ZAKŁADY TRENINGOWE I LICENCJA HODOWLANA OGIERÓW

[size=10pt]To jest ciekawa teza, tylko jakie mają motywy i w jaki sposób tę straszliwą działalność realizują ?

Jeśli ci post-państwowcy są w jakichkolwiek strukturach OZHK czy PZHK to przecież wsadzili ich tam hodowcy prywatni. Jeżeli pan K. jest prezesem OZHK, to wybtali go na to stanowisko hodowcy prywatni. Jeżeli pan J. jest inspektorem w innym OZHK, to zatrudnił go tam wybrany przez hodowców indywidualnych zarząd tegoż OZHK. Jeżeli inny pan K. jest w komisji na ZT, to do tej komisji powołał go Zarząd PZHK,

Składający się z działaczy  😉

Jak wiadomo , działacze zajmują się tylko działaniem a cała reszta nie chce i nie ma czasu bo muszą zajmować się swoją pracą  myśląc że poświęcając czas i tak nic nie zmieni ( taka mentalność ludzi )
stąd działacze pchając się na stanowiska mają zawsze większą siłę przebicia ( rączka rączkę myje ) i to nie dotyczy PZHK czy PZJ ale wszelkich podobnych instytucji . A że w znakomitej większxość działacze wywodzą się z postpaństwowców z tąd rozumiem rozgoryczenie Titiny. 😉

P.S Niestety , nie zawsze interes środowiska dla którego pracują jest dla nich priorytetem  🤔 Dobrym przykładem są tu afery w PZPN , pokazują jak działają działacze w takich instytucjach jak wszelakie związki  😉
A ja wam powiem tak wszystko się zmienia , ale nie wiadomo czy na lepsze.

1. To marketing! Czy wogle zastanowiliście się np nad tym że dziś wybierając te topowe ogiery z górnej półki typy Casall lub Cornet Oboleński to działa na nas marketing bo tak naprawdę to nie są konie idealne a ba nawet mogę wskazać lepszych na potencjalnych ojców źrebaków i nie tańszych a droższych. Mnie to osobiście denerwuje takie laictwo wśród hodowców ze dla nich liczy się tylko nazwa. Nawet śmieje się że będę źrebakom dawać imiona samych gwiazd dla lepszej sprzedażny.

2. Żaden hodowca nie sprzeda nigdy nikomu dobrego materiału hodowlanego (chodzi tu o materiał żeński) bo najlepszy zostaje w domu. A to jest aż 50% sukcesu dlatego jak widzę np jakaś klacz z pochodzeniem niemieckim w polskiej hodowli to od razu mi się włącza ze to musi być coś nie halo i z moich obserwacji wynika że tak i to bardzo. Powiem tak z tych tak zwanych państwówek to mieliśmy super materiał hodowlany.

3. CUDZE CHWALICIE-  chodziło mi o to że w tych latach 2000-2010 kiedy państwowa hodowla najmocniej upadało ganiliśmy mocno konie z polskim rodowodem ba pamiętam jak mówiłam mam dobrego konia to ci mówili e tam na polskim paszporcie to nie ma nic dobrego . (dziś to już się zmieniło). Ale zapomnieliśmy jaka praco i jaką jakość miały Posadowo. Pepowo, Nowielice, Moszna itp ( o hodowli koni pełnej krwi to wogle nie wpspomne bo nie to denerwuje). I tam trzeba było szukać bazy hodowlanej pod super hodowle a nie w niemieckich trupach. Niestety tych klaczy mamy bardzo mało a świadomość co do rodowodów koni to już wogle.
Dam tutaj przykład - Sprzedaje klacz 17 letnia która jest po ogierze ARIANIN nie wiem ile tu jest na forum osób co wie co to był za koń . Dzwonią ludzie o ta klacz i są to dwa typy klientów .A) zieloni laicy co o arianinie nie wiedza nic kompletnie i ba nie mają się skąd dowiedzieć bo wujek google prawie ze milczy o tym koniu. klient B) fascynaci ludzie z wiedzą i tacy dzwonią z ciekawości. Mnie osobiście boli to że jest taka niewiedza. Bo pamiętam jak tworzył się w Polsce związek koni trakeńskich mieliśmy wtedy jeszcze Liski , Rzeczną, oraz Plękity jako baze trakenów w Polsce. Wtedy jeszcze nie rozumiałam czym się różnią nasze konie od nich. Ale dziś już to rozumiem i przykro mi bardzo że zmarnowaliśmy te konie przez nasza głupotę. A czym się te konie różniły. A mianowicie tym ze nasze trakeny na wzór niemieckich na tamten czas nie miały wogle reklamy , nie było komu koni sprzedać, a niemieckie miały piękne filmy reklamę oprawę w postaci pięknego Show itp . A jeśli chodzi o same konie to nasze Polskie trakeny  skakały o nie bo lepiej ruszały się o niebo lepiej bo nie płasko po ziemi. Dziś zmieniła się moda i boleje nad tym jeszcze bardziej. A co najważniejsze niemieckie trakeny były bardzo głupie a nasz mega spokojne i jezdne. I gdyby dziś można było cofnąć czas i podnieść te konie które pamiętam i postawić obok teraźniejszych to przekonalibyście się jaką wykonaliśmy prace w stecz. Ale to już było i tego nie cofniemy!
Dalej kolejny przykład wyśmiewanych koni wielkopolskich .... ile z potencjalnych kupujących wie jak powstawały warunki wpisu koni do księgi wlkp i jakie były zabawne koleje losu ile z was rozpozna prawdziwego konia wlkp od trak i wie na czym to polega. Mało kto!!!! tak prawda dla ludzi to jedno i to samo. Był taki koń kolejny bardzo zmarnowany który nazywał się ROMANUS po Ceferus Wiktor Rozpędek miał na nim medal w skokach i nie było to tak dawno bo w latach powyżej 2000 roku. I jak dziś rozmawiam z dziewczynami młodymi takimi 16-25l które doskonale potrafią korzystać z internetu że np ta klacz jest po Romanusie to robią wielkie oczy i co to takiego????? A ci co pamiętają tego konia wiedza ze jak dla mnie to był koń doskonały . Który nigdy nie miał promocji a wykorzystanie w hodowli minimalne i co najważniejsze był koniem wielkopolskim przez duże W

4.Rynek koni się zmienia- dla mnie na lepsze . Koni na rynku do kupna nie ma  Ja pamiętam lata gdzie nie można było nic sprzedać za 5 tysięcy a 10 tysi za konia N-C to było wow. A dziś dobre konie do sportu maja super ceny tylko pozostaje pytanie kto za nie chce zapłacić. I tu zaczynają się szopki. Od razu pisze ze nie mówię tu o koniach zrobionych u profesjonalistów tylko o hodowcach (rolnikach itp) . Hodowla w rękach prywatnych takich ludzi co się znają to  w skali kraju jest w skali 15 hodowców i lista się zamyka niech oni wyhodują  300 koni to jest max. Reszta to laicy co z  tego nie żyją i robią co chcą. I teraz daje przykład z własnego podwórka ludziska rzucili się na Corneta , Clintona, Darco, z tym ze Cornetem kryli po 750E o ile dobrze pamiętam i się cieszyli ze mega tanio . I minęło dzis 3 - 4 lata i co mamy ??? Okarze się na MPMK ale od razu wam powiem ze z mojego rejonu nie będzie ani jednego konia. A już pisze dlaczego . 1 nie ma kto pojechać MPMK na przyzwoitym poziomie (i tu jest mój aktualny problem) . 2. W większości te konie jeszcze nie widziały ogłowia na głowach.  3 . Przerost formy nad treścią zostały zniszczone poprzez złe karmienie albo oddane do pseudo fachowców co jak widzę to mi się otwiera nóż w kieszeni. Jeden z moich znajomych konie po bardzo top ogierze oddał do pseudo top zawodników do treningu. I o ile nie mam wątpliwości że koń bardzo dobry to wiem ze trening tych koni daleko odbiega od tego co powinno być, I niestety konie wyników nie mają ale pan hodowca zakochany jest w swoich zawodnikach bo maja bardzo dobrą opinie i marketing . Co za tym idzie super doją z niego kasę. 
A ja wam powiem tak wszystko się zmienia , ale nie wiadomo czy na lepsze.


To co napisałaś , to dla mnie trochę dziwne .  🙄 Piszesz że jest rynek ( co sam potwierdzam ) , klienci latają za końmi z rozwianym włosem  i tak naprawdę nie mają co kupić więc ceny poszybowałw kosmos ( prawo popytu i podaży czyli działanie wolnego rynku ) dzisiaj zrobienie filmu promocyjnego i umieszczenie go w sieci to już nawet tylko kwestia telefonu. Grup handlowych na portalach społecznościowych ( darmowych ) z oknem na cały świat jest w opór , klieci przyjeżdżają z całego świata bo mają wbrew pozorom podobne problemy ( brak towaru )  🙄

4.Rynek koni się zmienia- dla mnie na lepsze . Koni na rynku do kupna nie ma  Ja pamiętam lata gdzie nie można było nic sprzedać za 5 tysięcy a 10 tysi za konia N-C to było wow. A dziś dobre konie do sportu maja super ceny


To powiedz mi proszę . Gdzie jest ..... problem  😤

Czy na lepsze ???? Brak towaru na rynku i klienci z kasą to marzenie kazdego producenta w każdej branży .  😵 Wam nic nie pasuje !!!
BHdemeter: czytasz w moich myślach.
ad1 moda na krzyżówki towarowe.
ad2 racja , hoduje na polskich matkach własnej hodowli (ale początek był Nowielicach)
ad3 Arianina znam - potomstwo bardzo wszechstronne
ad4 do wszystkiego trzeba fachowosci

Niesłychanie budujące uczucie! Pełen consensus. Poważnie, zero sarkazmu.
Zgadzam sie prawie ze wszystkim poza ta dobra glowa polskich trakenow - widzialam bardzo grzeczne, jak I totalne szatany :-) A marketing...no jest jaki jest, mielismy duzo dobrze skaczacych trakenow w czasie kiedy w Niemczech praktycznie jedynym skoczkiem trak byl Hirtentanz. A chyba tylko Kros jest uznany w, Niemczech dla zwiazku trakenskiego (chociaz moge sie mylic) - raczej nie dlatego ze inne ogiery sa kiepskie
Smok10 - na fajnie, tylko akurat w PZHK to ja tych działaczy za bardzo nie widzę, bo w odróżnieniu od piłki nożnej żadna kasa tam się nie kręci.  Z tymi post-państwowcami też szału nie ma. W zarządzie PZHK na 20 osób jest dwóch albo trzech takich w tym prezes jednego z OZHK wybrany przez hodowców. W komisji koordynacyjnej PZHK-PZJ (11 osób) - jedna albo dwie, w tym tenże sam prezes. W komisjach ksiąg stadnych na 21 osób są cztery z tymże samym prezesem. W radzie hodowlanej (11 osób) - żadnego. Jakichś tam sądów, zimnioków, hucułów i kapituł orderowych nie liczę bo są tu bez znaczenia. Czyli na 53 osoby mające wpływ na działalność PZHK  jeśli chodzi o hodowlę półkrwi jest 6 osób z byłej lub aktualnej hodowli ANR i na żadnym decyzyjnym stanowisku. Reszta to albo hodowcy prywatni albo pracownicy PZHK (3 osoby) i OZHK (chyba 8 osób), z których żaden w hodowli państwowej nie pracował. W ścisłym zarządzie PZHK, czyli tym, który podejmuje wszystkie najważniejsze decyzje nie ma nikogo z państwówki .
s.heykowski
A jakie pieniądze są czy były w PZJ - cie ?????  🙄 A przez wiele lat działacze byli nie do ruszenia i trzymali się stołków jak przyspawani 😁
Do tej pory walka o władzę jest bardziej brutalna niż w MMA na oktagonie  😁 😁 😁
halo: wcale tak do końca to nie jesteśmy zgodni:
ad1 krzyżówki towarowe są potrzebne do sportu
ad2 matki na zachodnich paszportach to co innego niż matki przytargane z za Odry
smok10: właściciele ośrodków jeździeckich (czytaj klubów) i owi wspaniali polscy zawodnicy ich tam trzymali i trzymają bo sami nie mogli by nic.
A jakie pieniądze są czy były w PZJ - cie ?????  🙄 A przez wiele lat działacze byli nie do ruszenia i trzymali się stołków jak przyspawani 😁
Do tej pory walka o władzę jest bardziej brutalna niż w MMA na oktagonie  😁 😁 😁


No wiesz, to jest sport. Prawdziwi sportowcy walczą do końca 😉 Nawet amatorzy...
Ja już nie łapię  🙄 Od 20 lat słyszę bajki o zachodnich odpadach a jak w Poznaniu zobaczyłem pokaz ,, Teraz Polskie Konie '' to mi ręce opadły.  😁 Ale dobra żeby nie było że nie jestem patriotą .  😉 Dalej słyszę o zachodnich odpadach , psuciu rynku , wieszaniu psów na  Casale , Cornety , Clintony etc.

I o tym że klienci szukają koni , że rynek sie zrobił bardzo dobry , że koni nie ma  😵 😵 😵 😵

To jakiś MATRIX !!!! Jak się to czyta to nóż w kiesteni się otwiera.

Pytam po raz setny , o co ....... chodzi !!!! 😲 😲 😲

No wiesz, to jest sport. Prawdziwi sportowcy walczą do końca 😉 Nawet amatorzy...


Tylko dyscypliny im sie pomieszały.  😂 😂 😂 Może właśnie w MMA ale na oktagonie a nie w związku bardziej by się sprawdzili  🙄


Pytam po raz setny , o co ....... chodzi !!!! 😲 😲 😲



Pytanie retoryczne !!!  😵  Zdaje się że chodzi o naszą cechę narodową . Narzekanie na wszystko i wszędzie , czyli ogólnie wiatr w oczy !!!  😁 😁 😁

Fakt , jestem zły bo wogóle pytam . Każdy opowiada że jest rynek że pojawili się klienci , że ceny poszły w górę , że chcą płacić , tylko każdy hodowca szuka kwadratowych jaj zamiast po prostu dostarczyć towar  .  🤬

Edytuj posty!
....
ad3 Arianina znam - potomstwo bardzo wszechstronne

.....



Znasz, widziałeś go na oczy, czy tylko przeczytałeś ,że był taki, na bazie koni , .... w czym on był taki wszechstronny, jak on całe swoje życie chodził tylko skoki, i potomstwo jego również ,... następny dowód, że laik młody jesteś i pojęcia nie masz :/
Wybitność tego ogiera polega na czym innym, czego nawet się pewnie nie domyślasz .
Na córce Arianina jeździłem osobiście, inne stoją po sąsiedzku - w ujeżdżeniu do CC.
Tina nawet nie próbuj mnie egzaminować......
[quote author=Smok10 link=topic=14564.msg2673040#msg2673040 date=1492606731]

Pytam po raz setny , o co ....... chodzi !!!! 😲 😲 😲



Pytanie retoryczne !!!  😵  Zdaje się że chodzi o naszą cechę narodową . Narzekanie na wszystko i wszędzie , czyli ogólnie wiatr w oczy !!!  😁 😁 😁

Fakt , jestem zły bo wogóle pytam . Każdy opowiada że jest rynek że pojawili się klienci , że ceny poszły w górę , że chcą płacić , tylko każdy hodowca szuka kwadratowych jaj zamiast po prostu dostarczyć towar  .  🤬
[/quote]

Jeśli nie rozumiesz to znaczy ze nie da ci się tego wytłumaczyć , zaliczasz się do tych jednostek co nie nadają się do hodowania koni bo po tych wywodach trudno nie zrozumieć. Więc polecam ograniczenia się do konsumowania tego co hodowcy ci wyprodukują a najlepiej polecam potomstwo Corneta napwno sie sprawdzi.


Co do Arianina i ruchu to ja mam klacz w domu LA Rochelle BH która jest po Arianin i ja na niej jeździłam mała runda w ujeżdżeniu a rusza sie nieziemsko moge pokazać. Mało tego ma na dupie wielkie łopaty łosia i 100$ spokojna głowe🙂

Co do samego Arianina miałam go u siebie jak był już dziadkiem i powiem tak ruchu to mu napewno nie brakowało!

Jeśli nie rozumiesz to znaczy ze nie da ci się tego wytłumaczyć , zaliczasz się do tych jednostek co nie nadają się do hodowania koni bo po tych wywodach trudno nie zrozumieć. Więc polecam ograniczenia się do konsumowania tego co hodowcy ci wyprodukują a najlepiej polecam potomstwo Corneta napwno sie sprawdzi.




Oczywiście , bo hodowcy należą do nad ludzi i porozumiwają się w języku Marsian.  😉  Uważasz że jak będzie świetny koń po Arianinie to się nie sprzeda ??? Większy problem robicie z tego wy jak klienci . Tylko klientowi musi się spodobać , nie wam . Wy możecie uważać że to czempion a klient nie będzie podzielał waszego entuzjazmu i po prostu nie zapłaci . 😉 Poza tym koń do handlu to towar a towar trzeba odpowiednio wyeksponować , wypromować i zaprezentować  , a tu chyba jest największy problem  🙄. Żaden związek czy siła nadprzyrodzona tego nie zrobi.  😉

Teraz wszyscy wiedzą że konie są drogie to wywalą ceny w kosmos ,a jak klient podjedzie , to zobaczy umazanego w gównach rozczyszczanego raz na 3 miesiące albo chudego albo zapasionego konia na którego nawet wsiąść się nie da a co dopiero jeździć .  😵 Koń do sprzedania powinien być lepiej przygotowany jak na KUR- ung , bo ostatecznie to klient płaci i dla niego się hoduje a nie na pokazy. 😉
Ile razy kupowałem konia zawsze starałem się to zrobić tak aby koń i sprzedający byli nieprzygotowani. To już takie podchody... Co innego zakup na aukcji albo przez osobę, która pojęcia nie ma o tym co kupuje. To tak z punktu widzenia kupca.
Ile razy kupowałem konia zawsze starałem się to zrobić tak aby koń i sprzedający byli nieprzygotowani. To już takie podchody... Co innego zakup na aukcji albo przez osobę, która pojęcia nie ma o tym co kupuje. To tak z punktu widzenia kupca.


Czy uważasz że koń który jest perfekcyjnie zadbany ( zapleciony , nasmarowany , wyczyszczony etc ) przygotowany do jazdy ma zamaskowane wady ??? To nie robisz pełnego TUV -u przy zakupie , nie sprawdzasz komia . No cóż , jaki pan taki kram  😵

Tuv to co innego - a "przygotowanie" konia do oględzin to co innego - nie takie numery widziałem. Nie zawsze jazdę i/lub oględziny i  TUV uda się zrobić jednego dnia. Czyżbyś tak mało wiedział o "przygotowywaniu" konia dla kupca?! Najwięcej ciekawostek dowiedziałem się od ludzi zza Odry.

Ale nie brnijmy w to , bo to nie jest temat na forum poblicum i nie pasuje do tego wątku.
Koń zadbany musi być ciągle i wtedy nie ma problemów żeby go w 15 minut po sprowadzeniu z padoku przygotować do pokazania - dotyczy kondycji jak i wyglądu zewnętrznego. I tu masz rację, że konia najpierw kupuje się okiem. Konie które stoją w stajni handlowej w boksach jak na wystawie "( zapleciony , nasmarowany , wyczyszczony etc )" nigdy mnie zainteresują i takich koni nie będę nikomu polecał.
Trochę żyjesz przeszłością . Jest jeszcze coś takiego jak nowe  prawo konsumenckie a badanie krwi nie kosztuje majątku. Oczywiści że odpicowanie jest nieodłącznym  elementem sprzedaży , tylko że ludzie są tak skonstruowani że uiwlbiają być doceniani . Oczy są nieodzownym doradcą a pierwsze wrażenie robi się tylko raz.  😉 Zwłaszcza jak ktoś ma wydać kupę kasy  😉
Smok10: na paragraf jest inny paragraf - oczywiście, że trzeba zachować ostrożność. Nie wszystkie numery są tak proste do wyłapania... Nie mniej jednak masz sporo racji w tym co piszesz.
Domyślam się że znasz się na strategii marketingowej i w twoim interesie jest żeby kupujący wybrał własnie twojego konia tak samo przecież walczą wszyscy producenci. Czy najpiękniejsze opakowanie mleka oznacza że tam jest najlepsze mleko ? Wcale nie , ale czy ktoś go oszukuje robiąc piękną grafikę na kartoniku ? Też nie . Klient płaci i chce być dopieszczony  😉 Proste.
[quote author=bhdemeter link=topic=14564.msg2673199#msg2673199 date=1492634713]

Jeśli nie rozumiesz to znaczy ze nie da ci się tego wytłumaczyć , zaliczasz się do tych jednostek co nie nadają się do hodowania koni bo po tych wywodach trudno nie zrozumieć. Więc polecam ograniczenia się do konsumowania tego co hodowcy ci wyprodukują a najlepiej polecam potomstwo Corneta napwno sie sprawdzi.




Oczywiście , bo hodowcy należą do nad ludzi i porozumiwają się w języku Marsian.  😉  Uważasz że jak będzie świetny koń po Arianinie to się nie sprzeda ??? Większy problem robicie z tego wy jak klienci . Tylko klientowi musi się spodobać , nie wam . Wy możecie uważać że to czempion a klient nie będzie podzielał waszego entuzjazmu i po prostu nie zapłaci . 😉 ..................................... Koń do sprzedania powinien być lepiej przygotowany jak na KUR- ung , bo ostatecznie to klient płaci i dla niego się hoduje a nie na pokazy. 😉
[/quote]

Dlatego uważam ,ze powinno sie pogonić komisje, bo one nie uznawają tego czego potencjalnie szukał by klient, oni uznają  ogiery, wedlug klucza, który im tylko jest znany  😁 😤
Ale dobra żeby nie było że nie jestem patriotą .  😉 Dalej słyszę o zachodnich odpadach , psuciu rynku , wieszaniu psów na  Casale , Cornety , Clintony etc.

"Odpad" to trochę naużywane słowo. Większość koni, sprowadzanych do Polski to te, których Niemcy nie zaakceptowali już na pierwszych progach selekcyjnych czyli ocena własna hodowcy i preselekcja do korungu albo niezbyt wysoka klasa w konkursach dla młodych koni(najczęściej z powodu charakteru).  Jeśli chodzi o konie użytkowe to nie ma znaczenia i bym się nie czepiał, to sprawa klienta.  Ale jeśli takich koni próbujemy używać w hodowli - pchać do ZT albo robić licencje przez sport to już jest zapowiedź nieszczęścia, bo jeżeli konia odrzuca się już  na takim etapie to znaczy, że do hodowli ewidentnie się nie nadaje.
Rodowodami aż tak bardzo się nie przejmuj - tyle samo Cornertów kończy korung co na haku.

I o tym że klienci szukają koni , że rynek sie zrobił bardzo dobry , że koni nie ma  😵 😵 😵 😵

Zrobiło się ciekawie. Jest mniej polskich koni na rynku, czego należało się spodziewać i będzie ich przez jakiś czas coraz mniej. Rośnie stale popyt, co też nie jest niespodzianką. Niespodzianką i to dużą natomiast jest to, że w porównaniu do 2014 spadł o połowę import. Najprawdopodobniej klienci zauważyli już, że polskie konie tej samej klasy co importy są tańsze, a w tej samej cenie co importy - lepsze. Tylko trzeba ich poszukać i widocznie bardziej się  to opłaca ni z dawać zarobić importerowi 2 000 €. To oczywiście stosuje się tylko do pewnej granicy cenowej i klasy sportowej, powyżej której polskich koni jest już bardzo mało. Ale to dość wysoka granica.

Pytam po raz setny , o co ....... chodzi !!!! 😲 😲 😲

Są powody do radości, bo jest lepsza koniunktura i zapewne się przez jakiś czas utrzyma. Drugi powód do radości jest taki, że prawdopodobnie zmienia się na korzyść wizerunek polskich koni w oczach klientów.
Powód do smutku jest taki, że nie ma czym handlować, bo przez ostanie 10 lat z roku na rok produkcja polskiej hodowli stale spadała i się koni na sprzedaż z dnia na dzień nie wyczaruje. Drugi powód do smutku jest taki, że polska hodowla jest już tak mała, że za chwile może osiągnąć jakąś krytyczna wielkość, poniżej której będzie trudno cokolwiek z nią zrobić. Trzeci jest taki, że dwudziestoletnie poprawianie polskiej hodowli za pomocą wielorasowego dziwadła pt "polski koń szlachetny półkrwi' najprawdopodobniej okazało się drogą donikąd a produkt końcowy jest gorszy od wyjściowego. Bardzo duży potencjał wyjściowy polskich koni się rozmył a bezplanowe krzyżowanie najróżniejszych mieszańców nie daje spodziewanego postępu. No i ostatni powód do smutku jest taki, że PZHK w obliczu kryzysu, na który sam zapracował uparcie nie chce się zreformować,  uważa że jest Zangersfajnie i zaczyna działać wbrew interesom hodowców a hodowcy nie mają albo nie potrafią znaleźć na to wpływu.  Co gorsza nie ma wśród nich zgody co kierunku, w jakim to wszystko ma zmierzać. Właściwie wszyscy widzą że nie jest dobrze, ale sposoby rozwiązania problemu są krańcowo rozbieżne.

tylko każdy hodowca szuka kwadratowych jaj zamiast po prostu dostarczyć towar  .  🤬


To jest apel do handlarza a nie do hodowcy. Hodowca nie trzyma w zamrażarce koni, żeby je wyciągnąć w stosownej chwili. Jak nie ma 4-latka i młodszych koni, to żeby go mieć musi poczekać 5 lat.


Dlatego uważam ,ze powinno sie pogonić komisje, bo one nie uznawają tego czego potencjalnie szukał by klient, oni uznają  ogiery, wedlug klucza, który im tylko jest znany  😁 😤


Tak się czepiasz tych komisji a ja nie wiem, czy ci można wierzyć. Spróbuj udowodnić, że ten system (komisje +ocena kierownika ZT + ocena obcych jeźdźców ) był zły. Spróbuj udowodnić faktami i liczbami.
Ten system przemielił już 1500 koni, które mają ponad 10 lat i coś można powiedzieć o ich wartości. 1500 pytań - tak czy nie ? jak w szkolnym teście. 150 błędnych odpowiedzi, ewidentnych pomyłek,  to nadal jest jeszcze ocena bardzo dobra. No więc spróbuj znaleźć 150 koni, które nasze ZT odwaliły a one zrobiły potem karierę, skakały 150 czy ile tam chcesz.
O tym że koniunktura się nakręca pisałem już lika lat temu i przewidziałem to co będzie  😁 Wchodzą nowe kraje do masowej rywalizacji sportowej i tak jak np . USA w którym jeździectwo kojarzyło się z facetem w kapeluszu i lassem raptem za sprawą celebrytów  przestawiło się na skoki i ujeżdżenie . 🙄 Żeby nie było dochodzą też inne  ,a np Chiny nie długo będą jeszcze większym odbiorcą . To nie jest tak że dzieli nas wielka woda i tysiące kilometrów , teraz łączy nas internet i to praktycznioe skróciło całą drogą do jednego kliknięcia ,, Kup teraz "  🤣 ( trochę upraszczam ale wcale nie za dużo )  😉 Więc rynek jest i rozkręca się niesamowicie , pytanie tylko ile z tego tortu dostanie się naszym . Osobiście wiem ze powoli dają sobie radę ci co mają co zaoferować . Ale tu znów działa prawo  rynku ,, Maszeruj albo giń ''  😉 Albo masz co zaoferować albo licz na lokalnego klienta , że ciebie znajdzie że się dowie pocztą pantoflową , że zobaczy to czego nie widzą inni albo że się wypromujesz. i staniesz się rozpoznawalną marką  Są dwie ewentualności .  😉
. USA w którym jeździectwo kojarzyło się z facetem w kapeluszu i lassem raptem przestawiło się na skoki i ujeżdżenie . 🙄

No weź nie przesadzaj, 11 złotych, 22 srebrne i 22 brązowe medale na Olimpiadach,  to zawsze była potęga w sporcie jeździeckim. Za to gdybyś się popytał w świecie jaki kraj w Europie się najmniej kojarzy ze sportem jeździeckim, to na pewno wielu odpowiedziałoby że Polska.
Dlatego napisałem masowym sportem. Rozkwit masowego sportu jeździeckiego w USA to już czasy obecne  , a co za tym idzie masowy bogaty rynek . Przyczyna dość banalna  pare znanych nazwisk jak m in. Jobs . Springstin. Gates  Bloomberg  i jeszcze pare młodych celebrytów zrobiło z jeździectwa golf..Rynek był zawsze ale dzięki nim jego skala ogromnie urosła. 😉 To oni nakręcają koninkturę a taki Ward jest dla nich tylko wisienką na torcie  , ideałem do którego dążą.  Pokazują że można mieć normalne życie , rodziny pracę i też być na wysokim poziomie w sporcie a to nakręca całą resztę. Stąd zapotrzebowanie na konie 120 - 150 a nie tylko top fury na top ten.
Dotknąłeś ciekawej rzeczy. Załóżmy (tylko w skokach), że są 3 typy koni: do 120, 120-150, i 150+.
Wg mnie polska hodowla powinna przestać się zajmować grupą środkową. Z dwóch powodów: bo takie konie "same" się pojawią gdy będzie dobra hodowla w kierunku dwóch pozostałych grup, i dlatego, że... nie ma rynku na konie 120-150 Polskiej hodowli! I tu chyba jest problem. Na konie 120-150 jest zapotrzebowanie, ale nie ma rynku (woli i mocy nabycia) na konie Bez konkretnych nazw w rodowodzie, konkretnego "koloru" paszportu. Na konie 120-150 "nie markowe", a polska hodowla (z wielu przyczyn) straciła markę w tej grupie. I jest tak wbrew temu, co masz zwyczaj twierdzić, że "co skacze - nie ma rasy ani pochodzenia".
Tymczasem uparcie próbuje się Hodować konie 120-150 - bo jest na nie zapotrzebowanie. Że nie ma Rynku - tego nikt nie widzi. Dlatego nie ma świadomej hodowli, tylko jest produkcja towaru.
A ja twierdzę że rynek jest ogromny tylko nie ma towaru.Ty daj myślisz tylko o własnym podwórku. 🙄 A już na pewno nikogo nię będzie obchodził kolor paszportu jak koń  będzie na 0 chodził 150
No, może i w Polsce aktualnie nie ma towaru. Z racji wieloletniej produkcji towaru a nie hodowli. Z racji... braku inwestycji w Hodowlę. I w sport - jako konieczny warunek rozwoju hodowli pod kątem sportu.
Kolor paszportu nie będzie obchodził jak koń będzie chodził 150? Może, ale nadal będzie obchodzić cena. I: 1. ten kolor decyduje o cenie 2. żeby koń chodził 150 ktoś go musi trenować i finansować szkolenie - i tu, dziwnym trafem, wobec wąskiej grupy szkolących - odpadają konie "z nie takim papierem", i to mimo wiedzy zawodników, że dany koń to Dobry koń; powodem pomijania jest "bo nie sprzedam, albo dużo taniej".
Jasne, że rynek na konie 120-150 jest ogromny (na świecie). Tylko że na konie konkretnie ometkowane. Coś jak z garniturami 🙂
A już na pewno nikogo nię będzie obchodził kolor paszportu jak koń  będzie na 0 chodził 150

Znasz jakiegoś konia chodzącego 150 na 0 w którego nie zainwestowano kuuupy kasy i pracy? A zgodzisz się chyba, że bez metki trudno o inwestora.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się