PSY

heroinx, wow super!
A my uzupełniamy paszporty i żegnamy się powoli z Krakowem i generalnie krajem...
Behemotowa jak tam maluch?

Goraczkował mi dobę, ale już biega jak szalony. Dostaje jeszcze tabletki. Jutro jedziemy na morfologię
Dziękuje za kciuki :*
heroinx, wow super!
A my uzupełniamy paszporty i żegnamy się powoli z Krakowem i generalnie krajem...


Coooooo?
Musicie wpaść przed, mam Wasz kaganiec!
wistra, wpadniemy (przynajmniej ja, nie uwierzysz, ale potrzebuję (po zastanowieniu - edit) kolejnego kagańca :P) 🙂
heroinx prześwietlaliśmy się dokładnie 11 miesięcy temu i było idealnie. Jednak też zaczynam się nad tym właśnie zastanawiać.
RaDag, gratulacje <3
heroinx, uroczy, niech zdrowo rośnie 🙂

no u nas też za chwilę będzie się działo 😉
Hej. Zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Możliwe, że pamiętacie psa, którego moja mama przygarnęła około 2 lata temu.
Niestety teraz jest zmuszona go oddać. Pies zachowuje się w taki sposób, że zaczyna stwarzać realne zagrożenie dla osób mieszkających z mamą, w tym dla 9 letniego dziecka. Przypomnę: pies przybłąkał się i został wzięty ze wsi jako mniej więcej 6-7 letni. Aktualnie ma ok 9 lat.
Borys od początku był bardzo agresywny w stosunku do wszystkich psów jakie miał w zasięgu wzroku, bywał agresywny w stosunku do osób spotkanych na spacerach. Każde wyjście z nim to oczy dookoła głowy i możliwość wylądowania na ziemi gdy zacznie się miotać bez opamiętania. Moja mama aktualnie ma nogę w ortezie po, którymś z jego napadów szajby. Często zdarzało mu się warczeć na osoby, które mieszkają z nim jednak dużo czasu spędzają poza domem. Moja mama przebywa w domu bardzo długo gdyż nie pracuje i opiekuje się moją babcią. Parokrotnie zdarzyło mu się wyskoczyć z warczeniem i groźną postawą do mnie, mojej siostry i jej córki. Zaprzyjaźniony i obeznany z nim weterynarz stwierdził, że fizycznie pies jest zdrowy.
Jest to pies, który wymaga bardzo doświadczonego, spokojnego i stanowczego opiekuna. Niestety w moim rodzinnym domu, przy obecnym składzie osobowym i w związku z charakterem jego głównej opiekunki, mojej mamy, nie ma możliwości, żeby jego zachowanie się poprawiło. Myślę, że przy obecnym stanie rzeczy nawet wizyta behawiorysty nie pomoże bo nie ma możliwości prowadzenia jego zaleceń. Poza tym pies potrzebuje spokoju, którego z pewnych względów w tym domu nie znajdzie. Mnie samą jego wychowanie przerosło a teraz kiedy się wyprowadziłam już w ogóle nie mam wpływu na to jak on się zachowuje. Całej rodzinie zdecydowanie zabrakło wiedzy i konsekwencji. Chcąc ochronić psa przed zamarznięciem, zastrzeleniem przez miejscowych albo odłowieniem (wątpliwym, gmina nie jest chętna, żeby przygarniać bezpańskie psy) mama porwała się na coś co nas wszystkich przerosło.
Nie wiemy jaka jest przeszłość Borysa ale najprawdopodobniej był bity. Na podniesienie jakiegoś kijka czy szczotki reaguje kuleniem się i chowaniem. Być może był psem stróżującym, którego napuszczano na obcych.
Problemem jest również to, że pies na słaby żołądek i alergię, prawdopodobnie na drób. Je jedną konkretną suchą karmę i przy niej jest okej. Jeśli chodzi o zabiegi i wizyty u weterynarza to jest totalnym histerykiem. Panicznie boi się strzałów.
Z pozytywów: w domu, w stosunku do osób, które już wpuścił jest mega wiernym, kochanym przytulakiem, który chętnie się bawi (dość specyficznie bo w tarmoszenie itp bo inaczej nie potrafi) i czasem nie chce dać człowiekowi spokoju. Moim zdaniem będzie rewelacyjnym psem do domu z dużym terenem naokoło. Gdy mama jest na wsi wtedy Borys jest najszczęśliwszy na świecie. Na podwórko nie wpuści absolutnie nikogo obcego.
W każdym razie nie chcę nić podkolorowywać bo jeśli jakimś cudem znajdzie się dla niego dom to przyszły właściciel musi mieć pełną świadomość jakie jest to zwierzę.
Mama jest na tyle zdesperowana, że rozważa oddanie go do schroniska ale powiedziałam jej, żeby się wstrzymała. Znam realia i wiem, że taki pies ma minimalną szansę na adopcję. Na Paluchu jest tyle psów ładnych i miłych, że on prawdopodobnie za kratami siedziałby do końca życia.
A, pies nie został wykastrowany mimo moich wyraźnym sugestii.
Dorzucam zdjęcia delikwenta
Chess, bardzo przykra sytuacja. Zazwyczaj nie potrafię nie polemizować z decyzjami podejmowanymi bez próby skorzystania z pomocy kogoś z zewnątrz, jednak...rozumiem. To dramat... Podaj jeszcze lokalizację.


My dzisiaj nieśmiało się przedstawimy  😡 wiem, że niektórzy utknęli na etapie holenderskiego ale po ciągłych wahaniach onek/holenderski/malina stanęło na malinę ze względu na skojarzenie bardziej.
Także oficjalnie przedstawiam Blue Bounty Wild South FCI
Młody póki co cały czas mnie zachwyca, jest tak socjalny że nie odpowiada praktycznie na żadne zaczepki innych psów. Moja suka może za nim łazić cały czas a on się bawi/lata za mną/je. Z rodzeństwem też taki był. Jak miał ochotę to trochę się pobawił poganiał ale raczej człowieki są dla niego lepszymi stworzeniami


No proszę 🙂 Gratulacje! Czemu akurat to łączenie?

Dziunia dziś tak się przygotowywała do świąt, a ja teraz o 3:25 nada piekę ciasta, ups  🙂

[img]https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/17990774_1637848119566583_2316620315133055652_n.jpg?oh=b4639579b9bca34d3f4e88042eb750c9&oe=594C7386[/img]

[img]https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/17904481_1637848122899916_4717756242029838701_n.jpg?oh=daf00522b215105a702c07add5b700f3&oe=59875CC6[/img]

A mój - nie - mój pies trochę urósł. Who is who? 😉

[img]https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/17523164_1634384196579642_6473835664658050458_n.jpg?oh=793c818eb292b96b77dfe9b32d7e64b1&oe=59866A04[/img]

[img]https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/17883978_1634384206579641_2041105678435019013_n.jpg?oh=61189affa90343651a7ad40fdd74524e&oe=595602A0[/img]

[img]https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/17884188_1634384209912974_7789933151723669877_n.jpg?oh=5ee94d5b8b8bfdf7e946cd4b27d09f6b&oe=59984764[/img]

[img]https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/17903587_1634384356579626_4452982710769182349_n.jpg?oh=d77cd7a83903e3f2f87d1d283c316a55&oe=5988160C[/img]

[img]https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/s960x960/17855467_1634384363246292_2074751271328348259_o.jpg?oh=507785904390c6bc44d84058b447a070&oe=594CC2F8[/img]

[img]https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/17904498_1634384369912958_4358539952394584615_n.jpg?oh=50219abc4d7a92f73922309799f3ecb8&oe=595587CB[/img]

Dziękujemy bardzo, Bounty stał się pieszczotliwie Batonem  🤣
Blow łatwiej odpowiedzieć na pytanie czemu nie inne  😜 pierwotnie miałam zarezerwowanego Holendra i powtórzyli miot a nie był powalający + poznałam szczeniaka od nich i no cieżko. Nie wiem na ile to kwestia właścicieli ale pies jakoś nie łapał za oko ani w życiu codziennym ani w sporcie. Rodzice tego miotu przede wszystkim bez dziwnych sytuacji poza ringiem. No głownie tu zadziałał jednak nasz szkoleniowiec przy wyborze. Ja potrzebowałam psa do sportu ale przede wszystkim do życia i socjalnego.
Dziękujemy bardzo, Bounty stał się pieszczotliwie Batonem  🤣
Blow łatwiej odpowiedzieć na pytanie czemu nie inne  😜 pierwotnie miałam zarezerwowanego Holendra i powtórzyli miot a nie był powalający + poznałam szczeniaka od nich i no cieżko. Nie wiem na ile to kwestia właścicieli ale pies jakoś nie łapał za oko ani w życiu codziennym ani w sporcie. Rodzice tego miotu przede wszystkim bez dziwnych sytuacji poza ringiem. No głownie tu zadziałał jednak nasz szkoleniowiec przy wyborze. Ja potrzebowałam psa do sportu ale przede wszystkim do życia i socjalnego.


O czyich holendrach mowa? Oj, takich psów u nas trochę jest jeszcze na szczęście  😉 Niech Wam się szczęści i niech będzie taki jaki miał być, zawsze 🙂
Blow, Warszawa ale jeśli znalazłby się dobry właściciel to postaramy się dowieźć psa gdzie trzeba.
Konsultacja ze specjalistą była brana pod uwagę (jak już moja mama ogarnęła, że problem jest realny...) ale ja, wiedząc jakiego typu rady da taka osoba wiem, że moja rodzina nie będzie w stanie wcielić ich w życie tak by przyniosły skutek. A jak pies kogoś pogryzie to już w ogóle albo pójdzie do uśpienia albo do schroniska na ostatnie kilka lat życia. Domyślamy się, że właśnie ze względu na swoje zachowanie został porzucony przez poprzedniego "właściciela"
Sytuacja z dzisiaj. Solidnie obszczekał i jeżył się na mojego bratanka (dorosły człowiek) i jego dziewczynę. 5 minut później opierał o niego łeb i chciał się czochrać. Z wieloma osobami tak jest tylko, że w pewnym momencie on tych zębów na serio użyje i już nie będzie mowy o czochraniu.
heroinx, tfu, tfu, na psa urok 😉 niech zdrowo rośnie i dużo wspólnych radości!

dziewczynka, co Ty tam kombinujesz? Znowu jakieś seksy były? 😉

Chess, strasznie przykra sytuacja, ale w pełni zrozumiałe decyzje. Nawet! jeśli pies miałby jednak znaleźć się w schronisku. Wszyscy kochamy psiaki nasze i nie nasze, ale jednak bezpieczeństwo bliskich nam ludzi (dzieci!) jest najważniejsze! Trzymam bardzo mocno kciuki, żeby znalazło się optymalne rozwiązanie dla wszystkich.


Łiiiiii!!! Słońce!!!
Od razu inna energia do życia.
I mega ciekawa i pozytywna sytuacja dzisiaj z rana w "moim" wąwozie. Prawie w jednym momencie, w różnych miejscach, ale w zasięgu wzroku komendy i sztuczki ćwiczyły:
- czarna (użytkowa) owczarka niemiecka Tola
- płowa owczarka belgijska Werna
- biała owczarka szwajcarska Luna
Czyli jest nadzieja w narodzie! 😀

No i w gratisie macie nasze "urban-agility"

https://drive.google.com/file/d/0B1P5dCc_LnIrY054dW43MWpMM2c/view?usp=sharing

to "taaak" na końcu to pochwała za "znalezienie" telefonu położonego na drzewie 😉
https://drive.google.com/file/d/0B1P5dCc_LnIrUGV5bEdTMHVnWDQ/view?usp=sharing

a tu zepsute przez mnie, jak zawsze gdy próbuję filmować z ręki i wydawać komendy, pokazałam "coś-gdzieś", a suka chciała podejść do tematu ambitnie
https://drive.google.com/file/d/0B1P5dCc_LnIrdlFHek15RFBBOEk/view?usp=sharing

Druga fotka za duża.
Blow genialne zdjęcia  💘
mam pytanie - Kulisty jest zaczipowany, mam ten kod kreskowy, ale czip nie został zarejestrowany.
Gdzie się to rejestruje?
efeemeryda   no fate but what we make.
18 kwietnia 2017 08:37
safeanimal np 🙂 tylko trzeba zapłacić
identyfikacja.pl
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
18 kwietnia 2017 19:23
Maluda nam też ostatnio się udało 😀 zaoszczędziliśmy parę stówek hihi
A ja dzisiaj byłam z Dexem 'na przeglądzie' i.. daje niewiele wiem. Tzn na wyniki krwi bo robiłam pełne razem z tarczycą czekam do jutra, ale robiliśmy mu też przegląd kręgosłupa.
Tak jak pisałam miewa czasem nieregularnie sytuacje, w których wygląda jakby go bolał odcinek szyjny, jest krótki pisk kuli się, głowa nisko, ale za sekundę już zdrowy pies. Dotykowo nie wyczuwa się żadnego bolesnego miejsca i też występuje to bardzo nieregularnie, więc ciężko stwierdzić czy to faktyczny ból czy jego psychika bo on baardzo wyolbrzymia i panikuje więc muszę na to brać poprawkę.

No i teraz nie wiemy czy to może być efekt tego, że faktycznie ma zwężenie przestrzeni w odcinku szyjnym między C4 a C5, ale żeby to się dowiedzieć to tylko rezonans zostaje bo na rtg więcej nie widać.
Przy okazji zrobiliśmy też biodra i wyszło spłycenie lewego stawu, zwyrodnień (jeszcze) nie ma no ale generalnie może tam być za jakiś czas problem - polecacie jakieś suplementy na układ chrzęstno-stawowy?

Dalej jestem bez diagnozy, lekarka, u której byliśmy w sumie nie zaproponowała żadnego leczenia a ja glupia nie zapytałam czy np nie możnaby spróbować objawowo go leczyć i zobaczyć czy na przeciwbólowych/przeciwzapalnych będzie lepiej. Rezonansu w najbliższym czasie na pewno mu nie zrobimy bo raz, że jest to większa wycieczka a rodzice sami z nim na pewno nie pojadą, a dwa to i tak terminy do dr Wrzoska podobno dopieron na lipiec/sierpień. Zastanawiam się czy jeszcze nad konsultacją zdjęć z jakimś sensownym ortopedą, ale póki poczekam jeszcze na wyniki krwi.
Jak tak dalej pójdzie to kiedyś doktorat na tym psie zrobię 🙄
derby ale gdzie ja z takim małym różkiem do Twojego kawałka poroża...
U mnie takiego nie znajdę, a szkoda! Zazdro!

magdzior ja Cię straszyć nie chcę, aczkolwiek moja znajoma ma dobermana, któremu zdarza się pisnąć i za chwilę dokazuje jak głupi (podobny opis do Twojego), gdzie parę dni temu zdiagnozowano u niego spondylozę.
maluda ja bym serio już wolała jakąś diagnozę i niż nie wiedzieć, ale spondylozę powinno być na rtg widać, a wetka nic nie stwierdziła, ja też teraz oglądam zdjęcia i porównuję i nie mogę się niczgo doszukać. Czekam na krew bo ewentualny stan zapalny mógłby dać jeszcze w krwi odzew, a jak nie no to dalej nic nie wiemy. On to ma takie dziwne często przy ruchach szyją więc ten zyjny by pasował ale nie zawsze w jednakowej sytuacji tzn za jednym razem schylenie sięd o miski powoduje pisk i potem już nie chce z tej miski jeść, a zaś innym razem bez problemu je z podłogi (ta sama pozycja szyi).
Magdzior, a musi być dr Wrzosek? W Warszawie na spokojnie terminy są wcześniejsze.
No to jeszcze raz zdjęcie, które było za duże


maluda, jami! na jak długo starczy takie poroże?

Magdzior, kręgosłup człowieka a psa to zdecydowanie nie ta sama bajka, no ale coś tam podobnego mają 😉 I z własnego doświadczenia przy problemach z szyją mogę powiedzieć, że nie zawsze jest powtarzalność bólu przy danym ruchu. Raz przyblokuje Cię przy pozycji X, za moment jest ok, później boli w pozycji Y... Więc obstawiam, że u psa może być podobnie. Trzymam kciuki za postawienie diagnozy.



PS. A tak w ogóle to "beznadziejne jesteście" 😉 psi-kąciku. Jeszcze raz mi któraś napisze, że odzywam się tylko z problemami. 😉
Ascaia, jejujeju! 💘 Jaka ona jest słodka! 😍
Cricetidae o dr Wrzosku  myślałam jeszcze wcześniej żeby przy okazji skonsultować te jego zaburzenia behawioralne czy mają podłoże neurologiczne, z tym że potem temat ucichl  no dużo się udało wypracować iw znanym mi środowisku jest znaczna poprawa izyje sobie myślę w komforcie więc też nie chce dla sztuki go stresować ciągłymi wizytami choć nie powiem,  ciekawość mnie zżera co tam w nim siedzi.

Dzwoniłam właśnie do lecznicy w której byliśmy wczoraj wyniki z krwi podobno w normie czekam bo mają mi na maila wysłać no i dopytalam o propozycję leczenia objawowego, i wet. zaproponowała przeciwbólowe,  rozluzniajqxe przez tydzień i obserwacje czy będzie lepiej a potem doraźnie. I tak muszą z nim rodzice (bo ja już jestem w drodze do lublina)  na szczepienie pojechać to przy okazji wezmą leki no i zobaczymy. Teraz tak myślę że on mógł się gdzieś uderzyć i to mogło spowodować ta obecną reakcje dodając jego strach to się potęguje.

Ascaia  piękna Werna!  Wczoraj już nie odpisałam w natłoku moich nowych inf ale śledzę i czytam!  Aż miałam wziąć aparat teraz do Lublina co by może kiedyś wam zdjęcia porobić ale rolki wygrały i już nie miałam gdzie aparatu upchnac 🙁 a co do dexia to masz rację dzisiaj próbowałam go przekonać do jedzenia z miski,  brał zachowawczo po ziarenka ale zaczął jeść,  przekonał się wyciągnął szyję i znowu pisk i cała praca ja marne bi już do miski nie podchodzi a jadł spokojnie bez jakichś gwałtownych ruchów. 

Cricetidae a orientujesz się w ogóle jak jest z rezonansem gdzie w Polsce oprócz Warszawy i Wrocławia robią,  znalazłam na Śląsku w orzeszu  chyba -  słyszałaś cis i tym miejscu?

maluda, jami! na jak długo starczy takie poroże?

Poroże jest na fotce derby, pies maludy ma parostki 😉
Dokładnie, ale wracając do pytania to nie wiem...
Ja to... zbieram dla siebie, bo lubię takie "pamiątki".  😡
Magdzior, nie orientuję się w ogóle jeśli chodzi o inne rejony niż Warszawa.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
25 kwietnia 2017 08:51
chwalę się bo jestem zakochana w tych dwóch zdjęciach 😀

Orichyy <3
Teodor w obiektywie "babci" Moniki Sawy
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się