Co zrobić na zawodach, gdy...

Wątek nieco prowokatorski, ale z życia wzięty. Proponuję, żeby tu podrzucać sytuacje, w których zapewne niejeden z nas się znalazł w trakcie zawodów i w których nie za bardzo wiedział jak zareagować. Założenie: wątek nie "po imieniu", tylko "po zjawisku", tzn. bez "wycieczek osobistych".

Sytuacja 1: zawody ujeżdżeniowe, zawodnik wjeżdża na czworobok, obsługa nie zamyka w "A" czworoboku za zawodnikiem. Koń korzystając z okazji usiłuje zatem podczas przejazdu opuścić czworobok, co mu się udaje. Zawodnik wraca natychmiast na czworobok, ale sędzia ogłasza eliminację. Zawodnik oprotestowuje decyzję sędziego, zwracając mu uwagę na błąd organizatora (sędzia w tej sytuacji nie powinien pozwolić na rozpoczęcie przejazdu). W odpowiedzi zawodnik słyszy od sędziego, że "to obowiązkiem zawodnika jest upewnienie się, że czworobok jest zamknięty" (czyli: w A wjazd, zatrzymanie, ukłon i zwrot w tył w celu upewnienia się ? Nonsens.)

Sędzia dał się w końcu "przegadać" i pozwolił kontynuować przejazd, ale... Ale co można by zrobić, gdyby sędzia zajął mniej korzystne stanowisko ?
adreskontaktowy, przejrzałam na szybko przepisy ujeżdżeniowe i nie znalazłam tam konkretu o tym, że czworobok musi być zamknięty. Co prawda ujeżdżenia od dawna nie sędziuję, ale w WKKW w ogóle się go nie zamyka. Koń na czworoboku ma być koniem ujeżdżonym, czyli takim, który jest posłuszny i z własnej woli nie opuszcza szranek... Co bym zrobiła? Bo wyskoczeniu z czworoboku ukłoniłabym się i godnie przyjęła eliminację...
Moon   #kulistyzajebisty
14 maja 2017 19:22
No i przecież nawet jeśli czworobok jest zamknięty, to plotki są na tyle niskie, że koń jeśli będzie chciał i tak wyskoczy, więc w ogóle nie kumam o.O
A.kajca   Immortality, victory and fame
14 maja 2017 19:25
Moon, Może niektóre dresiarskie konie to AŻ TAKIE nieloty... xD
Moon   #kulistyzajebisty
14 maja 2017 19:30
A.kajca, może i jak koń całe życie nawet drąga nie przeszedł (w myśl zasady że ujeżdżeniowce nie skaczą....) to nawet nie wie, że owe plotki można nawet staranować. Jednak wiadomo, młode konie, w przypływie emocji mogą je staranować z łatwością o po prostu przeskoczeniu nie wspominając 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 maja 2017 19:35
_Gaga, dokładnie, tez przeczytałam przepisy i nie ma nic o tym, ze czworobok ma byc zamknięty. Za to opisuje eliminacje za opuszczenie czworoboku, a także za nieposłuszeństwo.
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
14 maja 2017 21:11
Dla mnie to logiczne że jak koń ucieka z czworoboku to się eliminację bierze na klatę, jak by nie patrzeć te plotki to są raczej nie po to żeby konia zamknąć w środku, jeździec ma nad swoim koniem panować i tyle.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
15 maja 2017 08:27
Mnie też się wydało dziwne, że ktoś jedzie na zawody ujeżdżeniowe, a nie potrafi przekonać konia, żeby został na placu  😁
madmaddie, mi się to nie wydaje dziwne. Jakoś trzeba zacząć - i koń i jeździec. Przecież pierwsze starty zawsze będą obarczone "łomatkoboskością" 😉
Z tym, że moim zdaniem od pierwszych startów powinno się brać swoje błędy na klatę
A.kajca   Immortality, victory and fame
15 maja 2017 08:51
_Gaga, I amen, kochana, amen. Właśnie nie bardzo rozumiem z czym problem ma autorka wątku...
Zgadzam się z tym, że wyskoczenie konia ze szranek to eliminacja, ale w momencie gdy za innymi wjazd na czworobok był zamykany a za autorką nie, to jest to lekko niesprawiedliwe.

Oczywiście nie usprawiedliwia zawodnika z awantury i wymyślania nowych przepisów.
Zgadzam się z tym, że wyskoczenie konia ze szranek to eliminacja, ale w momencie gdy za innymi wjazd na czworobok był zamykany a za autorką nie, to jest to lekko niesprawiedliwe.


Ale dalej to nie ma znaczenia, bo szranki nie służą jako "ogrodzenie" utrzymujące konia na czworoboku...
A.kajca   Immortality, victory and fame
15 maja 2017 09:32
Szaaman, naprawdę uważasz, że na poziom kontroli konia nad jeźdźcem... ekhmmm... oczywiście jeźdźca nad koniem, tak wielki wpływ miałoby miejsce spoczynku tego kawałka deski?
Co to jest "ogłasza eliminacje" -chodzi o dyskwalifikację???
Dodofon, eliminacja to eliminacja. Eliminację sędzia zapewne odgwizdał , lub skomentował.
Po prostu znam inne znaczenie tego słowa. Eliminacje do konkursu np. Czy eliminacje do miss gminy. Eliminacje do mistrzostw Polski itd. Nie znałam w znaczeniu dyskwalifikacja.
A.kajca, nie uważam że miałoby to zatrzymać konia czy pomoc w kontroli jeźdźca nad koniem.
ALE, zamknięte szranki na niektóre osoby mogą zadziałać lekko uspokajająco. Może to były pierwsze zawody i jeździec złapał stresa, tego już nie wiemy.
Ja pomimo panowania nad koniem bezpieczniej czuje się na ogrodzonym i zamkniętym placu.

Swoją drogą są też konie, które widząc na ziemi drąga jakoś ogarniają, że nie powinno się przez niego przechodzić bez wyraźnego sygnału z góry.
ushia   It's a kind o'magic
15 maja 2017 11:29
[quote author=_Gaga link=topic=101043.msg2680524#msg2680524 date=1494834254]
Przecież pierwsze starty zawsze będą obarczone "łomatkoboskością" 😉 [/quote]

śliczne okreslenie  🤣

nie widze niesprawiedliwosci w zamykaniu czy nie szranek - za to widze lekko zenujace parcie na zakonczenie przejazdu pomimo elementarnego nieposluszenstwa konia

Dodo- eliminacja moze byc "do" albo "z" - nieposluszenstwo konia wyeliminowalo pare z konkursu
Dodo, ale eliminacja z konkursu to nie dyskwalifikacja. Te słowa kompletnie nie są równoznaczne (!). Eliminują błędy w przebiegu: w skokach np. wyłamania, czy upadek, w ujeżdżeniu : pomyłki w programie, czy opuszczenie czworoboku, etc... Dyskwalifikuje się za łamanie przepisów, tj. np. okrucieństwo wobec konia, czy skakanie przeszkód nie udostępnionych przez KO.
[quote author=_Gaga link=topic=101043.msg2680611#msg2680611 date=1494844300]
Dodo, ale eliminacja z konkursu to nie dyskwalifikacja. Te słowa kompletnie nie są równoznaczne (!). Eliminują błędy w przebiegu: w skokach np. wyłamania, czy upadek, w ujeżdżeniu : pomyłki w programie, czy opuszczenie czworoboku, etc... Dyskwalifikuje się za łamanie przepisów, tj. np. okrucieństwo wobec konia, czy skakanie przeszkód nie udostępnionych przez KO.
[/quote]

corkę kolegi zdyskwalifikowano za brak formy. Dobrze jeżdżąca już dziewczyna na spokojnej co co dzien kobyłce jedzie sobie konkurs klasy P. Na rozprężalni super, na czworoboku koń dostaje speeda, idzie mocno przed siebie , wykonuje elementy - mało imponująco ale wykonuje. Laska tam się mega poci żeby konikowi pokazać że ma się ogarnąć i tak dalej a tu po paru ruchach dzwoneczek i wypad. Do tego jeszcze miał prawo. Ale kolejny ruch to było wyeliminowanie jej z całego dnia zawodów, czyli również z kolejnego przejazdu czego nie miał prawa zrobić. Typ uznał że źle siedzi i że to stanowi dla niej zagrożenie (nie pomyślał ciężko wysiedzieć sztywnego i szybko idącego konia)
Małe zawody regionalne a to było dziecko lat 14.

Pomijam fakt że obraził trenera i zaoferował swój klub, to już poza granicą żenady było.Także tyle  👀
rosallie, z tym, że na to jest przepis. Skoro sędzia stwierdził, że para nie odpowiada wyszkoleniem poziomowi programu mógł parę wyeliminować. Zdyskwalifikować nie mógł, ale skoro para nie była wyszkolona na P to dlaczego miałaby ponownie jechać P?
Ja rozumiem rozżalenie, ze coś poszło nie tak, ale kurcze ludzie - nauczcie się to brać na klatę. To się zdarza, to sport jest i to sport obarczony sporym ryzykiem w postaci 650 kg mięśni podłączonych do niewielkiej centralki zarządzającej zwanych końskim łbem 😉 Ot życie.
Czytając takie rzeczy mam przed oczami czworobok na WKKW bodaj CIC**. Para na tym poziomie raczej nie ma problemu z wyszkoleniem (co najwyżej z dopracowaniem elementów). Klacz w połowie programu stwierdziła , że będzie się starać o przedłużenie rodu tu i teraz i nijak jej nie obchodzi, że kierowca chce ukończyć próbę. Po dłuższej chwili bezskutecznej walki o ruszenie klaczy z miejsca - zawodnik zsiadł i wyprowadził konia z czworoboku na pieszo traktując sytuację z przymrużeniem oka (a przecież mógł się jeszcze rzucić na ziemię i rozbeczeć). Na czworoboku obok startował ogier... Nikt nie miał pretensji do sędziów, czy organizatorów. Ot zła passa i trudno. A nie były to zawody za stodołą, tylko wielkie międzynarodowe zawody na które konie przewozi się tysiące km...
Gaga, zupełnie się z Tobą nie zgadzam. Kolejny program, to nie było P tylko D, czyli dużo łatwiejszy - międzynarodowy program dzieci. I nikt nie powiedział, że tam była jakaś histeria, tylko że taka sytuacja zaistniała mimo, że sędzia nie miał uprawnień do eliminacji dziewczyny z kolejnego konkursu. Taki mamy temat - co zrobić na zawodach gdy... i dorzuciłam swoje 4 grosze o wiadomej mi sytuacji.
Właśnie choćby ze względu na promocję sportu takie rzeczy nie mogą mieć miejsca. Zawody to powinna być tez zabawa i nauka. A tu nici i z tego i z tego.
A.kajca   Immortality, victory and fame
15 maja 2017 12:58
rosallie, na ścisłość to przegrywać i przyjmować porażkę też trzeba się kiedyś nauczyć 😉 to taka specyfika sportu- czasem nie wyjdzie i trzeba się z tym pogodzić- popracować solidniej i spróbować ponownie, i jeszcze raz do skutku 🙂

Typ uznał że źle siedzi i że to stanowi dla niej zagrożenie (nie pomyślał ciężko wysiedzieć sztywnego i szybko idącego konia). Małe zawody regionalne a to było dziecko lat 14.



Nie widziałam całej sytuacji oczywiście, ale z tego co piszesz - to sędzia chyba dobrze uznał, że sztywny i szybko idący koń stanowi zagrożenie dla 14 letniego dziecka? Może źle dopasowana para? Może jeszcze nie czas na zawody? Może lepiej żeby ktoś dorosły przejechał kilka startów żeby konia obeznać z atmosferą zawodów, żeby później nie woził małej?
[quote author=_Gaga link=topic=101043.msg2680611#msg2680611 date=1494844300]
Dodo, ale eliminacja z konkursu to nie dyskwalifikacja. Te słowa kompletnie nie są równoznaczne (!). Eliminują błędy w przebiegu: w skokach np. wyłamania, czy upadek, w ujeżdżeniu : pomyłki w programie, czy opuszczenie czworoboku, etc... Dyskwalifikuje się za łamanie przepisów, tj. np. okrucieństwo wobec konia, czy skakanie przeszkód nie udostępnionych przez KO.
[/quote]

Z tego co ja pamiętam oprócz tego co piszesz, to eliminacja jest za konkretny konkurs a w przypadku dyskwalifikacji z całych zawodów lub na dłuższy czas. Czyli jak w konkretnym przejeździe popełnił błąd to ten przejazd się nie liczy a w następnym konkursie może startować a jeśli został zdyskwalifikowany to przez okres dyskwalifikacji startować nie może. Może jednak się mylę albo coś się zmieniło.
rosallie, napisałaś, że sędzia wyeliminował parę z kolejnego przejazdu, nie z kolejnego konkursu - różnica jest zasadnicza. W takim przypadku trzeba było spokojnie temat przedyskutować z SG (pomiędzy konkursami), a nie pisać żale na forum... :/

SzalonaBibi, eliminuje się zawsze z konkursu i na bieżąco. Dyskwalifikować można z konkursu, dnia, zawodów, wstecznie. Nie ma okresu dyskwalifikacynego - zawodnika można zawiesić np za doping, czy żółte kartki ale to już nie jest w gestii Komisji Sędziowskiej na zawodach.
Właśnie nie bardzo rozumiem z czym problem ma autorka wątku...
Masz rację, nie rozumiesz 🙂

A może ktoś się wypowie co do wykładni o obowiązku upewnienia się zawodnika co do zamknięcia czworoboku ? 🙂

P.S. Ja tylko dodam dla jasności, że opisywana tu sytuacja nie dotyczyła mnie, żadnego mojego krewnego, kursanta, matki, żony, kochanki itd. Po prostu obserwacja.
adreskontaktowy, a może się wypowiesz na jakiej podstawie zawodnik kłócił się z SG, skoro ewidentnie powinien zostać wyeliminowany z konkursu?
[quote author=_Gaga link=topic=101043.msg2680900#msg2680900 date=1494916955]
adreskontaktowy, a może się wypowiesz na jakiej podstawie zawodnik kłócił się z SG, skoro ewidentnie powinien zostać wyeliminowany z konkursu?[/quote]
To Ty tak twierdzisz. Ja w związku z podniesioną tu niejednoznacznością pozwoliłem sobie skierować pytanko o zamknięcie czworoboku do PZJ-u i jestem ciekawy, czy i co odpowiedzą. Jak odpowiedzą, to wszystkich tu poinformuję.
adreskontaktowy, proponuję zamiast bić pianę na forum - przeczytać Przepisy Dyscypliny Ujeżdżenie. Nigdzie nie ma tam informacji o zamkniętych szrankach czworoboku. Jest za to przepis mówiący, ze koń który opuści czworobok przed zakończeniem programu zostaje wyeliminowany.To, że SG pozwolił kontynuować przejazd jest jedynie ukłonem w stronę zawodnika i - szczerze pisząc - poniekąd złamaniem przepisów.
Swoja ścieżką - do kogo w PZJcie napisałeś? Bo PZJ to jednak ludzie...
Tak dla Twojej informacji: jestem sędzią PZJ i FEI... cośtam ogarniam w zakresie przepisów 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się