Ptaki

Ależ proszę. Jack Swallow we własnej osobie😉
Jaki cudny dzieciaczek  😍 Btw całkiem raźniej wygląda ta mały puchatek, zrobiłaś kawał dobrej roboty  👍 Czy maluch już zaczyna podlatywac czy tylko cwiczy na sucho?
Jeszcze nie podlatuje chociaż myśle, ze to juz kwestia dosłownie paru dni. Skrzydełka rozciąga, wygina i ćwiczy regularnie ale chyba jeszcze sie boi podskakiwać. W ciagu tego tygodnia zmienił sie niesamowicie, juz prawie cały pisklecy puch zniknął i zaczyna wyglądać jak jaskółka🙂 Kontakt fizyczny ograniczamy do karmienia i pojenia. Mam nadzieje, ze uda nam se go wypuścić na wolność. Galopada napisała, ze zmiana pokarmu u jej przypadków przeważnie złe sie kończyła, wiec nie zmieniam paszy póki jest dobrze.
Tylko nie wypuść za wcześnie bo jaskółka zginie z głodu.
Sama zaczyna zdobywać jedzenie dopiero jakieś dwa tygodnie po wylocie z gniazda a przez ten czas mimo że już latają to matka nadal karmi pisklęta i pokazuje jak upolować pokarm. Przestaje karmić dopiero kiedy zanika jasna ramka wokół dzioba.
Oo dziekuje za uwagę, nie znalazłam tej informacji nigdzie. Jakieś fatum chyba... Kolejna jaskółeczka siedzi mi od 7😲0 na balkonie w kacie i nie chce odlecieć. Młode uczą sie własnie latać i utknęła u mnie🙁
W sumie to wiedziała biedna gdzie utknąć.. Mam nadzieję że wszystko dobrze się dla niej skończy...
Niestety druga jaskółka skończyła pożarta przez kotkę. Wszystkich nie da sie uratować🙁 informuje, ze nasz jack ma sie swietnie, rosnie jak na drożdżach i zaczyna latać. Pomimo bardzo ograniczonego kontaktu dzisiaj zrobił kółko w locie i wrócił do mnie na rękę🙁 mam nadzieje, ze jak poczuje zew natury to bedzie inaczej.
Design Najlepiej wypuść malucha w towarzystwie innych jaskółek - większe szanse, że podczepi się pod kogoś i poleci 😉 Też miałam na wykarmieniu oknówkę - w ten sposób nas opuściła, widziałam jak jeszcze kołowała chwilę nad naszymi głowami z dziką jaskółką, a potem odleciały razem 🙂

Mój zeszłoroczny wychowanek 🙂
[img]https://scontent-bru2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/13939552_802598563210929_1324968852350070847_n.jpg?oh=fac29125e1199f4238087322ac7ca083&oe=5A02D799[/img]

Oraz moje aktualne dzieci: jerzyk, sierpówka i kopciuszek  😀
[img]https://scontent-bru2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/19894901_1012271495576967_5490676455463833371_n.jpg?oh=85c6e27babbc6580b74d4713deaf53cb&oe=5A06AEBB[/img]
[img]https://scontent-bru2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/19884501_1012271518910298_5299430793611558214_n.jpg?oh=6a4173afcd6b19b050ae13a9b31f553f&oe=5A049C2D[/img]
[img]https://scontent-bru2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/19894619_1012271545576962_8581725787848174563_n.jpg?oh=aaddd4735582f203237dd6d8b4e4bffe&oe=5A01C920[/img]
O to super, uderzam na priv

Edit: chciałam poinformować, ze dzisiaj jaskółka została wypuszczona. Pomimo pierwszego powrotu do mnie, za drugim razem pofrunela z innymi jaskółkami. Od kilku dni był juz na diecie robaczkowej i w świetnej formie. Dziekuje forumowiczom za rady i priv. Niesamowicie sie cieszę, ze udało sie go odchować.
Ostatnie zdjęcie przed wypuszczeniem:

Pierwsze foto gigantyczne.
Kastorkowa   Szałas na hałas
17 sierpnia 2017 18:39
Jakiś pomysł czym jest ten oto kawaler? Znaleziony w wannie z wodą dla koni, przemoczony  i brak kilku piórek na ogonie, nie lata aktualnie. Jutro pojedziemy do weterynarza, ale fajnie by było wiedzieć co to.

Wygląda na młodego gąsiorka ale głowy nie dam.
Ja znowu zgarnęłam rannego ptaka z tarasu,  tym razem kawka. Ale biedna bardzo kiepsko wyglada, juz prawie nie reaguje na obecność kogokolwiek w pobliżu,  grzeje się przy termoforku i trzyma jedno skrzydelko lekko odwiedzione od ciała,  drugie przy ciele - widział ktoś kiedyś coś takiego? Pewnie złamanie?
dea   primum non nocere
04 października 2018 10:48
Złota łopata dla mnie 😉

Widziałam ostatnio na osiedlu ptaka i nie mam pomysłu co to może być. Większy od wróbla, mniejszy od gołębia, raczej "szczupły" z wyglądu. Szaro-beżowy? raczej jasny, na główce ciemna czapeczka. Dziób prosty, dość delikatny. Nadawał, niezbyt dźwięczne to było, raczej jak trzaski brzmiało. Wspomoże ktoś w identyfikacji? Mieszkam niedaleko lasu, czasem leśna fauna nas odwiedza. Nadmorska też, acz mewą on nie był na pewno :P
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 października 2018 10:55
Coś w typie kwiczoła?
edit. czy miał cętki/ paseczki na brzuchu? To spore ułatwienie w identyfikacji.
dea   primum non nocere
04 października 2018 20:19
Ciemniejsza czapa i taka jakby trochę... nastroszona? Na 90% nie miał cętków. Wydaje mi się, że miał jasne paski wzdłuż boków skrzydeł, ale to mi tylko mignęło. Najbardziej się przyjrzałam głowie i brzuchowi.
Poza tym kwiczoł to przepięknie śpiewa w porównaniu do dźwięków generowanych przez "mojego" :P to absolutnie nie miało "melodii". Raczej perkusista 😉 To jego głos przedziwny mnie zachęcił, by zajrzeć w ten krzaczor (co tam tak szczeka??). Pojedyncze dźwięki, żadnych "układów". Może to było jakieś funkcyjne, ostrzeganie? Nie wiem, ale nie wyglądał na zaniepokojonego. Ot, siedział w gałęziach i nadawał.

EDIT. przejrzałam wszystkie ptaki z tej stronki z głosami i nic mi nie pasuje na 100%. Dziwnością głosu chyba tylko białorzytka by pasowała - to było coś takiego, dziwne i urywane - ale raczej bym zwróciła uwagę na taki pasek przez oko, no i czapeczka za jasna.
Z wyglądu kapturka? piegża? najbardziej chyba jarzębatka (poza tym, że chyba ma cętki na brzuszku właśnie, to też nie pasuje), ale głosy nie pasują kompletnie. To na pewno był głos tego ptaka, był blisko i wyraźnie widziałam, że z niego się dobywał  🤣
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 października 2018 08:14
W tym roku pierwszy raz na zimę będę dokarmiać ptaki na własną rękę. Przez lato przylatywały do karmnika tylko wróble i mazurki. Jak ściągnąć inne ptaki? No poza gołębiami 😉
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
05 października 2018 12:51
dea a pokrzewka czarnołbista? No tylko, że coś głosik nie bardzo pasuje, bo one ładnie śpiewają 😉
dea   primum non nocere
05 października 2018 15:42
Oooo bardzo podobna! Głos sprawdzę później, bo teraz lecę 😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
06 października 2018 18:31
Wiecie co ja widziałam... Osiem dzikich dorosłych orłów bielików i jedno młode (latające) w jednym miejscu na obrzeżach miasta. Kania ruda zrobiła przyczajkę na ich młode, to przyleciało wsparcie i ją pogoniły. Coś pięknego.
Jara sikorki bardzo chętnie zajrzą do karmnika jak znajdą tam słonecznik, orzechy, jakieś robaczki (mącznik?) i nie pogardzą też kulami tłuszczowymi lub surową słoniną. Na taki zestaw co roku oprócz sikorek zlatują mi się grubodzioby, kowaliki i dzięcioły 🙂 Ale ja mieszkam pod samym lasem.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
08 października 2018 07:15
U nas na słoninie zimą, jak mróz przyciśnie, to żeruje praktycznie wszystko 😉
dea   primum non nocere
08 października 2018 20:45
Nadrobiłam głos pokrzewki. Zupełnie nie pasuje. Chyba jakaś krzyżówka 😉 bo wyglądem bardzo. Choć już tyle razy przywoływałam to wspomnienie, że jest raczej bezwartościowe 😉 zostanie zagadka 🙂
W tym roku pierwszy raz na zimę będę dokarmiać ptaki na własną rękę. Przez lato przylatywały do karmnika tylko wróble i mazurki. Jak ściągnąć inne ptaki? No poza gołębiami 😉

Błagam, tylko nie słoniną...
Są kule tłuszczowe, lub mieszanki dla ptaków. Z tą słoniną to tak samo, jak z mlekiem dla kota, albo chlebem dla kaczek...
Na tych kulach miałam codziennie kilka sikorek. Potem się wycwaniły "kra" i urywały całą kulkę i leciały w siną dal.
Wy już dokarmiacie? Ja jeszcze czekam, chociaż mój coroczny gang sikorek już wysyła zwiadowców.
Teraz, póki mają co jeść, nie karmię. Wystawiam wodę, i tyle.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
11 października 2018 18:53
No właśnie zaczęłam czytać i faktycznie robię błąd karmiąc moje wiejskie wróble. Karmiąc to dużo powiedziane, mają weekendowy cheet day 😉 bo mój chłop o nich zapomina i nie sypie im słonecznika 😉
No ja też nie, chciałam zapobiec dramatowi ptaków w zimie. 😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
11 października 2018 18:59
Pasze im kupuje jako gotowce że sklepu właśnie dla dzikich ptaków.


Pok wytłumacz co z tą słonina jest nie tak, chętnie sie dowiem 🙂
Karmiąc to dużo powiedziane, mają weekendowy cheet day 😉 bo mój chłop o nich zapomina i nie sypie im słonecznika.Teraz to nie ma znaczenia, bo mają co jeść poza karmnikiem. Ale zimą to jest bardzo niedobry tryb, takie sypanie-niesypanie. Jeśli ptaki nauczą się, że gdzieś jest jedzenie, polecą tam i zostaną z niczym, to po pierwsze na marne spalą kalorie, po drugie zmarnują czas, bo trzecie mogą nie zdążyć znaleźć szamy przed nocą. Więc w sumie lepiej nie karmić, niż karmić wyrywkowo.
http://ptaki.info/index_news.php?dzial=2&kat=10&art=100 pierwsze z brzegu.
Niestety większość "słonin" w sklepach jest konserwowana solą i tymi syfami do konserwacji. A pani Basia w stoisku z mięsem, nie odpowie Ci, czy solona, czy nie. Chociaż Ty akurat barfujesz, to może masz dostęp do takiej autentycznie surowej.

Serio, lepiej kupować te kule tłuszczowe, one kosztują grosze.

U mnie sikorki od paru dni też sprawdzają czy jest 😁 darmozjady!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się