Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Amnestia
Przeplakalam wiele godzin z powodu tej ciazy. I mimo ze wiele lat staralam sie o dziecko wczesniej, to akurat w momencie kiedy w ciaze zaszlam nie chcialam miec juz dzieci.
Zycie bylo super. Masa wyjazdow, szalenstwa, beztroski, praca z konmi. Plany na przeprowadzke do innego miejsca w europie itp.
Facet zycia itp.
I jednego dnia okazalo sie ze to koniec. Ze teraz tylko pieluchy, siedzenie w domu, gruba dupa, kijowy seks i wizja konca zwiazku.
Rzeczywistosc okazala sie zupelnie inna.
Nie jestem co prawda matka ktora rzyga tecza na punkcie dziecka, ale lubie te macierzystwo. A Groch daje mi codziennie tyle samo pozytywnych emocji co konie np. I tesknie za jazda, ale nie mam takiego parcia jakie wydawaloby sie ze bede miala.
A dziecko to nie tylko pieluchy, rzygi, opuchniete cycki i nieprzespane noce. To jest masa radochy i jakos tak poczucie ze zycie jest pelniejsze. Niemniej daleka jestem od tego zeby kompletnie poswiecic sie dla dziecka. Nadal chce miec wlasne zycie i je ofc mam. I lubie wracac do domu zeby wziac Rocha na rece, poczytaj bajke przed spaniem i potrzymac za raczke zanim zasnie.  A zaraz potem lubie wsadzic sluchawki do uszu i jezdzic na rowerze do zmroku.
Ale przyznaje ze pierwsze 2 tyg po wyjsciu ze szpitala bylam na granicy depresji. I bylam przekonana ze zycie bedzie teraz do dupy (mimo ze bylam w Rochu zakochana ). Chwila minela zanim uzmyslowilam sobie ze sie myle ( i zeszly ze mnie hormony ) 😉

Btw ja mysle ze jak dziecko jest wieksze lekko, to taka spontanicznisc jest mozliwa. I adrenalina tez, trzeba tylko dzialac wspolnie z partnerem na tych samych falach. Bo ten poczatek z taka mala glizda to jednak mimo wszystko jest slaby i trzeba sie przemeczyc.

Dekster
Ja tez nie jestem crazy mum. Moze dlatego nadal znajomi wpadaja do nas chetnie, bo sie nie boja ze zostana zaatakowani dzieckiem 😉 Ja ze znajomymi nawet o dziecku nie gadam. Bo sa inne rzeczy na swiecie 🙂 I nadal mam uczulenie na obce dzieci, chociaz przestalam sie ich bac.

Lotnaa
6 lipca skonczyl 2 miesiace.
A z moim zdrowiem w sumie nie wiele wiadomo. Mam nadal anemia na poziomie hard, wiec zabieg jest niemozliwy nawet. Ale przyznaje ze nie bylam u gina. Z powodu panicznego strachu, ze ktos mi bedzie robil usg wewnetrzne. Po porodzie nie moge sie ogarnac z tym i boje sie jak cholera. A na dokladke uzarl mnie kleszcz i mam rumien na 20cm. Biore antybiotyki i wmawiam sobie ze teraz nie jest czas na pojscie do gina. Tak wiem ze to glupie i nieodpowiedzialne w moim przypadku, ale truchleje na sama mysl o wizycie i ewentualnej operacji... :/
Ale 2 tyg po porodzie bylam w szpitalu z powodu krwotoku i skrzepow. Robili mi usg ( masakra! ) i twierdzili ze wszystko wyglada calkiem ok. Ze moze wystarczy farmakologiczne leczenie.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 lipca 2017 14:54
Lotnaa ja nie pozwalałam. Bardzo wyraźnie łapałam za rękę, odciągałam od siebie, mówiłam że mi się to nie podoba bo boli i odchodziłam.

Mi bardzo, ale to bardzo ciężko przyszło pogodzić się z "brakiem wolności" jak młoda była oseskiem. Wkurzało mnie, że nie mogę sobie tak po prostu wyjść, wsiąść w busa i np. pojechać do znajomych- a bo trzeba się spakować, bo trzeba dzieciaka ogarnąć, bo trzeba wrócić odpowiednio wcześnie, bo jak będzie tłok w autobusie to będzie problem z wózkiem, bo jak korki to mi będzie jęczeć, bo nie wiem czy będę miała gdzie ją puścić, bo... było milion "bo" 😉 Do stajni już nie mogłam sobie tak o pojechać, trzeba było kombinować z opieką, nie mogłam też być tam za długo bo przecież trzeba wrócić do dziecka... no ja to odczułam mocno 😉 Niemniej z perspektywy czasu uważam, że zwyczajnie nie byłam i nie jestem psychicznie gotowa na macierzyństwo. Bo znam masę kobiet, którym to przyszło tak "łatwo i lekko", że bardzo im zazdrościłam.
Teraz moje dziecko z każdym rokiem jest coraz starsze, przez co ja z każdym rokiem zdobywam coraz więcej swobody- i bardzo mi z tym dobrze. Za nic nie dałabym się znowu w to wpakować, na samą myśl o drugiej ciąży mam ciarki. Mam jedno zarąbiste, fajne dziecko które mega kocham i mi wystarczy 😉
amnestria, z tego co pamiętam jest sporo mam, które jeżdżą regularnie i startują. Może tylko mają mniej czasu a forum 😉. Ja jeżdżę regularnie, kilka razy w tygodniu.
Lotnaa, Sara też zaczyna mieć takie akcje. Moją mamę łapie za nos, za policzki itd i ma fun. Ja nie pozwalam, od razu mówię stanowczym tonem, że mnie to boli i tak nie chcę i stawiam ją na ziemię. Za to przestała gryźć, bo bardzo mnie cieszy 🙂 A w jakich sytuacjach Hania tak robi?
Lotnaa   I'm lovin it! :)
12 lipca 2017 20:33
Dzionka, z Hanką nie znasz dnia ani godziny. Niestety ona uznaje to za świetną zabawę. W sytuacji, kiedy obie jesteśmy na ziemi, sprawa jest prosta - mówię stanowczym głosem "nie", i że boli, łapię za ręce, i najlepiej działa wyjście z pokoju ze smutną miną. Zazwyczaj przybiega przestraszona i skruszona, wtedy robimy sobie cacy i już. Ale dziś np dorwała mnie, kiedy kładłam ją na drzemkę - była na rękach i nie chciałam jej przecież odkładać na ziemię, tylko do łóżeczka po naszym "rytuale". I jej ulubiona akcja to łapanie za moje okulary, które chyba tylko cudem jeszcze się jakoś trzymają. Gryzienie też niestety jeszcze na topie. Najgorsze są akcje na dworze, kiedy np. chcę iść w przeciwnym kierunku czy coś. Chociaż na szczęście tam zazwyczaj zachowuje się dobrze.
Nic, zostaje konsekwencja pewnie.

Czarownica, no właśnie tak robię, ale nie zawsze się da :/
Lotnaa to tez dlatego ja przestalam wyciszac przed snem na rekach. Bo mnie drapala, szczypala i nie wiadomo co, tylko wtedy. Nosilam ja tylko do czasu ataku i kladlam do lozka. Bez problemu to zaakceptowala. Nie chcialam sie z nia szarpac i potegowac tych emocji miedzy nami, wiec ucinalam poki sie jeszcze lubilysy 😉 teraz sama sie wycisza w lozeczku juz i chyba tak jej lepiej.

Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
12 lipca 2017 21:17
No mój młody ma agresora jak wyciągam z kąpieli... najcześciej lecą moje okulary 😫

Dziewczyny o której wasze dzieciaki mniej wiecej w wieku 1,5 roku chodzą spac? Gabrys ostatnio namiętnie przed 22. Juz skróciliśmy mu drzemki w żłobku i budzą go po maks 1:40 min. Mimo tego wieczorem mamy seanse... a Spi do 7-7:20 rano. Nie mam juz siły 🙁

Na szczescie w piatek  jedziemy wieczorem pierwsza czesc trasy do polski. Reszta w sobote. Na trzy tygodnie niecałe.  😜 Jo ale jeszcze jest mała niewiadoma bo w grupie maja dwa przypadki bostońskiej... wiec możemy jeszcze nie pojechać 🙁
Lotnaa   I'm lovin it! :)
12 lipca 2017 21:25
Dzionka, ale jak ma inną fazę, to jest przesłodka, przytula się przed odłożeniem, rozdaje całusy itd, więc nie chcę z tego zrezygnować. Chociaż boję się, że oczy stracę  🤣

Gienia-Pigwa, mam wciąż wychodzi 21 🙁 No kilka razy ostatnio udało się koło 20:20, a dziś znów 21... Ale u nas problemem jest też to, że śpi zazwyczaj do 6 rano, więc namiętnie wychodzą nam dwie drzemki. Czyli w nocy śpi tylko 9h, a później odsypia w dzień, dziś np. obudziła się z drugiej o 17. Takie błędne koło.
Udanego wyjazdu życzę! Ja już strasznie tęsknię, nie byliśmy w PL od Wielkanocy, a jedziemy dopiero na koniec sierpnia :/
Gienia, Sara tez pozno ostatnio zasypia. Codzienie po 21, blizej 22 nawet :/ wstaje kolo 8.30, drzemke ma jedna 1,5h zazwyczaj. Wczesniej w takim systemie szla spac o 20-20.30, ale sie przesunelo. Moze to kwestia lata i pogody?

Lotnaa nie przestawiasz na 1 drzemke jednak?

My zaczynamy wakacje, w poniedzialek ruszamy na Wyspe Sobieszewska na tydzien🙂
Sienka toż to 25.07 to już już tuż  💃 ale czad, trzymamy kciuki

KaNie Bosz Bosz jaki to już jest dostojny gentelman  🙂

Meldujemy się "z placu boju". Dotarliśmy wczoraj do domu, powoli się ogarniamy w nowej rzeczywistości. KP idzie chyba co raz lepiej bo Lil zaczęła przybierać na wadze a to był warunek wypuszczenia nas ze szpitala (i dzięki Bogu udało się bez dokarmiania). Najfajniejsze jest to że mam taki grom pozytywnych emocji, że nawet nie myślę o połogu a bałam się bardzo że przez to będę się czuć jak totalna "kupa" (chociaż nie powiem, budzenie się w nocy z myślą "dżizas czemu tu jest tak gorąco i chcęś chodzenia 15 000 razy pod prysznic kolorowa nie jest :P ). Kwestii na którą nas uczulali w szkole rodzenia, o totalnym odwrocie emocji i zjeździe psychicznym koło 3 dnia jakoś nie zauważam. Ja to się czuje nakręcona jak po dobrych dragach  😎 może to też kwestia tego że Mała póki co jest nieproblematyczna, a może i tego że przerabiałam wcześniej szczeniaka do którego wstawałam co 1h na siku

A właśnie co do psa i moich największych obaw. PsiBrat jest NIEEESAMOWITY!!! Oprócz tego że na początku się strasznie rozemocjonował i już się bałam że mi w jakąś hiperwentylację wpadnie (szalone ziajanie od 16-20) i zalizałby Lilkę na śmierć to jest megaśny. Pilnuje jej non stop, reaguje na ka każde kwęknięcie, budził nas w nocy. Serio nie potrzebnie kupowaliśmy jakieś monitory oddechu i nianie  🤣  Z ciekawostek, Lilka chyba jest przyzwyczajona do jego szczeków bo nawet jak zaczął coś szczekać jak chciał się do niej dostać do łóżeczka na początku to u niej zero reakcji

Dzielny pomocnik


i odsypia zarwaną nockę

maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 lipca 2017 07:01
Sienka, masz cc 25go? To Aniela będzie mieć urodziny jak Kijanka 🙂
krysiex super zdjęcia i super haj!!! 🙂 ja tez poproszę jakiegoś dobrego draga na początek! 😀

maleństwo Wow!!!! Ale sie cieszę!!!!!  😅 dobra data 🙂
sienka ja sobie zażyczyłam tramal po cesarce i on zawsze na mnie "dobrze"  działał ale nie sadze żeby trzymał tak długo :p

Mam jeszcze pytanie. Dziewczyny kiedy i jaka butla & smokiem mogę karmić Lile? Dokładnie nie ja tylko tatko. W poniedziałek idę na zdjęcie szwów i jakby nie daj Boże się przebudziła to nie chciałabym żeby się stresowali tym ze wytwórnia mleka poszła. Wcześniej chciałabym zrobić próbę generalną jak to przebiega
Chciałam odpisać Wam wszystkim , ale ten wątek ma dla mnie zbyt szybkie tempo😉
Dzionka -  dziękuję za polecenie książek. Do grupy dołącze na pewno. Tak pro forma - nie moje dziecko jest agresywne. Jest ofiarą agresji dziewczynki z którą na codzień przebywa (mam w domu mini-żłobek dwudzieciowy  😉 - super rozwiązanie nota-bene)
krysiex213 to wg mnei zależy jakie masz sutki. Ja bym wybrała coś podobnego. Czyli jeśli masz miękkie i łatwo leci mleko to butelkę też taką. Jeśli twarde i maluch musi mocno ssać to taki smoczek. Odnośnie "kiedy można" nie zaleca się dokarmiania butelką, bo może zakłócić laktację. Ale to jest teoria. Może nie musi.
krysiex213, Kochany piesio!  😍 A Lil jaka wpatrzona w niego.
Jak brzmi pełne imię? Ja rozważałam imię Lilia gdybym miała dziewczynkę.
Gabryś ma na muzyce koleżankę Lilię i dopiero niedawno dowiedziałam się, że tak ma na imię, bo wszyscy do niej mówią Lilianka.

Jeśli zależy Ci na karmieniu piersią, to z butlą warto zaczekać kilka tygodni aż odruch ssania i laktacja dobrze się ustabilizują i utrwalą. Ja też będę chciała żeby mój dzidź umiał zjeść odciągnięty pokarm, ale zaczekam co najmniej miesiąc.
Podając za szybko butlę i smoczek jest ryzyko, że dziecko odrzuci pierś. Są dzieci, które od początku jedzą zamiennie i cyc i butlę, ale są takie które jak tylko skosztują butli, zaczynają gardzić cycem.
Nie pamiętam gdzie, ale gdzieś czytałam, że najlepiej poczekać 6 tygodni.
A jak już się zdecydujemy spróbować to najlepsze opcje są takie:
- Nie z butli, tylko ze strzykawki przez sondę po palcu (przy okazji najtaniej),
- Medela Calma - jedyna butelka i smoczek naśladujące mechanizm ssania z piersi.


KaNie, Jaki cudny Groszek! 😍 Przesłodki. Ja to jednak chłopacka jestem na maksa. 😉

Usunęłam zdublowany post.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
13 lipca 2017 12:05
krysiex, ojej, ale masz parkę do schrupania  😍

Dzionka, no wychodzi na to, że mamy system mieszany  :/ Problem jest, kiedy Hanka idzie spać o 21 i wstaje o 6 - po 9 naprawdę jest gotowa na sen. Jeśli z nią wtedy wyjdę to jest ok, ale jeśli wracamy skądś autem, to przysypia. Dziś wstała o 7, poszliśmy do zoo z zamiarem zrobienia jednej drzemki po 12, a wracając była już totalnie zmęczona. Tak jakby nie była gotowa na tylko jedną drzemkę. Jednocześnie wiem, że gdyby udało się wydłużyć sen nocny, to może byłoby łatwiej, ale - no właśnie, błędne koło.

A, muszę się pochwalić, że od poniedziałku Hania nie je w nocy 🙂 Wstaje do niej tata, pierwsza noc była słaba, ale - odpukać - ostatnie dwie przeszły gładko, obudziła się, T. dał jej wody, a ona od razu sama się kładła  😅

Ulubione zwierzątka Hanki 🙂
Dworcika   Fantasmagoria
13 lipca 2017 12:13
Gienia, Sara tez pozno ostatnio zasypia. Codzienie po 21, blizej 22 nawet :/ wstaje kolo 8.30, drzemke ma jedna 1,5h zazwyczaj. Wczesniej w takim systemie szla spac o 20-20.30, ale sie przesunelo. Moze to kwestia lata i pogody?


To ja Cię pocieszę - Mieszko idzie spać o tej samej porze, co Sara. Ale on wstaje 6-7 :| A jak ma fazę, to i wcześniej sprawdza czy przypadkiem nie można już. Na godzinkę :P
W ciągu dnia zwykle 1 drzemka, czasem mu się trafią dwie.

Lotnaa, aaaale czad taka kózka! Fajna fota!
krysiex213, cudne jest te pierwsze zdjęcie  💘

To ja przypomnę Mieszka, bo mi trochę wyrósł 😉 Na pierwszym taki malusi jeszcze, a dalej już nowsze. "Koń jest taaaaaaki duży mamo!"

maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 lipca 2017 12:35
Kurczę, Mieszko podobny do Bola zduśki 🙂
Dworcika   Fantasmagoria
13 lipca 2017 12:56
Haha 🙂 Może odrobinkę 😉
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
13 lipca 2017 14:53
Krysiex Ania dostawała moje odciągnięte mleko w butelce Medela Calma, ale po połogu, czyli po tych 6 tygodniach.
Wcześniej nie wychodziłam sama na dłużej niż na szybkie zakupy/wypis ze szpitala oddalonego o 5 km. Bałabym się jednak o zaburzenie odruchu ssania ale może być różnie, jednemu dziecku to zaszkodzi, innemu nie.
Niestety w pierwszych 3 tygodniach życia musieliśmy córeczkę dokarmiać, polecam najprościej, strzykawką po palcu, bez żadnej sondy.
Nauczyły nas tego położne na porodówce.
Wkładasz najmniejszy palec do ust malucha ( najlepiej w rękawiczce lub bardzo dokładnie umyjcie ręce), opuszkiem do podniebienia.
O ten palec oprzyj końcówkę strzykawki i bardzo powoli zwalniaj tłok, żeby maleńka się nie zachłysnęła.
Lilka ma ssać palec, wtedy powoli wlewajcie jej twoje mleko do buzi. Jak przestanie - wy też przestajecie to mleko podawać.
Niech mąż spróbuje sam przed poniedziałkiem, czy da radę 😉
Ale moim zdaniem najlepiej, żeby ktoś mógł Wam to pokazać...
Na długo wychodzisz? Jeśli na około godzinę, to może nakarm przed wyjściem pod korek...
Mi szwy ściągała położna środowiskowa na wizycie. Nie masz takiej możliwości?
I super, że piesio tak zareagował, widzisz, niepotrzebnie się bałaś!
Fajnie, że jesteś na takim pozytywnym haju, życzę Ci aby nigdy się nie skończył  😉

Lotnaa super wyglądają takie małe krasnalki przy małych zwierzątkach, świetna fota 🙂 Super, że tata ogarnął sytuację!
U nas też postęp, od 3 tygodni Anię usypia mąż, odkąd przestałam się mieścić do dziecinnego łóżka  😂 Aż nie wiem co zrobić z wolnymi wieczorami, dziwnie mi... Ale zaraz się to skończy. Z drugiej strony szkoda, że wcześniej nie scedowałam na Ł. tego obowiązku, wydało mi się, że bez mamusi Ania nie zaśnie. Byłam w błędzie  😎
Myślę, że wiele spraw można było inaczej załatwić ale sądziłam że muszę robić to ja, że jestem niezastąpiona. teraz dziecko idąc do góry do kąpieli daje mi buziaka na dobranoc i tyle. Kąpie, suszy, czyta i usypia tatuś.

Dworcika to Ci wyrósł synek, nie da się ukryć! Tylko kiedy to mineło?  🙂

Krysiex masz piękną Calineczke!  💘 i historię porodu genialną  🤣 najzdrowiej dla Twojej psychiki będzie jak pojedziecie na to ściąganie szwów wszyscy razem. Ściąganie wraz z papierologią trwa 7 min. Na poczekalni różnie to bywa.
Agnieszka u mnie ani położna ani przychodnia nie chcieli słyszeć o ściąganiu szwów, podobno przepisy im na to nie pozwalają. Trzeba ściągać w ambulatorium szpitala w, którym się rodziło żeby "papier się zgadzał".
Czy wasze maluchy jak podejmowały próby raczkowania tez miały kłopoty ze snem ? U nas usypianie stało się koszmarem 🙁 usypianie w ciągu dnia w domu -niema mowy , tylko na dworzu się udaje . Kiedy lulanie wraca do normy ? 😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 lipca 2017 19:10
Misiu, przy nowych umiejętnościach to bardzo częste. Dużo się dzieje pod kopułą.
Misiu, oj tak, to była u nas masakra!! I siadanie i wstawanie powodowało, że nie mogła zasnąć tylko jakby przez sen siadała/wstawała i zaczynała płakać. Cierpliwości życzę 😉

Dworcika, oo jaki słodziak blondynek! Zdecydowanie za mało go pokazujesz 🙂 Fajny chłopak. Btw Sara wciąż nie śpi :> (stan na 21:42)

Lotnaa, ojjj jakie słodkie foto! A z drzemkami i snem nocnym to masz rację, takie błędne koło... Dasz radę to ogarnąć na pewno. I fajnie z nocnym jedzeniem, skoro tak chciałaś!



Dzionka , No Olka właśnie przez sen podnosi pupę i płacze . Tylko  spokój nas uratuje- powtarzam to sobie w momentach kryzysu 😀
Misiu, a ile "Olka" ma 🙂? U nas kryzys ze spaniem był od 8 do 10 miesiąca, po prostu tryb zombie i oby do roczku 😉 A potem już z górki!
Misiu Jestem mama niesamowitego wrazliwca- dwuipollatki i historie pt. nowe umiejetnosci= problemy ze snem, to standard do tej pory. Przyklad pierwszy lepszy z brzegu- tamtem tydzien byla nocna masakra z kilkukrotnymi krzykami niedoutulenia, a od paru dni P. sypie nowe slowa, jak z rekawa i przepieknie oddziela dwa jezyki od siebie w zaleznosci od sytuacji. Takze ten.. trenuj nerwy  😉

krysiex  Jesuuuu ale slodziasta focia!! A piesek wspanialy!! Nasz kot byl tak zazdrosny o P. ze nawet sobie nie wyobrazasz. A wy tutaj macie malego pomocnika widze.

Lotnaa Gratki dla Hanki! Nam tez sie WRESZCIE udalo odstawic nocne zarlo na amen. Czasami popija wode przy upalach, ale zarlo poszlo w niepamiec. Co do agresji, to bym zdecydowanie ucinala nawet kosztem stanowczego odlozenia do lozeczka. Wiem, jak to sie moze konczyc, bo czesto tak robie z P. w zabawach, ale coz. Nic innego nie skutkuje i po malej histerii ( i tak je mamy srednio kilkanascie razy na dobe) jest na jakis czas spokoj. Jakis taki wiek ze dzieciaki probuja wszystkiego.
abre   tulibudibu
13 lipca 2017 23:24
Misiu, dodatkowo nowe umiejętności ruchowe mogą wstrzymywać np. rozwój mowy. U Ady zawsze jest tak, że albo idą zęby, albo rozwija się intelektualnie, albo ruchowo. To są takie skoki - 2-4 tygodnie coś się dzieje a potem pstryk i rusza w innej dziedzinie.

Ada zaczęła chodzić tyłem. Robi to z tak prześmieszną miną że nie mogę się na nią napatrzeć. Wygląda wtedy jakby wycięła mi najlepszy numer na jaki ją stać. 
Dzionka , Ola ma 7 Msc 🙂 Ogólnie przesypiala całe noce , ale za długo było tak pięknie 🙂 Dzięki dziewczyny , cierpliwość na pewno się przyda do mojej marudki 🙂
Krysiex
Ja na poczatku nie mialam pokarmu wiec mlody byl na samej butli. Do chwili obecnej jest karmiony metoda mieszana. I odpoczatku mam butelke Canopol Herbamenn czy jakos tak. Ona jest smieszna antykolkowa. Z takim specjalnym sitkiem dozujacym mleko , no i mleko z niej samo nie wyplywa. Dziecko sie musi lekko pomeczyc.I chyba tylko dzieki niej Groch nie odrzucil piersi.

Julie
Ja tez jestem kompletnie chlopacka i nie wyobrazam sobie miec dziewczynki 😉 Jak sie czujesz?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się