Kącik Rekreanta cz. X (2017)

Szkieletorzy pozdrawiają kącik!!



i z Gillian Higgins we własnej osobie!!🙂😉)

Plotki głoszą, że Lila duzo kwiczala 😀

tak szybko się wieści rozchodzą...? Od kogoś, kogo znam, czy już na mieście gadają? 😉
no kwiczała straszliwie - to zdjęcie, które wstawiłam, to jedyny moment, kiedy Gillian mogła do niej podejść. Panienka pokazała, jaki ma charakterek i nastroje i jaki ma stosunek do wszelkiej maści weterynarzy ;-) za to publiczność miała ubaw🙂😉) taka to już panna-niedotykalska

Heh, wieść od osoby znajomej 😉 która mnie nie zdziwiła, bo wiadomo jak to Lila  😀iabeł:

Ale czad 😍 Moze ktos nas kiedys tak pomaluje.

Ja jak napisalam na facebooku taggi - uważam, że to świetny 'strój' na halloween 😀 a tak serio to super, że wzięlyście udział w tym wydarzeniu! żałuję bardzo, że nie mogłam być.

🙂😉) ja się cieszę ogromnie i chyba jeszcze nie do końca do mnie dociera, że tak byłyśmy🙂 fajnie to powiedziała moja siostra: "noo... to taki dzień życia dla Lilki" - i pewnie tak, drugi raz chyba nie będziemy miały podobnej okazji.
jak będę miała zdjęcia lepszej jakości to też pozwolę sobie wrzucić, a tym czasem jadę do Lisiuniu wymiziać ją i wziąć na spacer, bo zasłużyła dziś na odpoczynek

Mama do mnie wczoraj mówi, że ona już chyba wie, czemu mnie tak zawsze do tych koni ciągnęło. Bo niepotrzebnie mnie wsadziła na konia, jak byłam mała. I znalazła mi zdjęcie.

Mam tu 7 miesięcy. 😀

rodzinna fotka  😍

A ja wracam, powoli i bardzo opornie, ale wracam.
Ostatnio wsiadałam na luźniejsze treningi, tak, aby tylko konia ruszyć i tyle. Gruba niestety zrobiła się bardzo "patrząca" na wszystko dookoła, jeżdżenie na placu kończyło się płoszeniem, bo nie wiadomo, czy w pobliskim zakładzie nie mordują kucyków, albo czy nadjeżdżające auto nie zmieści jej w środku... Wczoraj pojeździłyśmy z trenerką i nie było tragicznie, naprawdę, oprócz jej wyłamania i mojego delikatnego upadku. Najbardziej irytuje mnie fakt, iż na prawo to jest tragiczna, naprawdę, a w lewo, szczególnie w galopie, jest świetna, miękka i przyjemna do jazdy... Ktoś zna jakieś ćwiczenia, które pomogłyby to zmienić? :kwiatek:

flygirl - fajowa ta fotka  😀

Wzięłam się w ostatnim tygodniu za naprostowywanie pewnych rzeczy w głowie mojej kobyły. Ruja rują, ale już jej tak waliło na beret, że szok. Bo jak nagle koń, który kocha czyszczenie nie daje sie dotknąć po głowie, bo nie wiem co.... ma faze i władowuje sie w płot w panice, jak chce go dotknąć albo póbuje mnie znokautować głową i przodami, to sorry... Stoczyłam z nią kilka bitew, nie obyło się bez ostrych rozwiazań, ale w końcu zluzowała i jest teraz miłym, grzecznym koniem. I od razu jak fajnie pracuje.. Już sie zastanawiałam czy jej cos nie dolega, bo aż tak się nigdy nie zachowywała, ale najwyraźniej nie, bo jak sobie wyjasniłyśmy pare spraw, to jest teraz normalna. Zresztą nie jest nigdzie pospinana, nic ją nie boli... Ok rozumiem, że jej hormony buzują, ale bez przesady... Magnez jej dosuplementuje, bo pamietam, że jak suplementowałam to jej to dobrze robiło plus elektrolity... Ale jednak najważniejsza robota, bo nic jej tak dobrze nie robi na mózg jak ciężka orka.
Kurcze Branka to była taka, że mogłam pół roku nie jeździć i koń był normalny, a ta jak nic nie robi, to ma ufo w głowie... dobrze, że jej póki co przeszło wymyślanie problemów, ciekawa jestem jak będzie przy kolejnej rui.. a to już niebawem, ona sie teraz grzeje z zegarkiem w ręku  😵 jak będzie znowu tama amba to będę gadać z wetem czy można jej cos podać... jakieś narkotyki może  😁

branka - narkotyki dobre na wszystko! 😉 a tak na poważnie, to ja podawałam kiedyś doddsona stroppy mare - na Lilę działało, a wiesz, jaka ona bywała

flygirl - takie zdjęcia mają swój niezastąpiony klimat🙂

branka albo Oestress z Nafu  🙂

Windziakowa, fizjoterapeuta

O dzięki dziewczyny, zaraz zerknę na te suplementy. Może jej to dobrze zrobi, choc pewnie wolała by narkotyki  😎

tak szybko się wieści rozchodzą...? Od kogoś, kogo znam, czy już na mieście gadają? 😉
no kwiczała straszliwie - to zdjęcie, które wstawiłam, to jedyny moment, kiedy Gillian mogła do niej podejść. Panienka pokazała, jaki ma charakterek i nastroje i jaki ma stosunek do wszelkiej maści weterynarzy ;-) za to publiczność miała ubaw🙂😉) taka to już panna-niedotykalska


Haha 😀 chyba z 10 minut siedziałam i kminiłam... gdzie my się spotkałyśmy? 😀 uroki otwierania ostatniej strony wątku i bycia zupełnie nie w temacie 😀

Gillian, ja też w pierwszym momencie pomyślałam o Tobie, tylko osoba na fotce mi się nie zgadzała 😉
branka, oj, urok niektórych klaczy. Dla spokoju swojego i jej, spróbuj suplementów. Może faktycznie zadziałałą i będzie normalnie 🙂
Windziakowa, popieram pomysł Strzygi,zawołaj masażystę (dobrego), powie Ci gdzie jest problem i jak go rozwiązać.

Mieliśmy wczoraj pierwszy trening. Spięłam się jak na poważne zawody, głowa mi się wyłączyła z nerwów. Tragedia. Za to koń super, jest równy, spokojny, szybko łapie o co chodzi. Tylko ja muszę wyluzować. Meliskę pić 😉


 

anai wow, ale nabrał masy!  🙂

Strzyga, Anai - idąc za waszą propozycją, napisałam już do Ori-Cheval o wizytę u Nas. Dodatkowo w planach jest wymiana siodła oraz wizyta ortopedy, który by powiedział, co i jak. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej 🙂

galopada_, a jak Twój szarak się miewa?

Melduję się po naprawdę dobrej jeździe w ujeżdżeniówce, było naprawdę super! Screenshoty tylko z galopu, bo nie miał kto mi nagrać kłusa 🙁

Co tu tak cicho... ❓
U nas dużo się dzieje, intensywne rozpoczęcie wakacji. Konsultacje, zawody, Julka nie ma czasu żeby się nudzić. Właśnie wróciłyśmy z zawodów. Moje dziewczynki dzielnie się spisały, zdobywając przez dwa dni startów w konkursach 80 cm wszystkie miejsca na podium 😅





i filmiki

tulipan, trenerka mówi, że fajnie sie nabudowuje 🙂 Co dzień gania z kumplami po wielkim padoku, ja go lonżuję, potem dzień lub dwa jeżdżę, potem ma wolne. Nie pracuje więcej niż 4 dni na 7. Wystarczy jak widać. 🙂
Windziakowa, i super (film też możesz wstawić 😉)
brzezinka, brawo! Bardzo mi się podobają te parkury, Julka wygląda, jakby tylko sobie siedziała, a ruda za nią wszystko robi 🙂

U nas praca wre, pierwszy trening zaliczony, koń dostał pochwały, ja nie 😉 🙂 Życie.

Ja na razie tylko podczytuję, bo kuco dalej na L4 🙁
Ale wczoraj na Lunie miałam wreszcie fajną jazdę 😍 Zdecydowanie potrzebujemy innego konia na placu, bo wtedy się nie spina, nie stresuje i nie płoszy- co przy ilości przeszkód na placu jest mega niebezpieczne :/ Ostatnio przy kłusie nagle mi wycięła galopem i poleciała w bok, prawie zwaliła stojak i drągi, zatrzymała się dosłownie 2cm od nich 😵 Jak się zafiksuje na "coś strasznego" gdzieś na horyzoncie to zaczyna mi kęcić młynki, nie reagować na sygnały i odbijać w bok, bardzo łatwo wtedy o zahaczenie o jakiś słupek :/
A jak ma jakieś konie na placu to zupełnie inny koń- spokojny, rozluźniony, da się z nią wszystko zrobić! I mamy konflikt interesów- bo ja bardzo nie lubię jeździć "przy publice" 🤣 Niemniej spróbuję chodzić na plac jak ktoś na nim jest, może się z jakimś dzieciakiem dogadam żeby mi dotrzymywał towarzystwa, bo jazda na rozluźnionej kobyle jest zdecydowanie przyjemniejsza niż na pospinanym wariacie 😉

brzezinka wielkie graty dla Julki i kilo marchewek dla Rudej, super się spisują. 😍
Czarownica no widzisz, czyli i na nią jest jakiś sposób, więc z niego korzystaj. 😀

Ta, korzystaj... jak, skoro zazwyczaj jak ja mogę być w stajni to nikogo nie ma? 😉 Ale kombinuję, może uda mi się namówić kogoś żeby ze mną jeździł, w ostateczności może po prostu będę brała jakiegoś konia na trawę obok podczas jazdy.

A ja jestem uziemiona... Ostatnio coś chrupneło mi w kręgosłupie pobolało i przestało w miarę wiec wsiadłam i koń zrobił mi takie rodeo, że wylądowałam na RTG (opis do odebrania dopiero we wtorek) chciaż nie spadłam. Nie mogę się schylać, dźwigać a czasami nawet chodzić tak mi ból promieniuje do nogi... Do tego mam spuchnięte plecy na dole koło kręgów 😵

A ja jestem uziemiona... Ostatnio coś chrupneło mi w kręgosłupie pobolało i przestało w miarę wiec wsiadłam i koń zrobił mi takie rodeo, że wylądowałam na RTG (opis do odebrania dopiero we wtorek) chciaż nie spadłam. Nie mogę się schylać, dźwigać a czasami nawet chodzić tak mi ból promieniuje do nogi... Do tego mam spuchnięte plecy na dole koło kręgów 😵


Witam w klubie L4.

Ja juz drugi mc leżę i kwiczę. 🙁

Ja się jako tako wykurowałam już, po tym jak mój wesoły konik postanowił ni z gruchy je*nąć z krzyża w galopie (a jak on pierdyknie to adios) i tak gruchnęłam, że trener przyszedł tylko dlatego, że mnie słyszał pod stajnią 😂 Przejechałam się później karetką, ale nic poważnego nie było, tylko podejrzenie złamania przy kręgosłupie, ale chyba na szczęście na podejrzeniu się skończyło. Wysiedziałam się, później na przeciwbólowych zaczęłam trochę jeździć na tym gnoju czarnym i już git. A było tak, że rano potrafiłam 10 min próbować wstać z łóżka 😁

brzezinka, ale fajno, że taka pchła na wielkim koniu ograła innych 😀
anai, ciężko mi się odzwyczaić, że nie masz siwego pod tyłkiem :P Ale ciekawe co z tego wyrzeźbisz.
CzarownicaSa, nie ma co się spinać, że inni są i patrzą, bo w ten sposób to nie da się jeździć. Nie przejmuj się, zwłaszcza jeśli cała reszta jeździ tak jak mówisz 😉

Budyń o kurka, to ładnie musiało Tobą gruchnąć 😲
Wiesz- to, że oni według mnie nie jeżdżą dobrze nie oznacza, że ogólnie nie jeżdżą, bo i tak są lepsi ode mnie 😉 To trochę specyficzne, bo te dzieciaki po prostu nie pracują z końmi, ale siodeł(czy grzbietów jak skaczą na oklep) trzymają się jak przyklejone i jakiego konia nie dostaną to pojadą. Ja sobie z połową z nich nie radzę 🤣