Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

merciful, ja też będę wdzięczna za podzielenie się  :kwiatek:
Scottie   Cicha obserwatorka
08 lipca 2017 21:32
Ja też poproszę!
Mogę również prosić?  :kwiatek:
Ja też poproszę  :kwiatek:
Ja również  :kwiatek:
08.07

sanna-4+  tunrida- 4  ramires-? effemeryda- ?
...........

Ubiegane 10 km. I to raczej wszystko na dziś, bo mąż ma dość, nie ma już sił i chce odpoczywać.  😂  Ne chce już rowerów, ani kajaków, co najwyżej spacerek po lesie. ooooook
Merciful, też poproszę  :kwiatek:
Wichurkowa   Never say never...
09 lipca 2017 18:23
A ja nie chcę bo ja i tak nie umiem być na diecie  😁 🤦
A ja właśnie na siłowni, weszły barki i trochę nóg zrobiłam....A teraz kręcę cardio... 
Moje postanowienie słodyczowe idzie na 70%,jak na mnie to i tak cud  🏇

Niestety trochę za duże fotki.
Ja też nie chcę, bo niestety nie ma żadnych cudownych diet. Na zasadzie "będziesz jadła to i to i schudniesz jak szalona. A jak odstawisz tamto, to schudniesz jeszcze szybciej". Rzuciłyście się na tę dietę jakby to jakiś cudowny sposób miał być na cokolwiek.  Dieta przy niedoczynności tarczycy nie różni się niczym szczególnym poza faktem, że trzeba ograniczać: kapustę, kalafior, brukselkę, soję.
Mniej węgli, więcej białka, mało kalorii. Nic niesamowitego. Jeśli jest jeszcze coś, czego nie wiem, to proszę o wypisanie.  :kwiatek: Bo jod mamy w soli jodowanej i podobno spokojnie starcza.
Inna sprawa CO jest przyczyną niedoczynności. Bo jeśli Hashimoto to już dieta jest zupełnie inna. Jeśli mamy niedoczynność na skutek operacji wycięcia tarczycy, a przy okazji oberwały przytarczyce, to też dieta jest zupełnie inna. Ale nie chodzi tu wtedy o chudnięcie, ale o pozbycie się w różnym stopniu objawów chorobowych.


Wichurkowa- no to piona. Bo ja też raptem z 60-70 % swojego postulatu o niejedzeniu słodyczy wykonuję i też jestem w sumie zadowolona, bo i tak ograniczyłam je.

Ciężko się odchudza siedząc non stop w domu. Dziś mąż miał lenia i mu towarzyszyłam w domu. Dużo łatwiej mi się odchudzać kiedy mam normalny system pracy. No nic... robimy swoje i czekamy.
ja jestem ciekawa, bo z racji tarczycy temat mnie interesuje 🙂 może warto coś zastosować z tego typu zaleceń 🙂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
09 lipca 2017 21:13
Mnie zlikwidowali siłownie  🙁 zaczęłam chodzić do smart gymu, który ją wykończył i jakoś nie umiem się odnaleźć na takiej wielkiej powierzchni. Plus jest taki, że na strefie tylko dla kobiet są maszyny do rollmasażu  😍

Czy to przypadkiem nie jest zen??
Scottie   Cicha obserwatorka
10 lipca 2017 00:04
safie, to nie zen 🙂 Ale! Zen wróciła na instagrama, tam ją można podglądać 🙂
09.07

sanna-3  tunrida- 5  efeemeryda-5  ramires-2
.....................................
Zabieram się za trening. Nie chce mi się, ale samo się nie urobi.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
10 lipca 2017 05:28
Scottie, a taka podobna 🙂
a jak ją można znaleźć?
mam pytanie do posiadaczy zegarków 'mierzących aktywność', z czystej ciekawości- sprawdzałyście kiedyś ile kalorii spala godzina na koniu? 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 lipca 2017 08:14
ententa, zegarki mierzą tak pi razy drzwi spalanie kalorii i raczej to nie jest bardzo [url=http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,89332.msg2677502.html#msg2677502]wiarygodne[/url]


Wróciłam z Warszawy, zaczynam obrastać tłuszcze i wkurzyłam się, więc biorę się ostro za siebie. Tak być nie może, dziś nawet mam w planie pójść ... biegać. Mam nadzieję, że znajdę sto wymówek i do tego nie dojdzie 😁
ententa, przy lekkiej jeździe (typowe rekreacyjne kręcenie w kółko, kilka razy drągi w galopie) pokazuje mi nieco ponad 200.
Ja biegałam wczoraj, na pewno będę biegać jutro. Ale nie wiem, czy nie stanie się tak, że i dziś pobiegam. Nic tak cudownie  nie spala kalorii, jak to bieganie. I to dzięki włączeniu biegania widzę zawsze dość szybkie efekty  chudnięciu.
Na razie zrobiony uczciwy trening siłowy,  kot odwieziony na sterylizację, mam być pod telefonem, jadę postrugać koleżance kobyłę i ..zobaczę co dalej zrobię z tym dniem.
majek   zwykle sobie żartuję
10 lipca 2017 10:01
merciful, czy ja tez moge prosic o wiecej szczegolow? Tez mam niedoczynnosc tarczycy.
Wyślę Wam dzisiaj pod wieczor wszystko 🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
10 lipca 2017 19:36
safie, najprościej to można ją znaleźć po naszym hasztagu #fitrevolta, bo co do nicku to nie jestem pewna. Chyba @marta_lck_
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 lipca 2017 19:47
Jara hehe, wiem, ale patrzac po tych kalkulatorach internetowych, ktore wypluwaja wyniki rzedu 400kcal i bardzo w to nie wierzylam  😉
Altiria dziękuje 🙂
Nawalam zupełnie. Tyję, bo jem kosmiczne ilości. Coś mi się posypało i ze stresu pochłaniam wszystko jak czarna dziura  🙁
Ramirez, jutro jest nowy dzień, mam nadzieję że ogarniesz tą stresującą sytuację no i wrócisz na dobre tory z jedzeniem  :kwiatek:
Po niedzielnym grillu pierwszy raz w życiu nie byłam dziś w stanie zjeść śniadania  😵 pół dnia czarna kawą zapijalam  tabletki na trawienie..
10.07

sanna-5-  tunrida- 3  efeemeryda-3  ramires-1
.....................
Ramires- trzymaj się. Ciężko dietować mając problemy. Oby szybko ci sie wszystko poukładało.

Mnie ten kot rozbroił wczoraj totalnie. Miałąm pobiegać wieczorem, bo za dużo jadłam. Okazało się, że trzeba pilnować kota i ..zjadłam jeszcze więcej. No nic...jak to sanna pisze, dziś jest nowy dzień.
Dzieki... juz jest mniej więcej ok, ale dzisiejszy dzień dał mi w dupę i zaowocowalo to zjedzeniem wielu tysięcy kalorii. Paskudnie się ze sobą czuję 🙁
Jutro musi być ok, bo nie zniosę powrotu do stanu ze stycznia. A już się tak czuję. Jestem bardzo zła, bo wiem, ze zajmie mi ok 2 miesiące odrabianie tego co zrobiłam ze sobą od początku lipca.
U mnie było cały dzień dobrze więc przed chwilą, dla równowagi, zezarłam 2 milk chocolate digestive bars, są przepyszne ale wyciągnęłam je tylko dlatego, że je przypadkiem znalazłam na dnie torebki  🤦
11.07
sanna- 4+, tunrida-5, efeemeryda-3, ramires-?
...................
Ramires- współczuję, bo znam ten ból kiedy niszczy się szybko i łatwo to, nad czym pracuje się tygodniami. Pociesz się, że nie jesteś sama.

U mnie standardowo- jeśli utrzyma wieczory, to zacznę mieć efekty. Wczoraj wieczór uwalczyłam. Jest dobrze. Zabieram się zaraz za trening.
edit- zaraz kończę trening, jeszcze tylko po 2 serie na biceps i triceps. Ale taki mam regres, że aż przykro. Ze 2-3 tygodnie przerwy w ciężarach i nie ma się sił.  🤔
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 lipca 2017 08:01
Dzień drugi biegania, ciekawe kiedy to rzucę 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się