AtlantykowaPanna haha, dziękujemy :kwiatek:
Nirv 😂 wygrałaś tym opisem Lilki 👍 Fajnie, że Pams w nowej roli się odnajduje. To trochę jak z Muskatem - na początku zastanawiałam się, czy to takie dobre, że ktoś będzie na nim cudował i próbował różnych rzeczy, a teraz widzę, że ta wersja bardzo mu przypasowała. Siwa to już widzę z Tobą na stałe zostaje, co? 😉
CzarownicaSa wielkie dzięki :kwiatek: Lilki "buzia" taka bardzo "kobieca" jest, ponoć z daleka po głowie widać, że to kobyła, zresztą w jej pyszczku się zakochałam te 3 lata temu i tak już zostało... 🙂
Wbrew pozorom, my też za dużo tych zawodów nie mamy. W Wielkopolsce to jest niestety mega trudny temat, teraz niby jest ten cały Puchar Wielkopolski i zawody z cyklu, ale tak naprawdę... to niewiele to poprawiło. Jedne zawody w lutym zrobiłam własnoręcznie ja, potem przerwa do kwietnia, w kwietniu tydzień po tygodniu dwie imprezy regionalno-towarzyskie, przerwa do końcówki maja, jutro tylko towarzyskie, za tydzień miały być kolejne regio - to nie wiadomo co z nimi, a potem przerwa do... lipca 🙂 Jeśli się chce postartować, to nie ma co czekać na regionalki, tylko niestety... myśleć o wyjeździe gdzieś dalej.
Kastorkowa ciekawy koń, ale dziwny w budowie, tak jak
Fokusowa ja też zwróciłam uwagę na nieproporcjonalnie szczupłą szyję i średnio rozbudowaną pierś.
flygirl dzięki :kwiatek: Z tego "podobieństwa" wszyscy mają bekę, w końcu jaki pan, taki kram... A najbardziej to się śmieją z naszej zbieżności charakterów 😵
anai już lajkowałam na fejsie, ale tutaj też bardzo lubię 😍 Widać, że ma wielką fulę. Ale powiem Ci też, że nie wygląda na zdjęciach tak bardzo dzieciakowato pod siodłem. To będzie fajny koń i szybko progresujący - takie mam wrażenie 🙂
galopada_ dobrze Bryś wygląda 🙂
My miałyśmy startować za tydzień, ale kurde, nie wiem co z tego będzie. Jeśli te zawody nie wyjdą, to przerwa aż do Rynicy, czyli ponad miesiąc do końca czerwca. Nosz... 😵
Jeszcze wczoraj miałam przeprawę z innym koniem, i jestem tak obolała, że nie wiem jak wsiądę na swoją. A propos ostatniego tłumaczenia się z braku kasku - gdyby nie kask wczoraj, mogłabym nie mieć pół głowy 😉 Na szczęście żyję i ja i koń, choć było gorąco. Sytuacja spowodowana przez "czynnik losowy", niemniej koń z pewnością zareagował by lepiej, gdyby był właściwie wyszkolony 🙁
Ot, ryzyko zawodowe...
Czasami mam naprawdę ochotę jeździć już tylko swoje konie, te, które znam i mam na stałe w treningu, bo takie wsiadanie na zasadzie "no weź napraw", na jakieś dzikusy, ryzykowanie, to już nie na moje siły... Ja już wariatów w życiu się dość najeździłam. Tylko jak widzę takie konie, łamane siłą, krzywdzone po prostu, no to... jak mam nie wsiąść... Empatii mi się zachciało.
Ostatnie foto z rzepaku i kończę spam: