AMP,MPSzW-wszystko o studenckich zawodach

sędzina która stoi na rozprezalni uśmiecha sie i udaje ze nic nie widzi.

A co ma zrobić sędzia na rozprężalni? Podobnie, jak Wy - sędziowie przyjeżdżają na zawody i nie mają wpływu na podłoże...

(...)podjechałam do sędziów zatrzymałam sie zaraz przed nimi i oscentacyjnie sie przed nimi ukłoniłam i powiedziałam ze nie mam zamiaru narażać zdrwia i życia swojego i mojego konia, ponieważ podłoże jest tragiczne. Na co sędziowie powiedzieli ze doskonale zdają sb z tego sprawę...

I tu - jak wyżej - sędzia nie ma na to wpływu... Sędzia może co najwyżej nie dopuścić do rozegrania zawodów - ale wówczas to dopiero byłaby awantura: i od zawodników i od AZSów i od organizatora (ośrodka)... więc jakoś nie sądzę, aby ktokolwiek się odważył :/
Facella   Dawna re-volto wróć!
30 maja 2017 08:45
Sędziowie nie mieli wpływu na działania ośrodka i AZS. Wszyscy sobie 😉
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
30 maja 2017 08:55
_Gaga, wystarczyłoby gdyby sędziowie postraszyli, że jak nie zrobią czegoś natychmiast z podłożem to nie pozwolą na rozegranie skoków. Wtedy od początku organizator próbowałby coś działać, dosypać fizeliny, wałować do oporu itp, a nie po nastu wywrotkach i niebezpiecznych sytuacjach 😉
Z tego co wiem, sędziowie w piątek wieczorem zwołali zebranie z organizatorami, żeby zrobić coś z podłożem, bo sytuacja była już naprawdę niebezpieczna. Dlatego w piątek w nocy dosypywali fizeliny i próbowali to jakkolwiek ratować  😉
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
30 maja 2017 10:46
Lychee, O tym mówię 😉 to powinno się stać najpóźniej w piątek rano, a nie w piątek wieczorem, gdzie już było po pierwszym dniu startów 😉
Mozil właśnie o to mi chodziło. A sędzina na rozprężalni mogła chociaż zgłosić ile koni się wywaliło.
Ale myśle że jakby sędziowie ogłosili że nie będą ciągnąć tej szopki bo to było naprawdę niebezpieczne dla koni i jeźdźców, to może coś wcześniej by zrobili z tym.
Powiedzmy sb szczerze że bezpieczeństwo jest ważniejsze niż nawet najważniejsze zawody.
_Gaga, wystarczyłoby gdyby sędziowie postraszyli, że jak nie zrobią czegoś natychmiast z podłożem to nie pozwolą na rozegranie skoków.

Właśnie o tym piszę - zjedliby ich za to wszyscy - od zawodników po organizatorów... Sędziowie nie przyjeżdżają na miejsce kilka dni przed zawodami a godzinę przed pierwszym konkursem. A to za późno aby cokolwiek zmieniać. Generalnie za podłoże odpowiada Gospodarz Toru i o jego trzeba by się czepiać, nie sędziów. Jednak to również osoba z zewnątrz, bez fizycznego wpływu na całokształt. Skoro coś zrobiono po pierwszym dniu, znaczy że i sędziowie i GT i organizator starli się podziałać

Enjoyek komu komisarz miał zgłosić? Eee Prezesowi PZJ? Tak serio. Bo nie wiem  🤔

Jakby sędziowie przerwali konkursy - zjedlibyście ich... Bywałam w takich sytuacjach jako sędzia i na kilkanaście podobnych przypadków - tylko dwukrotnie udało się przerwać konkursy , poprawić podłoże i przenieść pulę nagród na kolejny dzień...ale w obu tych przypadkach psikusa zrobiła pogoda (konkretne nawałnice), nie organizator. W pozostałych przypadkach było takie larum od zawodników i organizatorów, że nie dało rady przerywać czegokolwiek...
_Gaga to oczywiste że największą winę ponosi organizator a władzę trzymał AZS.
W końcu powinni sprawdzić czy możliwe jest skakanie na tym podłożu a nie wszystko na krzywą mordę. Chociaż podpytać jak to wszystko wygląda. Załatwienie starych przeszkód to nie wszystko.
To chociaż zarządzić równanie częściej chociaż to czym równali pierwszego dania to był żart, taki sam jak całe "zawody".
A co do komisarza to rozmawiałam z nim i powiedział że to jest właśnie największy problem z AMPami że nie ma gdzie ich zgłosić.
Jakby ktos szukal zdjęć to całe mnóstwo przepięknych ma Ula Plisak 🙂 na fb UP Picture. Polecam! 😅
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
30 maja 2017 18:59
Na zawodach w Warce w 2007 bodajże po przejściu nawałnicy wstrzymano rozegranie GP. Długo trwało usuwanie wody z parkuru, finalnie konkurs się odbył. W międzyczasie, jak jeszcze rozważano rezygnację z dalszej części zawodów, do biura przyszła zawodniczka z mordą (inaczej nie idzie tego ująć) do organizatorów, kiedy konkurs, bo ona tu przyjechała głównie po to i w d***e ma wodę po kostki na parkurze. Tak więc rozumiem stanowisko _Gagi.
Mnie się marzy, żeby w przyszłym roku gospodarzem AMP były Jakubowice 😍
Wtedy przynajmniej byłoby się pewnym warunków, jadąc tam, bo doświadczenie w organizowaniu dużych imprez ogólnopolskich czy międzynarodowych już mają spore i zawsze spisywali się na medal.
I tam zawodnicy zrażeni po tegorocznej edycji, myślę, że przyjechaliby mimo wszystko. Bo gdzie indziej, w nieznane miejsce większość już się będzie obawiała.
Tylko, że w Jakubowicach nie widziałabym ujeżdżenia - nie byłoby gdzie rozegrać 3 konkursów ujeżdżenia jednocześnie (tak jak w tym roku np. P1, P2 i jeszcze profi jednocześnie) tak by się czasowo wyrobić, chyba, że zmieniliby je na zawody środa-niedziela, wtedy byłoby to do zrobienia, choć sporo koni wtedy chodziłoby 4 dni pod rząd - w końcu sporo jedzie w kombinowanej.

Co do tego roku, nie wypowiem się co do hoteli, bo jako, że zawody na miejscu to nie korzystałam.
Podłoże tragedia faktycznie, wielka szkoda, że nie zostało to sprawdzone wcześniej, a i nie wyciągnięto z tego konsekwencji w trakcie zawodów. Komunikacja parkur/czworobok - rozprężalnia, zerowa, nic nie było wiadomo. Listy i wyniki w miarę nie bieżąco, to na plus. Jedzenie na miejscu woła o pomstę do nieba, ja jako wegetarianka, nie dość, że łaskawie dostałam coś wege to porcja mała i naprawdę mało smaczne jedzenie... No, ale z tym co roku jest problem.
Brak rozpiski boksów - fatalna klapa, mieliśmy z tego powodu wiele nieprzyjemności jako, że jedna z nas przyjechała z ogierem. Do przeglądu nic nie mam, dziwiło mnie tylko, że co chwilę zmieniali zdanie, że rozpiska obowiązuje/nie obowiązuje, ale przyszłam, szybko poszło, więc tu nie mam zarzutów. Zabawa z papierkologią - nie dość, że długo się czekało, to robili to tak mozolnie... W ujeżdżeniu potraktowanie amatorów nieco po macoszemu, ale to w sumie też co roku jest problem... Myjka i woda to w ogóle jakieś niedopatrzenie.
Jak dobrze pamiętam to Radzionków chyba organizował jakieś ogólnopolskie...? Na pewno CDI w 2015 mieli.

Ogólnie według mnie co roku jest tak samo. Nie licząc Drzonkowa nigdy nie było dobrze. Może i trawa na Partynicach była ok, ale rozprężalnia piaskowa przed trawą, do tego kopna i pylista też pozostawała wiele do życzenia, nie wspomnę o tym, że owa rozprężalnia była potem dla ujeżdżenia amator, znajdując się hektar dalej, przez co wiele osób rozprężało się na trawie przy czworoboku...
Melanie w tamtym roku na trzech placach dali radę.
- ujeżdżenie amator cały dzień na hali
- reszta na placu + rozprężalnia obok

W jakubowicach też są trzy place. Też właśnie pomyślałam, że patrząc na poziom zawodów tam to jeśli AZS by nie zrąbał to poradzilby sobie. Na obu majówkowych zawodach było ponad 200 koni , konkurów pełno i poradzili sobie świetnie. Konkursy zaczynały się później i szybciej kończyły.  😀
Sonkowa, wiem, pamiętam Gajewniki. Była hala cały dzień na oba programy amator + ze skokami na głównym placu profi.
Tylko, że w Jakubowicach masz duży plac na skoki - tu w sumie można podzielić pół na czworobok profi pół na rozprężalnie faktycznie. Wtedy "stępowalnia" byłaby rozprężalnią pod amatorki, które czworobok miałyby na rozprężalni skokowej. Tylko, że wtedy amator musiałoby lecieć cały dzień, to gdzie byś zrobiła rozprężalnie skoczkom?

edit
Faktycznie jeszcze jest plac dla "rekreacji/pencjonariuszy" w sumie to tam też może cały dzień ujeżdżenie amator lecieć. 😀
Ja wiem że dla Was to drugi koniec świata ale aż mnie dziwi czemu pomorze nigdy nic nie robiło. Sopot ma miejsca praktycznie żeby wszystkie konkursy zrobić w tym samym czasie 🙂 UG, PG... tylko chyba nikomu nie chce się za to zabrać.
Sonkowa, wiem, pamiętam Gajewniki. Była hala cały dzień na oba programy amator + ze skokami na głównym placu profi.
Tylko, że w Jakubowicach masz duży plac na skoki - tu w sumie można podzielić pół na czworobok profi pół na rozprężalnie faktycznie. Wtedy "stępowalnia" byłaby rozprężalnią pod amatorki, które czworobok miałyby na rozprężalni skokowej. Tylko, że wtedy amator musiałoby lecieć cały dzień, to gdzie byś zrobiła rozprężalnie skoczkom?

edit
Faktycznie jeszcze jest plac dla "rekreacji/pencjonariuszy" w sumie to tam też może cały dzień ujeżdżenie amator lecieć. 😀


Hala w razie czego też tam jest.  😉

Niestety nie zależy to od ośrodka a od uczelni, więc możemy sobie gdybać. W sumie Jakubowice mógłby wziąć zarówno Wrocław jak i Opole.

Myślę, że spora część zawodników będzie sie bała pojechać byle gdzie na następne ampy..
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 maja 2017 21:49
xxagaxx, pewnie sie hajsowo nie opłaca.
Dlatego będę chyba odmawiać paciorek, żeby przetarg na organizację następnych AMPów wygrał Wrocław albo Opole, bo wtedy mieliby chyba do wyboru Jakubowice albo ewentualnie Partynice. Ciekawe, czy Jakubowice w ogóle by się zgodziły podjąć współpracę...?
Jest jeszcze jeden ośrodek który wydaje mi się, że podołałby - Strzegom. Więc faktycznie najlepiej albo Jakubowice, albo Strzegom, albo Sopot, albo Drzonków jeszcze raz...
Marta, racja, nie pomyślałam o Strzegomiu, ale chyba nie chciałabym tam jechać na ampy :P Tam jest tak nieprzyjemnie na każdych regionalkach itp., że ja już nawet nie patrzę na propozycje zawodów tam  😂
Tam to dopiero byłoby narzekanie na chamskich organizatorów 😁
Facella   Dawna re-volto wróć!
30 maja 2017 22:58
Naprawdę? Ja uwielbiam Strzegom, nigdy nie miałam z ich strony problemów organizacyjnych. Atmosfera tam jest świetna, ale to raczej kwestia zawodników tam startujących. Niemniej organizatorom absolutnie nic nie mogę zarzucić, ogarnianie na najwyższym poziomie.
Nie wiem, czy Drzonków udźwignąłby obecne obłożenie amp, bo place choć spore ma tylko 2. I z tego co kojarzę ułożenie 2 czworoboków na konkursowym jest dość karkołomne. Stare czworoboki w lesie pozarastały. Chyba, że wyrobią się z tą nową halą, co już miała stać, a dalej jest majestetyczną dziurą 🤣 Poza tym Drzonków to nie tylko jeździectwo, niestety nieraz nakładają się na siebie różne imprezy, ostatnio ujeżdżenie szło równolegle z biathlonem, coraz częściej są zawody pięciobojowe, na stałe są w kalendarzy majowe csn - trudno byłoby się wstrzelić z terminem. No i UZ nie ma istniejącej sekcji jeździeckiej od 2 lat, a wątpię, żeby komuś z jeźdźców tu studiujących się chciało w trybie społecznym podziałać.
Choć nie powiem, ja bym się tam cieszyła 😀
Oooo, albo Kraków u Szarych, ewentualnie Bajardo?

Jeśli chodzi o ten Strzegom, to wydaje mi się, że infrastrukturę mają naprawdę gotową na ampy, a z tym nie jest tak łatwo jak się okazuje. 😉
A to nie jest tak, że AMPy robi się generalnie w państwowych ośrodkach?
Może Biały Bór - jak i o ile w końcu ruszy? 😉
Mało jest miejsc gdzie równocześnie może lecieć ujeżdżenie na 2 czworobokach i parkur. Do tego 3 rozprężalnie i wszędzie kwarcowe podłoże.
Strzegom ma warunki, w Krakowie i okolicach nie ma, w Warszawie chyba też nie 🙁

Gaga - Radzionków nie jest państwowy - o ile mi wiadomo 😉
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
31 maja 2017 08:00
Ja wiem że to ciężka kasa i trzeba mega sponsorów, ale dzisiaj zrobienie podłoża na jeden weekend to nie jest problem... kwestia miejsca i odpowiednich sponsorów
fabapi kwarc nie jest wymagamy. Na Partynicach i w Radzionkowie (nieszczęsne skoki) nie było kwarcu.
Nie musi być ośrodek państwowy. Kwestia dogadania się.
Przede wszystkim konkretna uczelnia musi wziąć się za organizacje i stajnie wybierają w pobliżu. Wiec miejsce uzależnione jest od organizatorów.
Z Pomorza niewiele osób jezdzi na AMPy wiec wątpię żeby organizowali.
Może teraz Warszawa, Poznań ..
Strzyga, nie wiem czy w ogóle ktoś próbował :P
Sonkowa, bo u nas masz niewiele uczelni, ale UG i PG raczej zawsze w czubie uczelni na AMPach jest. Pewnie byłoby więcej chątnych jakby nie trzeba było na drugi koniec grzać.
Pewnie wtedy z kolei południe by nie przyjechalo  😁
Ciekawe czy w ogóle wydadzą jakies oficjalne oświadczenie, że przepraszają za warunki czy w ogóle cokolwiek...? Bo chyba nigdy tyle krytyki nie spadło na żadną z poprzednich edycji AMPów
mybay, haha pewnie tak :P Chociaż Sopot miałby szansę ściągnąć ludzi, jakiś wypad na plażę przy okazji. Gdybym od początku była na UG to pewnie bym próbowała coś pokombinować. Po pierwsze pogadać z Hipodromem jaki byłby koszt takiej zabawy. No ale że ja już prawie po studiach to nie widzę tłumu chętnych żeby zająć się organizacją. U nas sekcji jeździeckiej również nie ma.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się