Pensjonaty we Wrocławiu

Frans przy domu tylko dla siebie  😀 prowadzenie pensjonatu to nie dla mnie. Kocham ciszę i spokój i nie przepadam za ludźmi... Do tego mam ograniczoną ilość ziemi, a dla mnie trawa jest bardzo ważna, no i nie wiem ile by musiał ten pensjonat musiał u mnie kosztować  😂 Bo w planie owszem angielka, ale z matami,konie na trotach, karmienie paszami, boxy 4x5,podgrzewane poidła, ciepła woda na myjce wewnętrznej, solarium, plac 25x45 oświetlany z raitexem...  tylko właśnie ten lotek by się przydał  😜 teraz poprawiam meliorację łąki, bo pierwsza ekipa spaprała, a na błoto mam ciężką alergię. Powolutku to idzie niestety....
Życzę aby było szybko i dobrze- 100% zadowolenia  😀





Tak sobie czytam te Wasze rozważania, i myślę, że mogę rozwiać kilka wątpilwości.
Dlaczego często konie nie chodzą cały dzień - jak dobrze powiedziałyście ludziom nie zawsze chce się w środku nocy po nie chodzić
Argument dotyczący sprzątania i długiego padokowania nie zawsze jest trafiony, jeśli w stajni sprząta się też padoki/pastwiska.
Kwestia wody - jak najbardziej się zgadzam, w taką pogodę powinna być. Bez dwóch zdań.
Ale ciekawi mnie narzekanie, że we Wrocławiu i okolicach nie odpowiednich stajni etc... Dlaczego? Bo swego czasu byliśmy otwarci na zwykły pensjonat, nasz ośrodek spełniał wszystkie wielokrotnie  wymieniane przez Was warunki (codziennie sprzątane, pastwiska od rana do nocy, karuzela w cenie, maty w boksach, siano w opór. Niestety zamiast hali było tylko pogodo-odporne podłoże. Opieka doświadczonych ludzi, automatyczne poidła na pastwiskach, nie padokach piaszczystych. Puszczanie koni osobno na bezpieczne padoki...) Ale chętnych nie było. Dlaczego? Podejrzewam, że cena.
Jaki wniosek? to nie brak stajni jest problemem, problemem jest jak zwykle aspekt finansowy.
I żeby nie było, że reklama, albo coś - obecnie nie prowadzimy pensjonatu otwartego dla wszystkich. Dlatego wydaje mi się, że czasem warto zastanowić się jak wygląda świat z drugiej strony. Przez lata nasze konie stały w pensjonatach, poźniej powstał nasz ośrodek. To zwiększa zakres dostrzeganych aspektów.
W Ramiszowie "u Jarzyny" są dwa boksy wolne.
Frans ooo dzięki  😀 na 100% to chyba nawet robiąc u siebie i dla siebie nie da się uniknąć wpadek... Tylko wtedy już pretensje i zażalenia tylko do siebie. Sama jestem ciekawa jak mi to wyjdzie, chociaż stoję w takiej stajni, że jakoś specjalnie mi się z tą budową nie śpieszy... Jednak konie w domu to spory obowiązek i ograniczenie...

mega5 ja tam mogę powiedzieć za siebie... moja świadomość związana z końmi zmienia się na przestrzeni lat, to co jakiś czas temu powodowało kręcenie nosem, teraz jest dla mnie nieakceptowalne. Na dzień dzisiejszy jestem w stanie zapłacić inne pieniądze za stajnie, nie dlatego że nagle je mam  😜 tylko dlatego że przestałam się patrzeć jakie ogólnie w koło są ceny, a nauczyłam się liczyć i już wiem ile to faktycznie powinno kosztować. Tylko jak ma kosztować, to niech będzie spełnione to co ma być. Do tego mam firmę, co oznacza że czasy beztroski się skończyły i kwestia dojazdu i czasu na to poświęcanego zrobiła się istotna. Ale przede wszystkim inna świadomość... Zrozumienie potrzeb konia i nie dopuszczanie do kompromisów w tym zakresie.... W końcu jego życie i komfort i zdrowie, to wszystko zależy ode mnie i trzeba to dźwignąć w końcu, bo i rao i wrzody to ja mu zafundowałam swoim '' przecież wszędzie tak jest, nie da się, nie mam gdzie, wszyscy tak robią'' DOŚĆ! dla nich mogę być największą kosmitką, ale one mają mieć i koniec. Teraz jak kompromis to moim, nie ich kosztem.
mega5  czyli Wasza cena musiała być równa rynkowym cenom z halą?(850-1000). Choć z tego co piszesz karuzela i podłoże to rarytas w okolicach.
Edit. I nie było chętnych? Może prócz ceny było jeszcze coś... dojazd...

Ja znam dwie strony medalu dlatego tyle rzeczy mnie dziwi
(tylko biorę pod uwagę, że są własne uprawy bo przy kupnie to inna bajka cenowa. Dochodzi jeszcze jakość pasz.)

Ja mam nieroba i płacenie za karuzele, plac, przeszkody, hale itp. dla mnie jest wyrzucaniem pieniędzy. Pisałam na poprzedniej stronie jakie mam wymagania i znając koszta oraz posiadając świadomość że pensjo nie jest instytucją charytatywną uważam że 500-600zł za moje wymagania to dobra cena dla obu stron 😉
Wroclaw to niestety jedna wielka pensjonatowa dziura...
konik 1265 zapraszam do Zielonej Góry, zmienisz szybko zdanie o wyborze w okolicy Wrocławia.
Wroclaw to niestety jedna wielka pensjonatowa dziura...
Nie zgodzę się, stajni to jest tu całkiem sporo.
Tylko jeśli się mieszka w południowej części Wrocławia i chce się mieć konia w miarę blisko, często trzeba iść na kompromis - albo duże padoki, albo czysto w boksie, albo...  można by przedłużać.
Chętnie bym wstawiła konia do Warzyny czy Enklawy, ale pracując i chcąc trochę czasu spędzić z rodziną, nie mogę sobie pozwolić na godzinny dojazd do konia w jedną stronę.
I niezajezdzonego, w przyszłości rekreacyjnego konia przenoszę teraz do sportowej stajni, żeby tylko mieć do niego blisko.
Trochę mi szkoda łąk, ale i tak muszę konia odchudzić, bo na trawie i sianie wygląda jak piłeczka na dość cienkich nóżkach...
Wolne miejsce.u Giżyńskich.
[quote author=konik1265 link=topic=170.msg2691370#msg2691370 date=1498256352]
Wroclaw to niestety jedna wielka pensjonatowa dziura...
Nie zgodzę się, stajni to jest tu całkiem sporo.
[/quote]
Dużo jest ale wybierając dobrostan konia ta ilość zmniejsza się do kilku do tego w znacznej odległości od centrum.

Edit. Liczy się jakość nie ilość  😉

Południowa część Wrocławia to w ogóle kiepsko.
Frans, Jako ludzie mamy różne pojęcie dobrostanu konia 🙂. Dla jednych to łąki i trawiaste padoki, dla innych trawa niekoniecznie bo choć koń uwielbia to jego organizm słabo sobie z nią radzi. Są tacy gzie stajnia musi być ze złotymi klamkami, i są też fani boksów angielskich i tacy co trzymają konia bez stajennie.
I gzie tu złoty środek 🙂.
Większości stajni nie widziałam, ale puste nie stoją
Puste nie stoją bo konia pod blokiem nie postawisz 😉

Złote klamki i urządzona siodłania z dobrem konia ma mało wspólnego,(edit. Choć schludne obejście mówi sporo o pensjonacie) za to ilość i jakość siana, potrzebny ruch, dostęp do wody na padoku itp. , (owszem każdy ma inne priorytety)

Dla mnie złoty środek to dotrzymywanie ustaleń 😉 wtedy nie było by niepotrzebnych rozczarowań i pretensji.

Frans oooo trafione w sedno! Nie kłamać! I dotrzymywać słowa, bo na każdą stajnię w zasadzie chętni się znajdą...
Racja, dotrzymywanie podstawowych warunków to obowiązek dla obu stron.

No ja niestety nie polece stania z koniem w Sobótce, chyba że ktoś szuka domu dla konia emeryta i mało go odwiedza. Zawsze zestawienia 2 osób rządacych jednym miejscem są kiepskie i to niestety widać również tutaj. Moje wielorakie próby dogadania się niestety...kończyły się kolejnymi złośliwościami ze strony właściciela. Wersja którą usłyszałam na wejściu: konie cały dzień na dworzu- różnie to bywało czasem konie nie wychodziły wcale czasem stały 2h...wszystko rozumiem. Nie rozumiem natomiast karmienia konia wg swojego uznania...karmienia konia w innych godzinach niż było umówione akurat zaraz przed przyjazdem właściciela. Nie rozumiem też złościwosci w stylu "o jezuu koniu znowu przyjechała i będzie cię męczyć" zawalania placu, hałasowania kiedy pracuję i wlaściwie ciągłych uwag o wszystko od mojej wagi przez siodło po jakieś głupoty w stylu "po co pani mu przyniosła te jabłka". Niesmaczne i ewidentnie złośliwe tak samo jak na strasznie konia ktorego chciałam spokojnie załadować do przyczepy...konia który miał poważną traumę więc zależało mi na spokojnym załadunku. No i na koniec brak przestrzegania podstaw bhp...otwarta siodlarnia pozostawiona bez opieki...konie hasające po drodze przez niedopilnowanie w postaci wiecznie otwartej bramy...
Kostkowa, a co to za stajnia?
Czy ktos z revoltowiczow wie cos na temat stajni w miejscowości Nieciszów koło Oleśnicy?
A ja tak przypominam się 🙂,  że w Ramiszowie" u Jarzyny" (stajnia  na przeciwko "Marca"😉 są 2 boksy wolne.
proszę podaj tel
Czy stajnia w Ramiszowue "u Jarzyny" to to samo co KJ Platan? Słabo orientuje się w tych stajniach ...
Anitenka,  nie, jest to stajnia na 4 konie, taka "u rolnika".
W ramiszowie są 4stajnie u rolników polecane ze względu na jakość pasz i sumienność w opiece nad zwierzakami. Choć brak w nich  infrastruktury to są polecane przez pensjonariuszy drogą pantoflową  gdyż rotacja jest mała. Niestety plstan do nich nie należy choć ma infrastrukture 🙄
Co racja to racja, ja stoję tam już prawie 9 lat,
Skoro są wolne boksy to macie może jakieś namiary do tych rolników? Planuje przenieść konia w najbliższych miesiącach i czegoś fajnego poszukuje. Coś jeszcze polecacie gdzie są wolne miejsca? Co sądzicie o Ozorkowicach?  😉
😀 Ozorowicach.
Jaka cena jest w białym piasku i czy jest miejsce?
Edit: pytanie p stajnię nie oznacza jeszcze, że ktoś postanowił zmienić stajnię 😉 może oznaczać też ciekawość albo pytanie za kogoś 😉
Mają komplet a cena 550

Moja znajoma z przyczyn chorobowych konia (prawie na wszystko: alergie i początki RAO, wrzody, problemy z nogami)musi przenieść konia na już do Wrocławia i poszukuje stajni z przede wszystkim trawiastymi padokami (na których Koń będzie chodził od rana do wieczora a nie patrzył z boksu), stałym dostępem do siana w siatce na już w cenie do 750zł. Koń w leczeniu więc potrzebna jest sumienna obsługa stajni z możliwością podawania leków do jedzenia(czyli wlać coś do przygotowanej paszy i wymieszać oraz dodać trochę wody) Resztę leków podaje właściciel codziennie, więc dojazd w miarę dobry (jest zmotoryzowana). Czy coś się w nasze dziurze znajdzie?
My wylądowałyśmy szczęśliwie w Rościsławicach  🏇 🏇
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się