Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

slojma   I was born with a silver spoon!
10 czerwca 2017 13:42
szafirowa to gdzie ty dokladnie sie przeprowadzilas? Chetnie wpadne w odwiedziny dziekuje za zaproszenie.
Tez polecam adapter, ja inaczej nie jezdze samochodem w ciazy. Mam tummy shield i bardzo polecam, chociaz drogi to bardzo porzadny.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
10 czerwca 2017 19:08
Dziewczyny pomocy!

Gabrys ma fazę: mama lub jak nie ma to tata. Widać, ze nie chce juz od pewnego czasu tak łatwo zostawać beze mnie, nie leci do żłobka tylko z przerażeniem zostaje. W piatek sie popłakał jak przyszłam i nie chciał mnie puścić. Nie znam czegoś takiego. Dziewczyny w żłobku tez zauważyły i mówią, ze teraz mlody odkrywa  swoje ja, o wiele wiecej kapuje i to taka faza.

Do kochanej sąsiadki nie chciał tez Isc...

nie znam takiego mojego syna i szczerze jestem przerażona bo nie wiem jak mam sie zachowywać oprócz bycia i brania odrazu na ręce jak chce i w ogóle. Mam wyrzuty straszne jak musze isc do pracy. Wiem, ze w żłobku ma super opiekę. Ale tak mi przykro 🙁
Gienia Taka faza, serio. Dla pocieszenia, to z mojej wiedzy to ostatnia taka mocna rozwojowa mamoza. Nie jest latwo i trzeba przetrwac te pare tygodni (albo krocej). Po prostu musisz to wziac na klate i dawac Gabrysiowi tyle milosci i uwagi, ile mozesz w czasie, kiedy mozesz. Z tego, co pamietam nadal spicie razem, co? To naprawde pomaga dzieciom "podtankowac" bliskosc! Paulina ma teraz wybiorcze okresy wiekszej mamozy i oporow, ale trwa to zwykle dzien lub dwa, a potem jest spokoj.

Za to znowu mamy bostonke. Hip hip hurra!  😎 Na szczescie drugi raz i jakas taka slaba i wlasciwie przeszla juz po drugim dniu. Uff.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
10 czerwca 2017 20:02
Tak, śpimy wszyscy razem  😍
Wlasnie maz mi powiedział, ze gabrys przeciez tankuje w nocy olbrzymia miłośc i jest ze mną od 15 tej juz. Moj maz jest olbrzymim zwolennikiem rodzinnego łóżka, takim wiecie z przekonania 😉 i za rb jak ja. Ale jakos czuje sie niepewna, bo nigdy takiej fazy nie było u Gabrysia i zawsze mogłam go zostawić spokojnie z zaufana osoba. I chyba do konca jednak nie jestem przekonana, ze dobrze zrobiłam ( dla dziecka ), ze poszłam juz do pracy. Takie wiecie, wewnętrzne niepewności, które w takich momentach powodują, ze zamiast stać za swoją decyzja to robie sie emocjonalna mimoza  😵
Gienia-Pigwa To cudowne, ze oboje jestescie po jednej stronie barykady rb 😉 Pewnie dlatego, ze Gabrys byl bezproblemowy (tak pisalas) i nie musieliscie sie nad nim wczesniej naglowkowac, to masz za malo treningu  😎 Niestety zyjemy w czasach chodzenia na mnostwo kompromisow, ale jesli dajemy dziecku mozliwosc odebrania tego, co potrzebuje, to nie przejmowalabym sie az tak ta sytuacja. Jest trudno, ale o kompormisach mowi tez rb. Wspominalam  tu juz o jednej znajomej znajomej 😉 psycholog dziececej, ktora totalnie przegiela w interpretacji rb i zrezygnowala z pracy zawodowej, bo w przedszkolu mala za bardzo musiala dopasowywac sie do rytmu dnia  😵 Well  😎
ash   Sukces jest koloru blond....
10 czerwca 2017 21:45
szafirowa, Extra! Ja tez wolałabym w tygodniu.
Juz nie moge się doczekać!

Moje dziecko mówi do mnie "kocham Cie!" Aaaaa <3
Lotnaa   I'm lovin it! :)
10 czerwca 2017 21:58
Gienia-Pigwa, ojej, łączę się w bólu! Hanka po cudownym czasie "rzygania tęczą" też weszła w jakiś ciężki okres. Mamoza totalna - kiedy jest sama z tatą, jest super, ale kiedy ja jestem obok, to jego wręcz odpycha i krzyczy  😵 Jutro z rana jedziemy na urlop, i zapowiada się powtórka z rozgrywki z przed roku. Ale sobie odpocznę  🙄
Do tego wyraźnie bada granice, zaczęło się szczypanie i gryzienie, no żyć nie umierać  🤔

Nie powinnaś też mieć jakichkolwiek wyrzutów z powodu powrotu do pracy! Uwierz mi, żłobek to nie jest złe miejsce, szczególnie taki wypasiony jak wasz!
Lotnaa Niestety urlop z dzieckiem jest slaby 🙁 Czlowiek ciagle musi sie naginac do potrzeb malucha i tak sredniawo mozna odpoczac. Mi sie marzy tak przez tydzien moc wracac nad ranem do pokoju/namiotu po calonocnym gadaniu z super ludzmi, odespanie tego troche, oddanie sie w 100% swoim zainteresowaniom i niemyslenie o tym malym fajnym ludziku  🙄

ash Ale czaad!! U nas hitem jest ostatnio "ni ma". Tak sie P. spodobalo, ze wynajduje rzeczy, ktorych "ni ma" i rozkladajac raczki nam to sygnalizuje  😂

Mielismy z mezem zupelnie przypadkiem godzine dla siebie, bo nasze dziecko pierwszy raz poszlo samo w gosci do sasiadow. Najpierw banda przyszla na nasz ogrodowy basenik, ale szybko sie zmyli do fajniejszych zabawek i P. nie bylo tyyyyyyyyyyle czasu. Fajnych mamy sasiadow i dzieciaki tez spoko. A Paulina uwielbia ich towarzystwo. Jak sobie pomysle, ze tak bedzie czesciej, to juz sie ciesze  😍
maleństwo   I'll love you till the end of time...
11 czerwca 2017 17:23
ash, <3 cudownie. Moja też rano wstaje, całuje mnie po rękach np. I mruczy "kocham cię". I mówi "muszę całować, bo cię kocham". Cudo.

Ale nie samym cudem człowiek żyje. Okropna jest teraz. Wszystko na opak. Wszystko w kontrze. ;nie drap - muszę drapać. Stój, ulica - to nie jest ulica. Samochody jadą - nie jadą! I wszystko ja sama, ja muszę, nie pomóż, dam radę. I wszystko ja też - ubrać się nie mogę, bo zaraz wyje "ja też chcę staaaaniiiik! “
🙂
Wróciliśmy wszyscy z Poznania. Byłam na konferencji dotyczącej alternatywnego podejścia do edukacji i poznałam masę ciekawych i mądrych ludzi, wzięłam udział w rewelacyjnych warsztatach i miałam okazję przedyskutować wszystko do późnej nocy z inną uczestniczką 🙂 Okazało się, że robię wrażenie osoby przydatnej w działalności innych i wygląda na to, że od września ruszam z warsztatami dotyczącymi rodzicielstwa w Polskę! Tak się cieszę, że ojej. Przy okazji spotkałam ludzi związanych z końmi, w tym moją dawną sympatię z tego środowiska, z czasów siksy gimnazjalnej  😂 Świat jest mały. Padam na twarz. Sarunia bardzo dzielna, całe dnie spędzała z tatą i współpraca super im się układała - uff.
Padam na twarz, ale jestem tak zainspirowana i napędzona do działania, że na pewno było warto.
Dzionka brzmi super! Ty będziesz prowadzić warsztaty? I dobrze mi się obiło gdzieś o oczy, że szkołę będziesz chciała otworzyć?
Wpadłam na moment, a tu takie nowości!! (dobra, już nie takie świeże, ale dla mnie tak). Gratuluje!!

Hanka skończyła 13 mcy i chodzi od paru dni. Świat stał się piękniejszy 😉
U nas taki mały tuptuś z wczoraj 😀



Pozdrawiamy! 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
12 czerwca 2017 12:04
Dzionka, wow! Super to brzmi! Chętnie bym się wybrała na takie warsztaty z Tobą w roli prowadzącej 🙂

Pandurska, no średnio nam ten urlop wychodzi, tzn. muszę być z Hanią na 100%, bo tata jest bee. Na plaży nie mogę się oddalić nawet na kilka metrów, mamoza totalna  😵 Na szczęście ratuje nas wypasione mieszkanie, 130m2, więc Hanka ma gdzie ganiać.
A taki urlop samej bez dziecka będę miała pod koniec lipca i powiem Ci szczerze, że też się stresuję jak to przeżyjemy. Ehh, ciężkie jest życie rodzica  😉

RaDag, ale ona wdzięczna 🙂

vill_18, pokaż Hanię!

Edit: plażowiczka  😉
falletta, tak, ja 🙂 Zobaczyłam dopiero tutaj, jaka jest przepaść w dostępie do psychologów i w ogóle warsztatów dla rodziców pomiędzy przesyconą tym wszystkim Warszawą, a małymi miasteczkami. Zostałam wręcz napadnięta przez super dziewczyny, które mówią, że czytają, dowiadują się, ale brakują im kogoś z kim mogłyby porozmawiać, a psychologów mają w okolicy (tzn. w promieniu np. 100 km 😵 ) nieszczególnie zainteresowanych RB, Juulem czy NVC. Pomyślałam więc, że takie warsztaty, nawet jeśli na początku prowadzone dość intuicyjnie i nieudolnie, mają o tyyyle więcej sensu niż kolejna podobna aktywność w Warszawie... Tak więc jest plan, teraz nad nim porządnie usiąść i można ruszać w trasę 😉 Szkoła demokratyczna za to straciła dla mnie sporo na atrakcyjności - jednak siedzę bardziej w psychologii niż edukacji i wolę przy tym zostać.

Lotnaa, zapraszam kiedyś, chętnie przyjmę feedback 🙂 O kurcze, ale macie mamozę na tapecie... U nas z tatą nie jest źle. Chociaż w Poznaniu jak już pokapowała się, że jak znikam to na pół dnia na tą konferencję, jak jej po przerwie lunchowej zrobiłam w knajpie papa to wpadła w taki płacz żałosny, że aż mi serce pękało 🙁 Ulatniałam się potem już jakoś niepostrzeżenie i było lepiej.

RaDag, ale super 😀 Słodka jest 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
12 czerwca 2017 12:40
Dzionka, świetnie, że to dostrzegłaś! W Wawie i w dużych miastach są cuda na kiju, ale już w mniejszych często mało się dzieje. Dzięki fb można teraz naprawdę łatwo dotrzeć do ludzi, myślę, że będziesz mieć wielu chętnych na takie zajęcia 🙂 Ja będę w PL dopiero w drugiej połowie sierpnia, ale może akurat coś wówczas w Wielkopolsce wymyślisz? 😉

A co do mamozy, musiałabyś widzieć, jak dziś próbowałam zniknąć na plaży 🤣 Tata z bratem zabawiali ją z wiaderkiem i jej zwierzakami, ja odpełzałam po kilka centymetrów, aż w końcu zanurkowałam w wodzie głębokiej do kolan i odpłynęłam 😉 Jak już mnie nie ma, to ojciec jest super, ale samo rozstawanie się to koszmar.
Lotnaa, na razie to jest tak, że mnie pozapraszali, sama chyba nie będę się wyrywać, bo ciąża, bo potem mała dzidzia... szkoda by mi było przerywać coś, co się zacznie rozkręcać 😉
Ale super foto! I dobra metoda na zniknięcie 😁 U nas chyba jedna nie jest aż tak z tą mamozą, a przynajmniej nie w takich sytuacjach jak mówisz. Za to jak się uderzy/przestraszy/poczuje niepewnie (a bardzo często się tak czuje), to TYLKO mama i inni ludzie nie istnieją...
Dzionka Bo takie sprawy dostrzega sie dopiero, jak mieszka sie poza Warszawa lub w ogole wiekszym miastem 😉 Najczesciej ludzie z takich mniejszych miejscowosci to bardzo wdzieczna klientela i warto skierowac swoja uwage w ta strone. Tak czy inaczej moim zdaniem czekaja na Ciebie swietne mozliwosci i trzymam kciuki za powodzenie!

Lotnaa Mam nadzieje, ze mimo wszystko troche odpoczniesz!
Wdzięczna klientela (dużo mniej roszczeniowa), dobre zarobki, brak konkurencji- zaleta małych miasteczek. Minus taki, że trzeba dużo wcześniej dobrze przemyśleć reklamę, rozgłos itd itp, bo z np 20 osób które się wstępnie deklarowały, przyjdzie 6. Najlepiej brać jakąś zaliczkę, wtedy większa szansa, że zadeklarowane osoby przyjdą.
Wiecie co, ja nawet pod kątem zarobków o tym nie myślałam 🙂 Jestem tak zajarana ideą, ludźmi, wizją jeżdżenia sobie po Polsce, że mi to starcza 😉 Zresztą widzę, że jak się coś robi z pasją, to kasę w końcu zaczynają ci dawać, nawet nie wiesz kiedy 😉
Dzionka Ty szalona kobieto! W życiu w tym momencie nie dałabym się namówić na wojaże po całym kraju ale skoro Cię to kręci i na samą myśl już Cię 'nosi' to gratuluję propozycji i możliwości nabycia doświadczeń. Z całą pewnością znajdziesz klientelę 🙂
Edit za szybko wysłałam
Radag niesamowita Ama, Pędziwiatr!
Lotnaa pozazdrościć! (ze zdjęcia, nie z opisu  :hihi🙂 ale spokojnie za kilka lat pewnie będziesz ten czas wspominać wyłącznie pozytywne  :kwiatek:
Dzionka, a opowiesz więcej? Co to za Warsztaty? I kiedy Toruń? 😁
Zresztą widzę, że jak się coś robi z pasją, to kasę w końcu zaczynają ci dawać, nawet nie wiesz kiedy 😉


Prawda!
Ja na szybko wpadam i melduje, ze mamy sie dobrze.
Roch rosnie i rozwija sie w szalonym tempie ( mamy juz prawie 5kg i 60cm - startowalismy z 3435 i 52cm ).
Aktualnie juz nie jest takim nalesnikiem jak byl co mnie bardzo cieszy, bo usmiechy ktore rozdaje naokolo sa obledne  😜 Nie placze prawie wcale, dzis wstalam w nocy tylko jeden raz (  😅 ) i od kilku dni dzielnie spi w swojej kolysce (wczesniej z nami w lozku, albo w wozeczku obok lozka ).
I przyznaje ze bedac w ciazy nie myslalam, ze zycie z dzieckiem moze byc fajne 🙂 mialam ciagle wizje konca zycia, ale prawda jest taka, ze jest inaczej, ale wcale nie gorzej. I zycie jakies takie bardziej poukladane i z wiekszym sensem 🙂  😍

A poza tym to zycze wszystkim nierozpakowanym , szybkiego i latwego rozpakowania, a potem radochy z malego pedraka 🙂
Patrzcie jaka wygadana 😉
https://vimeo.com/221396047

Dworcika, oczywiscie chetnie opowiem jak tylko cos konkretniej ogarne 😁 Generalnie chcialabym opowiadac o rodzicielstwie bliskosci i praktycznych tego aspektach, jak budowac bliska relacje z dzieckiem, jak odejsc od autorytarnego stylu przywodztwa w rodzinie na rzecz tzw. rownej godnosci, tzn. ze moje i dziecka potrzeby sa tak samo wazne, co nie zmienia faktu, ze to rodzic jest przewodnikiem w tej ekipie. Jak rozwiazywac konflikty, prowadzic mediacje miedzy rodzenstwem i takie tam 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 czerwca 2017 11:42
Dzionka, wow, dobra jest. Moja tak gadała po dwóch latach dopiero 😀
maleństwo, Sara przy ludziach to chyba nigdy tak nie będzie gadać 😉 Wystarczy że przyjdzie babcia i milczy, wstydzioch mały.
Dzionka no rozwala system, z taką oczywistą oczywistocią to mówi na zasadzie "no co Ty Matka się mnie pytasz nie wiesz co kura znosi?" 🤣 Cudowna

KaNie to super że się tak dobrze macie i odnajdujecie. Jest w takim razie dla nas nie rozpakowanych nadzieja :P

My dzisiaj po USG, panienka dalej uważa, że nietoperzem nie jest i głową w dół to wisieć nie będzie, a czas ucieka. Oczywiście zdjęć 3d też sobie nie dała zrobić i odwróciła się plecami do świata - standardowo. Po kim to takie uparte....
Prze Loczek  😍
Dzionka no rozwala system, z taką oczywistą oczywistocią to mówi na zasadzie "no co Ty Matka się mnie pytasz nie wiesz co kura znosi?" 🤣 Cudowna


Dokładnie!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się