Ogon

lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
18 maja 2017 21:10
On po prostu taki ma, grzywa też jest adekwatna.
Klopsik, wypróbuj jeszcze smarowanie cycków/puzdra olejem kokosowym. U mnie jedna ma alergie na owady i tarła ogon do krwi. Myje jej wymię i smaruje olejem , jak ręką odjął. A wszystkie badania miała idealne (kał , krew, zeskrobiny) , selen nam tez wychodzi w minimalnym niedoborze u wszystkich koni. Przetestowałam wszystko na niej co dostępne w pl przeciw swędzeniu i lipa, dopiero olej pomógł.
Glosia pieknie wyhodowałaś! I taki piękny biały. Z tym brudzeniem odchodami to naprawdę zagadka😉 Chyba zacznę rozmawiać z moją siwa na ten temat...
Z uwagi na "zboczenie zawodowe" musze to napisać - ogon nie rośnie od lucerny😉
Jeśli już to od składników odżywczych, które znajdują się w lucernie. Lucerna ma dużo istotnych składników, a przede wszystkim wartościowego, dobrze przyswajalnego białka, a włos właśnie z białka w większości się składa. Aby aminokwasy dostarczone w pożywieniu zostały w organizmie "przetworzone" na kreatynę (czyli właśnie rodzaj białka - główny budulec włosa) potrzebne są określone witaminy i minerały jak i zdrowa skóra.
Żeby w jednej garści lucerny to wszystko zostało dostarczone to mało prawdopodobne...
Może zbiegło się to podawanie lucerny z innymi czynnikami? Zaprzestanie treningów też może mieć wpływ.
Daj znać jaki spray teraz używasz? Naczytałam się o sprayach, ze wysuszają włos, szczególnie te z silikonem. Już sama nei wiem co gorsze dla ogona - silikon czy błoto ...
Lusia - łączę sie w bólu - moją zmorą jest długi i gęsty ogon mojej siwki. A raczej dziewczyn, które o niego dbają. O dziwo grzywa gęstości nei ma 🙁
k2arola, ja będę nadal twierdzić, że garść wystarcza, dla przykładu miałam w zeszłym roku klacz 4letnią, która dostała kilkutygodniowe wakacje i spędzała doby na zewnątrz. Na początku nie dostawała nic, ale po jakimś czasie stwierdziłam, że będę jej dawać do marchewek lucernę, naprawdę dawałam garść i byłam w ogromnym szoku jak zmieniła się jej po jakimś czasie sierść!! Zrobiła się nagle tak mięciutka w dotyku i błyszcząca! (Najpierw ten efekt zobaczyłam u siwego, więc postanowiłam zacząć dawać innym koniom i efekt był u każdego). Nie było paszy, żadnych dodatków, żadnych zmian w chowie, żadnego czyszczenia itp. Tylko w kwestii ogona jest jedna rzecz - trzeba troooochę poczekać 😉 Dlatego u tej kobyły na ogonie nie widziałam w tedy jeszcze nic, ale różnica w sierści jest też wymowna. Włosy w ogóle rosną znacznie szybciej! U mojego drugiego podopiecznego też widzę ogromną różnice, koń generalnie ma rzadki ogon, za to włosy są grube więc nie było tragedii, natomiast jest mega kępa nowych włosów na rzepie i rosną one dość szybko więc liczę na to, że za parę miesięcy będzie miał tez fajną kitę 🙂 On nie dostawał też tej lucerny dużo, obecnie dostaje miarkę raz dziennie, więc to może 2 garści.
Ja dodam jeszcze, że ja karmię mixem lucerna, zielony owies i koniczyna, może to ma też znaczenie. I żeby nie było, ja nie traktuję lucerny jak jakiejś magii i panaceum, ale naprawdę u każdego konia spotkałam się z efektem i myślę, że to będzie już u mnie na stałe dodatek do posiłku u każdego konia. Natomiast na pewno, żeby włosy rosły zdrowe i błyszczące to ogólnie cały organizm konia musi być zdrowy, bo jak nie, to żadna lucerna czy inny dodatek nie pomoże 😉
A co do dawkowania to na pewno jest to sprawa indywidualna, moim zdaniem nawet od garści jest efekt, obecnie ilość dobieram w zależności od pozostałych składników diety i czy koń je paszę czy nie.
Co do sprayi to ja naprawdę nie za bardzo mogę coś polecić, jak wspomniałam na początku, używałam cały rok jakiegoś najtańszego, który uważam był bardzo mocno rozcieńczony wodą, dlatego nie oszczędzałam na nim i musiałam psikać codziennie. Na siwym taki spray wystarczał, bo on ma cienkie włosy, ale na drugim koniu już takiego efektu przy czesaniu nie było. Ja planowo chcę używać ShowSheen, bo jego nie trzeba nakładać codziennie, ma w sobie jedwab, który się trzyma na włosach i sprawia, że są śliskie, a przez to mniej plączące itp. Ja np. lubię też bardzo jedwab w płynie, polecam ten z Delii, ma dodatkowo suuuper zapach 😍 Niewielka ilość roztarta w palach, a potem przetrzeć ogon - świetnie się czesze i też zostaje na włosach dłużej. Niektórzy twierdzą, że to właśnie wysusza włos, ale ja nie zauważyłam tego? Tylko to używam sporadycznie raczej. Niestety, u mnie np. jest na padokach teraz bardzo sucho, więc te ogony wracają potem suche i chropowate 🤔 Ale jak konia kąpię, to też ogon zmywam wodą przy okazji, potem po wyschnięciu psikam i następnego dnia jest ok.

lusia, a ty masz taki efekt po 5star Leoveta czy coś innego teraz używasz? Rozumiem, że koń ma ogólnie gęsty ogon, ale też widać, że fajnie rozczesany i sypki. Ja po cichu liczę, że wyhoduję taki u mojego gniadego, choć na aż tak gęsty raczej liczyć nie mogę, jednak co natura to natura 😁
Ja odkryłam dlaczego mój koń co roku, mimo usilnych moich starań, na wiosnę wytarł rzep ogonowy (wystarczyło że wytarł raz- całe moje roczne wysiłki ogonowe szły się... przejść). Właściwie to mignęło mi gdzieś w tym wątku. Swędzenie od meszek/ komarów pachwin, puzdra, podbrzusza..  Że ja na to nie wpadła wcześniej, mimo że koń na owady wrażliwy cały, całe lato w masce, psikadła, derki... Koń super odrobaczany, skóra rzepu czyściutka, pachnąca, nawilżona odpowiednio, Veredus Sanix. Co ja nie podejrzewałam, alergie, od słońca osłaniałam, OGON od owadów osłaniałam.. Wszystko szło na marne zawsze w marcu w pierwsze ciepłe dni- gdy pojawiały się meszki. Przez to tegoroczne zimno nie wytarł w marcu, nie było owadów, wpadł mi w oko tutejszy czyjś wpis o tym swędzeniu między nogami i EUREKA. Psikam Absorbiną całe "krocze" regularnie, póki co spokój.  Także dziękuję autorowi mojego oświecenia. 😉

Jednak kolejne pytanie- na samej górze rzepu tuż przy linii sierści na obszarze kilku cm2 (może obszar 3x2cm, 3x3) wypadają mu włosy. Ty razem nie jest to wytarte i oczywiście skala problemu nieporównywalna z tym co miałam po wycieraniu- ale na tym kawałeczku włosy te już ogonowe wychodzą razem z cebulkami, do gołej skóry. Ktoś może ma pomysł? Aktualnie traktuję rzep Veredusem Sanix (może to przez niego?) i jak widzę że skóra się przesusza to super delikatny krem dla skóry atopowej z egzemą nawilżający.
A suplementujesz? Koni z egzemą nie powinno się traktować środkami przeciw świądowymi, jeśli już to barierowymi.
On nie ma egzemy- jest wrażliwy w sensie trzepie uszami na pierwsze meszki.  😉 Żadnych zmian skórnych nigdy nie miał. Z suplementacji dostaje witaminy Eggersmann i biotynę  z miedzią i cynkiem. 
Pisałaś o swędzeniu pachwin, puzdra i podbrzusza, a to ostatnie to egzema. Być może nie zrozumiałam bo masz dziwny styl pisania  😉
Przepraszam za chaos, ale tak się jaram, że mi nie wytarł.  😁 Postaram się jaśniej.
Swędzenie- jak go drapię między tylnymi nogami 😉 to się wygina i rozkracza, żebym dalej drapała. 😉 A sam się próbował podrapać tam trąc dupskiem o coś. Po tym jak jest popsikany na bieżąco Absorbiną w tym obszarze- to jest święty spokój z ogonem. To jedna sprawa, z której się niezmiernie cieszę.

A druga to wychodzące z cebulkami włosy na malutkim obszarze rzepu (przy granicy z sierścią- dosłownie powierzchnia jak 2 opuszki palców, nigdzie indziej. Błyszczy się cały jak psu 😉, wymiana sierści bardzo sprawnie i ładnie. Kopyta super, więc niedoborów nie podejrzewam.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
19 maja 2017 17:02
Tak nadal 5*
jaki ciekawy patent  😀iabeł:
to i ja się pochwalę ogonem mojego ogieraska. (Wiek: 2latek za miesiąc 🙂 ) moje bejbe na szczęście dostalo bujne grzywsko i ogon w genach  😍 i polecam najprostszy preparat do grzywy i ogona z dechatlonu 🙂
 Zdjęcie-gigant
czy ma ktoś pod ręką sanix veredusa? Tam w składzie jest coś oprócz aloe very? Zastanawiam się czy zamawiać to czy jakiś żel z aloe very wystarczy. Koń po owadach wyciera sobie rzep od spodu (nie trze ogona z zewnatrz tylko podnosi i dopiero ociera) i ma ranki po bokach rzepu, po psiknięciu przestaje i się ładnie goją, same smarowanie ranek żelem z propolisem nie powstrzymywało od drapania. Zawsze robiłam latem rumiankiem, ale łatwiej by było poprosić kogoś "proszę psiknij ogon" zamiast - prosze zaparz rumianek, dolej zimnej wody, namocz gąbkę etc. etc.
Masc cynkowa?
U nas dobrze na takie coś działała- tarcie rzepa od spodu pogryzionego.
Hej ludziska wiecie co mogę zrobić,żeby taki placek mniej więcej jak jest na zdjęciu(może troszkę większy  🙄 ) zniknął i był piękny ogon? Czy to jest w ogóle możliwe ? 😲
Mniej więcej coś takiego ma mój koń( zdjęcie wzięte z internetu). Kupiłam go niedawno już z takim placuszkiem i nie widzę,żeby się wycierała. Co najlepsze w stajni mamy jej pełnego brata (od jakiś 4 lat) i też ma tak wytarte < i podejrzewam,że to od transportu albo meszek w lecie> ale do tej pory ma łyso. Nie wiem czy coś z tym robią u niego, czy smarują ale jeśli jest taka możliwość to ja osobiście chciałabym mieć cały ogon. 🤣   Mój poprzedni koń miał tak grubą i piękną grzywę i ogon aż chciało się czesać i wg. a teraz mam połowę tego  😕
Tak więc jeśli ktoś coś poleca to będę naprawdę wdzięczna  😀
iziuta, aby "zniknąć" to wytarcie warto znaleźć i wyeliminować przyczynę. A przyczyn może być z milion: od meszek , po infekcje skóry, grzyba, uczulenia, brud, wszoły, pasożyty wewnętrzne, lipcówkę, transport, itd itp... Sprawdź dokładnie jak wygląda skóra w miejscu wytarcia.
iziuta tam po włosach nie ma śladu? Czy widać, że próbują rosnąć?

Jeśli próbują rosnąć to trzeba wyeliminowac przyczynę wycierania (możesz nie widzieć kiedy koń to robi; np w nocy) i czekać aż odrośnie 🙂

Co ja bym zrobiła - dokładnie umyć ogon, podogonie, brzuch między nogami razem z wymionami delikatnym szamponem dezynfekującycm. Sprawdziła czy, czym i kiedy koń był odrobaczony.
I konsultacja z wetem nei zaszkodzi🙂
Jeśłi po tym koń dalej trze (czyli włosy nei zaczną odrastać) przyczyny trzeba szukać dalej.
K2karola  - dziękuję za pomoc  😀 zdaje mi się, że coś tam próbuje rosnąć, mam ją za krótko by móc ocenić. Ale po weta zadzwonię i spróbuję przemywać. Powiem też żeby ją obserwowali w stajni  czy się nie wyciera 🏇  A odrobaczana była odrazu po przyjeździe do mnie wiec nie dawno 🙂
U nas nie wyszły żadne niedobory, tylko selen, więc zobaczymy. Zapodam mu suple i jak do końca wakacji będzie spokój to oznacza, że przyczyna odkryta. Byłoby super 🙂

Apropos mojego postu chciałam tylko dać znać, że zmniejszenie niedoboru Selenu nie pomogło na wycieranie ogona. Jest masakra 🙁 Nic obecnie nie pomaga 🙁 Koń prawie codziennie trze ogon. Ciut mniej jak codziennie ma spłukiwany wodą i gęsto psikane puzdro Rockale, ale szału nie ma.
Klopsik a macie potwierdzenie wynikami krwi, że selen jest już w porządku? Samo dosypanie porcji selenu nei zawsze wyrówna poziom.
U alergików jest też większe zapotrzebowanie na witaminę E.
Nosicie derkę i pryskacie przeciw owadom?
Czym mogę bezpiecznie nawilżyć rzep i włosie, żeby się nie syfiło, nie przyciągało kurzu, nie kleiło i nie uczuliło? Macie coś sprawdzonego?
Klopsik a macie potwierdzenie wynikami krwi, że selen jest już w porządku? Samo dosypanie porcji selenu nei zawsze wyrówna poziom.
U alergików jest też większe zapotrzebowanie na witaminę E.
Nosicie derkę i pryskacie przeciw owadom?



Kontrolna morfologia dopiero w połowie Lipca, ale przy tym suplemencie który podaje powinno już się podnieść. Szczególnie, że nie miał stricte niedoboru, a poprostu był na granicy. Selen jest z wit. E
Derka nic nie dawała więc przestał ją nosić. Jest pryskany.
Spróbuję z olejem kokosowym jak ktoś pisał wyżej.
iziuta, miałam bardzo podobny problem z końmi w zeszłym roku. Mimo częstego mycia rzepu wałach tarł nagminnie, aż jego ogon wyglądał gorzej od konia na Twoim zdjęciu (tylko on tarł środek a boki były sterczące) oczywiście odrobaczany, ogon smarowany żelem odstraszającym owady, łagodzącym... skończyły się robale, skończył się problem. Też już myślałam o badaniach. W tym roku na razie udaje mi się utrzymać ogony w przyzwoitym stanie... troszkę zaryzykowałam, ale jak na razie na plus 😉
Mam pytanie koleżanki koń wyciera ogon, zaraz przy samej nasadzie . Czym to może byc spowodowane?
anil22, brudem na skórze rzepa, nie splukanym potem spod ogona, alergią, ukąszeniami owadów. Na początek umylabym szamponem przeciwłupieżowym i użyłabym środka przeciw swędzeniu (mam leoveta, u mnie się sprawdza). Jeśli dalej będzie ogon wytarty, trzeba by zastanowić się nad alergią, lipcówką.
Uzupełniłabym powyższy post o zarobaczenie. Ale o tej porze roku najczęściej przyczyną jesr kurz i ugryzienia owadów.
_Gaga, fakt, zapomniałam, że robaki mogą być przyczyną świądu.
Jakaś nowa marka kosmetyków: Equi natura klik
Ktoś używał, zna, warto czy lepiej pozostać przy leovecie? Nie powiem cena zachęcająca.
Dzięki dziewczyny, powiem jej dzisiaj żeby go umyć na poczatek 🙂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
20 lipca 2017 15:34
Ja wczoraj wypróbowałam olej kokosowy na ogon, tzn. na wytarcie i strupa na rzepie. Konia ewidentnie coś użarło, bo wytarł tylko jeno małe miejsce. Posmarowałam tym olejem i faktycznie fajnie działa 🙂 Dziś ogon nie zmierzwiony i skóra fajna dookoła tego wytarcia 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się