Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

tunrida dzięki! No super się biega rano - spotkałam tylko jednego biegacza, wędkarzy i kilku niedobitków z poprzedniej nocy chodzących zygzakiem, a poza tym cisza, spokój i ptaki.
Mam taaaaką ochotę dzisiaj znowu iść, ale pojawiły się konkretne zakwasy w udach, więc chyba nie da rady  :/

Waga 66,0, czyli progres żaden (w obwodach też nie rusza), ale no cóż... za bardzo pojechałam na juwenaliach. Muszę biegać i tyle - od razu lepiej się czuję, nawet jeżeli nie wyglądam.
Jem już od tygodnia ten therm line i nawet polecam - dodaje trochę energii i nie nabiera się wody.
robakt   Liczy się jutro.
21 maja 2017 11:51
Ja mam dzisiaj niedzielnego cheat'a - kurczak z rożna, chyba zjem połowę. 😵
A ja po 3 dobach w pracy pierwsze co zrobiłam to zabrałam męża i pojechaliśmy na wizytę domową ( 3 h pękło) a teraz uczę się fizyki.
Za oknem cudowna pogoda, można by tyyyle fajnych rzeczy porobić, a ja siedzę nad książką.  🤔 Ale dietę trzymam. Rano był chleb z  twarogiem, a teraz kurczak smażony w kostce. Co dalej- nie wiem.
robakt   Liczy się jutro.
21 maja 2017 13:19
Yyy jednak nie zjem mega dużo tego kurczaka - odgrzany w mikrofali stracił pyszną i chrupiącą skórkę, pogrzebię tam trochę za mięsem, ale szału raczej nie będzie. Tzn. szału kalorycznego, bo cała skórka odpada, całego mięsa pewnie też  nie zjem. Później mam jeszcze resztkę risotto z pieczarkami z wczoraj i małą bagietkę czosnkową. Możliwe, że się zmieszczę kalorycznie na styk.
Ja zrobiłam 3 tematy z fizyki. Bolą nas głowy. Już wiem czemu grozi nam z fizyki pała. Dość. Młody niech się resetuje, a my z mężem na rowery. Aeroby czas zacząć!  😅
robakt   Liczy się jutro.
21 maja 2017 13:41
tunrida gdyby trzeba było coś pomóc z fizyki/chemii/matmy dawaj znać, może coś online pomogę 🙂

Edit. To ja 5 lat temu i do tego chce wrócić.
A ja... zaliczyłam swój pierwszy bieg  😀iabeł:



i obowiązkowa nagroda  😎


robakt   Liczy się jutro.
21 maja 2017 16:24
baffinka ale czadowy medal! Ja swoje pierwsze 5 km biegnę 24 czerwca 🙂
baffinka- brawo!
Robakt  :kwiatek: ten medal mnie zmotywował do biegu  😁 jak tylko wrzucili zdjęcie, że takie będą w tej edycji to obiecałam sobie, że go będę mieć  🥂
Tunrida dzięki  :kwiatek:  poszłam tam prawie z marszu. W tym roku biegałam tylko 2x po 3 km, a tu udało mi się przetruchtać dobre 3/4 trasy.
Dla takiego medalu z konisiem to i ja bym pobiegła.  😀
baffinka gratuluje  😉 Ale ić stont z tą pizzą!


Ale mam kryzys dzisiaj. Wczoraj wpadło jakieś 1650kcal, a spalone bieganiem z 800, więc dzisiaj organizm się dopomina... Zjadłam już 1550 i jestem głodnaaa!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 maja 2017 18:52
W ciągu ostatnich 4 dni zrobiłam 70km piechotą, obiady kupowane po żabkach, jadane na ławkach



Ale wciąż codzień na 5, a od jutra wracam na fitnesy!  🏇
ramires- na mnie takie ujemne bilanse się ostro mszczą. Staram się teraz trochę jednak dojadać w dniu spalania, żeby nie mieć za olbrzymich napadów. Bo naprawdę ciężko wtedy im się oprzeć

jara- dajesz radę! Jeśli dnie na 5, to super!
robakt   Liczy się jutro.
21 maja 2017 21:44
Miał być cheat, a nie było. 5 wpada, jutro rano może być ciężko z jedzeniem, ale postaram się coś mądrego złapać w biegu, na obiad - zobaczymy, zależy, o której skończę uczelnię, bo na 17 chciałam iść na zajęcia na stepach i później na pół godziny na rowerek z jakimś serialem, żeby zleciało.
Baffinka, gratuluję!!
Nie dalam sie wczoraj 😀 dzisiaj mam nadzieje, ze uda sie wcisnac chociaz z 6km wieczorem
21.05

sanna-5  tunrida-5 jara-5 efeemeryda-3+  Ramires-5 majek-? robakt-5
.............
Ja zaraz lecę zrobić swoje 10 km.  😀
efeemeryda   no fate but what we make.
22 maja 2017 07:49
ja bym miała wczoraj dzień na 5, ale nażarłam się pizzy  😡
nie mam sama do siebie już siły, chyba trzeba mnie wysłać do jakiegoś zamkniętego zakładu  😡 🤔
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 maja 2017 07:56
Po tych wszystkich przebojach wczołgałam się dziś wagę i obecnie, oficjalnie mam 14kg mniej !  🏇
Ja robię codziennie 14 km, ale... rowerem 😉 To niewiele, ale czuję, że fajnie wpływa na metabolizm taka poranna przebieżka. Poza tym mamy dosyć górzysty teren, więc jest to całkiem fajny wysiłek. Przed samym wjazdem do domu mam dwie górki, jedną bardzo stromą, a drugą rozcięgniętą. Na koniec niezły wycisk, więc wracam zgrzana i usatysfakcjonowana.

Powoli mi ludzie mówią, że schudłam, mimo, że na wadze niewielkie spadki.
robakt   Liczy się jutro.
22 maja 2017 08:07
Jara szaleństwo! Gratuluję!

Ja dzisiaj na śniadanie jadłam... Marchewkę w aucie
W tym momencie zjadlo mi całą wiadomość. Nieważne.
Jak macie dzień treningowy to jedne więcej? Tzn mam dzienne zapotrzebowanie przy lekkiej redukcji ok 1450. Dzisiaj siłownia, powinnam spalić ok. 400. Zjeść więcej? Nie chce doprowadzić się do stanu, że jutro się rzucę na jedzenie.
efeemeryda   no fate but what we make.
22 maja 2017 08:08
Jara

gratuluję ! 🏇 🏇
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 maja 2017 08:11
JARA, GRATSY!!
u mnie póki co nadal mało ruchu, w lipcu może będzie szansa na więcej. Za to zielono na talerzu mam 😀



I znalazłam sklepik_marzenie: warzywka, owocki, kasze przeróżne, ryże, cuda na kiju i to w całkowicie przystępnej, ludzkiej cenie, no jak nie bio_sklep :O avo za 3.80?! W Auchanie kosztuje 7, na rynku też. No pełen wypas, tylko czystka nie mieli 🙁 Ale jakieś pasty warzywne (np brokuł_jarmuż) bez chemii i syfu, nabiał, przyprawy. OH
JARA  👍

Miałam iść wieczorem, ale jakoś tak mnie naszło, że wolę to już mieć za sobą i przebiegłam 14,6km. Moja życiówka  🤣
JARA, brawo!
O kurczę, JARA, zapomniałam pogratulować 🙂 Jest moc!
To i ja się dołączam, brawo JARA.  👍

baff, mnie bardziej niż medal motywuje ta pizza.  😂

robakt, moja przyjaciółka ma w diecie 1600 w dni bez ćwiczeń i 2000 w dni treningowe. Ja jadłam cały czas ok. 1600 i nawet w dni kiedy mocno ćwiczę nie czułam potrzeby jedzenia więcej, wręcz przeciwnie (im mniej robię tym trudniej mi się powstrzymać od żarcia...). Mam wrażenie, że co trener/dietetyk, to inna opinia, kiedyś wszyscy jak leci byli na 1000 kcal, o jajkach też się mówiło że to samo zło, a teraz co, chyba każdy fitnessiak z instagrama je omlet na śniadanie itd.

Ja chyba powinnam iść na jakąś terapię uzależnień, to jest jakieś nieporozumienie ile umiem zeżreć w dni, kiedy sobie odpuszczam dietę. Jak wór bez dna. Potem płaczę, że jestem grubasem, a to wszystko sama sobie robię.  😤
Jeszcze dzisiaj zaspałam na spinning (wyjazd mnie zniszczył, przespałam ciągiem 14 godzin z 2 przerwami na toaletę  😲) i nie mogę się zarejestrować na wieczorny przez jakiś błąd na stronie. To chyba kara za wszelkie grzechy.  😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 maja 2017 09:03
Dzięki dziewczyny! Dużo to dla mnie znaczy!  😍
Zwłaszcza, że przez ostatnie dwa miesiące miałam zastój przez moje tripy!


Dziś na 17stą idę na step i brzuszki  💃
jara- a od momentu zastoju ile poleciało?

altiria- nie jesteś sama z tym problemem!!!!!  🤔

robakt- ja dojadam, ale nie wiem ile. Bo to jest różnie. Czasami dojem połowę tego co spaliłam, czasami mniej, a czasami wcale. Jeśli spalę ze 400 to nic nie dojadam, wszak chcę mieć minus energetyczny! Ale kiedy spalę z 1000 to muszę dojeść, bo padnę, jak nie tego dnia, to następnego. Dojadam jak najmniej, ale tak by przeżyć.  😉

10 km za mną, ale tak ciężko mi się dziś biegła, tak bardzo mi się nie chciało wyjść z domu, że szok. Ale zrobiłam i jestem teraz dumna i blada i szczęśliwa.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się