ZAKŁADY TRENINGOWE I LICENCJA HODOWLANA OGIERÓW

Postulat słuszny, kwestia jak rzekłeś infrastruktury - aukcjom sprzyja hala (choćby ze względu na pogodę )
Janów i Sopot to propozycje nietrafione. ....., a Sopot ze względu na niewystarczające parametry obiektu oraz brak imprezy wiodącej. ....
  Hala jest wystarczająca, lepszej nie trzeba, wielkość obiektu całego, ... no przepraszam, to chyba jakieś nieporozumienie z Twojej strony, tam są rozgrywane zawody międzynarodowe na poziomie 4 *, jak coś było by nie tak, to tych zawodów nikt by nie pozwolił zorganizować. Melehowicz, mnie się wydaje, że ty lobbujesz  razem z s.heykowskim na rzecz Drzonkowa i Poznania. Jaki macie w tym interes ? Bliżej ?
  Niezaprzeczalny plus Sopotu, to bliskość lotniska, łatwość dojazdu przez potencjalnych kupców ( nie tylko handlarzy, jak to ma miejsce przy okazji MPMK), jak i tradycje Sopotu w organizowaniu aukcji Animexu ( są jeszcze tacy ,co brali w tym udział, kupcy i sprzedający .
To wbrew pozorom nie chodzi o miejsce , przynajmniej nie do końca. Taka aukcja musiała by być konkurencyjna do tych które są na zachodzie , a to jest niełatwe. Do tej pory kupcy którzy pojawiają się w Polsce kupują konie od zaufanych , zawodników , handlarzy , hodowców a najczęściej jednak na zawodach. Obawiam się że zorganizowanie takiej aukcji nawet w Sopocie nie przyciągnęło by klientów z zachodu a Polacy to raczej cwaniacy i wolą kupować okazyjnie gdzieś od kogoś niż z aukcji.

Sumarycznie aukcja jako sama aukcja na Cavaliadzie nie była zorganizowana źle , myślę że nawet więcej niż dobrze , tylko kiepska oferta i słaba reklama nie ściągnęły nawet zawodników którzy byli na miejscu a co dopiero kupców którzy mieli by specjalnie przyjechać . Gdyby było coś ciekawego to i Tops który regularnie szuka koni w Polsce też by się pojawił . Mimo to wszyscy oni w Polsce wolą kupować przez swoich zaufanych i z zawodów niż na takich aukcjach. Tak mi się przynajmniej wydaje  🙄
Hala w Sopocie ma widownię na 200 osób  słownie dwieście, nie bardzo jest gdzie zaparkować, korki jak wszędzie, dojazd taki se a  ul. Czyżewskiego gorzej niż masakryczny. Impreza na świeżym powietrzu uzależniona od pogody i wymagałyby ekstra ustawienia całej infrastruktury. Można oczywiście skorzystać z rozgrywanych CSIO, ale koszt udziału ogromny, a zależność od aury pozostaje i tak. W Drzonkowie nigdy nie byłem, nic tam waznego sie nie rozgrywa, więc temat trudny, dojazd kiepski i i lokalizacja dla wystawców niewygodna. Poznań  ma ten atut, że impreza już jest i to o najlepszej renomie ze wszystkich polskich imprez jeździeckich (Strzegom to inny temat). Być może kwestia reklamy, ale z taka ofertą na Europę jeszcze lepiej nie wychodzić zbyt odważnie.
[quote author=melehowicz]
z taką ofertą na Europę jeszcze lepiej nie wychodzić zbyt odważnie.[/quote]

Z tym się zgadzam, Nie wydaje mi się sensowne ustawianie aukcji pod bardzo wymagającego i szukającego koni wysokiej klasy klienta zza granicy, bo to nierealne i jeszcze nie ta epoka.
Smok10, który buja się na szczycie tej choinki  może sobie marzyc o mega kasie, top furach i topsach, ale to jest tylko drobny procent tej choinki. Trzeba walczyć o własny rynek i żeby aukcja miała powodzenie musi być przede wszystkim organizowana z myślą o takich koniach jakich się najwięcej oferuje i jakich się najwięcej szuka
Tak samo nie przekonuje mnie urządzanie aukcji podczas wielkich imprez jeździeckich, bo na aukcjach najwięcej handluje się młodymi końmi, od odsadka do 5-6 lat i to nie jest najlepszy kontekst dla takich koni. Poza tym to są już imprezy  bardzo komercyjne i dla takich aukcji jest na nich zbyt drogo. Trzeba pamiętać o tym, że ciężar finansowy i ryzyko  takiej imprezy ponoszą ci, którzy chcą konie sprzedać a nie ci, co je chcą kupić.

[quote author=melehowicz]
W Drzonkowie nigdy nie byłem, nic tam waznego sie nie rozgrywa[/quote]

Tu się bardzo różnimy, bo tam się odbywają ostatnio MPMK w skokach, dla mnie to jest impreza która ma albo powinna mieć podstawowe znaczenie dla hodowców i polskich koni trochę tam jeszcze pomyka. Na Cavaliadzie polskich koni praktycznie nie ma.

[quote author=titina]
Niezaprzeczalny plus Sopotu, to bliskość lotniska, łatwość dojazdu przez potencjalnych kupców ( nie tylko handlarzy, jak to ma miejsce przy okazji MPMK), jak i tradycje Sopotu w organizowaniu aukcji Animexu ( są jeszcze tacy ,co brali w tym udział, kupcy i sprzedający .
[/quote]

Sopot jest bardzo dobry z uwagi na skandynawski rynek, który kiedyś był bardzo otwarty na polskie konie i maja tam dobrą renomę. To jest też dla Skandynawów  chyba bardzo atrakcyjne miejsce, wziąwszy pod uwagę ich frekwencję na zawodach wkkw i może dla takich koni aukcja w Sopocie miałaby największy sens.
Nie wiem o jakich handlarzach myslisz, jeżeli o tych, którzy sprowadzają konie z zachodu to jest na to prosta recepta. Wyrzucić wszystkie importowane konie z tej imprezy ze skutkiem natychmiastowym. One i tak sobie doskonale dadzą radę i PZHK do niczego im nie jest potrzebne, a nawet nie powinno się nimi w najmniejszym stopniu zajmować. Tu widać taką dwoistość natury PZHK. Gdyby na przykład zorganizować MPMK dla koni zimnokrwistych w czymkolwiek, na przykład w osiąganiu największego przyrostu wagi w ciągu trzech dni, i na takie coś się zwaliło kilkaset konkurencyjnych zimnoków zza granicy, to by natychmiast to PZHK wyleciało w kosmos.

Ja w tym wszystkim widzę jedną pocieszającą rzecz. Do tej pory, przy wielkiej liczbie polskich koni na rynku, aukcje wygladaly troche tak jak "sprzedac za wszelką cenę". Ceny wywoławcze na niektórych były wręcz śmieszne a zainteresowanie klientów żadne i przynajmniej w paru przypadkach a może i większośći w ogole nikt nie licytował. Teraz po tej ostatniej na Cavaliadzie być może  się to odwróciło - klienci licytowali, nawet dość wysoko a konie nie poszly. To znaczy, że właściciele nie chcą już sprzedawać za wszelką ceną, a zaczynają szukać najlepszej ceny. I to jest warunek konieczny, żeby takie aukcje miały sens.
[quote author=melehowicz]
z taką ofertą na Europę jeszcze lepiej nie wychodzić zbyt odważnie.

[size=10pt]o jakich handlarzach myslisz, jeżeli o tych, którzy sprowadzają konie z zachodu to jest na to prosta recepta. Wyrzucić wszystkie importowane konie z tej imprezy ze skutkiem natychmiastowym. One i tak sobie doskonale dadzą radę i PZHK do niczego im nie jest potrzebne,[
/size]
[/quote]


O ile swoje wywody opierasz na bazie jednego czy dwóch koni to tak , jeśli brać pod uwagę wszystkie to średnia cena aukcyjna oscylowała już w granicach sprzedaży na wagę . 😉 Jesteś trochę niepoprawnym optymistą . 😉

Skoro jak piszesz te odpady sobie nieźle radzą to może nie one są odpadami ?  🙄
s.heykowski: Masz rację z tym MPMK, jednak póki co ta impreza stałego miejsca nie ma. Może gdyby powstał wspólny ośrodek PZHK/PZJ....
Smok10: gubisz się w zeznaniach. Najwyżej dwa konie z oferowanych na aukcji mialy szansę na sport wyczynowy taki powyżej juniora. Pozostałe to najwyżej sport amatorski.
Skoro jak piszesz te odpady sobie nieźle radzą to może nie one są odpadami ?  🙄


Jakość tych koni nie ma najmniejszego znaczenia.
Nie widzę natomiast żadnego powodu, żeby Polski Związek Hodowców Koni miał się tymi końmi zajmować coś im tam organizując albo coś im tam wręczając.  Bo po póki co jest Polski Związek Hodowców Koni a nie handlarzy czy użytkowników i ich interesów powinien bronić niezależnie od tego czy im się widzi hodować konia dla Skrzyczyńskiego czy na kulig po Krasnymstawem.
Natomiast jeśli ktoś chce założyć sobie Polski Związek Wielbicieli Nieparzystokopytnych Pochodzenia Zagranicznego i coś tam dla nich urządzać, nie widzę najmniejszych przeszkód.

[quote author=melehowicz]
Może gdyby powstał wspólny ośrodek PZHK/PZJ....[/quote]

Wziąwszy pod uwagę, że można by tam robić wszystkie kategorie MPMK i kilka ZT dla klaczy i ogierów rocznie, dopracować się jakiejś w miarę fachowej kadry to nie byłoby wielkich kłopotów z finansowaniem takiego przedsięwzięcia, ale to raczej marzenie ściętej głowy, bo nie wierzę żeby ktokolwiek i w PZHK, PZJ i ANR myślał takimi kategoriami. Dla mnie takim naturalnym miejscem tego powinien być Łąck.


To po co pokazywano że te konie chodzą WKKW ? Z drugiej strony , nie bardzo można było się zorientować czy to aukcja koni do WKKW do skoków czy do rekreacji  🙄 Aukcja całkiem Ok ale to co na niej wystawiano to już , no nie wiem . Nie chcę niogo urażać bo zaraz odezwie się ruch patriotyczny a mnie tylko chodzi o realizm sytuacji a nie marzenia o Polskim cudzie hodowlanym . 🙄

P.S Konie hoduje się na to na co jest rynek.  Jeżeli raptem stworzy się rynek na kuligi w Krasnymstawie to nie widzę problemu. Problem się stwarza wtedy kiedy namawia się ludzi na hodowlę Polskich koni a nie ma na nie zbytu i na siłę chce się dyskredytować inne po to by forsować Polskie. Pomijam że masz problemy z SP a jeżeli już się pojawia coś co skacze to z reguły jest to SP . Jak rzeczona Hajda. Z wspaniałego ojca Hanowera i Matki SP z Małopolakiem w tle . 🙄
To po co pokazywano że te konie chodzą WKKW ? Z drugiej strony , nie bardzo można było się zorientować czy to aukcja koni do WKKW do skoków czy do rekreacji  🙄 Aukcja całkiem Ok ale to co na niej wystawiano to już , no nie wiem . Nie chcę niogo urażać bo zaraz odezwie się ruch patriotyczny a mnie tylko chodzi o realizm sytuacji a nie marzenia o Polskim cudzie hodowlanym . 🙄


Taki sposób handlowania końmi ma na Zachodzie (to zależy już gdzie) od 200 do co najmniej kilkudziesięciu lat tradycji i jest czymś najzupełniej normalnym. U nas aukcje koni wierzchowych głównie dla klientów zza granicy organizowały POZH i Animex i sprzedano w ten sposób tysiące koni. Nawet na krajowym podwórku ten system się kręcił, bo na jesieni w każdym OZHK organizowano aukcje dla ogierów z hodowli terenowej i też był niezły ruch. Wszystko się urwało gdzieś tak na przełomie 80/90, teraz są już inni hodowcy, inni klienci i wszystko trzeba organizować od początku i od podstaw. Nie twierdzę że trzeba piać z zachwytu jak to fajnie było na Cavaliadzie, ale totalne wybrzydzanie jest jeszcze gorsze, bo tylko ludzi odstręcza od imprezy. Konie były jakie były, ludzie zobaczyli że coś się jednak zaczęło dziać to i może będą lepsze. Po prostu trzeba próbować dalej, na to wszystko trzeba czasu i cierpliwości. Nikt żadnego cudu nie oczekuje ani też go nie będzie.
Może czasem warto podpatrzeć jak to robią inni.  😉 Przede wszystkim powinno się zachęcić sprzedających żeby zaczęli wystawiać swoje konie . Tylko jeśli chodzi o te dobre to też jest problem bo one sprzedają się same a przynajmniej co co je mają wiedzą komu i jak sprzedać . Żeby wystawili je na aukcji musieli by choćby mieć nadzieję na lepszą cenę .

Tak to już jest że jak ludzie wezmą sprawy w swoje ręce to już potem niechętnie je oddają innym. 😉
Może czasem warto podpatrzeć jak to robią inni.  😉

Inni mają wszystko inne. Nie ma tak, że ktoś ogłasza aukcję i zjeżdża kto chce. Każdy związek na zachodzie czy ktoś kto robi aukcję ma kilku ludzi, którzy mają doskonale rozeznanie na rynku, wiedzą mniej więcej kto jakich koni szuka a kto jakie konie ma sprzedania. Żeby aukcja odniosła sukces musi być przygotowana i pod względem koni, i pod względem klientów i pod tym kątem skompletowana. Tak jak u nas było z aukcjami arabskimi. Wybiera się konie, wysyła zaproszenia, są też przypadkowi klienci, jest ich czasem nawet sporo ale nikt nie liczy tylko na przypadek. Musisz mieć pewność, że ktoś z tych klientów coś kupi a ktoś coś sprzeda, bo nikt sobie nie może pozwolić na to, żeby takie przedsięwzięcie poniosło całkowitą klapę.  Do tego wszystkiego trzeba dojść i się tego nauczyć. I próbować do skutku.

Przede wszystkim powinno się zachęcić sprzedających żeby zaczęli wystawiać swoje konie . .


A jak ty zachęcasz ? Wyśmiałeś i ceny, i konie, i wystawiających a nawet licytujących i myślisz, że jaki efekt takie wyśmiewanie daje ? Że się ludzie przestraszą bo jakiś Smok10 ich obśmiał i przywiozą lepsze konie ? Nie , raczej pomyślą - a co ja się tam będę pchał, nie dość że nic nie poszło to jeszcze ich wyśmiali w Internecie.
Kto wyśmiał . Gdzie i w jaki momencie  ???  😲 Wygłosiłem własną opinię prawie identyczną jak Melehowicz. 🙄 Czy ty uważasz że my nie mamy prawa do własnego zdania . Nie muszę się tak podniecać na forum jak ty po to żeby gloryfikować jakiegoś konia kiedy nie zrobił on na mnie niesamowitego wrażenia . Poprostu fajny i dobry koń ale do Big Stara jeszcze mu trochę brakuje  🙄

O to to. Start na MŚMK z jednym czystym przejazdem to jeszcze nie powód do tak wygórowanych oczekiwań. Ale uważam, że to jest element/etap powstawania realnego rynku.

Wypada trochę ostudzić emocje. przypomniałem sobie film z przejazdu Hajdy w Lanaken -6 latek na 130 ok, trochę sztywna, ale dobrze galopowała, do zawodnika trudno się przyczepić. Munsztuk ??? Na aukcji pokazana słabo, jakaś taka zmęczona. Pamiętam, że aukcja była po konkursie dla jej rówieśników w którym nie wystąpiła, a pamiętam swoje odczucie, że było tam parę równie dobrych koni. Heykowski ma rację, że dobrze reprezentowała polska hodowle w Lanaken, a Smok10 ma rację że jej wycena rozminęła się z oczekiwaniami właściciela a te oczekiwania były wygórowane. Podobnie zresztą jak większości wystawiających konie na aukcji. O tym, że ta huśtawka zapewne się wyrówna już pisałem (o ile organizatorom starczy cierpliwości).

Z drugiej strony wystawcy nie chcą wystawiać dobrych koni bo się obawiają postawy jak wyżej lub uważają że będzie obciach na cały kraj jak jego koń się nie sprzeda. To co pokazano dotychczas to konie słabe po wygórowanych cenach.
Trzeba to przełamać. Napisałem o tym do PZHK to mi odpisali, że jako jedyny zgłaszam uwagi mam propozycję.
Smok10: masz rację ale póki co łatwiej tą preselekcję zrobić przy okazji np Cavaliady w Polskich warunkach

Ależ mię zaszczyt kopnął. tak obszernie nie byłem cytowany na RV od czasu dyskusji z halo o genetyce 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣 😜
Ależ mię zaszczyt kopnął. tak obszernie nie byłem cytowany na RV od czasu dyskusji z halo o genetyce 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣 😜


Przepraszam że musiałem ciebie zacytować , ale ta nagonka Heykowskiego na mnie jest irytująca.  🙄

Mam się wykazać patriotyzmem i opowiadać bajki na forum w celu poprawienia statystyk sprzedaży Polskich koni. Dla mnie konie Polskie to są wszystkie konie które startują w Polsce pod Polskimi zawodnikami i dzielą się tylko na złe i dobre. Jak już wspominałem nie interesuje mnie paszport , maść ani pochodzenie .  😉

P.S W moim mniemaniu zacytowałem ciebie w dobrym świetle .  No może przynajmniej rzetelnym  🤣

Ja nic nie napisałem że nie jest warta. Tylko że na tamten moment była tyle warta. i napisałem też kiedy będzie w mojej ocenie warta więcej. Czytajcie coś więcej niż ostatni post od góry i to w dodatku heykowskiego . 😤 😤 😤 Koń jest tye wart ile chce za miego zapłacić klient . Skoro klieci dawali 50 euro to tyle na ten moment była warta.  🙄 Pójdzie w tym roku 140  to może dadzą 200 Euro. Noże czekają na ten moment żeby potwierdzić swoje wątpliwości . Nie wiem . Jak ten koń taki świetny , to sprzedaż tego konia za granicę to pestka . W Polsce nikt mie musi go kupować ani sprzedawać. 😉


Ale ja nic takiego nie napisałem. Napisałem tylko że ta cena . Ok 50 tyś Euro jak za tą kobyłę była wysoka  , ale i to nie satysfakcjonowało właściciela ( hodowcy )  w kontekście sprzedaży koni na aukcji. Ale oczywiście to jego małpy i jego cyrk. Jak ktoś da 200 tyś to tylko jego chwała. W mojej ocenie cena aukcyjna była z tedęcja na dużą ale Ok. ma prawo niesatysfakcjonować sprzedającego bo może uważać że będzie warta 10 razy tyle ( kiedyś albo nigdy  🤣 ).


halo - To działa tak że koń jest wtedy wart jak ktoś ZAPŁACI  a nie wydaje ci się że zapłaci  i to jak życie pokazuje nie zawsze bo czasem ludzie przepłacają . Ale trzymając się faktów , w momęcie kiedy klient przekaże pieniądze za konia .  🤣

P.S Mam przyjemność znać paru hodowców i dla nich już embrion jest czempionem wartym krocie a co do piero jak się urodzi  😁 😁 😁

Naprawdę ale obiektywizm w ich wydaniu to czysty antagonizm  😁 😁 😁

Ja niestety oceniam konie nieco inaczej a napewno bez macieżyńskich , tacieżyńskich czy patriotycznych  uczuć .  😉 Koń sportowy to koń sportowy i liczy się jego potencjał i przydatność do sportu.  😉 A priorytet ma serce i sprężyna :
D


Gdzie tu jest coś obraźliwego !!!! ???  😲 😲 😲

Heykowski usilnie stara mi się przypiąć jakąś łatę  😤
melehowicz - "Start na MŚMK z jednym czystym przejazdem to jeszcze nie powód do tak wygórowanych oczekiwań."
Smok10 - "nic specjalnego jeszcze nie pokazał "
To się bardzo lekko pisze, ale uczciwość wymaga, żeby najpierw sprawdzić a potem pisać.
Dwa czyste przejazdy w Lanaken, trzy na MPMK i 3 na zawodach międzynarodowych i to robi zasadniczą różnicę.

A czy najzupełniej normalna  cena 20  tys € za dobrego źrebaka przy matce, który jeszcze niczego nie pokazał jest wygórowana ? Płaci się za nie nawet i 100. A czy cena 50 tys € za 2,5-rocznego konia, który poza skokami w korytarzu  niczego szczególnego nie pokazał jest wygórowana ? Płaci się za takie nawet i 300. Powtarzam jeszcze raz - cena 100 tys € za 6-letniego konia który skacze na czysto 130 cm i jest powtarzalny  jest najzupełniej normalną i niewygórowaną ceną w całym cywilizowanym świecie. Skoro pan Miśkiewicz na swoim koniu i na tym poziomie na zawodach rangi światowej potrafi takie wyniki osiągać  to ma prawo takiej ceny oczekiwać. Jak sam nie będzie szanował swojej pracy, to nikt jej nie będzie szanował. Może czas już skończyć z tym polskim dziadowaniem ?

Smok10 -  " 200 000 zł za konia który nic specjalnego jeszcze nie pokazał to i tak chyba kupcy byli wielkimi patriotami bo innego powodu nie widzę  🤣"
Równie dobrze można napisać, że  kupcy byli po prostu cienkimi Bolkami na tego konia. Ani jedno, ani drugie nie jest prawdą.

Marzą ci się jakieś Topsy na polskich aukcjach, fajnie. Chcesz te konie im sprzedawać dalej za garść gruszek ?
Nie ma żadnych emocji ani żadnej nagonki w tym co piszę. Jest tylko konsekwentne prostowanie nieprawdziwych wiadomości. Łat ci muszę przypinać, bo sam z uporem maniaka się w nie stroisz.
Tops nie musi przyjeżdżać na aukcję bo przyjeżdża do zawodników i na zawody  😉

Jeżeli uważasz że ten koń dla ciebie jest tyle warty to go po prostu kup.  😉  W mojej ocenie , cena wynegocjowana na ten moment była Ok bo w tym momencie ten koń był półproduktem . Zapewne w tym roku zaprezentuje się na wyższych parkurach i potwierdzi swoją formę co będzie wisienką na torcie i znacząco poprawi jego notowania .

Nie jesteś w stanie zrozumieć tak prostej rzeczy bo ty widzisz tylko źrebaki sprzedawane po 300 tyś euro . Ale na te źrebaki pracowała przez 10 - cio lecia cała maszyna hodowlana - sportowa i promocyjna . ( to czego naszym brakuje i o czym wielokrotnie pisałem ) Jak nasze konie Małopolskie będą tak wypromowane jak Hanowerskie czy Holsztyńskie to może i Małopolaki po jakimś reproduktorze zdobędą taką markę że będą płacić za źrebaki po 300 tyś Euro. Tylko ktoś musi je wypromować ( zainwestować w marketing , sport i promocję ) w sporcie na poziomie Olimpijskim  .  😉

Jak chcesz brać za Polskie konie taki pieniądze jak oni to najpierw zainwestuj tyle co oni w te konie i ich promocję .  😉
Hala w Sopocie ma widownię na 200 osób  słownie dwieście, nie bardzo jest gdzie zaparkować, korki jak wszędzie, dojazd taki.......... Być może kwestia reklamy, ale z taka ofertą na Europę jeszcze lepiej nie wychodzić zbyt odważnie.


1 .Odpowiedź na pierwsze zdanie- po co więcej?  Co myślisz ,że ludzie będą walić drzwiami i oknami, , wystarczy jak przyjedzie 10 kupców i 100 oglądających, to już będzie sukces, o  ile kupią jakieś konie .
2. Odpowiedź na drugie zdanie -  ... ciśnie mi się coś nieładnego na usta...... Nie wiem na czort pchać się na zachód, ... Niemcy , Holendrzy , Francuzi i tak od nas nie kupią koni , no może po za wyjątkami małymi np Francuzi angloaraby, ale tych dobrych mamy coraz mniej , bo całą populację zaśmieciliśmy Emerychą  oraz zachodnimi odpadami, Pruchna zdewastowana, nie ma co ratować, podobnie Walewice( chociaż tu coś drgnęło). Polecam artykuł a marcowych ,,Koni i Rumaków "  ,,Polskie Konie w Finlandii , nie tylko Cyna"   Tam jest o  polskich koniach, które były i są użytkowane w Finlandii. Nasze konie chodzą w Kadrze Narodowej fińskiej, estońskiej , łotewskiej , w Kazachstanie ( gdzie też są pieniądze i ludzie jeżdżący konno). Sporo koni  jest w Szwecji i Norwegii we Włoszech,Anglii  i mają tam dobrą markę . Część z nich po karierze sportowej zasila tamtejsze hodowle, a cześć sprowadzana jest  do rekreacji . To w tych krajach trzeba szukać potencjalnych nabywców, to tam trzeba skierować ofertę , przynajmniej wrzucić informacje , na ich portalach internetowych. Nie wierzę, by nie poskutkowało , i że nikt nie przyjedzie. Od kilku lat np na Służewcu regularnie kupują Kazachowie,  jeżeli oni przyjeżdżają z tak daleka, to  i  z wyżej wymienionych krajów reż ktoś przyjedzie .

A i jeszcze jedno melehowicz, nie będziesz mi mówić , czy mam pisać o Arianinie, czy  nie , guzik mnie obchodzi Twoja opinia, mam swoją .  Ogier ten chodził skoki, i stemplował tę cechę u potomstwa, że aż miło, a to ,że konie przy okazji były grzeczne i niektóre się dobrze ruszały, to już inna bajka. Na przykładzie tego reproduktora i jego potomstwa można studiować w jaki sposób wykończono polską całkiem nie złą hodowlę .
Heykowski na czyjejś dupie chce zdobyć markę i pod czyjąś marką sprzedawać Polskie Vitony , Hermesy , Patki czy Rolexy . 😁 Jak Polskie konie będą miały taką markę jak Hanowery , Holsztyny czy KWPN-y to może , ale na to trzeba sobie zapracować i za to zapłacić . Póki co niestety ale nasze konie będą musiały wykazywać się w sporcie i potwierdzać wyniki bo nikt im nie da kredytu zaufania i nie zapłaci na poczet przyszłych sukcesów. 😂. Na zachodzie mogą  zapłacić 100 tyś za źrebaka bo to marka i szansa na sukces . My Polacy te sukcesy musimy potwierdzić w sporcie na odpowiednim poziomie zanim ktoś te 100 tyś zapłaci za naszego konia 😉

Cytuję klasyka 😁 😁 😁

Cena może zawierać koszty ale nie jest wprost od nich zależna. Diament wydobyty z kopalni i oszlifowany w formule kosztownej nie jest wiele więcej wart niż węgiel, ale wystawiony na aukcji w Hongkongu lub Antwerpii oprawiony w równie taniości złoto, na szyji pięknej modelki w towarzystwie światowej finansjery wart jest milion razy więcej. Tak samo z koniem - Cassall na aukcji w Poznaniu pokazany przez X będzie miał szczęście jak osiągnie 300 000 tysięcy.
W piękną figurę stylistyczną twojego klasyka uwierzę, jak zobaczę diamenty sprzedawane w cenie eko-groszku i Casalla na aukcji w Poznaniu.

sorry za podwójny tekst

Nie jesteś w stanie zrozumieć tak prostej rzeczy bo ty widzisz tylko źrebaki sprzedawane po 300 tyś euro .

Nie, ja widzę też te 40% które wisi między hakiem a Polakiem za kilkaset €, czego ty zapatrzony w te zachodnie top fury nie przyjmujesz do wiadomości.

Ale na te źrebaki pracowała przez 10 - cio lecia cała maszyna hodowlana - sportowa i promocyjna . ( to czego naszym brakuje i o czym wielokrotnie pisałem )

Promocyjna - owszem, hodowlanej nie mamy co się wstydzić, nasza pracowała dłużej, ze sportową różnie u nas bywało. W tej chwili sportowa nie pracuje w ogóle a hodowlana idzie nie tę stronę co trzeba.

Jak chcesz brać za Polskie konie taki pieniądze jak oni to najpierw zainwestuj tyle co oni w te konie i ich promocję .  😉

No więc dlaczego masz pretensje do człowieka, który zainwestował w promocję dokładnie tyle co jego koledzy zza granicy i z lepszym efektem, że chce godziwe w jego pojęciu pieniądze za swojego konia ?

Scaliłam.
No i co z tego sklecisz ????  😁 😁 😁

No więc dlaczego masz pretensje do człowieka, który zainwestował w promocję dokładnie tyle co jego koledzy zza granicy i z lepszym efektem, że chce godziwe w jego pojęciu pieniądze za swojego konia ?


Nie !!! W promocje rasy Polskich koni i zrobienie im marki to musi kto inny zainwestować . Ten pan tylko zainwestował we własnego  konia .  😉

Ci co produkują podróbki Rolexów też muszą zainwestować . Ba nawet niektóre są nie do rozpoznania i nie są gorsze od oryginałów . Ale to nie są Rolexy.  😉 A tylko bardzo dobre czasomierze które promują się na czyjejś marce .  😉

Dosadniej tego nie mogę wytłumaczyć . Nawet nowa marka jaka zostanie stworzona , która będzie 10 razy lepsza od porównywalnej która już jest na rynku i ma wysoką markę nigdy nie osiągnie ceny marki podstawowej dopóki nie zdobędzie rynku i nie zostanie wypromowana .. 😉

Nissan który produkuje wspaniałe samochody sportowe nigdy nie będzie marką porównywalną cenowo do Porsche czy Ferrari . 😉

Najdroższy sportowy Nissan 370 Z w topowej wersji który rozwalił wszystkie auta na Nurburgringu nie kosztuje nawet 300 tyś a za tyle to nie ma nawet Porsche 911 w Podstawie wokół której kręci kółka a do Ferrari to to można komplet kół i przednią szybę kupić .. I co Japończycy mają się powiesić , bo oni zainwestowali  😉

Nie !!! W promocje rasy Polskich koni i zrobienie im marki to musi kto inny zainwestować . Ten pan tylko zainwestował we własnego  konia .  😉

A kto ma zainwestować jak nie właściciel konia ? Sąsiad z naprzeciwka ? A jak chcesz inwestować w hodowlę nie inwestując w konie ? Inwestując w wielbłądy czy kanarki ?

I zastanów się wreszcie co  jest tą metką ?

Tą metką w sporcie  sa predyspozycje i wyniki  🤣 Nie kolor paszportu czy pochodzenie  😉


130 na holsztynie to więcej niż 130 na sp ?
Mnie zastanawia czy faktycznie jesteśmy obiektywnie ocenić nasze szanse w dalszej hodowli SP? Kto zyska? Kto straci? Czy faktycznie podbudujemy sobie własna reputację i prestiż? Nawet jeśli będziemy je hodować według ustalonego schematu. A może się okaże że za 100 lat, nasz miks genowy jest lepszy bo ma różnorodność genową. Podczas gdy rasa holsztyńska zacznie być zbyt delikatna/chorowita. Kiedyś ktoś mi o tym mówił, że u rasy holsztyńskiej są problemy z delikatnym żołądkiem. Tylko weterynarz który prowadzi statystyki mógłby na to pytanie odpowiedzieć. Dlatego tą nowinę należy traktować jako plotkę w której może być ziarno prawdy...

Ale Niemcy, Francja itd korzystają z naszych ogierów i nawet je promują w swoich katalogach. Mam na myśli np śląskiego ogiera (jutro dodam które ogiery są promowane w zagranicznych katalogach. Zatem nasz potencjał jest dostrzegany, czy to mało? a co do SP nie jest już rasą, to takie kundle które albo będą skakać  tylko 130 cm albo i nie. Nadal też uważam że dyskusja na tym forum nie zmieni sytuacji w jakiej znajdują się hodowcy SP. Potrzebna byłaby konferencja z udziałem zainteresowanych. Chodziły gdzieś słuchy żeby stworzyć bazę koniowatych, wpisywać do niej mixy i niech każdy robi z danym koniem co chce. Nikomu to jakoś już nie przeszkadza że ogier PRE kryje klacz sp/wlkp itd, ogier rasy fryzyjskiej też kryje sp/wlkp. Efekty tych mix widać w ogłoszeniach w  sprzedaży koni. Natomiast źrebaki po licencjonowanych ogierach SP/ WLKP nie są wpisywane do rejestru o potomstwie w PZHK. Jednym słowem wolna amerykanka. Więc ja się teraz pytam, na czym chce się prowadzić weryfikację wyników?


ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 kwietnia 2017 02:15
Przecież niech sobie każdy kryje tym czym chce, ale niech nie dobija się z takim mieszańcem do księgi stadnej z konkretnym programem hodowlanym.
130 na holsztynie to więcej niż 130 na sp ?


Samochody WRC osiągają taką samą prędkość  maksymalną co większość samochodów seryjnych średniej klasy ,który byś wybrał do rajdu ?  😎


I zastanów się wreszcie co  jest tą metką ?


Dla mnie ,zawsze to samo. Wyniki i możliwości  😉

Ja już kończę . Heykowski - Życzę wam sukcesów  😀
konikmorski: masz rację , a to co piszesz o walorach krajowej populacji koni to prawda i to już się stało (degeneracja niektórych cech zwłaszcza klaczy ras zachodnich). Nie bez kozery KWPN dopuścił SP jako dolew do swojej księgi właśnie w oparciu o klacze SP. W tym widzę szansę dla SP a także w dostępie do zboża jako paszy, siana łąkowego i słomy jako ściółki oraz co bardzo ważne pastwisk. nasze kacze nie maja problemu z nieprzerywająca się pępowiną, łatwiej się źrebią i są lepszymi matkami (mleczność i opieka nad potomstwem). Uważam, że wystarczy wprowadzić niezbyt skomplikowaną ale żelazną selekcję (czyli wybór najlepszych, uwaga : odróżniamy selekcję od brakowania  czyli odrzucania najgorszych)
Spór pomiędzy s.heykowskim a smokiem10 jest sporem coraz bardziej ambicjonalnym. Smok10 zapatrzony w spektakle organizowane przez zachodnie związki oraz prywatne osoby (przywoływany namolnie Tops) i zdeprymowany jest przepaścią finansową. Z drugiej strony s.heykowski twardo stąpający po rodzimym gruncie nieco przeceniający przeszłość.
Dorzucę od siebie jeszcze jedna myśl: póki parkury na świecie były stawiane jak na Igrzyskach w Moskwie to krajowa hodowla i krajowe jeździectwo równało do Świata. W związku z pojawiającą się silniejszą komercjalizacją hippiki i potrzebą uzyskania przewagi konkurencyjnej zmieniono wymagania najpierw skoków później wkkw. Korzystając przy tym z izolacji politycznej bloku wschodniego a potem bardziej "naturalnej " izolacji finansowej zachodnie związki z właściwa sobie determinacją uzyskały zupełnie inne konie niż ich wschodni sąsiedzi (o czym pisał też s.heykowski ze mieliśmy takie konie , tylko nie wiedzieliśmy, że mogą być potrzebne). 
Dzisiaj zachodnia hodowla  stanęła oko w oko w gigantem, który konkuruje z nią o te same zasoby : pastwiska, siano, słomę , zboże - koncernami energetycznymi (skrajnie do absurdu w Niemczech). Czas ostatni, żeby odciąć kupony od tej sytuacji.
nooo i popisaliście sobie hahaa, i co ?, na tym koniec, trochę paplaniny wirtualnej i chcecie zmian??. Większość z was tutaj to bardzo słabi ludzi gdzie muszą się po wumądrząć ponieważ to jedyna pozostała rzecz mundrości jaka wam pozostała (nie wszyscy , kto coś robi i znaczy to wie). Owocem pracy jest owoc i sukces (większy czy mniejszy) ważne że daje satysfakcję. Mądrale zapamiętajcie sobie takie stare powiedzenie ; "pieniądze leżą na ziemi , trzeba tylko je umieć pozbierać". pozdrawiam pisarzyków papapa, miłego dnia!!!! 😅.
melehowicz- Skoro wiecie gdzie jest problem  - to gdzie jest problem ????  😁

Hodujcie taki za miliony i sprzedawajcie za miliony.  😉

Co się zmieniło na tych parkurach tak że nasze konie nie dają rady ??? Lekkie drągi ,płytkie kłódki , bezpieczniki , ażurowe przeszkody , krótsze dystanse między przeszkodami ?? Trudniejsze najazdy ???  Jaki to miało wpływ na Polską hodowlę  ??? 

To że się zmieniło to się zgadza ,ale nie z dnia na dzień i ok 20 paru lat temu . Ale jaki to miało wpływ na Polskie konie ???

1978

1980

1992

2009

2013

2016
konikmorski: masz rację , a to co piszesz o walorach krajowej populacji koni to prawda i to już się stało (degeneracja niektórych cech zwłaszcza klaczy ras zachodnich). Nie bez kozery KWPN dopuścił SP jako dolew do swojej księgi właśnie w oparciu o klacze SP. W tym widzę szansę dla SP a także w dostępie do zboża jako paszy, siana łąkowego i słomy jako ściółki oraz co bardzo ważne pastwisk. nasze kacze nie maja problemu z nieprzerywająca się pępowiną, łatwiej się źrebią i są lepszymi matkami (mleczność i opieka nad potomstwem). Uważam, że wystarczy wprowadzić niezbyt skomplikowaną ale żelazną selekcję (czyli wybór najlepszych, uwaga : odróżniamy selekcję od brakowania  czyli odrzucania najgorszych)
Spór pomiędzy s.heykowskim a smokiem10 jest sporem coraz bardziej ambicjonalnym. Smok10 zapatrzony w spektakle organizowane przez zachodnie związki oraz prywatne osoby (przywoływany namolnie Tops) i zdeprymowany jest przepaścią finansową. Z drugiej strony s.heykowski twardo stąpający po rodzimym gruncie nieco przeceniający przeszłość.
Dorzucę od siebie jeszcze jedna myśl: póki parkury na świecie były stawiane jak na Igrzyskach w Moskwie to krajowa hodowla i krajowe jeździectwo równało do Świata. W związku z pojawiającą się silniejszą komercjalizacją hippiki i potrzebą uzyskania przewagi konkurencyjnej zmieniono wymagania najpierw skoków później wkkw. Korzystając przy tym z izolacji politycznej bloku wschodniego a potem bardziej "naturalnej " izolacji finansowej zachodnie związki z właściwa sobie determinacją uzyskały zupełnie inne konie niż ich wschodni sąsiedzi (o czym pisał też s.heykowski ze mieliśmy takie konie , tylko nie wiedzieliśmy, że mogą być potrzebne). 
Dzisiaj zachodnia hodowla  stanęła oko w oko w gigantem, który konkuruje z nią o te same zasoby : pastwiska, siano, słomę , zboże - koncernami energetycznymi (skrajnie do absurdu w Niemczech). Czas ostatni, żeby odciąć kupony od tej sytuacji.


melehowicz, myślę, że jesteś niedouczony, .... poczytaj sobie o sukcesach polskich jeźdźców na parkurach w Achen w powojennej historii i o uczestnictwie polskich koni na IO , ME, i MŚ . Owszem , nie  łatwo dostać się było z żelazną kurtynę, ale sukcesy były. Nie pisz głupot, bo młodzież czyta, i się tych bredni uczy.  Zaczynam się zastanawiać, czy aby ktoś Ci nie płaci, lub nie masz interesu w rozszerzaniu tych banialuk i deskredytowaniu polskiej hodowli i jej osiągnięć . Jak cie czytam , to mi się ,,..nóż w kieszeni otwiera .."  😤
Myślę, że powinnaś starać się czytać ze zrozumieniem - dokładnie to napisałem. Mam prośbę by ważyć słowa - określenie "niedouczony" jest obraźliwe.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się