Czytelnia

Nie wiem czy oszalałam, ale jak zobaczyłam tak pięknie wydaną, jedną z moich ulubionych książek z dziecięcych lat to zamówiłam, po części dla mnie, po części dla Julii 🙂

zobaczcie jaka piękna
http://allegro.pl/o-krasnoludkach-i-sierotce-marysi-maria-konopnicka-i6683587897.html#thumb/5
Kurcze, a ja przez nią nigdy nie przebrnęłam. Jedna z dwóch lektur w podstawówce, których nie przeczytałam. A pochłaniałam książki w ilościach hurtowych odkąd nauczyłam się czytać czyli od wakacji przez pierwszą klasą. No nie do przebrnięcia to było dla mnie.
To ja tak miałam z Małym Księciem... nie mogłam tego przeczytać i nie doczytałam. Teraz czytam co miesiąc 😀
Do niektórych książek trzeba dorosnąć. Ale chyba nie będę próbować z Sierotką... Chociaż to co wstawiłaś wygląda pięknie. Wstyd się przyznać, ale drugą lekturą, której nie zniosłam był "Pan Tadeusz". Nawet się potem przyznałam w wypracowaniu  😁 Z tym, że w liceum już (bez zachwytu) dałam radę.
Ja nie trawię "Mistrza i Małgorzaty". Zaliczyłam 3 podejścia, za pierwszym razem wmusiłam całą jako lekturę i nadal odnoszę wrażenie, że Bułhakow był nieźle naćpany jak to pisał 😉. Zupełnie nie mój klimat.
A ja uwielbiam do tego stopnia, że ostatnio kawałkami czytałam też w oryginale  😜 Znam prawie na pamięć więc sobie rosyjski odświeżałam. A język też uwielbiam. Uważam, że brzmi pięknie.
To ja tak miałam z Małym Księciem... nie mogłam tego przeczytać i nie doczytałam. Teraz czytam co miesiąc 😀

Bo na niektóre książki musi przyjść czas.
Im człowiek starszy i więcej wie tym inaczej umie odczytać przekaz i więcej z takiej lektury wynosi.
I to jest właśnie piękne w książkach,  że na każdym etapie życia i dla każdego człowieka będą znaczyć zupełnie co innego
Ci co kochają Małego Księcia to polecam wam książkę PAX. Też o lisku i chłopcu. Cudna  😍
smartini   fb & insta: dokłaczone
27 marca 2017 10:07
bera7, Bułhakow był morfinistą, ćpał w okresie pisania Mistrza i Małgorzaty i będąc 'na haju' miał wizję ukrzyżowania Chrystusa, dokładnie taką, jaka jest opisana w książce, jako bierny obserwator. Brał, 'oglądał' kawałek, potem trzeźwiał i wpisywał w książkę dokładnie w tym momencie, w którym ostatnio skończył. Potem dalej pisał historię Małgorzaty, znowu brał morfinę, oglądał kolejny 'odcinek' z ukrzyżowania (tam, gdzie skończył mu się poprzedni haj tam zaczynał nowy) i znowu jak trzeźwiał to wpisywał do książki 😉
Wybitnie specyficzna książka, mi na przykład trafia idealnie w gust, czytałam ostatnio nowe tłumaczenie z okazji 50lecia i lałam co drugą stronę. Ale kiedyś też nie mogłam przebrnąć.
Tylko u nas to chyba dziedziczna miłość do Bułhakowa, otworzyliśmy nawet restaurację 'Mistrz i Małgorzata'  😜

Ja natomiast nie trafię Harrego Pottera. Historia, koncept, wszystko spoko ale styl Rowling jeży mi włos na głowie, nie jestem w stanie tego czytać, zostałam zmuszona w podstawówce (nie przeczytasz nie pójdziesz do kina) a potem próbowałam w gimnazjum chyba, no nie, nie i jeszcze raz nie. Zdecydowanie bardziej pasował mi Ojciec Chrzestny czy Władca Much (tak tak, czytane w późnej podstawówce)
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
27 marca 2017 10:20
Ja Pottera lubię, ale też w podstawówce zamiast lektur czytałam Kinga i Króla Szczurów 😁
Do większości lektur "dorosłam" i doceniłam dopiero kilka lat później. Małą Księżniczkę, Dzieci z Bullerbyn i Anię z Zielonego Wzgórza uwielbiam do tej pory, ale z kolei W Pustyni i w puszczy, Lalki czy Małego Księcia do tej pory nie przetrawiłam 😉
Harrego czytałam z milion razy, teraz kupuję wydania ilustrowane i czytam od nowa. Mam wszystkie książki, także będę miała 2 kolekcje - zwykłe i ilustrowane 🙂
Jestem Potterofanką uwielbiam Harrego.
Jak obrabiam zdjęcia to puszczam sobie muzykę z filmu, chyba wszystko uwielbiam co związane z Potterem -książki, filmy, muzykę, fasolki wszystkich smaków, czekoladowe żaby czy nawet scenariusz Harry Potter i przeklęte dziecko, jak i Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć.
A ja wpadam ze słówkiem o kolejnych kryminałach.

"Róże Cmentarne" Marek Krajewski, Mariusz Czubaj
Czytałam już inny "produkt" tego duetu, "Aleję samobójców".
Książka podobała mi się, nie popełnia błędów poprzedniej, wystarczająco szybka akcja i dobre zakończenie, bez fajerwerków, ale miłośnikom powieści kryminalistycznej polecam - czemu nie. Takie mocne 6/10 - dobry z plusem.

"Pogromca Lwów" Camilla Lackberg
Tu niestety duże zaskoczenie na minus... :/ Powiem tak: jest momentami płytko, momentami ciężko, ale idzie przeżyć te niedogodności, mnie dodatkowo zachęcił ładnie ujęty wątek koński. Ale zakończenia to już przeżyć nie idzie... Tragicznie przewidywalne, bezsensowne, niesmaczne i bez wyraźnego "klu". Jakby autorce się zaczęło spieszyć nagle. Słabiutko. 3.5/10...
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 kwietnia 2017 10:47
Byłam wczoraj w Empiku, kupiłam Małego Księcia (bo zostawiłam u rodziców a muszę mieć przy sobie  😂 ) oraz książkę Pax. A dzisiaj patrzę, a tu już ruszyła przedpremierowa sprzedaż reportaży Kruczkowskiego - no przecież muszę zamówić! Wchodzę na stronę Empiku, patrzę, a tam praktycznie wszystko w promocji! Mogłam zamówić zamiast wczoraj kupować 😉 No ale przy okazji zamawiania dziś reportaży chętnie przygarnęłabym coś jeszcze. Wpadła mi w oko książka "duchowe życie zwierząt" - ktoś czytał? Warto? A może jest teraz na sklepowych półkach jakiś inny must have?  😉  :kwiatek:
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 kwietnia 2017 13:03
smarcik, jeszcze jest "Sekretne życie drzew" 😉

Ja ostatnio z Empiku wyszłam z książką Neila Gaimana "Mitologia nordycka" 🙂
Jakby ktoś szukał jakiegoś feel good book to polecam "Stulatka, który wyskoczył przez okno i zniknął" (uhh, koszmarnie zgrzyta to tłumaczenie! w holenderskiej wersji przynajmniej nikt nie wyskakiwał 😉 )

Zakręcone, wciągające, a autor ma u mnie plusa za świetny humor i lekkość operowania słowem i tworzenia oryginalnych postaci 🙂

Teraz męczę się z Atiqiem Rahimim klik, ale wg. googla akurat tej książki nikt po polsku nie wydał... żadna strata, o ile lekko surrealistyczny klimat Kabulu lat 90 nawet gra, o tyle ciągłe nawiązania do "Zbrodni i kary" Dostojewskiego są szkolne, subtelne jak cios łopatą w czoło i męczące.

xxmalinaxx, a jakieś dobre skandynawskie kryminały możesz polecić? 🙂

Kiedyś czytywałam całkiem fajne, autorów nie pamiętam niestety 🙁 Ostatnie podejście robiłam do "Syrenki" pani Lackberg i to było strasznie słabe, ogromne dziury logiczne, psychologia postaci tekturowa no i przedstawienie schizofrenii głupie i bez związku z rzeczywistością. Zakończenie trochę dało raka, nie powiem 🤣
Kokosnuss tego samego autora jest też "Analfabetka, która potrafiła liczyć" i moim zdaniem jest ciekawsza i bardziej zabawna 🙂
kaszmirowa2302, to biorę, do pociągu w sam raz 😀

Btw. tym razem holenderski tłumacz się popisał i "Analfabetka..." została "Niezwykłymi przygodami bombowej dziewczynki" 🤣
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 kwietnia 2017 08:24
smarcik, jeszcze jest "Sekretne życie drzew" 😉



Wiem, są wszędzie sprzedawane obok siebie, tylko drzewa jakoś mnie nie interesują  😁

Nikt nie czytał zwierząt?  👀
Słyszałam już od wielu osób, że "Sekretne życie drzew" wciąga. Przeczytam z ciekawości, bo tematyka nie wydaje się być wybitnie porywająca  🤣 skoro jednak tak o niej głośno...

Wprawdzie jeszcze nie skończyłam czytać, ale już mogę polecić "Zakonnice odchodzą po cichu". Wstrząsająca lektura.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
23 kwietnia 2017 20:56
Mam nadzieję, że post nie jest nieprzepisowy  :kwiatek:

w Katowicach rozkręcamy Noc książki, która świetnie przyjęła się na gruncie krakowskim. Zapraszam serdecznie na spotkanie, będę główną prowadzącą 😉
https://www.facebook.com/events/195127324334491/

xxmalinaxx, a jakieś dobre skandynawskie kryminały możesz polecić? 🙂

Kiedyś czytywałam całkiem fajne, autorów nie pamiętam niestety 🙁 Ostatnie podejście robiłam do "Syrenki" pani Lackberg i to było strasznie słabe, ogromne dziury logiczne, psychologia postaci tekturowa no i przedstawienie schizofrenii głupie i bez związku z rzeczywistością. Zakończenie trochę dało raka, nie powiem 🤣


Szczerze, to dla mnie Jo Nesbo jest nieporównywalny z pozostałymi autorami. Wszystkie jego książki mi podpasowały, rzadko kiedy tak mam.
Post pod postem, bo cisza, a ja podbijam - choć dalej w kryminalnym temacie  😁

Czy ktoś, ktokolwiek, czytał Jussi Adler-Olsen? To skandynawski pisarz. Autor m.in trylogii czy serii (?) książek o Carlu Mørck'u.
Właśnie obejrzałam w kinie ekranizację "Wybawienia" i aż mi ślinka leci na myśl o tej książce! Bo film zapiera dech 😀
Znacie jakieś książki o piosenkarce Dalidzie?  :kwiatek:
Smarcik i jak się Pax podobał?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
04 czerwca 2017 21:45
Potrzebuję lektury :kwiatek:

Generalnie szukam czegoś z fantastyki, uwielbiam Grzędowicza, Piekarę, Ziemiańskiego, Naomi Novik, Pilipiuka. Magia niespecjalnie, bardziej jakieś inne światy(Pan Lodowego Ogrodu, Achaja), legendy/stwory(Kuzynki, seria o Jakubie Wędrowyczu, Smok Jego Królewskiej Mości). Ewentualnie coś z horroru, ale nie wiem czy jest jakiś autor dorównujący Kingowi 😉
Bardzo ciężko przekonuję się do nowych pozycji, najchętniej czytałabym w kółko te same książki ale średnio to rozwijające 😉 Więc szukam czegoś bardzo w podobnego, ale jednak "nowego" :kwiatek:
Czarownica a "Oko Jelenia" Pilipiuka czytałaś? Mnie się podobało bardzo i na trochę starczyło bo jest 6 czy 7 części (ale czyta się bardzo szybko).
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
04 czerwca 2017 21:51
O, to kilka razy widziałam ale jakoś nie sięgnęłam, zobaczę! :kwiatek:

(ale chętnie sprawdzę coś jeszcze- czekam na dalsze propozycje :oczy2🙂
Generalnie mamy zbliżony zestaw "ulubionych" autorów (niektórych też męczę do znudzenia), więc polecę to, co stoi u mnie na półkach:
- Robert Zelazny i Kroniki Amberu - dla "czytacza" fantasy to pozycja obowiązkowa. O ile pamiętam, to pochłonęłam całość w hm, tydzień? Sama muszę do tego wrócić, bo ostatni raz czytałam bardzo dawno... A to klasyka, pora sobie przypomnieć.
- Kossakowska - czytałam całą serię o aniołach, niestety im dalej w las, tym kolejne części robią się bardziej przewidywalne, ale całkiem lubię mimo wszystko (postać Asmodeusza i w ogóle cały jego wątek, szczególnie w "Zbieraczu burz", jest mega). Chronologicznie są opowiadania "Żarna niebios", potem powieści "Siewca wiatru", "Zbieracz burz" x2 i teraz "Bramy światłości" t.1 (wszystko powiązane fabularnie, no może niektóre opowiadania nie mają bezpośredniego związku). To ostatnie słabizna (i mało Asmodeusza i Lucyfera!). Poza tym czytałam jeszcze "Więzy krwi" - zbiór opowiadań, bardzo dobre. "Takeshi" czeka na swoją kolej.
- Magdalena Kozak i seria o Vesperze - powinna Ci podejść. Stylowo mi się trochę kojarzy z Ziemiańskim (tzn. dla mnie to takie "męskie" fantasy - praktycznie zero delikatności 😉). Choć najnowsza część jeszcze przede mną - nie wiem, czy ma duży związek fabularny z poprzednimi...
- Jakub Ćwiek, seria o Lokim - pomieszanie z poplątaniem, wątek biblijno-nordycki 😉 Czytałam pierwsze trzy, lekkie, zabawne. Niezbyt skomplikowane, ale miła rozrywka. Tego autora czytałam jeszcze "Liżąc ostrze" i "Gotuj z papieżem", ale nawet nieszczególnie pamiętam, o czym były, więc chyba nie były jakieś super. 😉 Ale tytuł drugiego bawi mnie nadal. 😁
- Orson Scott Card "Mistrz pieśni" - uwielbiam! "Gra Endera" (chyba jedna z bardziej znanych tego autora) już była taka sobie, zwłaszcza, że popełniłam błąd i najpierw obejrzałam film, który książkę strasznie spłycił...
Z nowości teraz czytam "Moskala" Michała Gołkowskiego i też całkiem spoko (prawie kończę, więc chyba już mogę ocenić) - choć potwornie nie lubię głównego bohatera, no mam totalną awersję do niego jako człowieka. Ale czyta się dobrze, wciąga od początku. Z autorem mam do czynienia pierwszy raz, pewnie sięgnę po więcej (o ile coś jeszcze napisał :icon_razz🙂.
Opowiadania Pilipiuka czytałaś? Chodzi mi o te z serii "2586 kroków" - trochę tego jest, bardzo lubię postaci Roberta Storma i Pawła Skórzewskiego, choć z drugiej strony jak się trochę zna Pilipiuka, to momentami niektóre rzeczy się robią oklepane (czy jest jakaś jego książka, w której nie ma nic o gruzińskim winie i Ciurlionisie? 🤔wirek🙂. Momentami mnie drażniło przemycanie poglądów/stylu życia autora w treści, robi to wszędzie i trochę to zbyt nachalne... Teraz się już chyba do tego przyzwyczaiłam. 😀
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
05 czerwca 2017 08:51
Dziękuję 😍 Sprawdziłam większość pozycji, zdecydowanie mi pasują 😍 :kwiatek:
CzarownicaSa, Carlos Ruiz Zafon, seria dla młodzieży ("Książę mgły", "Światła września"😉. Bardzo plastyczne horrory.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się