kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
18 lipca 2017 13:55
Nirvette, ja bym na przykład zrobiła jakiś mus jabłkowo - marchewkowy i go schłodziła porządnie, tak prawie, że mrożony. Koń będzie mógł podjeść i przy okazji schłodzi opuchliznę.
gllosia wolta to koło o średnicy poniżej 10 m. Nic poza tym.
Jeśli martinaa musiała użyć zewnętrznych pomocy, to chyba nie po to, żeby konia wygiąć, tylko żeby w ogóle na tą woltę wjechać.
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 lipca 2017 13:59
Nirvette, Wątek: Ciężko gojąca otwarta rana na nodze pomocy! tu jest o ranach, może ktoś pomoże?
gllosia, glosia, ale tak abstrahując od strictre klasycznej szkoły, to da się zrobić woltę aktywną zewnętrzną. Ba, bez wodzy ;D


Myślę, że wiele rzeczy się da zrobić bez czegoś lub z czymś, za pomocą tego czy tamtego. No, ale jak mówimy o poprawnym używaniu pomocy przy tak podstawowym ćwiczeniu, to już może nie kombinujmy 😉 Ja też mogę swojego konia pojechać bez wodzy, kręcić wolty, zmieniać kierunki, ale jak chcemy pojechać "książkowo" to tak, trzeba użyć obu łydek i i obu wodzy na kontakcie. Mnie np. zawsze uczono, że koń ma iść od wewnętrznej łydki i ona ma grać największą rolę. Akurat jeżdżę teraz skokowe konie i nie uważam, żeby miały one jakiś specjalny, inny system obsługi 🙂


Jeśli martinaa musiała użyć zewnętrznych pomocy, to chyba nie po to, żeby konia wygiąć, tylko żeby w ogóle na tą woltę wjechać.


Tyle, że ja z jej postu zrozumiałam, że koń nie rozumiał w ogóle wewnętrznej łydki i nie reagował na pomoce, które do tej pory przywykła stosować (nota bene poprawne). martinaa nie pisała, że musiała konia zepchnąć, tylko że próbowała w ogóle zrobić woltę za pomocą prawidłowych pomocy, a koń nie zrozumiał. Skoro padło pytanie czy wszystkie skokowe konie tak chodzą, ja odpowiadam nie, bo konie skokowe zazwyczaj są ujeżdżone dokładnie tak samo jak konie np. ujeżdżeniowe (mówię o podstawach podstaw). Może inaczej jeździ się w stylu westernowym (jak wspomiała smartini), ale tu się nie wypowiem, bo o wescie wiem tyle co nic 😁 Ze skokami mam trochę więcej do czynienia.
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 lipca 2017 14:47
gllosia, ja dlatego żartobliwie wtrąciłam. Bo koń idący od zewnętrznej łydki jest jak najbardziej poprawny ale - trochę nie w tym stylu 😀 I jakby ktoś wsiadł na mojego konia i zaczął działać wewnętrzną nogą to pewnie woltę by zrobił, tyle że w odwrotnym ustawieniu i nie w tą stronę, w którą planował 😁 ot taka ciekawostka, bo mnie zawsze wewnętrznie rozśmiesza jak słucham klasycznych treningów i już widzę, jakby mi koń zgłupiał a niby wolta to wolta, zagalopowanie to zagalopowanie a idea w obu stylach ta sama ;D
smartini, kurcze aż sobie tego nie mogę wyobrazić, ja bym pewnie nie zajechała daleko na takim westowym koniu 🤣 A propos tematu to pierwsza zawodniczka dla której pracowałam miała znajomych, którzy zawodowo jeździli western. Kiedyś ich odwiedziliśmy i ona mogła wsiąść, żeby zobaczyć jak to jest z  i nawet próbowała zrobić spin. Okazało się, że jak może skakać parkury, crossy i jechać ujeżdżenie, tak z tym koniem jej nic nie wychodziło 😁 To już jest naprawdę inna szkoła jazdy..
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 lipca 2017 22:43
gllosia, to raczej norma, widywałam wielu bardzo dobrych klasyków, którzy mieli problem z byle stępem a co dopiero wyższymi chodami czy elementami 😉 Schody zaczynają się już na poziomie utrzymania chodu, bo zwyczajnie dosiad i pomoe klasyczne ogłupiają konie, które biede nie wiedząc czego się od nich chce przeważnie stają w miejscu 😀
smartini a w drugą stronę też tak jest? Czyli jak ktoś całe życie jeździł west i wsiądzie na dobrze zrobionego klasycznego konia, to też oboje zgłupieją? 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 lipca 2017 08:32
Murat-Gazon, zakładam, że tak 😉 aczkolwiek sama tego nie doświadczam, bo wcześniej 9 lat jeździłam klasycznie. Nie na takim poziomie jak west, ale jednak, więc na klasyku może piaffu nie pojadę, ale będzie to wyglądało względnie przyzwoicie 😉 chociaż wydaje mi się, że konie klasyczne mają 'szerszą tolerancję' i jakoś może być łatwiej westowcowi na takim koniu chociażby ruszyć i utrzymać chód. Ale to tylko moje domniemania, bo nigdy na porządnie/sportowo zrobionym klasyku nie siedziałam 🙂
alez ciekawa rozmowe zapoczatkowalam 🙂
wracajac do mojego posta to uogolniam, ze kon powinien jechac wolte od wewntrznej lydki (nie liczac westu xd). dla mnie to jak najbardziej logiczne. Teraz tylko pytanie jak takiego konia, ktory robi wolte od lydki zewnetrznej przestawic na wewnetrzna? jakies pomysly? generalnie kon na wewnetrzna lydke ustepuje, schodzi do srodka, wykonujemy wtedy cos na wzor kwadratu a nie kola ;p od jego jezdzca slysze komunikat ze zabraklo wewnetrznej wodzy a za malo zewnetrznej stad nie wyjechalam wolty a kon wpadl lopatka.
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 lipca 2017 08:56
martinaa, pytanie czy jest sens i czy wolno Ci te konie przestawiać. Jeśli tak działają od zawsze, ich trener/jeździec tak je właśnie jeździ i będzie jeździł, to zastanów się, czy jest sens zwierzakom robić burdel w głowie 😉 Bo jeśli z pomocami jeźdźca koń robi woltę prawidłowo (w sensie, że ta wolta jest, wygląda i wszystko cacy prócz 'odwrotnych' pomocy) i generalnie jeżdżenie ich w ten sposób nie kaleczy konia ani jako takiej sztuki jeździeckiej (z zewnątrz oglądając oczywiście) to jak dla mnie nie ma większego sensu na siłę teraz wszystko koniowi w głowie odwracać. Bo dałoby się (skoro da się konia z klasyki na west przestawić) ale to ogrom ciężkiej, męczącej dla obu stron pracy.
Ja na Twoim miejscu spróbowałabym się dostosować do pomocy, które koń rozumie i potraktowałabym to jako ciekawostkę. A inne konie jeździć 'standardowo'.
'U nas' na przykład jest sporo różnych pomocy do spinu, w różny sposób wykonuje się speed control (gwałtowne zejście z pełnego galopu do lope, z dużego na małe koło) w zależności i od szkoły/trenera i od konkretnego osobnika. I wsiadając na takiego konia działającego inaczej niż nasz po prostu zmienia się pomoce a nie przewraca koniowi świat do góry nogami 🙂
Ja np jeździłam na przestrzeni kilku lat z kilkoma bardzo dobrymi trenerami i każdy wykonywał speedcontrol trochę inaczej (a w szczególności włoch - Ferri, którego konie zwalniały na dociśnięcie (!) zewnętrznej łydki). Nie wiem jak jest w klasyce i na ile 'restrykcyjne' są podstawowe teorie i metody 😀
smartinidzieki! masz racje. Nie ma sensu mieszac koniowi w glowie, skoro to dziala. Kwestia tylko mojego przestawienia sie 🙂 pozdrawiam :kwiatek:
ushia   It's a kind o'magic
19 lipca 2017 10:03
Nirvette - poczytaj sobie na stronach o piercingu postepowanie po przekłuciu języka i dostosuj do końskich realiów
na pewno schladzanie wprowadz
dalabym zimnego naparu z rumianku do picia albo chociaz przeplukania paszczy

pociesz sie ze jezyk sie bardzo szybko goi
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 lipca 2017 10:08
ushia, masz problem z photobucketem, nie wyświetla awataru i rozjeżdża forum 😉
martinaa a może ta twoja wewnętrzna łydka jest zwyczajnie za mocna?
Jeżeli to są konie sportowe, jeżdżone prawidłowo - od delikatnych pomocy - to może twoja łydka jest na tyle mocna że zamiast wyginać samą kłodę to ty go przesuwasz całego.
Może to kwestia wyczucia ile tej wewnętrznej łydki ma być.
od jego jezdzca slysze komunikat ze zabraklo wewnetrznej wodzy a za malo zewnetrznej stad nie wyjechalam wolty a kon wpadl lopatką
Z tego co mi wiadomo - nie jest tego zbyt wiele 😉 - bez zewnętrznej wodzy koń będzie wypadał łopatką.
martinaa ale wolty się nie "jedzie od wewnętrznej łydki". Każda łydka i wodza ma swoje zadanie do wykonania, żeby koń na wolcie szedł po jednym śladzie i był odpowiednio wygięty. Zresztą sama te pomoce opisałaś, która czego ma pilnować. Koń to nie rower, nie działa na guziki. Twoim zadaniem jest szukanie odpowiedniego natężenia pomocy, żeby łopatka i zad były tam, gdzie w danym momencie powinny się znajdować. Może wewnętrzna łydka za mocna a zewnętrzna za słaba, może zewnętrzna wodza za słaba na mocną wewnętrzną łydkę i koń wypada łopatką. Nie ma dla mnie czegoś takiego, jak wolta od wewnętrznej czy zewnętrznej łydki - żeby pojechać woltę poprawnie, zdecydowanie trzeba obu. Moim zdaniem nie z koniem problem, tylko z natężeniem pomocy. Każdy koń jeżdżony przez jakiegoś jeźdźca lub grupę jeźdźców będzie reagował na inny poziom natężenia pomocy i to wcale nie musi  oznaczać, jest ujeżdżony nieprawidłowo.
saganek   shit happens
20 lipca 2017 08:58
Tak czytam odnośnie tych wolt. Dlaczego rozpatrujecie woltę czy tam zakręt tylko w obrębie wodzy i łydek? A gdzie dosiad? Przecież, żeby konia prawidłowo wygiąć należy też cofnąć wewnętrzne ramię - generalnie trzeba skręcić ciało wzdłuż osi kręgosłupa... cofnąć wewnętrzną kość biodrową. I dla mnie to jest podstawa wyjechania zakrętu czy zrobienia wolty, gdzie wodza wewnętrzna jest na szyi ,zewnętrzna odstawiona - i to ona decyduje o wielkości wolty...
Z tym, że cofając wewnętrzne biodro i odstawiając zewnętrzną wodzę nie wyjedziesz dobrze zakrętu na koniu wyszkolonym prawidłowo klasycznie...
No wlasnie chcialam napisac, ze niekoniecznie musi to wyjsc 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
20 lipca 2017 11:17
Tak w ramach ciekawostki powiem Wam, że osobiście mam mega problem z jeżdżęniem irlandzkich koni i właśnie zakrętami 🤔wirek: Bo póki co chyba każdy koń, którego jeździłam był nauczony, że np. przy zakręcie w prawo skręcają łeb i szyję w lewo(ewentualnie trzymają sztywno prosto), nie wyginają się tak jak powinny. I dawanie łydek i działanie dosiadem nic nie daje, bo one zwyczajnie nie mają pojęcia o co mi chodzi. I tak, jak z niektórymi pracą na woltach udało mi się pi razy drzwi osiągnąć jako takie wygięcie, tak z niektórymi się po prostu nie da. Wczoraj jeździłam na takim siwku(myślałam o dzierżawie, ale chyba jednak się nie zdecyduję), który oprócz tego dodatkowo w ogóle nie reaguje na spychającą łydkę, mogę sobie ją dawać do woli czy "wspomagać" batem i zero reakcji.
Chce człowiek jeździć prawidłowo i pupa, nie da się 🤣
Przecież, żeby konia prawidłowo wygiąć należy też cofnąć wewnętrzne ramię - generalnie trzeba skręcić ciało wzdłuż osi kręgosłupa... cofnąć wewnętrzną kość biodrową. I dla mnie to jest podstawa wyjechania zakrętu czy zrobienia wolty, gdzie wodza wewnętrzna jest na szyi ,zewnętrzna odstawiona - i to ona decyduje o wielkości wolty...



Mam wrażenie, że piszesz kompletnie na odwrót. To zewnętrzne biodro powinno się cofnąć wraz z zewnętrzną łydką. Zewnętrzna wodza powinna być na szyi i wraz z łydką zamykać koło, tworzyć "ścianę", żeby koń nie wypadał ani zadem ani łopatką. I jeśli coś może być odstawione to ewentualnie wewnętrzna wodza, żeby pokazać koniowi kierunek, pomocne na młodych koniach na przykład. Jedynie co mi pasuje z twojej wypowiedzi to cofnięcie wewnętrznego ramienia albo raczej przekręcenie ramion (tak samo jak skręcają się łopatki konia) i to, że zewnętrzna wodza może decydować o wielkości wolty.
Mam problem. Nie wiem co to może być, wet nie odbiera póki co. Koń nie kuleje, to jest miękkie jakby była w tym woda... Może ktoś miał z czymś podobnym do czynienia?
Ewentualnie jeśli nie powinno być to w tym wątku może ktoś przekieruje mnie do lepszego? 👀 Pozdrawiam
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
20 lipca 2017 14:53
Mój to miał, grzej to schodzi do miesiąca czasu, bardzo upierdliwa wada urody, koń musiał na czymś twardym leżeć ale skonsultuj bo mój miał na łokciu. Teraz ma wodniaka na stawie nadgarstkowym, też opuchlizna miękka, czuć że w środku płyn i koń nie kuleje.

saganek   shit happens
20 lipca 2017 20:27
glossia, ale jeżeli zgadza Ci się cofanie ramienia to jak od tego odetniesz biodro?Automatycznie cofając ramię cofniesz biodro... I ciągnięcie za wewnętrzną wodzę? Żeby koń wpadał łopatką? Konia w zakręcie się podnosi właśnie a "pokazując" mu wewnętrzną wodzą obciąża mu się właśnie tę nogę... Prowadzi to przeważnie to przeciągnięcia wędzidła bardziej na jedną stronę i wpadaniem łopatki. Kierunek nadasz swoją postawą ciała, łydkami a nie na wodzy. I tak wygląda jeżdżenie z dosiadu - odstawiona zewnętrzna wodza nie znaczy puszczona samopas - chodzi o kontakt i ewentualne mniejsze lub większe jej odstawienie na kontakcie. Ale zgadzam się z ustawieniem łydek - zewnętrzna przesunięta pilnuje zadu, wewnętrzna przodu.
saganek, a jak według ciebie zgięte są łopatki konia w stosunku do jego zadu podczas zakrętu? Równoległe? Bynajmniej. Jeździec natomiast powinien mieć swoje łopatki równolegle z łopatkami konia i biodra równolegle z biodrami konia. Więc jak się jedzie konia prosto, to trzeba siedzieć prosto, a jak się zakręca, to trzeba siebie też, kolokwialnie powiem, zakręcić. I gdzie napisałam o ciągnięciu za wodzę? 🤔 A wędzidło się przeciąga tylko i wyłącznie w tedy, kiedy druga wodza nie jest wystarczająca na kontakcie. Jak się zewnętrzną trzyma stabilnie, to wewnętrzną się konia NIE CIĄGNIE, tylko zachęca za pomocą półparady i nie ma w tedy miejsca żadne przeciąganie wędzidła, a odstawić można np. na młodym koniu, który nie rozumie jeszcze do końca poleceń lub w innej sytuacji jeśli to konieczne. A jak się jedzie od dosiadu to nie trzeba nic odstawiać, ciągnąć, naprężać, przeciągać, naciskać, przytrzymywać, tylko wystarczy odpowiednie ułożenie właśnie łopatek, bioder i ciężaru ciała.
saganek   shit happens
20 lipca 2017 21:27
"A jak się jedzie od dosiadu to nie trzeba nic odstawiać, ciągnąć, naprężać, przeciągać, naciskać, przytrzymywać, tylko wystarczy odpowiednie ułożenie właśnie łopatek, bioder i ciężaru ciała. " no i o to właśnie chodzi. Tylko nikt wcześniej o tym nie pisał - było tylko o wodzach i ustawieniu łydek i to chciałam uzupełnić. Co do biodra muszę jeszcze się zastanowić jak to ująć,  abym była zrozumiana. Może nie tyle cofnąć, ale zagarnąć je do środka jakkolwiek do zabrzmi. Jestem dziś na nogach od 4.30 więc przekaz może być zaburzony także, ten...  Tylko jeszcze z tym pokazywaniem wodzą młodemu koniowi się nie zgadzam, bo jak coś już co robić to prawidłowo od początku. Gllosia nie pisałaś o przeciąganiu faktycznie, ale pisząc o pokazywaniu wewnętrzną no niestety mam taki obraz najczęściej.
Przestawianie biodra w łuku w stępie i kłusie? Hmmm... Zgadzam się co do pilnowania zewnętrzną łydką, wygięcia kłody wewnętrzną, pokazania kierunku wewnętrzną wodzą. Co do zamkniętej zewnętrznej, ręka zewnętrzna powinna oddać o tyle, o ile prosimy o zgięcie wewnętrzną, nie może być nieruchoma i zatrzaśnięta! Wewnętrzna kość kulszowa powinna być obciążona, ramiona powinny być równoległe do łopatek konia, ale biodro wewnętrzne do przodu tylko w galopie (ze względu na asymetrię chodu). A pokazywanie wewnętrzną ma być do środka koła/łuku, a nie przeciąganiem. I tak, można i trzeba przesunąć zewnętrzną łydkę bez przesunięcia biodra.
Zgadzam sie z anai, pomijając fakt, ze nie sądziłam iż mozna wjechanie na wolte tak skomplikować i rozdrobnic 😉 Jechac sie powinno konia w obu łydkach i obu wodzach i dodając do tego ciężar ciala, bo jeśli przyjąć ze jedziemy taka wolte tylko od wewnętrznej łydki, to potem jak zrobic łopatke, skoro ona tez jest od wewn łydki...
Biczowa, i jesteś na 100% pewna że Twój koń miał to samo?

Co do wyjeżdżania zakrętów: jeszcze raz napiszę, że nie odstawia się zewnętrznej wodzy w zakręcie. Nigdy. Nie wiem saganek, skąd taka teoria 🤔 przecież dobrze ujeżdżony koń idąc za ręką wygnie szyję w drugą stronę, jak się go dodatkowo pojedzie prawidłowo dołem to się zwierz zawinie w chińskie osiem i prawdopodobnie nogi zaplączą się w węzeł gordyjski 😉
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
21 lipca 2017 07:19
Na 100% nie dlatego zasugerowałam konsultacje.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się