Jakie pasze dajecie swoim koniom?

Ok, dzięki wszystkim za info  🙂

A jeszcze mam pytanie czy ktoś z was wie czy Triple P z Pavo daje takiego samego powera co Struktur Energetikum z Hippolyta?


Daje.




Czy ma ktoś porównanie (tak na dłuższą metę karmienia) pomiędzy paszami Hoveler i ST. Hippolyt?


Obydwie bardzo dobre, ale wolę St.Hipolyt
A ja po ponad dwóch miesiącach mam efekty karmienia Brandonem potwierdzone wynikami krwi. Powiem tak -  😍 Kolejna kontrola za 3 miesiące  🙂
tulipan, którym Brandonem karmisz? Miałaś ku tej paszy konkretne wskazania zdrowotne ?
Karmie Brandonem XS i XP, a do tego owies. Zaraz Ci puszczę PW  🙂
a my "w całości" na Saracenie. Też widzę efekt taki ->  😍 Grunt, żeby znaleźć to, co człowiekowi odpowiada. 😀

Klami, porównania Ci nie zrobię, ale o obu paszach słyszałam same dobre opinie - jedynie Hippolytem karmiłam dłuższy czas i byłam bardzo zadowolona.
Czy ktoś z Was karmił może paszą brandon XL? Jakie opinie, wrażenia? Pasza dla hucuła z nadwagą
Czy ktoś próbował może produkty firmy Naturalne pasze dla koni- Gospodarstwo Bogusławie?
Czy ktoś z Was karmił może paszą brandon XL? Jakie opinie, wrażenia? Pasza dla hucuła z nadwagą


Dla hucuła z nadwagą proponuję padok bez trawy i siano w siatce z małymi oczkami. Ewentualnie po garści owsa na karmienie.
Pozostałe fundusze: przepić, przehulać lub przeznaczyć na inny szczytny cel 😉
[quote author=Haffek link=topic=25.msg2686365#msg2686365 date=1496674599]
Czy ktoś z Was karmił może paszą brandon XL? Jakie opinie, wrażenia? Pasza dla hucuła z nadwagą


Dla hucuła z nadwagą proponuję padok bez trawy i siano w siatce z małymi oczkami. Ewentualnie po garści owsa na karmienie.
Pozostałe fundusze: przepić, przehulać lub przeznaczyć na inny szczytny cel 😉
[/quote]

Z nie dawaniem paszy treściwej (żadnej!) zgodzę się jak najbardziej. Z tym piaszczystym padokiem i siatką to niekoniecznie. Koń się będzie nudził i stał całe dnie przy tym sianie. Moja chudnie chociaż jest kilkanaście godzin na pastwisku, ale: "pastwisko" to dość marny suchy step; ma towarzystwo więc łażą, biegają i ogólnie dużo się ruszają; fakt, mają gdzie, bo w trójkę mają do dyspozycji prawie 5 ha.

Dodam jeszcze, że codzienny (no, 5 razy w tygodniu) wymuszony ruch robi kawał roboty. I to zróżnicowany i intensywny. Jeśli dzisiaj poskakałam to jutro jadę w dwugodzinny kondycyjny teren a pojutrze chociaż lonża i praca nad innymi mięśniami niż na spacerze. Mojej już zaczyna być widać zarys łopatki więc (w tym przypadku) działa.
No i na noc ŻADNEGO SIANA - tylko grubo słomy.
Pytam o tą konkretną paszę, decyzję już podjęłam. Pasza zawiera w sobie składniki, które wspomagają metabolizm oraz nabudowanie mięśni. Kucyk pracuje na tyle regularnie i intensywnie, że nie chcę jej zabierać paszy treściwej.
Nie mam pytań... szczególnie po określeniu "kucyk". Tylko po co pytać jak się z góry wie?
Od dłuższego czasu fascynuje mnie sposób działania tego wątku.
Przed uzyskaniem odpowiedzi na wydawałoby się proste pytanie najpierw należy się dokładnie wyspowiadać, a następnie wytłumaczyć z tego, czemu takie pytanie się zadaje. W efekcie czasami można otrzymać komentarz dotyczący zapytania, adekwatną i konkretną odpowiedź sporadycznie.
😜
Haffek u nas na tej paszy stoi fryz po kontuzji (dostaje siano i tą paszę 3 x dziennie - niestety stoi w boksie do czasu aż się wszystko nie zagoi) i wygląda bardzo dobrze. Pasza pachnie, smakuje, skład ma moim zdaniem bardzo dobry dla koni, taki pro koński (przede wszystkim duża ilość włókna - a to bardzo ważne).
Sama ją rozważałam dla swojego tłuścioszka, ale w końcu wybrałam opcję minimum czyli wysłodki z otrębami (mimo że wszyscy mnie zakrzyczeli - tak jak i Ciebie że to na przytycie i że powinnam odstawić treściwą w ogóle xD). Koń lekko schudł, przybrał prawidłową wagę i ma się dobrze (pomijam fakt że teraz odmawia współpracy i wypina się na wysłodki, no ale z kolei jest cały dzień na trawie) 🙂
Polecam skonsultować się z dietetyczką z Hippolita - jest to darmowe, mailowe a zawsze nakreśli Ci jakiś obraz odnośnie dawkowania. Ewentualnie doradzą czy można podać coś innego z gamy ich produktów na odchudzenie (jeśli na tym Ci zależy).

Moona - dokładnie... Merytoryczne informacje coraz łatwiej znaleźć na zagranicznych stronach / forach, aniżeli w miejscu które w sumie do tego zostało stworzone. Szkoda 🙁

SzalonaBibi mam już trochę lat na karku, jestem poważną osobą, a mimo to o moim koniu żartobliwie mówimy "Amerykański kucyk". Często też tak piszę w swoich wypowiedziach na forum - ale czy użycie określenia "kucyk" od razu świadczy że jestem osobą niedojrzałą i nie znającą podstawowych fizjologicznych potrzeb swojego konia? 
Swoją drogą - nie dajesz koniowi na noc siana?
Haffek napisz do forumowej Edyty. Jej koń już kilka miesięcy je XLa  🙂
Jeśli kucyk ma nadwagę to należy zadbać, by stracił nieco kilogramów. I nie jest to jednoznaczne z pozbawieniem pasz treściwych, a w sumie bardziej sieczek.
Trzebaby się dowiedzieć skąd nadwaga (co jadł do tej pory i jaki miał ruch).
Niektórym koniom zabrać trzeba wszystko, ba nawet siano moczyć, bo za bardzo tuczy. I zapewnić ruch jak pisze SzalonaBibi, a niektóre konie mogą dostawać przemyślaną ilość paszy treściwej.
Hucuły sa dość odporne i stosunkowo łatwe w obsłudze jeśli chodzi o żywienie, ale i u nich zadbałabym o dostarczenie podstawowych minerałów i witamin.
SzalonaBibi mam już trochę lat na karku, jestem poważną osobą, a mimo to o moim koniu żartobliwie mówimy "Amerykański kucyk". Często też tak piszę w swoich wypowiedziach na forum - ale czy użycie określenia "kucyk" od razu świadczy że jestem osobą niedojrzałą i nie znającą podstawowych fizjologicznych potrzeb swojego konia? 
Swoją drogą - nie dajesz koniowi na noc siana?


Co innego, moim zdaniem, żartobliwie powiedzieć "kucyk" w luźnej rozmowie o ślicznym zdjęciu a co innego w (teoretycznie) merytorycznej dyskusji.
Nie, tej konkretnej nie daję, bo nie chcę jej ograniczać pastwiska ze względu na psychikę a coś obciąć muszę, bo na wiosnę już się ledwo turlała. Jeśli zamykam na dłużej, bo są owady to trochę w siatce dostaje. A jak idą o 23 "się przespać" a o 5 wyjdą to słoma w zupełności jej wystarcza. Ma jej bardzo dużo, fajnej jakościowo.

Niektórym koniom zabrać trzeba wszystko, ba nawet siano moczyć, bo za bardzo tuczy. I zapewnić ruch jak pisze SzalonaBibi, a niektóre konie mogą dostawać przemyślaną ilość paszy treściwej.
Hucuły sa dość odporne i stosunkowo łatwe w obsłudze jeśli chodzi o żywienie, ale i u nich zadbałabym o dostarczenie podstawowych minerałów i witamin.

Pisałam konkretnie o hucułach, bo mam doświadczenie z tą rasą i wiem, że wiele z nich świetnie (czasem aż za bardzo) funkcjonuje mając do dyspozycji tylko trawę i siano. Ja staram się uzupełniać witaminy i minerały, bo pastwisko ubogie, ale nic innego dawać nie mogę. Na próbie dzielności w maju ludzie przychodzili oglądać "tego zimnusa"  😵

Dla mnie samo użycie wyrażenia "kucyk" nie powoduje obniżenia poziomu merytorycznego rozmowy. Co innego gdyby użyte zostało zdanie "Ale ja i tak będę to mojemu kucysiowi dawała do papusiania..." No to by mi dało do myślenia...  🤣
Ale co by offa nie robić, a więc wracając do "gandalfa właściwego" - jesteś przekonana do tego karmienia słomą? Ma więcej cukru niż siano... Nie lepiej rzucić siatkę z sianem (których notabene też jestem przeciwniczką)? Nie rozumiem czemu słoma miałaby tuczyć mniej niż siano? Już pomijając sam fakt, że siano nie tuczy...
Może sprecyzuj, co miałaś na myśli, że "siano nie tuczy", skoro przy każdym zbyt chudym koniu ciągły dostęp do dobrej jakości siana jest podstawową kwestią, jeśli chcemy tego konia przytyć... I skąd się w takim razie biorą za grube konie - za grube mimo tego, że NIC dodatkowo oprócz siana nie dostają? I nie mówię tylko o prymitywach i koniach z syndromem metabolicznym.
I co jest złego w siatkach (pod względem żywieniowym, nie powieszeniem siatki zbyt wysoko)?
Dla mnie podstawową kwestią jest ciągły dostęp do dobrej jakości siana u każdego konia, nie tylko takiego którego chcemy przytyć. Nie biorę w ogóle innej sytuacji pod uwagę. Nic dodatkowo oprócz siana nie dostają - ale na pastwisko chodzą? Ograniczyłabym ilość "wciąganej" trawy poprzez np. kaganiec, lub słabsze jakościowo pastwisko (czasami lepsze jest wrogiem dobrego).
A koniowi "za grubemu" polecam pracę :P Siano to dla mnie podstawa podstawy.

Edit: Nie twierdzę że jestem specjalistą. Chyba nie spotkałam nigdy na swojej drodze konia który naprawdę tyje "z powietrza". Ale nadal daleka jestem od ograniczania siana. Masz inne doświadczenia? Podzielisz się? Co z zastępowaniem siana słomą - tak jak to robi SzalonaBibi?

Siatki do mnie nie do końca przemawiają, choć również swego czasu użytkowałam dla moich kopytnych. Odeszłam od nich po poczynionej obserwacji własnej. Koń jedząc - wyszarpując siano z siatki musi cały czas napinać mięśnie szyi, co jak sobie wyobrażam musi być dla takiego konia średnio komfortowe. Fizjologiczną pozycją do wciągania jakiegokolwiek pożywienia jest jedzenie z ziemi - z głową w dół. Koń jest zrelaksowany, nie szarpie się z żadną siatką. Co innego jak potrzeba na jakiś czas zmniejszyć ilość siana - kilka dni, a co innego podawać w siatce na stałe... No jakoś, po prostu nie 🙂
Tu anglojęzyczny artykuł, w którym kobieta poczyniła podobne obserwacje:
http://www.lyndaswindells.co.uk/blog/4561119409/Is-Your-Haynet-Causing-Problems-For-Your-Horse/1686278
Nique Dziękuję bardzo za odpowiedź, dokładnie o to mi chodziło 🙂
Była u nas właśnie na konsultacjach weterynarz hippolitu, hucuł (jeśli komuś to robi różnicę) został zważony, skonsultowany itp i została nam właśnie polecona ta pasze ze względu na dość intensywną pracę, a potrzebę zrzucenia kilogramów
tulipan dziękuję 🙂
Nic dodatkowo oprócz siana nie dostają - ale na pastwisko chodzą? Ograniczyłabym ilość "wciąganej" trawy poprzez np. kaganiec, lub słabsze jakościowo pastwisko (czasami lepsze jest wrogiem dobrego).

No właśnie znam takie, co na pastwisko nie chodzą. Tylko np. piaszczysty padok plus siano. W tym i takie, które są w konkretnej robocie i schudnięcie takiego mimo sporej dawki intensywnego ruchu jest problematyczne, bo dobrze wykorzystuje pasze (zanim mnie ktoś złapie za słówka: pasze objętościowe to ciągle pasze :icon_razz🙂.

Edit: Nie twierdzę że jestem specjalistą. Chyba nie spotkałam nigdy na swojej drodze konia który naprawdę tyje "z powietrza". Ale nadal daleka jestem od ograniczania siana. Masz inne doświadczenia? Podzielisz się? Co z zastępowaniem siana słomą - tak jak to robi SzalonaBibi?Ale ja nigdzie nie napisałam, żeby ograniczać siano, nie wiem, skąd to wzięłaś? Wg mnie koń powinien mieć dostęp do siana cały czas, kwestia tego, w jaki sposób (paśnik, siatka) i jakie (np. mniej wartościowe czy moczone). Tylko, że pytałam, czemu uważasz, że siano nie tuczy...

Siatki do mnie nie do końca przemawiają, choć również swego czasu użytkowałam dla moich kopytnych. Odeszłam od nich po poczynionej obserwacji własnej. Koń jedząc - wyszarpując siano z siatki musi cały czas napinać mięśnie szyi, co jak sobie wyobrażam musi być dla takiego konia średnio komfortowe. Fizjologiczną pozycją do wciągania jakiegokolwiek pożywienia jest jedzenie z ziemi - z głową w dół. Koń jest zrelaksowany, nie szarpie się z żadną siatką. Co innego jak potrzeba na jakiś czas zmniejszyć ilość siana - kilka dni, a co innego podawać w siatce na stałe... No jakoś, po prostu nie 🙂
Tu anglojęzyczny artykuł, w którym kobieta poczyniła podobne obserwacje:
http://www.lyndaswindells.co.uk/blog/4561119409/Is-Your-Haynet-Causing-Problems-For-Your-Horse/1686278

Wg mnie to kwestia dobrania odpowiedniej siatki do konia (rodzaj, wielkość oczek). Mój po przerzuceniu go z siatki-worka na poduchę przestał szarpać, delikatnie sobie skubie i nic mu się nie napina (akurat jego napięcia mięśniowe mam pod stałą kontrolą :lol🙂. Wielu innym znanym mi koniom też nie. 😉 Głowę ma na tej samej wysokości, co jedząc siano z ziemi - dostając na ziemi dostawał dużo i siano było górką (a na noc wręcz górą), więc jak zaczynał swoją porcję, to też nie miał głowy przy samej ziemi. Z siatką zaczyna mniej więcej w tej samej pozycji (głowa pi razy oko na wysokości stawów ramiennych, może trochę niżej) i w miarę, jak siana ubywa, ma głowę coraz bliżej ziemi. Tyle, że moja siatka jest zamontowana dość nisko. I odpierając kolejny argument, który często słyszę "przeciw" siatkom - ryzyka wsadzenia nogi też nie widzę, bo oczka mają 4 cm i siatka jest powieszona prawie w rogu, obok żłobu, koń boks ma duży i kładzie się w zupełnie innym miejscu.
Trawokulki:
Szukam jakiś ekonomicznych, smacznych.
Czy te z div-feed są ok?  👀
Oraz czy ktoś dawał z Jar-paszu te "light" bez lucerny? One wypadają korzystnie cenowo 34 zł/25 kg.
Jakieś inne pomysły oprócz Agrokompleksu ? Na razie tam zamówiłam.

Pro-linen odpada, wg mojego wyjątkowo żernego konia są niejadalne.
A ja się podepnę i dopytam jak właściwie można skarmiać te trawokulki i w jakich ilościach? :kwiatek:
Ale co by offa nie robić, a więc wracając do "gandalfa właściwego" - jesteś przekonana do tego karmienia słomą? Ma więcej cukru niż siano... Nie lepiej rzucić siatkę z sianem (których notabene też jestem przeciwniczką)? Nie rozumiem czemu słoma miałaby tuczyć mniej niż siano? Już pomijając sam fakt, że siano nie tuczy...


Do niedawna też byłam przeciwniczką siatek i dawałam siana ile wlezie... Karmienie tego konia mnie przerosło, nie wiem co robić. Wiem, mam wybór między dżumą a cholerą. Słomy zjada mniej i je ją wolniej i to niezaprzeczalna zaleta.
Ona zrobiła się taka gruba na zimę, na piaszczystym padoku z sianem + siano i ścielenie słomą na noc. Dostawała tylko dedykowane dla niej na podstawie badania włosa suplementy (do pyska bezpośrednio bez dodatku czegokolwiek innego). Więc owszem, są konie tyjące "z powietrza". Stoi przy domu więc nie ma opcji, że ją dobra duszyczka "z litości" dokarmia. Chodzi tyle na ile pogoda pozwala. No i moje możliwości. Zimą siłą rzeczy dużo mniej, od wiosny do jesieni kilkanaście godzin tygodniowo.
Alaska,
skarmiałam te z Jar-paszu- starsza bardzo wybredna kobyłka wcinała jak i inne trawokulki , czyli bez zachwytu- dwa pozostałe " dokarmiane " nimi tylko w niewielkich ilościach dość wybredne stwory jadły chętnie. Jakość jak dla mnie bez zarzutu nigdy nie miałam się do czego przyczepić: zapach w porządku, pyliste resztki w ilości powiedziałabym standardowej i nie niepokojącej.
olq,
można podawać jako zastępnik siana do 1,5 kg  suchych na 100 kg/ mc konia jako dodatek 100-400 g na 100 kg/ mc. konia. Osobiście skarmiałam jako dodatek na mokro w ilości max 1kg (suchych) na konia bo tyle maksymalnie dawała w siebie wcisnąć kobyłka dla której głównie były zakupione 😉
here we go again

Pasza z wolno uwalnianą energią, BEZ lucerny, BEZ melasy
Dla araba w treningu ujeżdżeniowym do N
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
07 czerwca 2017 21:36
Epikea, napisz do Magic Horse, robią indywidualne mieszanki, a melasy nie używają z założenia.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
07 czerwca 2017 21:53
Epikea, z ciekawości,dlaczego bez lucerny i melasy?
A jeszcze mam pytanie czy ktoś z was wie czy Triple P z Pavo daje takiego samego powera co Struktur Energetikum z Hippolyta?


gllosia właśnie ostatnio szukałam dla mojej kobyłki szybkiej i bardzo konkretnej energii, zaproponowano nam Triple P i absolutnie zakochałam się w tej paszy, energia jest, pasza wygląda nieziemsko, tak, że sama chciałabym ją jeść  😍, a dodatkowo w sumie podaję jej dość mało, od 0,5 do 1 miarki przed wysiłkiem i efekt jest rewelacyjny! jest to aktualnie mój numer 1, jeśli chodzi o pasze energetyczne na rynku. 😉
gryglodor , super! Ja właśnie przeszłam na Pavo, a mam konia, który na okres cięższych treningów i startów potrzebuje dodatkowego kopa. Próbowałam Struktur Energetikum i byłam raczej zadowolona, ale na dłuższą metę mam znacznie trudniejszy dostęp do tej marki i zdecydowałam, że lepiej już wybrać jedną firmę i nią karmić.
A co do wyglądu paszy i chęci jedzenia - ja od swoich koni wcinam codziennie 😁 Wszyscy w stajni mnie już z tego znają więc nawet nie muszę się specjalnie krępować 🤣 Mój teraz na co dzień je Sports Fit i jak otworzyłam worek to niemalże się rzuciłam na niego - to jest znacznie smaczniejsze niż moje muesli ze spożywczego 🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się