Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Ups. Do pojscia na grilla bylo 1000kcal a potem drinki, karkowka i czipsy 😡
Chyba z 2 mi sie nalezy...
Dzisiaj musi byc 6, bo mi srednia leci


tunrida wracaj! Ty utrzymujesz ten wątek przy życiu  😀 bardzo sie ciesze, że nic Ci tam nie znaleźli
tunrida Ale dobre wieści  😅

Nie będziesz już gruba, nie ty, ze swoim samozaparciem. Turbotuńczyk  😁

Ja sobie też trochu schudłam, choć idzie dużo trudniej 🙂 Do wakacji w sierpniu może dotrę do celu.
Tunrida, bardzo się cieszę że wszystko jest ok!
dziewczyny korzystające z myfitnesspal - czy appka wyszukuje wam produkty? Mam z tym jakiś koszmarny problem :/

Tak, chociaz czasami jak mam słaby internet to nie. Moze zainstaluj od nowa?
Dziewczyny, potrzebuje Waszej pomocy/rady.
Koncze wlasnie okres pologu. I z usteknieniem czekam na moment kiedy bede mogla zaczac wracac do formy.
Czy ktoras doswiadczona Mama, poradzi mi od czego zaczac zeby sie nie uszkodzic? 
Prawie cala ciaze przelezalam, nie mam wiec wiele miesni, ani kondycji. Porod z duzymi komplikacjami, transfuzja krwi i nadal tragicznie niskie wyniki hemoglobiny. Schudnac nie musze ( przytylam 16kg, przy wadze z przed ciazy 49kg - 167 cm wzrostu. Po porodzie z automatu -10kg, teraz jestem na etapie 54kg ). Nie mniej zalezy mi na pozbyciu sie brzucha wiszacego, nadmiaru skory obwislej , celulitu na udach i obwislego tylka. Z brzuchem chce jeszcze chwile poczekac, bo mam nadal rozstep miesnia na jeden palec.
Przyznaje ze moj wyglad autentycznie mnie odraza i doluje. Jak nie zaczne czegos z tym robic, to bede musiala do psychologa isc  🙁 😡
Potrzebuje rad dotyczacych bezpiecznych cwiczen itp.
Swoja droga czy nadmiar skory jakos da sie zlikwidowac, czy to zostaje?  Brzuch mialam gigantyczny jak na swoja posture i widze ta za duza ilosc skory, nawet na plecach ( robia mi sie faldy pod lopatkami ).
Po ciąży duża ilość skóry się wchłania, ale powoli. Szybko się nie da. Nie ma ćwiczeń na wchłanianie skóry ciała. Ćwiczenia są na : rozbudowę mięśni, spalanie kalorii czyli- obniżanie tłuszczu. Nie wierz, że dzięki ćwiczeniom twoja skóra nabierze jędrności! Mówi się, tak ogólnie, że dzięki ćwiczeniom CIAŁO nabiera jędrności. Ale ta jędrność, to chodzi o stopniowe spalanie istniejącego tłuszczu i zamienianie tłuszczu na mięśnia. Aby tak się stało, ćwiczenia muszą być intensywne, podparte dietą białkową.

Jeśli nie masz nadmiaru tłuszczu ( a piszesz że nie masz) i po prostu masz obwisłą skórę po ciąży i dużo tkanki podskórnej po ciąży i mało mięśni,bo głównie leżałaś, to moim zdaniem, potrzebujesz teraz przede wszystkim: CZASU by twój organizm powoli sam wrócił do normalności. To co możesz zrobić, to masować sobie skórę, wklepywać kremy, prysznicami na zmianę zimnymi i ciepłymi pobudzać krążenie, pilnować picia płynów i czekać. Skóra po porodzie  się wchłania miesiącami!
Co do ćwiczeń i odbudowy mięśni-POWOLI!!! Ja bym zaczęła od normalnych, zwykłych ćwiczeń dla ludzkości. Prostych! Wszak twoje ciało głównie leżało. I masz jak sama mówisz, tragicznie niskie wyniki hemoglobiny. W takiej sytuacji ma prawo ci być słabo, możesz mieć zawroty głowy itd itp. A masz dziecko do opieki i musisz się do tego nadawać. Więc te ćwiczenia, to wiesz.....   moim zdaniem, nie na ten moment. Jesli czujesz, że MUSISZ, to rób cokolwiek. Tyle, ile twoje ciało da radę. Od głupich nie wiem..przysiadów, pompek, po kilku na raz. Spokojnie! To w jakim jesteś momencie życia, NIJAK nie pasuje do zabierania się za ostre ćwiczenia.
majek   zwykle sobie żartuję
15 czerwca 2017 13:39
Moja tesciowa poradzila mi po ciazy chodzenie w modelujacej bieliznie i to byla jej jedyna swietna zyciowa rada. I kazala nawet spac w staniku. No i moze tluscioszkiem jestem (jeszcze) ale faktycznie nic nie wisi.
busch   Mad god's blessing.
15 czerwca 2017 14:25
KaNie, ja przy Twoim stanie bym poleciła nawet nie przywiązywać się bardzo do idei robienia 'ćwiczeń', nawet tych podstawowych jak pompki i przysiady bo będzie Ci bardzo trudno je robić poprawnie, a szkoda robić sobie dodatkową krzywdę. Ja na Twoim miejscu zaczęłabym od spacerowania. Jeśli czujesz się na siłach, to spacerowania szybkiego, po zróżnicowanym podłożu. Jeśli nie bardzo, to spokojnego spacerowania na tyle, ile potrafisz.

Może rekreacyjna jazda na rowerze albo chodzenie na basen, żeby się bardziej popluskać niż robić baseny do oporu.

Jeśli masz anemię, to na pewno będzie Ci trudno cokolwiek naprawdę 'ćwiczeniowego', a po prostu takie ruszanie się spacerem/na rowerze/w wodzie już pomoże pobudzić krążenie, poprawić stopniowo kondycję, rozruszać stawy itd., więc będzie mieć podobne dobroczynne rezultaty, jak 'normalne' ćwiczenia, a przy tym nie będzie przeciążać Twojego ciała, które pewnie nie jest na to gotowe. Takie aktywności mają też taką zaletę, że nie będą powodować dodatkowego stresu i ciśnienia, którego na pewno Ci teraz nie potrzeba - a już przy takiej pompce trzeba napiąć brzuch, który jeszcze nie doszedł do siebie, a przy przysiadzie trzeba trzymać mięśnie, zwłaszcza pośladkowe, żeby nie rozchodziły się nieprawidłowo kolana i nie przeciążały się itd.

Jeśli poczujesz, że nie masz zadyszki przy energicznym spacerowaniu, spokojnym jeżdżeniu na rowerze itd., to moim zdaniem dopiero wtedy jest czas na zastanowienie się nad łatwymi ćwiczeniami.
Nie chodzi mi o pompkę, jako pompkę koniecznie.  🙂 Chodzi mi o podstawowe ćwiczenia dla narodu. Takie ogólne. Skoro do tej pory przez kilka miesięcy głównie leżała. Skłony, machanie nogami leżąc. Może sobie pompki robić opierając się rękoma o ścianę. Kanie- twoje mięśnie muszą sobie w ogóle przypomnieć, że istnieją. Jeszcze. Jakieś. Żadnych forsownych akcji! Zwłaszcza przy tych tragicznie niskich wynikach Hb.
Trzymaj się i cierpliwości przede wszystkim. Ciało dojdzie do siebie, tylko daj mu czas!
No to nie bedzie dzisiaj 5, bedzie 1.
Rozwaliłam sobie kostkę idąc po płaskim... nie wiem jak i dlaczego. Nie mogłam w ogóle stanąć na nodze przez godzinę. Teraz jest lepiej, ale boli co któryś krok, więc raczej nie pobiegam.
Ze złości się nażarłam, masakra.
Ramires-- trzymam kciuki, żeby szybko przeszło. Wiem jak kontuzje wkurzają, kiedy akurat jest się w ciągu treningowym.

A ja dziś walczę o 5. Na koncie 1400 kcal, więc elegancko.  Może powyginam się wieczorem, ale nie wiem czy dam rade. mam niedobory wapnia i magnezu i chyba właśnie z tego powodu dopadły mnie skurcze dodatkowe. Beznadziejne uczucie. Łyknęłam 2 tabletki Mg i czekam czy mi się polepszy. Mam nadzieję, bo chcę dziś poruszać się trochę. Choćby durne brzuszki i pompki.
O ja, ale pech. Ale może szybko przejdzie, mi w sobotę łupnęło kolano zdrowo, dwa dni pochodziłam w stabilizatorze i już jest zupełnie w porządku.
Jak łykam magnez to mam wrażenie, że jeszcze częściej mnie łapią skurcze, możliwe to?  🤔wirek:
Od nadmiaru magnezu skurcze nie będą cię łapać. Raczej niemożliwe. Może zamiast łykać w ciemno, sprawdź poziom. 🙂 Będziesz przynajmniej coś wiedziała. 🙂
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
15 czerwca 2017 17:22
KaNie, a ja swoim głupim przykładem powiem ci: mimo wszystko nie szarżuj! Relaksyna pozostawia na długo swoje efekty i nawet banalne ćwiczenia mogą doprowadzić do poważnych kontuzji. Do jako-takiej aktywności wracałam powoli, z głową (hahaha, tak mi się wydawało). Rolki, bieganie, trochę lekkiej jazdy.
I bam, kolanko się ugięło nie tam, gdzie powinno.
Właśnie minęły dwa lata po kontuzji i dopiero teraz mogę nieśmiało powiedzieć, że potrafię pracować bez bólu tym kolanem w siodle. Tylko co z tego, skoro w międzyczasie przeciążeniowo załatwiłam biodro i kręgosłup?  😂 
HA! coś strzeliło i kostka się naprawiła  😀 Z tej radości zrobiłam 12km, więc dzisiejszy dzień uratowany
wariatka  😂  😜  cieszę się, że nie tylko ja mam nawalone w głowie  😉
Ja też dzień elegancko. A jutro ja pójdę biegać. Postaram się nie wściekać na trzęsący tłuszcz.  😉
Weź mi tak kolano napraw.  😜

Założyłam dzisiaj szorty co do których byłam pewna, że są lekko za duże (więc do wybrudzenia w stajni czy z psem nad rzeką jak znalazł, w razie czego nie żal). No trochę się pomyliłam.  😂 klik (tylko zignorujcie mój wielki poobiedni bebzol  🤣 )

Edit: poprawiłam link
15.06

sanna-5  tunrida-5  jara-X  efeemeryda-4-  Ramires-4+  k.mary-4-
Altiria a jaki bierzesz magnez i ile mg na dzień?
Za spodenkami super fajnie.
Dziekuje za rady.
W sumie nie mialam tu na mysli ostrych cwiczen, bardziej cos rozruchowego, na poczatek zeby sie nie skrzywdzic.
Poki co uskuteczniam spacery w mocniejszym tempie 2x dziennie po godzinie. A wczoraj po poscie Bush wytargalam rower. I dobrze ze nie pojechalam do lasu , tylko zostalam na sciezce rowerowej asfaltowej, bo moja dupa to ciezko zniosla.zrobilam 6 km i ledwo siedzialam pod koniec. A rower mam holenderski 😉
Chyba narazie faktycznie dam sobie czas jeszcze. Zostane przy tych 2 aktywnosciach i bede sie namietnie smarowac, masowac i zakupie bielizne 😉

Kurde mam mega dola z tego powodu. Cale zycie nie dopuscilam do tego, zeby miec chociaz jedna zbedna falde itp, a teraz masakra. Nie moge sie w lustrze ogladac. I ogromnie sie wstydze kiedy patrzy na mnie moj maz... 🙁
W sumie nic po ty porodzie nie ryje mi glowy , tylko to jak wygladam i ze poki co nie mam na to wplywu 🙁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 czerwca 2017 09:27
Bo rower to trzeba miec dobrze dobrany, holenderski daje dosiad fotelowy, caly ciężar ciala w jednym punkcie, nie ma opcji zeby tylek nie bolal 😉
JARA, czyli jak na zwykłym "górskim" boli mnie tyłek, to na holenderskim będzie gorzej? W sumie prawda, że na takim jeszcze więcej ciężaru spoczywa na d.. Nie wpadłam na to.
Jak macie miękkie, szerokie siodełka to i one mogą być przyczyną bólu. Moje ulubione siodełko jest skórzane, twarde, dość wąskie. Mogłoby być jeszcze węższe, ale robią tylko wersje damskie i męskie i te drugie mają zupełnie inny kształt - obawiam się że by mi nie podpasował.
Zrobiłam swoje 10 km po lesie. Ciężko się podrzuca te 2 kg więcej. Pierwsze 2 km były najcięższe, potem się rozruszałam jakoś i poszło. Ale nie jest to przyjemne uczucie wyglądać gorzej i czuć się mniej sprawna niż 2 tyg temu.
Nic to...  robimy swoje i czekamy
Ja też powracam. Wbrew wszystkim klodom pod nogi.
Jadę oglądać rowery i mam zamiar sobie kupić i jeździ  w kasku.
Możecie się ze mnie śmiać.
Mam dużo przykładów wokół gdzie kask pekal a głową zostawala.
Dzieci mają kaski i ja też 🙂 😉
Ja zrobiłam wczoraj 60km na rowerze, dzisiaj za to poskakałam na drabinie przez 2h. Jutro za to mam dzień za kółkiem, więc pozostaje mi tylko nie patrzeć na hot-dogi na stacjach.

galop, kask to nie obciach🙂 poza tym, bez głowy ciężko się żyje.
16.06

sanna-5-  tunrida-5  jara-X  efeemeryda-4-  Ramires-3  k.mary-3
.................
Około 10:30 powinnam być już po robocie w domu. Co by tu porobić... Rano mamy sprawy zakupowe na mieście, ale potem..hm...może by tak rowery z mężem? Się zobaczy.
Ja zaraz jadę na egzamin więc ominie mnie spin.  🙁 i cały dzień ma padać, mam nadzieję że się wyrobię z pójściem na siłownię wieczorem, chociaż z pół godziny polatam na bieżni.
efeemeryda   no fate but what we make.
17 czerwca 2017 10:38
wysłałam wczoraj ocene tylko, że do Atei przez pomyłkę  😵
tak się kończy pisanie na forum z telefonu po nocy już w łóżku  😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się