Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...

Ja mam pytanie bardziej o sklepy. Skąd zamawiac? Czy coś oprócz Amazona i ebaya tu funkcjonuje online?

A z innej beczki, gdzie najlepiej szukać stajni? Szukam miejsca zeby sobie pojeździć, ale widzę że prawie wszystkie stajnie w okolicy to stajnie westowe. Siedzę aktualnie w Virginii, Charlottesville.
xxagaxx
Za 3 tygodnie przeprowadzam się do Waszyngtonu i jak patrzyłam stajnie w okolicy to same angielskie  😂
Co prawda to kawałek od Charlottesville ale w tamtych okolicach też na pewno jest coś klasycznego, próbowałaś wpisywać różne (związane ze stajnią) hasła w google? Ja tak znalazłam kilka potencjalnych stajni w DC które mam zamiar odwiedzić 🙂

Usunęłam zdublowany post.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
12 lipca 2017 22:05
Ja mam pytanie bardziej o sklepy. Skąd zamawiac? Czy coś oprócz Amazona i ebaya tu funkcjonuje online?



Ja głównie zamawiam na Amazonie bo mam Prime i za darmo wysyłka. Ale też czasem z horse.com. Jest jeszcze doversaddlery.com. Odzieży jeździeckiej raczej tu nie kupuję, bryczesy dobrej jakości są b. drogie w por. do tych w Polsce. Ogłowia są potwornie drogie, to samo siodła. Derki i czapraki w miarę normalne ceny. Nie ma padów typu Anky, ani nachrapników hanowerskich. Tanie są za to środki do odrobaczania i są w wolnej sprzedaży.

Ze stajniami to ci nie pomogę bo jestem w Nowym Jorku i znam conieco stajnie na Long Island.
xxagaxx, ja zamawiam glownie z doversaddlery.com, horseloverz.com, smartpakequine.com, dressageextensions.com. I oczywiscie ebay i Facebook.

ElaPe, hanowery sa w sprzedazy.
Maja niezle ceny
http://www.chicksaddlery.com/

https://www.statelinetack.com/

https://www.valleyvet.com/

http://www.onestopequineshop.com/

Ale glownie eBay. Mam ulubionych sprzedawcow, kilka miejsc gdzie mozna zamowic oglowie, rozne paski itp na rozmiar.
dzięki wielkie 🙂

Plamkakochanie, coś znalazłam, ale byłam ciekawa czy tutaj może też mają jakieś fora jeździeckie czy coś, gdzie można opinie sobie poczytać. Bo tanie jezdy to tu raczej nie są, jak się wybiorę już na wycieczkę to chociaż bym chciała żeby wrażenia były dobre 😉
xxagaxx, popytaj na forum The Chronicle of the Horse.
Zobacz tez tu. To duze forum, skupiajace ludzi z roznych stanow i z krajow. Jestem czlonkiem podgrupy gaited horses. Bardzo mila atmosfera;
http://www.horseforum.com/

Tak na szybko znalazlam tez to, ktore podczytuje:
http://myhorseforum.com/forums/

Sa tez fora wlascicieli i milosnikow danej rasy, wystraczy wpisac w gugla.
Majorowa, Planta, dziękuję. Znalazłam już stajnię blisko, ale 80$ za jazdę brzmi dość mało przyjemnie :P No ale chociaż podjadę zobaczyć jak tam jest.
My zmienilismy stajnie w ostatni weeknd. Po perypetiach z poprzednią, kierowalam się tylko dobrem konia, a nie własnym  😉 Stoimy w prywatnej rodzinnej stajni, która prowadzona jest przez cała rodzinę wspólnie. Mama prowadzi serwis i pralnie derek, tata jest hodowcą koni, a dzieciaki jeżdżą, skaczą i co tam jeszcze. Jestem w szoku, że moj kon zaledwie po tygodniu zaczyna już lepiej wygladac, z właścicielem mam konatakt codziennie, zawsze przyjdzie do mnie i konia, porozmawia wypyta co i jak, cos tam zasugeruje i oferuje zawsze pomoc. Chce zapisać się na trening, gdyż dwa razy w tyg przyjezdza trenerka, jedne treningi są skokowe drugie ujezdzeniowe. Tym razem dałam koniowi całe dwa dni na aklimatyzację i do roboty  😁
Bardzo mnie dziwi, że kon mimo położenia stajni przy drodze, ciagłego hałasu, mnóstwa ludzi, rowerów, koni, przyczep itd jest spokojnieszy niż w poprzedniej stajni. Właściciel zwrócił mi uwagę, że pierwszego dnia jak chciał konia wyprowadzić na łąkę to się go bal i był nieufny, ja nie wiem czy mu w poprzedniej stajni nie zapewniali "niefajnych" wrażeń :/
Zdjęcia mam na razie tylko uszowe i filmik z niezastąpioną pomocą lonzowniczą, które towarzyszy ludziom na jazdach i lonzach  😀

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
14 lipca 2017 23:00
Anil22: pewnie, dobro konia najważniejsze. Filmik się nie otwiera bo usunięty.
Poprawny link

Tan pies całą lonżę biegał i robił kółka wokoł nas  😁
nie wiem za bardzo gdzie uderzyć - mamy zaplanowany wyjazd do Danii i szukamy fajnej stajni na wypad w teren dla czterech osób - wierzchowce zadbane i ładne widoczki, ktoś słyszał? 🙂
A coś konkretniej? Czy robicie objazdówkę? Może to nie jest ogromne państwo, ale też nie San Marino...
vissenna   Turecki niewolnik
28 lipca 2017 00:11
Zorilla zabiłaś mnie 😀

To taka historia z dziś. Wreszcie się trochę ochłodziło i nawet z rana popadało (pierwszy raz od 2 miesięcy), więc wybrałam się po południu do stajni. Pojeździłam jednego ogierka a drugiego postanowiłam wziąć na lonżę. Takie młode, nieopierzone coś nadal. 3 lata ma i w sumie na razie czekało to to na przyjęcie jakich z grubsza końskich kształtów, bo jeszcze niedawno zad miało wyżej niż potylicę 😉 No, ale jakaś w miarę ogarnięta równowaga już mu wróciła i czas kończyć mu przedłużone dzieciństwo. Kupiłam w pasmanterii elastyczną linkę i zrobiłam twór czambonopodony. W Turcji takich rzeczy nie uświadczysz, chyba że w Stambule za miliony monet.
Ogierek od miesiąca ogarnia sprawę wędzidła i już jest z tym całkiem pogodzony, ale jak mu kazałam biegać i się okazało, że sznurki przeszkadzają to próbował się trochę z tematem. Jakieś podskoki, podszarpywania, wszystko w granicach normy na pierwszy raz. Nie był zadowolony, bo do tej pory głownie spał na słońcu, jadł, oganiał się od much i pierdział słodko na wiatr a tu nagle jak zaczyna dyskutować z chambonem, to ja go poganiam. No to sobie nawet podkwikiwał. I w takim stanie wzburzenia zobaczyła go Pani Sąsiadka co się na spacer z potomkiem wybrała. I się mnie pyta: "A ten koń to był aż tak niebezpieczny, że go za karę liną obwiązałaś?'  😁
vissenna Tak lubimy SM  😀iabeł:
Swoja drogą to cala moja rodzina uważa mnie za potwora jak zakładam wypinacze z gumami koniowi  🙄
Czeka mnie trening w piątek...ktoś podrzuci parę przydatnych zwrotów po niemiecku, z którymi moge się spotkać? Wypadłlam z niemieckiego obiegu jeśli chodzi o słownictwo jeździeckie.  😵
Zgrałam w końcu kilka fot to opiszę ciekawostkę połudiowoamerykańską 😉

Przez bite dwa tygodnie, w ścisłym centrum Buenos Aires, można było poczuć się jak na pampie.
W ogromnym kompleksie La Rural swoje zwierzęta wystawili hodowcy z całego kraju. Byly owce, kozy, świnie(znaleźli się nawet przedstawiciele polskiej rasy, ot ojczyźniania nostalgia  😁 ), krowy, mućki i co najfaniejsze, alpaki i lamy  😜 Było mnóóóstwo pokazów, wystaw, rozgrywek, prób koni i innych rewelacji.

Osobiście najbardziej chciałam się załapać na mecz pato(dosł. kaczka). Jest to argentyńska gra z początkow XVII wieku, nazwa, jak się można domyślić, wywodzi się od zwierzaka robiącego za... piłkę. Zasady gry są bardzo podobne do afgańskiego Buzkaszi. I tak jak w Afganistanie, tak w Argentynie pato jest oficjalnie uznawane za sport narodowy. W połowie XX wieku przywędrowało do Europy, gdzie na delikatnie zmienionych zasadach wyeluowało w horseball.

Każda drużyna składa się 4 jeźdźców i rozgrywa się do 6, ośmiominutowych części. I to w zasadzie na tyle z reguł  😂 Mogą sobie przeszkadzać w najróżniejszy sposób(choć nie zrzucać bezpośrednio), poganiać konie przeciwników, etc. Konie mają nie więcej niż 145cm w kłębie, więc schylenie się z niego po piłkę nie stanowi większego wyzwania. A i jak ktoś się z konia sturla, to nie będzie miał problemu z ponownym wdrapaniem się na niego.

To, co się działo na zaaranżowanym stadionie przeszło moje wyobrażenie. Ludzie zachowywali się jak rasowi kibicie piłki nożnej: było wiwatowanie, dopingowanie, krzyki, gwizdy, brawa, szło ogłuchnąć  😜 Generalnie gra jest niezmiernie widowiskowa, bardzo emocjonująca, galopują w tą i na zad z niebywałą prędkością. Najbardziej wyczekiwaną zagrywką jest "cinchada" czyli moment w którym dwóch jeźdźców trzyma piłkę i w pełnym galopie starają ją sobie wzajemnie wyrwać.

Choć konie, moim skromnym zdaniem, wyglądały raczej na parodię konia sportowego. Napęd mają, ale nic więcej... Ostre kiełzna i ogłowie z mnóstwa pasków(dokładnie te same są w użyciu podczas gry w polo), tradycyjne siodła to skóry owcze z mini terlicą(potrzebną jedynie do podpięcia strzemion).













ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
03 sierpnia 2017 22:26
buyaka: super zdjęcia, na pewno ciekawa impreza. A co ty tam robisz w tej Argentynie?
żyję, studiuję, pracuję  😉

wrzucam jeszcze kilka zdjęć z części dedykowanej konkursom roboczym, tj. zaganianiem krów, łapaniem pojedynczych sztuk, etc.








ot ciekawostka, jak się montuje ostrogi  😉
Fokusowo-Nie wiem, czy wolno umieszczac zdjecia samochodow, w watku o koniach  😡
W razie czego modertator wykasuje  :kwiatek:
To ja, 165 cm wzrostu, kolo Rosomaka


Caly Rosomak, nazwany po polskim wozie opancerzonym z racji zderzakow, poltonowej plyty pod spodem, kol i w ogole  🙄. Po tutejszemu Wolverine i wszyscy mysla ze to takie super, po bohaterze kreskowek, cos jak Supermen  🤣 🙄


Moje ex-siodlo 16" kolo kola  🤣


I moje naklejki na tylnej szybie  🤣


Jak najbardziej, facet widac ze sobie radzi i Babe jeszce troche i bedzie podchodzic mu do reki, zeby ja poglaskal, za pare dni.  Ale i tak zbieram kase na lekcje jazdy juz po jej treningu, zeby kontynuowac. Bo widze, ze facet ma dar.
Dzis wsadzil mnie na swojego konia w treningu. Bylo zupelnie inaczej, skrecanie odbywalo sie obiema wodzami, jedna odwodzac w bok a druga kladac na kark, ale nie przekraczajac linii grzywy. Uczona tez bylam uzywac nog w zupelnie inny sposob, on z koeli kaze mi naciskac zewnatrzna noga tylko, tuz za popregiem, kiedy uczona bylam niejako 'owijac konia; i dzialac wewnetrzna noga na popregu, a zewnatrzna za. Teraz mam nie uzywac wewnetrznej.
Za to kon zatrzymuje sie na najlzejszy sygnal wodzy. Marzenie  💘

Anil-dzieki!!
Planta jaaaakieeee auutooo czaadooowe  😍
Dzieki. 😍
Ludzie zwykle pytaja mnie, dlaczego takie duze, wiec mowie im, zeby inni zauwazali mnie na drodze  😂. Maja respekt do tonowego zderzaka z wyciagarka na przodzie, poltonowego z tylu, pol cali grubosci stal, robione na specjalne zamowienie. Lacznie auto po przerobkach wazy cztery tony. Niestety wiaze sie to tez ze zuzyciem paliwa-normalnie bierze ok 13 mpg (5,5 km/l; ok 18l/100 km), z przyczepa dla koni i dwoma konmi moge pruc 120 po autostradzie bez wysilku, ale wtedy zuzycie paliwa mam ok 7 mpg (3 km/l), jak czolg...Po kolejnych dodatkach ze standardowego 395 koni mechanicznych (5,7l pojemnosci silnik), zrobilo sie 500  🤣 Robione na zamowienie zawieszenie Rock Crawler sprawia, ze niestraszne mi wyboje. Niedawno wyciagnelam z korzeniami czesciowo powalonego swierka u sasiadow i zawloklam na lancuchu na pryzme. Z

derzaki przydaja sie tez..do naciagania siatki ogrodzeniowej, gdy robilismy ogrodzenie pastwiska (dobry punkt zaczepienia przyrzadu do naciagania), a wyciagarka wyciagalam juz nie tylko inne samochody z kopnego sniegu po kabine, ale przeciagalam duze kamienie w swoim ogrodzie japonskim. Mozna rzec, auto wieloczynnosciowe  😁
Za to bardzo rzadko ktos mi usiluje zajechac droge 🤣 🤣.
Tu jest troche wiecej zdjec: http://re-volta.pl/galeria/album/7178
Jak pisalam, niestety, kola sa duze  tak ciezkie, ze nie mam szansy sama ich zmienic, po przerobce ze standadrowych 20 calowych z tego modelu, zapasowe nie miesci sie w skrytce pod samochodem, nie daje rady tez wyciagnac z tylu z bagaznika. Musze zawsze zamawiac pomoc drogowa. Opony kosztuja po 500$ za sztuke, wiec troche drogo, stad jesli tylko czuje, ze kola nie sa perfekcyjnie zbiezne, trzeba je ustawiac, bo szybko sie rujnuja i wtedy trzeba wyskakiwac z duzej kasy...
Wymiana oleju tylko w serwisie, bo tylko oni maja ciezki sprzet do zdjecia poltonowej plyty chroniacej silnik i przednie zawieszenie. A trzeba za kazdym razem odkrecac, zeby dostac sie do miski olejowej. I za kazdym razem zabiera im 2-3 godziny, bo nie dosc, ze ta plyta, to jeszcze jak ostatnio odkrylam, chlopaki w serwisie zabieraja mi je na przejazdzke, kiedy czekam w serwisie, bo kazdy chce sie przejechac.
Zdjecia nawet zrobili i wisza w naszym serwisie Tojoty dla klientow  😀

Ale kocham moje autko  😡
Przepraszam za OT  :kwiatek:

Update; wlasnie przegladam sobie Craigs list, cos w rodzaju polskiego OLX. Znalazlam swojego trenera, wiec linkuje, zeby pokazac, ze nie jest jakims tam samoukiem:
https://amarillo.craigslist.org/grd/d/horse-training-lessons/6251798722.html
🚫
Planta jesteś pewna że twój zderzak waży tonę? 1000kg?
to by było 2200lbs  😲
Pewna. Kiedy zakladali razem z wyciagarka, duza, ktora moze wyciagnac 7,7 tony, calosc wazyla 2600 funtow  😀 Dlatego zawieszenie, ktorego lift na poczatku mial 7 cali osiadl 2 cale.

Update. Dzis zabieram Shy na lekcje do trenera. Chce zobaczyc, jak jezdze, w razie czego bedziemy pracowac nad problemami. Jestem troche zestresowana, bo po tym jak pozwolil wsiasc na osobistego konia juz wiem, ze uzywam dwoch nog do skrecnia zamiast tylko zewnetrznej, jak on uczy, inny jest sposob kierowania-ja nauczona jestem bardziej w strone klasyki.
Ale jesli to poprawi komfort i moj i moich koni, jestem gotowa. Zwlaszcza,. ze dostalam znizke na lekcje, bo mam konia u niego w treningu.

Teraz bedzie pol godziny spedzone na cofaniu i z powrotem, zeby w koncu przylaczyc przyczepe. Choc mamm kamere do cofania, jednek nigdy nie udaje mi sie w miare szybko cofnac tak,zeby tylko opuscic przod przyczepy na hak. Zawsz jest kilka/nascie cofan i jazdy do przodu, korygowania o centymetry i znowu cofania..A wszyscy mi powtarzaja, ze z czasem nabede doswiadczenia. No mam nadzieje!!! :kwiatek:.


Update 2; I mieli racje. Tym razem byly tylko trzy nawroty. Jestem z siebie dumna!!! 🤣


Od kwietnia do konca pazdziernika..niestety.

Helmy po prostu nie zdaja egzaminu. Pot zalewa oczy. W kapeluszu zaklada sie zlozona w linijke bandane pod spod kapelusza i pot wsiaka. Wsiadam glownie rankiem, bo temperatury trzymaja nawet po zachodzie slonca. a obecne ochlodzenie do 25 jest cudowne. Od czwartku jednak znowu bedzie 35 i wiecej.

Zareagowalam pewnie przesadnie, ale juz mam potad nasmiewania sie z Ameryki. Jest mi przykro, bo to moja druga przybrana ojczyzna. Nie pozwalam Amerykanom na dowcipy z Polski i nie czuje sie dobrze, kiedy ktos pisze "tylko w Ameryce", "tylko Ameryanie moga takie cos wymyslec", bo oba stwierdzenia sa z zalozenia pejoratywne.

Na poczatku nie doczytalam, ze ta mala dziewczynka uzywala tego wynalazku do przyczepienia sie do siodla, mialam migrene, siodmy dzien z kolei, bo siedze w pelnym sloncu i ogladam trening, nie ma zadnego cienia, i myslalam, ze znowu chodzi ze "a w Ameryce dzieci jezdza takie wyscigi i jacy to Amerykanie musza byc powaleni, zeby tak dzieciom pozwalac" i stad cala ta dyskusja.  :kwiatek:
Co do filmikow z cyklu 'pojechelam/em do drive-thru gdziestam na koniu" po prostu smiesyz mnie reakcja ludzi ogladajacych i reagujacych, jakby konie byly takim dziwiem. Do niedawna co drugi dzien zabieralam moja corke na koniu, ktory prowadzilam na uwiazie, do sklepiku na stacji benzynowej, zeby corka mogla sobie kupic cos slodkiego. I jak mieszkamy w Tekasie i konie sa co krok, przynajmniej poza miastem, to reakcja wielu ludzi jest taka jak na filmikach-wielkie zdziwienie i robienie fotek, nawet ich selfie z moim koniem. Gdyby to chociaz byla zebra  🤣
A podoba mis ie to, ze jadac samochodem dosc czesto widze ludzi na koniach, w kapeluszach, jadacych spokojnie kolo drogi, albo spedzajacych bydlo. I to jest dla mnie prawdziwy Teksas. I te filmiki o dzieciach na koniach tez sa stad, z mojego stanu. Chcialam wytlumaczyc, ze to jest czesc tradycji, oswajanie dzieci z konmi od dziecka i to mi sie podoba, zwlaszcza ze moja wlasna corka tez lubi konie, choc troche sie boi gdy przyspieszaja ze stepa do truchtu.

Ech, nie powinnam odpowiadac na posty majac migrene. Przepraszam.


Scaliłam posty po przeniesieniu tu dyskusji.
Planta, migrenę można skutecznie leczyć objawowo
A skoro nie ma cienia to bierz parasol na trening...
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
08 sierpnia 2017 13:37
ja jak zwykle dorywczo na forum, podrzucam nowy tekst z bloga: http://konnowszwajcarie.blogspot.ch/2017/08/konska-rutyna-naturalne-roznice-w.html

Niedługo stuknie mi rok w Szwajcarii, więc zaczynam podsumowywać co mnie dziwiło/irytowało i dostrzegać w tym głębszy sens z perspektywy czasu. Zdałam sobie sprawę, że tfu tfu, od prawie roku nie potrzebowałam weterynarza, że zimna woda na myjce może być standardem (bez potrzeby ciepłej), że półotwarta hala może być najbardziej optymalnym rozwiązaniem w tutejszym klimacie czy że posiadanie przyczepy może być jak posiadanie roweru (skoro masz konia, to przecież normalne że masz przyczepę 😉 ).

Z innej beczki, będę się za jakiś czas wybierać na krótki wypad do Wiednia, ma ktoś jakieś porady praktyczne? Nie do pominięcia hiszpańska szkoła jazdy ofcours...
Kto mi powie jak po niemiecku jest:
Zajeżdżanie
Koń niezajeżdżony
:kwiatek:
Jak?
Biore leki na recepte, ktore zwalaja z nog slonia, musze je potem odespac. I nie moge wziac przed, bo nie bylabym w stanie prowadzic samochodu. Czuje sie jakbym byla pijana. W sumie po wzieciu do niczego sie nie nadaje. Lek to Sumatriptan. Przedtem bylam na Treximet.
O parasolu myslalam, ale nie chcialam dodatkowo stresowac konia czyms nowym. Chyba jednak zaczne uzywac, bo czapeczka z daszkiem i oslona na kark nie daje ochrony od temperatury.
Planta, zapytaj Trenera co sądzi o parasolu. Myślę, że początkowo można to uznać za element treningu 😉
Nie ma sensu, żebyś się katowała bo to może się w końcu skończyć tragicznie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się