PSY

W listopadzie skończy 13 lat.
RaDag, Alvika,  :kwiatek:

Kurcze za szybko odchodzą te nasz psiska... łączę się z wami wszystkimi, którzy straciliście swoje psy... i współczuję tym, którzy właśnie przezywają chorobę swojego czworonoga. Straszna jest ta bezsilność... trzymajcie się wszyscy.

Ascaia jak sie macie? Jak się czuje sunia?
Na razie z wieści telefonicznych - zaczęła się witać normalnie, a nie tylko podniesieniem łebka. I nawet łazi jako tako na spacerach. Więc chyba rzeczywiście uraziła kręgosłup? łapkę? U niej dochodzi jeszcze sprawa z licznymi guzami-tłuszczakami, którą są umieszczone w różnych miejscach, w tym jeden przy kręgosłupie lędźwiowym, który na pewno nieco ugniata nerwy. Może to od niego reakcja...
Z tym karmieniem to chyba nie przewalczę... Trzy dni i Mam już się łamie. Bo Nikusia płacze, bo Nikusia nie chce Royala (Wernowej suchej karmy trzustkowej też nie trąca jak kiedyś dostała do spróbowania). No dziecko "chipsów" i tyle - Frolic, Chappi wchodzi aż się uszy trzęsą. I już coś kombinowane jest, że może jej Royala mieszać z Frolicami... No nic nie zrobię mieszkając oddzielnie. Przynajmniej tyle, że Mam wróciła do gotowania, więc jamniczka będzie znowu jeść przede wszystkim prawdziwe mięsko. Do tego dobrej jakości puszki.  I ten Hapetial osłonowo.
W sumie... trochę rozumiem argumenty rodziców.Nowotwór będzie się rozwijał bez względu na to czy będzie jeść Royala czy nie. Nikusia ma 12 lat, nie wiadomo ile przed nią. Całymi latami próbowaliśmy jej wprowadzać lepszej jakości suchą karmę i nigdy jej nie wchodziła. A płacze jakie potrafi odstawić głodny jamniczek... no kto miał jamnika ten wie... Ja wierzę, że Nikusia naprawdę cierpi gdy w misce tylko te paskudne, niesmaczne chrupki. 😉 Skoro i tak zjada ją rak to czy warto z nią tak walczyć i obrzydzać jej ten czas... Może jak będzie jeść Royala mieszanego z Frolicami to nie będzie aż tak strasznie...
A ja właśnie zakończyłam misję "doula", akcja zakończona cesarką. I mamy trojaczki, dwie panny i rodzynek.
No to nocka na czujce...
Niech zdrowo rosną! Tfu, tfu, na psa urok. 😉
RaDag,  gratulacje! Jak czuje sie mama?
Ascaia, to dobrze że ma się lepiej, ale jednocześnie współczuję sytuacji. Wiedząc, że psa trawi od środka rak, za każdym razem gdy pies czuje się gorzej kilka dni zastanawiałabym się czy to nie przez nowotwór.. i czy nie bardziej humanitarne pozwolić zasnąć zanim pies mocno zacznie cierpieć...
A co do karm to znam ten typ. Chociaż to było lata temu i oprócz chapi, pedigree i exclusive royala kupić  można było chyba tylko makaron dla psa. 😉 W grę wchodziło wg niego tylko chapi albo gotowane. A pies był taki, że ile miałby wsypane to zjadał I tak tylko tyle ile trzeba. Zawsze ok 21. 😉
A dziękuję. Mama i dzieciaki ok. Tfu tfu tfu
jett jak tam poszło w Rzeszowie?

My wróciliśmy totalnie wykończeni - jedna wystawa o 10 druga o 17, ciepło było mocno (ale lepiej tak niż żeby lało :P )

Dumnam z Grancia...2x BOB, 2x CWC i 1x CACIB  😍  💃 Mamy już parę osób zainteresowanych kryciem, więc może wkrótce będą Granciowe dzieciaczki  😍

Czy ktos tutaj podrozowal z doroslym duzym psem samolotem? Mialabym pare pytan.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
23 maja 2017 07:41
Ascaia przykro, ze taka diagnoza. Trzymam kciuki, by jamniczka cieszyła swoja obecnością Twoich rodziców jak najdłuzej.

Maluda jak zwykle sunia urzekająca.

RaDag gratki! Zdrowka dla mamuchy i maluchów 😉

Wracając do wyniku podniesionych monocytów, to wetka powiedziała, ze trzeba patrzeć na ogólną ilość białych krwinek, a te są w normie. Także ok - chyba...
W związku z naszymi problemami nerkowymi, nietrzymaniem moczu  i zażywaniem propalinu sprawdziliśmy ciśnienie krwi. I jest w normie  😅
Niestety od kilku dni propalin jakby słabiej działał. Myślałam, ze minęło 3 miesiące od otwarcia butelki i to dlatego. Kupiłam nową i szału nie ma. Także zaczynam się martwic, bo nie wiem co będzie jak przestanie działać. Kurde zawsze coś 😵.
Szukając w sobotę propalinu po miescie rozmawiałam z innym wetem i dowiedziałam się, ze nasze problemy są spowodowane stricte powikłaniami po operacji i nie jest to nietrzymanie hormonalne (może też być, ale później). Wg niego jest tak, bo kłopoty z  nietrzymaniem moczu pojawiły się już około dwa tygodnie po operacji. A byłam przekonana, ze G. trafiła w dobre ręce... Znów moje zaufanie do wetów podupadło...
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
23 maja 2017 07:57
Veggie Dog - takie cos rzucilo mi sie w oczy na zooplusie i mam pytanie do Was- czy jest jakies, jakiekolwiek wskazanie zdrowotne ktore wymaga uczynienia z psa wegetarianina? Czy ta karma to odpowiedz na potrzeby zdurnialych do reszty vege- oszolomow?
krysiex213, gratulacje! Grancik już będzie krył? Przecież to "szczeniaczek" 😉

Kurteczka, trochę kicha się robi z towarzystwem dla Werny. Nie ma z kim się bawić. :/
Właściciele blabladora chyba się mocno przestraszyli i nie wiem czy w ogóle będziemy się widywać na spacerach. Miały być spacery bez pozwalania psom na przepychanki, ale coś drugi tydzień nie przychodzą. 🙁 (dodatkowa strata dla mnie, bo się z nimi zakolegowałam i też zostanę bez towarzystwa). A wczoraj drugi sąsiad poinformował, że oddaje swojego kundelka, z którym Wer się czasami ganiała, do znajomych na wieś, bo zbytnio rozrabia. Buuu... no i zostajemy bez kumpli do zabawy.
cranberry, ciekawe skąd ten wet to wiedział, bo etiologia popuszczania moczu po sterylizacji jest nie do końca znana.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
23 maja 2017 09:39
Oczywiście źródła mogą być różne - neurogenne  i nieneurogenne (niekompetencja zwieracza, przetoki, przemieszczenia pęcherza, rak, cysty) - wg dr Iris Reichel . U nas zbiegiem okoliczności problem pojawił sie krótko po operacji. Zatem jaka może być przyczyna, no jaka?
efeemeryda   no fate but what we make.
23 maja 2017 10:35
szafirowa
to drugie...

ps. też jestem wege
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 maja 2017 15:01
Żaden wet nie da 100% gwarancji na prawidłowy przebieg operacji, bez względu czy to sterylizacja czy szycie rozciętej łapy. Mój pies też nie trzyma moczu, tzn trzyma, bo bierze leki, ale nie przeszłoby mi przez głowę ani przez gardło, że to wina weterynarza i w ogóle oddałam psa w złe ręce. Podobnie jak to, że mojego poprzedniego psa również nie udało im się uratować.


To trochę jest jak z lekarzami, jak uratuje człowiekowi życie to "dzięki bogu", a jak nie to "przez lekarza" 😉
szafirowa, skłaniałabym się do tej drugiej opcji. Nietolerancja białka zwierzęcego u psów brzmi dla mnie jak kompletny absurd...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 maja 2017 21:51
Kilka lata temu spotkałam na klinikach wyzla, z alergia na chyba każde mozliwe białko zwierzece, no pomijam krokodyle i kangiey, ale takie podstawowe jakie można kupic w sklepie badz z jakiego robią karmy.. To dopiero masakra.
JARA, z klawiatury mi to wyjęłaś 😉 Jest tyle przyczyn nietrzymania moczu po sterylce i mogą się na siebie nakładać, że bardzo ciężko jest wyrokować w taki sposób. I to nie o te źródła mi chodziło cranberry.
Pozdrowienia z Cramond Island i Pentland Hills od suczek, obecnie szkockich rezydentek 😉
JARA, w takim razie zwracam honor producentowi karmy - ja się z takim przypadkiem nie spotkałam nigdy i nigdy o takim nie słyszałam.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
24 maja 2017 06:29
ewuś, bo to sa rzadkie, jak nie bardzo rzadkie przypadki 😉 i nie wiem czy lekarz wprowadzil temu psu weganska diete czy jednak zastosowal cos innego 😉
Alergie na taką skalę to jednak bardzo mały odsetek psów. Myślę więc, że docelową grupą są jednak ci "nawiedzeni" właściciele. 😉
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
24 maja 2017 09:33
Żaden wet nie da 100% gwarancji na prawidłowy przebieg operacji, bez względu czy to sterylizacja czy szycie rozciętej łapy. Mój pies też nie trzyma moczu, tzn trzyma, bo bierze leki, ale nie przeszłoby mi przez głowę ani przez gardło, że to wina weterynarza i w ogóle oddałam psa w złe ręce. Podobnie jak to, że mojego poprzedniego psa również nie udało im się uratować.


To trochę jest jak z lekarzami, jak uratuje człowiekowi życie to "dzięki bogu", a jak nie to "przez lekarza" 😉


Masz rację. Trochę mnie emocje poniosły. Ostatnio ciągle mi ktoś opowiada o niekompetencji lekarzy albo wetów. A sugestie tamtego weta, ze to wynik operacji wyprowadziły mnie z równowagi.

Honey, a was gdzie wywiało?
jett   success is the best revenge
24 maja 2017 09:49
krysiex213, gratki dla Grancika!  😅 nas pogoda troszkę zmęczyła i ostatecznie jedna 3 lokata i doskonała a druga najlepsze szczenię w rasie 😉

I nie wiem jak reszcie, ale mi bardzo podobał sie sam teren wystawy  😍 Nie jak zwykle na stadionie, a na sporym terenie ze stawem w środku lasu  🙂
Szczególnie w taka pogodę fajna sprawa jak po wystawie można wrzucić psy do wody żeby się schłodziły  😀



cranberry, a do Edynburga 🙂 Podbijamy nowe górki 😀
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
24 maja 2017 17:52
k_cian, właśnie przeczytałam o Tośce, trzymaj się 🙁

Ja momentami sprawdzam czy mój jeszcze oddycha 😵 Przypominam się z dziadkiem, strasznie uparty się zrobił na starość
😁


cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
25 maja 2017 07:26
Honey uwielbiam Edynburg. Dobre miejsce do zamieszkania 😉

Zaczynam się stresować, bo na nowym propalinie dalej nie ma szału. Małej zdarza sie popuscić, a jak biegnie to jej mocz kapie. Ręce opadają 😵 Jestem strasznie wkuta na sytuacje i pomału sfrustrowana.

Przy okazji posta polecam kółko  i piłeczkę z naturalnego kauczuku  z Husse. Zabawki lekkie, fajnie się odbijają i przy tym są odporne na psie zęby.

bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
25 maja 2017 09:09
Przypominamy się 🙂 Roni&Aspra 🙂
Wszystkie Wasze psy przecudowne!

Dopiero co wróciłam z wycieczki rowerowej, oczywiście z Lil, która uwielbia tego typu aktywność. I muszę Wam powiedzieć, że nie znam wszystkich typów ludzi. Dziś spotkałam kolejny, który nie wiem jak określić. Kobietom ewidentnie nie spodobał się fakt, że pies zamiast na nie wpaść z impetem to je wyminął. Innego wytłumaczenia ich oburzenia nie mam. Doszło nawet do tego, że zagrożono użyciem gazu na psy.
"Od dzisiaj będę chodziła z gazem i moje dzieci również!"
Żeby Lil zawarczała, żeby po kostkach gryzła, żeby się rzucała, szczekała, żeby próbowała wózek dziecięcy zaatakować...
A ona razem ze mną wyminęła te panie, nawet łaskawie nie zerknąwszy na nie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się