Pensjonaty w Poznaniu i okolicach

Witam,
jakby komuś przyszła do głowy przeprowadzka do Lusowa (Hubertus), to zdecydowanie odradzam. Konie stoją tak jak na zdjęciu. A koń na padoku mający problemy z oddychaniem(co wyraźnie słychać!!!) miał siano, które było jednym pyłem i kurzem. Jeszcze się z takim nie spotkałam w żadnej stajni. Z kolei kucyk ma problemy z nóżkami i ledwo miał siłę żeby podejść. Oba bardzo, bardzo zaniedbane. Może ktoś ma warunki, żeby biedaki na starość przygarnąć na łąki? Na placu też panuje bałagan, leżąca kupa gałęzi, śmieci... Jednym słowem wielki SYF.
BASZNIA   mleczna i deserowa
19 czerwca 2017 20:00
Zdjęcie mogło być przed sprzątaniem,  u konia syfiarza, cokolwiek, zresztą widać bardzo niewiele,  a i czystą slome też.
Siano ok,  kurzyc się nie powinno,  ale już kucyk może ledwo chodzić i najlepsza opieka tego nie zmieni....
Zaniedbanie koni należy zgłosić, a na łąki można brać konie na sprzedaż,  do oddania,  a te chce ktoś oddać?
Znać w wypowiedzi mało doświadczenia,  radzę odrobinę pokory.
Piszę w nawiązaniu do postu maluda, przez dłuższy czas moje konie też utrzymywałam w takich warunkach, czyli siano do woli w sezonie łąka, ale pomimo regularnej pracy robiły się bardzo grube. Jak sobie z tym radzicie? W tym sezonie pastwiskowym jednak staramy się dawkować łąkę, z takimi grubasami nie dało się normalnie pracować.
Czagarnot to też zależy od konia, bo mój swego czasu był 24H na łące, z dostępem do siana i nie utył ani grama.
Tam w stajni jest 16 wszystko grube przez tą łąkę, najgorzej wygląda konik polski. Reszta to szlachetne. Może to też zależy od rodzaju łąki.
Piszę w nawiązaniu do postu maluda, przez dłuższy czas moje konie też utrzymywałam w takich warunkach, czyli siano do woli w sezonie łąka, ale pomimo regularnej pracy robiły się bardzo grube. Jak sobie z tym radzicie? W tym sezonie pastwiskowym jednak staramy się dawkować łąkę, z takimi grubasami nie dało się normalnie pracować.

Ja zawsze na okres pastwiska odcinam treściwe do 0.
Mam kobyły, które na samej trawie wyglądają rewelacyjnie i nie kombinuje z jedzeniem.
Siano zawsze możesz w siatkę włożyć, co by nie jadły "pełną gębą", a na pastwisko zakładać kaganiec.
Treściwe symbolicznie dostają, te które pracują, z 16 końmi nie za bardzo jest się jak bawić w kagańce nawet z siatkami jest problem, kiedyś próbowaliśmy ale zajmuje to bardzo dużo czasu którego i tak brakuje. W tym roku po prostu przez kilka godzin będą na łące a kilka na padoku, może trudno w to uwierzyć ale jestem "szczęśliwą" posiadaczką grubego folbluta który prawie nie dostaje owsa.
Moja pracuje i nadal nie dostaje treściwego, ale to zależy od konia, więc nie nakłaniam do odstawienia w ogóle. Niektóre na obcięcie do 0 reagują spadkiem masy.
Prawdą jest, że dobra jakość siana i pastwiska działają cuda, jeżeli chodzi o nabranie masy przez zwierzaka. Przyjechał do nas wałach w stanie wątpliwym, ładne miał kości... i w końcu dostał siana po kokardkę, zaczął systematycznie wychodzić na trawę (oczywiście w jego przypadku trzeba ją było dozować) i przybrał. Wystarczyły dwa tygodnie. Co prawda jeszcze trochę mu brakuje, ale przyjemnie się patrzy na zakryte żebra itd.



Treściwe symbolicznie dostają, te które pracują, z 16 końmi nie za bardzo jest się jak bawić w kagańce nawet z siatkami jest problem, kiedyś próbowaliśmy ale zajmuje to bardzo dużo czasu którego i tak brakuje. W tym roku po prostu przez kilka godzin będą na łące a kilka na padoku, może trudno w to uwierzyć ale jestem "szczęśliwą" posiadaczką grubego folbluta który prawie nie dostaje owsa.

Może warto zbadać czy ta otyłość to tylko od przybytku czy np. początki insulinooporności.
Cześć. Czy ktoś może mi polecić, bądz odradzić stajnię Karino w Babkach (chyba)?
Witam,
jakby komuś przyszła do głowy przeprowadzka do Lusowa (Hubertus), to zdecydowanie odradzam. Konie stoją tak jak na zdjęciu. A koń na padoku mający problemy z oddychaniem(co wyraźnie słychać!!!) miał siano, które było jednym pyłem i kurzem. Jeszcze się z takim nie spotkałam w żadnej stajni. Z kolei kucyk ma problemy z nóżkami i ledwo miał siłę żeby podejść. Oba bardzo, bardzo zaniedbane. Może ktoś ma warunki, żeby biedaki na starość przygarnąć na łąki? Na placu też panuje bałagan, leżąca kupa gałęzi, śmieci... Jednym słowem wielki SYF.


Na moje oko to wygląda faktycznie na kilkudniowy obornik bo widać że kup dużo i ubite (a po tylu latach z końmi wiem już takie rzeczy) i tylko dościelane jest (stąd skrawki świeżej słomy gdzieniegdzie wystające). Czy przed sprzątaniem czy nie koń nie powinien mieć takiego gnoju! Zwłaszcza latem - proponuję trochę postać w takim boksie i nawdychać się oparów tym, którzy twierdzą inaczej. O wpływie na strzałki w kopytach nie wspomnę. Nigdy nie stałam w Hubertusie i po tej informacji na pewno się to nie zmieni. Dzięki 🙂
Z tym, że niestety codzienne dościelanie słomą i sprzątanie do zera raz na tydzień nie jest przypadkiem odosobnionym. Na poczekaniu mogę podać dwie stajnie, gdzie dościelane jest słomą a sprzątane raz w tygodniu, bez wybierania codziennie na bieżąco. I to niestety nie są stajnie, gdzie konie przebywają na padokach większość czasu, bo to jeszcze pół biedy.
Pamirowa jak konie wychodzą to też mają mniej brudno w boksie. I tu właśnie dostrzegam największy absurd istniejących ośrodków. Nie wypuszczanie koni bądź na bardzo krótko + nie sprzątanie boksów codziennie = koń stoi w gnoju (niezadowolenie klienta) bądź jest duże zużycie słomy. Przy codziennym sprzątaniu zużywa się mniej słomy niż przy dościelaniu i wybieraniu raz w tygodniu. Oczywiście przy uczciwym dościelaniu bo takie jeszcze jest akceptowalne. W przypadku Hubertusa na pewno tak nie było. A znam ośrodki, które wybierają raz na dwa tygodnie i nie ma gnoju bo konie stoją na tzw. głębokiej ściółce i mają słomy bo brzuch i bardzo dużo dościelane, ale też jest odpowiednie odprowadzanie moczu w boksach porobione. Niestety brud w boksach to mankament wielu stajni, ale są też takie gdzie można być o to spokojnym - ponieważ jest to dla mnie istotna kwestia, która potrafi mnie skłonić do zapieprzania z taczką i widłami mogę polecić stajnie gdzie nie trzeba się TYM martwić 🙂
Julka177 marzenia scietej głowy.  W okolicach poznania  w wielu miejscach jest taki ciemnogrod ze zyczac sobie siana to jakbys o kawior pytała. Nawet na wodę robią wielkie oczy.. albo tłumaczą że koniowi wystarczy ze się napil w boksie przed wyjściem (autentyk) ,a przy 30 st ci wyprowadza go na padokowa patelnię bez zadnych oporów.
BASZNIA   mleczna i deserowa
21 czerwca 2017 11:46
Zwierzolub, nie bronię Hubertusa,  ani nie twierdzę,  że jest czysto,  ale serio, opinia na podstawie JEDNEGO zdjęcia.... Gruba przesada.
BASZNIA jeżeli ktoś wrzuca posta na forum to spodziewałabym się, że nie na podstawie jednorazowego incydentu. Tak czy siak szczerze powiem, że gdybym przyjechała oglądać pensjonat i zastała taki stan we wszystkich boksach to na pewno miałabym duże wątpliwości.
BASZNIA   mleczna i deserowa
21 czerwca 2017 17:34
No post brzmi ewidentnie jak po jednej wizycie. Ale już nie ciągnę, i tak nikt konia nigdzie nie wstawi na podstawie opisów na forum. Tyle że rzucać oskarżenia niezmiernie łatwo.
czy ktoś wie jaki jest stan stajni aktualnie u Benka w Szewcach?? znajoma mnie pytała z Lublina aż a ja nie umiem obiektywnie jej odpowiedzieć . 🙂  :kwiatek:
Moja znajoma wyniosła się stamtąd, ale to było parę lat temu. Ogólnie chwaliła właściciela, ale nie do końca karmienie. Kobyła jej zeszła z wagi i stąd powód odejścia. Stajnia do sprawdzenia.
Witam,
jakby komuś przyszła do głowy przeprowadzka do Lusowa (Hubertus), to zdecydowanie odradzam. Konie stoją tak jak na zdjęciu. A koń na padoku mający problemy z oddychaniem(co wyraźnie słychać!!!) miał siano, które było jednym pyłem i kurzem. Jeszcze się z takim nie spotkałam w żadnej stajni. Z kolei kucyk ma problemy z nóżkami i ledwo miał siłę żeby podejść. Oba bardzo, bardzo zaniedbane. Może ktoś ma warunki, żeby biedaki na starość przygarnąć na łąki? Na placu też panuje bałagan, leżąca kupa gałęzi, śmieci... Jednym słowem wielki SYF.



Jeżeli ktoś chce informacji o Lusowie zapraszam na priv, ponieważ aktualnie ja mam tam swojego konia.
hala124 nie polecam, o ile konie tam w sezonie wyglądają ok, bo sie trawy najedzą, to zimą to szkieletory, chodzące szkieletory
drabcio wiem o tym, ale liczę wciąz, ze takie miejsce istnieje 😉
Obawiam sie ze bedziesz przez kolejne dwa lata to pytanie zadawać  🤣
istnieje takie miejsce- ośrodek jeździecki quatro w złotniczkach
Potwierdzam! I nie na podstawie jednorazowych odwiedzin tylko jako pensjonariusz.

I o co chodzi z Zielątkowem? Skąd info, że się zamykają i dlaczego? Przecież swojego czasu słyszałam, że prężnie się rozwijają - hala itp. Co się znowu stało?
A tak po drugiej stronie Poznania niż Zlotniczki?  😉

Haha, obawiam się ze nawet dłużej. 😂 Trzeba zbudować własna  🏇
A tak po drugiej stronie Poznania niż Zlotniczki?  😉

Haha, obawiam się ze nawet dłużej. 😂 Trzeba zbudować własna  🏇

Nie no oczywiście ze sa ale quatro nie wymieniam bo zaklepalysmy ostatnie miejsca 😀
Po researchu to tylko konski raj..  ale to znowu daleko no i krzywa stajnia. Też podobno nie ma miejsc. W innych potrafią perfidnie kłamac : "tak oczywiście ze jest siano na padokach". Tylko że co dwa tygodnie wystawiane i splesniale  😵
A wszystkie trzy stajnie daleeeko 😤
mozesz jeszcze spytać w stajni Kinok ale to jest kawałeczek przed quatro, a jak już to chyba tylko jakieś prywatne stajnie przydomowe co się nie ogłaszają 😉
aktualnie google pokazuje mi 40 min jazdy. W korkach niestety nie wyrobię  😵

Kojarzy ktoś tą stajnię pod Olszynkami w Rosnówku?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się