem/notebookiem i jeszcze tak go zamontować że na focie go widać. 🙂 gdyby nie drugie zdjęcie, to bym miała dłuuugą rozkminę jak ty to zrobiłaś 🙂 zwłaszcza że oglądałam na małym ekranie i nie dostrzegłam tego prawego słupka
fraziu   Grażka, weź przestań
11 kwietnia 2017 20:26
Fraziu- patrzę na tę twoją pierwszą fotę i patrzę i się zastanawiam jak ty dajesz radę jeździć z laptopem/notebookiem i jeszcze tak go zamontować że na focie go widać. 🙂 gdyby nie drugie zdjęcie, to bym miała dłuuugą rozkminę jak ty to zrobiłaś 🙂


Hahahahha, no tak, to by był nawet większy wyczyn niż Twoje fotki z samowyzwalacza :-D
haha, ja to samo, chociaż bardziej mi się skojarzyło z jakimś mega wyświetlaczem od gps 🙂
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
11 kwietnia 2017 21:22
fraziu xD W pierwszej chwili myślałam, że koń z ipada korzysta  😜
fraziu   Grażka, weź przestań
11 kwietnia 2017 21:30
No ale jak to... wasze konie nie korzystają z laptopów? xD
Tylko moja internetu nie ma podłączonego, bo by zaraz jakichś pasz nazamawiała 😀
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
11 kwietnia 2017 21:30
Na_biegunach Pięknie tam u Ciebie 🙂 Zazdroszczę możliwości jazdy z końmi luzem.
Livia ci Twoi fryzjerzy widzę, że się fajnie dogadują 🙂 A jacy jeszcze kudłaci 😀
Jagoda moje chłopaki też teraz pocą się strasznie, nie przywykli jeszcze do temperatur wyższych, a i futra resztki trzymają w razie przymrozków 😉
fraziu też myślałam, że to monitor 🙂
Ja też byłam w terenie w weekend 🙂 Super pogodę mieliśmy, dopiero w drodze powrotnej się zachmurzyło, ale nadal ciepło było 🙂
Mam ostatnio problemy z układem hamulcowym u swojego blondyna, na drogach blisko nas jest jeszcze ok, ale gdzieś dalej, jak nie zna trasy to leci i się spina :/ Jadąc "od stajni" jeszcze jako tako, co najwyżej stopkę zrobi bo "coś", ale wracając targał mną w kłusie przez dobre 3,5km dopiero po takiej trasie zaczął odpuszczać i się rozluźniać. Ale nabuzowany już został do końca terenu, nawet po stępie już prawie u nas w wiosce, zakłusowałam, żeby właśnie tak "na dobrym" zakończyć, to leciał też i mi jeszcze baranami poprawił :/ i du..a z ładnego zakończenia 😉 Co dziwne w galopie jest zdecydowanie grzeczniejszy, trzyma tempo, a kłus jest ciężki :/ Mam nadzieję, że jak wrzucimy w dupsko jeszcze kilkadziesiąt (oby nie kilkaset 😁 ) kilometrów to się chłopak uspokoi 🙂
wrzucam kilka fotek w tym dowody potliwości 😉 Dodam jeszcze, że to-to małe łaciate mojego małża wczoraj 5 lat skończyło 😀 Fajny koń z niego, łagodny, rozumny, jezdny, bardzo fajnie się Panowie dogadali 😀
Livia   ...z innego świata
13 kwietnia 2017 11:53
fraziu, dzięki 🙂 Zdjęcie z tablicą wymiata 😀

zembria
, fakt, moje oba jeszcze są mega kudłate, choć sądząc po tym, ile zbieram futra przy czyszczeniu, to już dawno powinny być letnie i lśniące 😁 Fajny twój rudy!

Nam się dzisiaj udało fajnie poterenować, między jednym deszczem a drugim 🙂 Zabrakło mi 10 minut, żeby w ogóle nie zmoknąć - na szczęście porządniejsza ulewa zastała nas już z powrotem w stajni 🙂

Widzę, że niektórym się udało wsiąść 🙂 U nas dziś pogoda w małą kratkę, chyba za krótkie chwile bez deszczu żeby wsiadać. Zobaczymy.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
13 kwietnia 2017 15:18
U nas to samo, właśnie leje i świeci słońce równocześnie 😉 Jest plan na las jutro 🏇 oby się wypogodziło!
Livia ja też tony kudłów już wyciągnęłam, a tu dalej buszmeni jak ta lala 😉
Piękne tereny u was!  😍
Ja jutro planuję o 5 rano wyjechać za nim małż do pracy pójdzie i z dzidzią zostanie. Jest moc, mam nadzieję że się obudzę  :emota2006094:
zembria U mnie dzisiaj to samo, deszcz i słońce. Zgłupieć można przez tę pogodę 🙂
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
13 kwietnia 2017 22:26
Udało mi się na chwilę wieczorem wskoczyć. Teren życia 😂 może ze 2 km. Za to miś zadowolony - wpadliśmy do sąsiada skosić trawnik - taaaaka piękna trawa 🍴 Znowu coś mi nie pasowało z jego nogą  😤  Może to tylko efekt pogody - zimno i wilgotno - wszystkie ubytkowane sztuki dzisiaj wyraźniej skracały. Od jutra zaczynam trenować z zapasowym koniem... Strasznie chciałam jechać z misiastym na rajd. Wypróbujemy jeszcze czarci pazur i zobaczymy jak będzie.
My z ostatnich słonecznych dni

Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
14 kwietnia 2017 21:47
Pozwolę sobie dorzucić dzisiejsze prawie terenowe 😜
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się