Kondycja Polskich Stadnin i Stad dziś?

Nie ukrywam że do napisania wątku skłonił mnie priv forumowicz ki która zapytała mnie się o historie koni wlkp. To trochę mnie zmusiło i zainspirowało co do przeszukania internetu i odświeżenia niektórych wątków.

I tak trafiłam na to


Jest to film o stadninie koni Posadowo z tego co wiem to nie zlikwidowano tej stadniny z powodów ekonomicznych tylko dlatego że majatek ziemski odzyskała roddzina Tyszkiewiczów. I dlatego zlikwidowano tak doskonałą hodowle. Chciała bym się dowiedzieć co dziś się dzieje w Posadowie bo na forum o zagłodzonych koniach pisaliście że zaorano tam wszystkie pastwiska? Czy spadkobiercy kochają konie ? Czy dbają o pałac, swój majątek? Co stało się z załogami . Bo że pan Kaczmarek prowadzi dalej hodowle w Bielinie to wiem.

I oczywiście bardzo chętnie poczytała bym co dzieje się w innych miejscach w Polsce typu. Kadyny? Plękity . Albigowa

Jak wygląda struktura i kondycja tych gospodarstw nawet bez hodowli konie.

No i wielkie buziaki były by za zdjęcia dawniejsze i dzisiejsze🙂
Jeśli chodzi o Albigową w chwili obecnej znajduję się tu Sadowniczo-Szkółkarski Zakład Doświadczalny ( czyli ogólnie sadownictwo, szkółka drzewek itd).
Obecny właściciel chciał, żeby choć trochę wrócić do tradycji i reaktywował stadninę jednak w bardzo okrojonej wersji. Na początku zajmował się hodowlą koni czystej krwi arabskiej i pełnej krwi angielskiej a w chwili obecnej stajnia została wydzierżawiona i prowadzona jest szkółka jazdy konnej i hipoterapia. Jakbyś chciała coś jeszcze wiedzieć w sprawie Albigowej  to pytaj :kwiatek:
W Kurozwękach majątek w rękach Popielów ma się dobrze. Wszystko odrestaurowane. Konie (araby) hodują w Kotuszowie (nieopodal Kurozwęk).
Jeśli chodzi o Albigową w chwili obecnej znajduję się tu Sadowniczo-Szkółkarski Zakład Doświadczalny ( czyli ogólnie sadownictwo, szkółka drzewek itd).
Obecny właściciel chciał, żeby choć trochę wrócić do tradycji i reaktywował stadninę jednak w bardzo okrojonej wersji. Na początku zajmował się hodowlą koni czystej krwi arabskiej i pełnej krwi angielskiej a w chwili obecnej stajnia została wydzierżawiona i prowadzona jest szkółka jazdy konnej i hipoterapia. Jakbyś chciała coś jeszcze wiedzieć w sprawie Albigowej  to pytaj :kwiatek:


Chodzi o Albigową na Podkarpaciu? Stadnina Bask? :kwiatek:
SK Kadyn: bardzo obiecująca renowacja obiektu, trochę rekreacji, coś pensjonatowego, ale hodowla się nie odrodziła póki co - stan z jesieni 2016.
Starogard byc moze bedzie wydzierzawiony przez miasto
SO Starogard: może to nadzieja dla tego obiektu. ... Gdyby tak hala....to by hulało.
W Kwidzynie dali rade zrobic hale z pomoca funduszy unijnych to moze i w Starogardzie dadza
Życzę tego z całego serca!!
Łąck też powoli się reaktywuje  😀
mundialowa:  dokładnie o tą w tej chwili stadnina Bask i Szkółka Jeździecka "Promyk" 🙂
W Kurozwękach majątek w rękach Popielów ma się dobrze. Wszystko odrestaurowane. Konie (araby) hodują w Kotuszowie (nieopodal Kurozwęk).

Ale niby co i kiedy? Bo jak byłam tam w 2015 roku to te budynki które były przy głównej drodze były raczej w opłakanym stanie. Odrestaurowny jest pałac wokół którego powstał lunapark o lekkim zabarwieniu historycznym. Wstęp sie płaci już przy wejściu na teren a potem jest tylko drożej. Płaci się dosłownie za każdą pierdołę. Ja wykupiłam pakiet w którym było m. in zwiedzanianie pałacu i zagrody bizonów. W pałacu zrobiono jedna wielką grupę gdzie była szkolna wycieczka kilkulatków złączona z grupą ok 15 dorosłych ludzi. Przewodnicy zblazowni wychwaljacy nowych właściceli. Obsluga wozu wiozącego do bizonów bezczelna. Konie widziałam obok pałacu osiodłane i czekające na oprowadzanki.
Generalnie turystyczny koszmar.
W Kotuszowie nie byłam. Bo pięknym i wymuskanym Michałowie (wtedy był tam jeszcze dyr. Białobok) Kurozwęki były dość przygnębiające.
Vesna, stadnina koni w Kurozwękach zawsze mieściła się w Kotuszowie.

I co się nie zgadza w mojej wypowiedzi?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
24 kwietnia 2017 18:21

I tak trafiłam na to


Z rozrzewnieniem i łezką w oku się takie filmy ogląda. Szkoda że giną bezpowrotnie takie miejsca. Miały swój klimat na pewno. Ojciec mojej kobyły, Rumianek po Orkiszu, jest właśnie w Posadowie wyhodowany.


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się