Klub Zwyrodnieniowców - czyli zwyrodnienia wszelakie

SIWA FOLBLUTKA, dobry i doświadczony wet od układu ruchu potrafi z dużym prawdopodobieństwem zdiagnozować problemy  widząc konia w ruchu. A badania - takie jakie potrzebne - rtg i/lub usg.

Wapń koralowy - ciekawy trop, tyle ze b. drogi. Dobra jest też ziemia okrzemkowa - firmy Perma-Guard.
SIWA FOLBLUTKA   i jej miedziana arabka
08 lutego 2017 14:52
Tylko, że wapń koralowy działa na tkankę kostną a w opisie ziemi okrzemkowej nie widzę nic na ten temat. Możesz mi coś więcej na temat tej ziemi napisać?
Hej! Czy ktoś z Was miał może do czynienia ze zwyrodnieniem stawu krzyżowo-biodrowego? Jakie metody leczenia, rokowania, jakie ćwiczenia na rehabilitację?  Przejrzalam już wiele wątków na ten temat, jednak głównie na forach angielskojęzycznych, a do tego w miarę starych a teraz coraz to nowsze metody się pojawiają. Z góry dziękuję za odpowiedzi!
Witajcie. Mam konia od ok. Miesiąca. Weterynarz stwierdzil zwyrodnienie stawu koronowego i zwapnienie chrzastek. Kon kuleje na jedną noge w klusie. Co można mu podać w sensie suplementów, aby to wspomóc ?
joanka A co zalecił wet?
Na razie nic yhm. Tylko że trzeba by po kolei dawać te blokady aby dojść konkretnie do tego co to boli.. Widziałam na stronie pana podkowy suplementy na te stawy i skład wydaje się być niezły. Ktoś to stosował ? Nie wiem w sumie co robić. Czy na tym koniu będzie można w sumie jeździć w.ogóle chociaż w stepie i klusie ?

P.s co polecacie cortavet HA czy to mobyliti hcc ? Czy to ma podobny skład ?
P.s jednak chodzi o zwyrodnienie stawu kopytowego.🙁
Edytuj posty! 🤬
Mam pytanko do osób, które mają konia ze zwyrodnieniem - czy wspomagacie jakoś oprócz suplementacji? Na moim została w zeszłym roku postawiona kreska  jedyna alternatywa, że koń w ogóle może robić cokolwiek - nurektomia. Na szczęście do niej nie doszło. Przez zimę koń nie robił nic, a od lutego znów chodzi pod siodłem (planowo tylko na stępa, żeby mu zapewnić dodatkowy ruch i poczucie, że coś robi), nie kuleje. Pierwsze 2 miesiące to głównie stęp i dosłownie 3 kółka kłusa na lewo 3 na prawo i tyle samo galopu, parę razy dodałam parę kółek więcej, nic poza tym. Od kwietnia działamy ciut więcej tzn. nie liczę już kółek tylko po prostu jeżdżę, zmieniam kierunki przekręcę czasem jakąś woltę, ale wciąż jazda asekuracyjna i nie obciążeniowa. W zeszłym tygodniu na 2 jazdach miałam wrażenie, że jest mniej komfortowy na nogę w której jest problem (zapomniałam wspomnieć, że zwyrodnienie jest w stawie kopytowym) i wydaje mi się, że to od zwiększenia ruchu, większego obciążenia itp. Oczywiście jak obserwowałam coś takiego to przestałam jeździć, a po jeździe smarowałam żel z MSM i czarcim pazurem. Na drugi dzień było znów ok, jednak martwi mnie to, że odrobina więcej pracy już sprawia jakiś dyskomfort czy nawet ból w stawie.. Generalnie była nadzieja na powrót do skoków, ale teraz słabo to widzę.. Zastanawiam się zatem czy ktoś z was, kto ma konia ze zwyrodnieniem i jest on użytkowany pod siodłem - czy stosujecie jakieś maści, żele wcierki czy cokolwiek innego, żeby bardziej o tę problemową nogę zadbać? Bo suplementacja u nas już jest, zastanawiałam się nad czymś używanym zewnętrznie.
dea   primum non nocere
07 maja 2017 06:08
Może to banał, ale też czasem warto napisać - szczególnie jak staw kopytowy, to kowal jest ważny i wszystko co prowadzi do działających poprawnie kopyt (odpowiedni ruch - rozluźnienie, dużo swobodnego; czystość w boksie itp.). Jak jest dyskomfort i ruch z palca, to stawy dostają bardzo, a w kopytowym dzieją się sceny z horrorów 😉 zwyrodnienie to czasem tylko objaw, przyczyna bywa gdzie indziej. Jak ją wyeliminujesz, to spora szansa, że wrócicie do sensownego użytkowania.
To do mnie? Jeśli tak, to wiem o czym mówisz, odkąd mamy kowala profesjonalistę, całe kopyto wygląda inaczej, inaczej układa się staw (aż wet był zdziwiony) i uważam, że właśnie dzięki kowalowi koń chodzi pod siodłem.
Joanka ja swojemu inwalidzie podaje czarci pazur i superflex firmy NAF. Co prawda do tanich nie należą, ale przetestowałam to na swoich dwóch koniach i pomogę powiedzieć, że naprawdę pomagają. Pazur działa przeciwzapalnie a superflex "uelastycznia".
PumCass   zachowaj zimną krew!
13 maja 2017 00:09
Czy znajdzie się tutaj jakaś dobra dusza z Pomorskiego, która mogłaby polecić weterynarza znającego się na rzeczy w kwestii zwyrodnień?
Lub ewentualnie do kogo można pisać w sprawie konsultacji zdjęć RTG? Jeden weterynarz kazał się nie martwić, że koń dojdzie do siebie (robił zdjęcia, widział konia i obmacał nogę), drugi (widział tylko zdjęcia) wykrył na nich zwyrodnienia.... 😵  tak dwie sprzeczne informacje zmuszają mnie do szukania pomocy dalej.
Ogólnie koń zachowuje się jak zawsze, poza tym że jest kulawy w pień i odciąża nogę, wyciągając ją przed siebie...
dea   primum non nocere
13 maja 2017 19:44
Najprostsza ewentualność przy nieobciążanej nodze - ropę w kopycie bierzesz pod uwagę?
Jeśli to nie ropa i przednią wyciąga przed siebie - brzmi jak okolica trzeszczki... Niekoniecznie sama trzeszczka, może to być np. uraz przyczepu ścięgna zginacza głębokiego palca, albo ogólnie tego ścięgna gdzieś w rejonie kopyta, albo jakiegoś więzadła. Jeśli tak nagle okulał z dnia na dzień to raczej nie przez zwyrodnienie, tylko uraz/zrobił się jakiś stan zapalny...
PumCass   zachowaj zimną krew!
13 maja 2017 21:52
deaJako, że jesteś już drugą osobą, która sugeruje ropę - jutro zrobimy generalne sprawdzenie, jeśli to faktycznie ropa, to chyba nawet wiem gdzie mogła się zebrać... 🍴 i jeśli to to - sama strzele sobie w łeb, że nie zareagowałam szybciej.
Generalnie koń jest poochwatowy, miał rotację kości i kowal powoli próbuje "postawić go na nogi". Domyślam się, że to między innym własnie dzięki ochwatowi dorobił się tych zmian zwyrodnieniowych, na które uwagę zwrócił weterynarz.
Za to lekarz, który robił zdjęcia zwrócił uwagę na coś, co według niego jest mikropęknięciem na kości koronowej ale powiedział, że okostna sama sobie z tym poradzi. Zalecił areszt, bez leków bo koń czuj się dobrze, je, noga nie jest spuchnięta i nie grzeje, kopyto ma zimne.
Na prędko zamówiłam mu Devil's Flex'a, bo czuję się trochę bezradna z tym wszystkim.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
14 maja 2017 10:06
PumCass Jeżeli kopyta nadal są wyprowadzane na prostą po ochwacie, to wciąż się przebudowują, ropa jest bardzo prawdopodobna w takim wypadku.
Hej !
Piszę z prośbą o radę - mam 13-letniego wałacha, w połowie śląskiego, w połowie zimnokrwistego.
Wczoraj był u nas weterynarz - ponieważ skaczę na nim przeszkody do metra włącznie, poprosiłam o gruntowny przegląd Matadora, co by zapobiegać, a nie leczyć. 😉
Wg. doktora wszystko jest w należytym porządku, nie widzi żadnych objawów zwyrodnień czy przeciążeń, powiedział, że mam zwracać uwagę na konia, że on powie mi w którym momencie mam sobie odpuścić swoje skokowe fantazje. To samo powiedziała nasza fizjoterapeutka.
Lekarz powiedział, że mogę wspomagać konika suplementami - kw. hialuronowy, chondroityna i podobne, stąd moje pytanie do Was, jakie preparaty polecacie?
Fizjoterapeutka poleciła mi boswelię Swansona z preparatów ziołowych, ale wdzięczna będę za wskazanie przez Was także innych preparatów - może ktoś jest w podobnej sytuacji, co ja ? 🙂
boswelia działa przeciwzapalnie, jak wszystko jest z koniem ok, to nie ma sensu jej podawać. Dużo swobodnego ruchu na padoku to najlepszy suplement na stawy 🙂
"Boswellia Serrata to naturalny i bezpieczny suplement diety stanowiący efektywne wsparcie dla stawów. Swanson Boswellia zawiera ekstrakt z Boswellia Serrata - wykazujący silne działanie przeciwzapalne. Odżywka korzystnie wpływa na kości i stawy, ułatwia dopływ krwi do stawów, a także regeneruje uszkodzone naczynia krwionośne."

To nie tylko działanie przeciwzapalne 🙂
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
03 czerwca 2017 08:19
Witam 🙂
Chciałabym zadać kila pytań w sprawie zwyrodnienia stawu skokowego.
Moja Seniorka ma 25 lat, mam ją od 12 lat i mniej więcej do tego czasu chodziła w sporcie (skoki). W lewym tyle ma szpat, który w niczym jej nie przeszkadza, bo prowadzi raczej "lajtowe" życie 😉 im więcej chodziła tym było lepiej, więc spacery stały się codziennością aż do dziś.
W czwartek koń wrócił na padok z pastwiska i spaceru i po jakimś czasie zaczęła bardzo "zaciągać" tą zdrową nogą. Jako że wieczór był dość chłodny i wilgotny uznałam, że to powód (przy zmianach pogody i wilgoci miewa od dawna sztywniejsze tylne nogi). Następnego dnia rano koń ledwo wyszedł ze stajni, szła stawiając malutkie kroki, ledwo przeszła przez próg mający może 15cm. Wyglądało to tragicznie. Po czasie troszkę to rozchodziła (niewymuszony ruch) ale dalej wyglądało to kiepsko. Popołudniu przyjechał weterynarz, po próbie zginania ewidentnie było widać, że problem jest w stawie skokowym. Na zdjęciach wyszło, że te szczeliny w stawie (są trzy i nie mam pojęcia jak je nazwać  :icon_redface🙂 są praktycznie zalane. Widać tylko małe prześwity. Wet twierdzi, że to stan nie do odwrócenia, głównie ze względu na wiek. Ponoć najlepiej będzie jak ten staw się już zaleje tak jak w drugiej nodze. Dostała wczoraj zastrzyk przeciwzapalny i przeciwbólowy (nazwa na "A", żółty, ponoć najdelikatniejszy bo koń z delikatnym brzuchem) i kolejne na niedziele i wtorek.
Miał ktoś może styczność z takim przypadkiem? Co mogło wywołać aż tak gwałtowne pojawienie się objawów? Czy faktycznie zalanie się tego stawu do końca to najlepsze rozwiązanie? Mam zapewnić jej swobodny ruch, od rana do późnego wieczora koń ma otwartą stajnię i dość dużo spaceruje po wybiegu i pastwisku. Weterynarz zalecił podawanie czegoś na stawy z glukozaminą i MSM- co będzie najskuteczniejsze? Akurat w zeszłym tygodniu po dwóch miesiącach skończyłyśmy butelkę Cortaflexu i zrobiłam jej przerwę. Jakieś wcierki/maści? O to nie dopytałam z wrażenia, a może coś by pomogło? Wieczorem i rano posmarowałam staw Voltarenem (tylko to miałam pod ręką :icon_redface🙂.
Dziś rano wyglądało to lepiej, wyszła z boksu podciągając sztywną nogą przez kilka kroków i dość sporo pochodziła całkiem nieźle (co jakiś czas utyka, skraca wykrok).
Weterynarz mówił, że jak ten staw się zaleje to koń będzie poruszał się w miarę sprawnie i bez bólu. Jeśli faktycznie stanie się to co w drugiej nodze to jest na to duża szansa, bo ten od dawna chory staw nie zbyt często o sobie przypomina.
Jak mogę jej jeszcze pomóc? Myślałam, że już nic złego jej nie spotka 🙁
Kupując na Allegro Boswellie swansona warto wybrać wersje "ekstrakt" czyli 800mg koszt to ok 28zl. Ja za miesięczna kuracje ( teraz akurat jest taka potrzeba) w wersji max czyli 5000mg ( troche więcej niz w dziennej dawce Boswelli Dromy) płace ok 100zl.
Ja z kolei chciałaby się poradzić, otóż moja kobyłka - 4 lata, ma zdiagnozowaną "lekką cechę zwyrodnieniową" stawu pęcinowego w dwóch tyłach. Zastanawiam się nad wprowadzeniem profilaktyki (czarci pazur, coś innego?) Czy zabieranie się za to teraz jest zasadne?
Jak dbacie o nogi swoich zwyrodnieniowców? Moja kobyła ma zwyrodnienie w stawie pęcinowym, mam zawijać na noc, bo stale utrzymuje się lekki obrzęk, prawdopodobnie jest podrażniana torebka stawowa i maź stawowa tworzy takie dwie grudki. Po pracy zawsze chłodzę nogi wodą z węża, szczególną uwagę zwracając na tą chorą. Nie mamy niestety myjki wewnętrznej i zastanawiam się co robić zimą? Do tej pory, przy zdrowych nogach, gdy nie było czynnej myjki po prostu nóg nie chłodziłam, ale od czasu kontuzji do ostatniej diagnozy trochę czasu minęło i bujałyśmy się dość długo więc teraz chucham i dmucham 😉
Czy zakładanie ochraniaczy stajennych będzie dawało taki sam efekt jak zawijanie? Nie ukrywam, że jest to dość upierdliwe 😉
Robaczek M. i jak tam kobył?
julka177 ja niestety mam ten sam problem co ty- czyli brak myjki wewnętrznej, więc chłodzenie sobie odpuszczam.. my stosujemy w zimie częściej niż w lecie ochraniacze magnetyczne plus zawijanie i też z racji upierdliwości zajęcia myślałam nad ochraniaczami stajennymi, więc podłączam się do pytania  🙂
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
26 września 2017 19:03
patid1220 miło że pytasz  :kwiatek:
Odpukać od tego czasu staw nie dokucza, suplementujemy się i staramy dużo ruszać 🙂 Choć nie powiem, martwie się o te nogi bo pogoda raczej kiepska dla zwyrodnieniowców. Chcę jej kupić ochraniacze stajenne+ochraniacze na stawy skokowe, może to będzi dobre rozwiązanie na zimne noce.
A polecacie jakieś maści na stawy? Coś na co można ubrać ochraniacze (okropnie się boję wcierek rozgrzewających, nie wiem czemu ale mam wrażenie, że wypalą jej skóre  😡 ). Ktoś mi kiedyś polecał taką zwykłą maść z żywokostu, ma to jakiś sens? 🙂
Robaczek M. ja właśnie smaruje maścią z żywokostem  🙂 Jeśli chodzi jeszcze o poprzedni post, to dwa miesiące temu zostałam uświadomiona przez wetkę, że u małej ilości koni te szpary całkowicie się zalewają, a ta pierwsza od strony stawu skokowego praktycznie nigdy...powtarzaliśmy zdjęcia po prawie 2 latach i jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłam, że szpary nie są zalane
Cześć Wam, czy ktoś z Was spotkał się z przypadkiem kiedy koń leżał ponad 24h, ewidentnie nie mógł wstać i przy tym miał zimne przednie nogi ? (koń normalnie je, ma apetyt, wypróżnia się oraz oddaje mocz). Wg weta to może być zatrucie ale właściciele konia nie są przekonani do tej diagnozy. Czy ktoś spotkał się z czymś takim i wie co to może być za dolegliwość/jak leczyć ? Pilne
Z góry dziękuję.
Pozdrawiam(PS. Koń ma około rok, jest to typ zimnokrwisty i prawdopodobnie jest to pierwszy taki przypadek u niego)
Cześć, chciałam się zapytać czy miał ktoś doczynienia z pękniętą kością koronową z wolnymi fragmentami (staw koronowy) i z złamaną trzeszczką koptową? Wiem że oba urazy nie rokują dobrze i mogą się skończyć zwyrodnieniami.
Mój koń na nieszczęście ma je oba.  Trzeszka w 4 kawałkach, ale bez przemieszczeń, odłamki kości koronowej zostały operacyjnie usunięte. Teraz jest w gipsie, potem będzie kuta ze względu na trzeszczkę na zamkniętą podkowę. Zastanawiam się na ile możliwy jest powrót do jakiejkolwiek pracy, wet mówi że jest to mało prawdopodobne.
edyta1525, niedawno chyba o czymś takim czytałam na facebooku. Ja znam konia, który za mlodziaka rozwalił sobie trzeszczke, nie wiem na ile kawałków ale był w klinice i chodził w gipsie, jest kuty i chodzi w delikatnej rekreacji, na lonzy step i klus pod dziećmi, fajny zwierz, grzeczny i spokojny ale wypadek był za zrebaka i podobno ładnie mu się tam wszystko zagoilo, trzymam kciuki za Was  🙂
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
04 października 2017 10:50
edyta1525 ze swojej strony mogę poradzić Ci tylko, albo aż konsultacje z kilkoma weterynarzam.
Zadzwoń, wyślij dokumentacje mailem i może ktoś podpowie Ci co zrobić, żeby było najlepiej.
A ja znałam kobyłę, która po kopnięciu przy kryciu miała trzeszczkę w kawałkach. Postała rok a potem śmigała jeszcze parkury więc nie traciłabym wiary! :kwiatek:
Niestety jest jeszcze kość koronowa, pęknięcie śródstawowe. Co oznacza że dojdzie do artrozy i tego boję się bardziej. Moja kobyła ma 11 lat.
Koniuszek ale że teraz niedawno czyłaś? Bo w sumie o Frytce też pisałam u mnie na stronie więc to może to o niej czytałaś. Generalnie pech na całego, jeszcze weci mówili żeby rozważyć eutanazję.
Że temat świeży to chciałabym żeby doszło do jak najmniejszego zwyrodnienia w stawie koronowym. W jakimś stopniu kość na pewno obleje się okostną, tylko pytanie czy można to zminimalizować...Czy mamy na to jakikolwiek wpływ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się