Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Dziewczyny mój dwulatek ostatnio odmawia kąpieli. Jestem w stanie go skusić tylko duuużą pianą, a to wysusza skórę.
Macie jakies patetny/zabawy w wannie do sprzedania?  🙇
Mamy sitka, pojemniczki do przelewania, pskające kaczuszki i żabki, kąpiemy gumowe zwierzątka, szorujemy szczoteczką ludziki duplo,  - to się już znudziło.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
02 sierpnia 2017 11:50
Lotnaa a nie myślałaś o zatrudnieniu jakiejś pani do pomocy przy Hani? Chociaż 2h 2-3 razy w tygodniu żebyś sobie odpoczęła od dziecka?


Myślimy nad jakimś rozwiązaniem bardziej systemowym, ale przyznam, że strasznie chaotycznie to u nas wygląda. Chcemy zmienić mieszkanie i nie wiemy, gdzie się nam je uda znaleźć, więc potencjalnie będziemy podróżować po mieście.
A taka pani na kilka h sprawy nie rozwiąże, bo musiałabym wówczas koniecznie wychodzić z mieszkania. I ani nie ugotuję, ani nie posprzątam, ani się nie pouczę...

Abre, zazdroszczę pozytywnie!!!  😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 sierpnia 2017 12:17
Lotnaa, a nie ma u Was takiej opcji jak pani opiekująca się dziećmi u siebie w domu? Bo dość często widzę takie ogłoszenia, ale to u nas w Pl...

Zwiąż dziecku włosy, plus 10 do dorosłości!
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
02 sierpnia 2017 12:23
Maleństwo ale fajnie! Zazdroszczę grzywki, ja bym strasznie chciała młodej zrobić podobną bo jej włosy ciągle do oczu wchodzą i są takie krótkie z przodu, że nawet z kucyka wychodzą- ale chłop się kategorycznie nie zgadza. Nie bo nie i koniec tematu 🙄
Lotnaa   I'm lovin it! :)
02 sierpnia 2017 12:32
Ale urocza Kalinka!!!  😍
Właśnie takiej opcji szukamy, tzn taka pani ma kilkoro dzieci pod opieką, ale chyba wolę to niż żłobek. No i ceny zupełnie inne.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 sierpnia 2017 13:14
CzarownicaSa, to żadna moja zasługa, jej po prostu tak włosy rosną. Ma dwa wicherki na czubku i z nich promieniscie rosną wszystkie włosy... Przedziałka nie ma jak zrobić.

LOTNAA, też bym wolała taką opcję niż żłobek...
maleństwo, jaka panienka z Kalinki 🙂 Fajna dziewczynka 🙂
maleństwo faktycznie jaka różnica! Ale śliczną masz córę. 🙂

k2arola z zabaw w wannie u nas małemu (niecałe 2 lata) podoba się rzucanie piłeczkami (takimi pustymi, lekkimi jak do basenu z piłeczkami) w butelki stojące na wannie, specjalnie je ustawiamy, dostawiamy jakieś puste, żeby latwiej było je strącić i mały rzuca (oczywiście tata wymyslił  😉 ). W pewnym momencie furorę też zrobił mały lejek z piłeczką  do ping ponga. 🙂

A co do kolejnych etapów rozwoju, Michał nauczył się otwierać drzwi - żegnaj prywatności w toalecie.  😂
maleństwo, laseczka 🙂 Jeszcze moment i będziesz przymusowo wydelegowana do wątku dla przedszkolaków, no chyba ze wiesz...😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 sierpnia 2017 14:26
kenna, no wiem, wiem, ale szkoda mi Was zostawiać. Tzn na pewno będę się udzielać, najwyżej nie będę zdjęć wrzucać jeśli już Kijanka za stara. Bo do przedszkola idzie za rok dopiero.

Dzięki za komplementy!

Grafi, to i tak masz dobrze. Ja od niemowlęctwa Kaliny kibelkuję przy niej, w sumie dopiero teraz powoli mogę tam zasiąść sama... 
maleństwo, ale to taki żart, w sensie "ale te dzieciaki nam szybko rosną"🙂 Tak naprawdę każdy tutaj chętnie ogląda foty dzieciaków w każdym wieku 🙂
maleństwo śliczna córa, włoski super  😍

My powoli dołączamy do wątku,  ale o kciuki prosimy nadal,  byłam u lekarza,  wszystko idzie w dobrym kierunku,  serduszka jeszcze nie było słychać,  lekarz powiedział że za jakieś dwa dni już będzie biło  😍 ale na usg zarodek było widać.  Kolejna wizyta za 2 tyg,  mam nadzieję że szybko zleci 😀
Dziękuje wszystkim za wsparcie i tutaj, i na pw  :kwiatek:
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
02 sierpnia 2017 20:25
Maleństwo śliczna panna Ci rośnie  🙂 W kitku zdecydowanie fajniej 🙂
Szalona trzymam kciuki za fasolkę  :kwiatek:

Ja jutro na ostatnią wizytę i albo zostaję w szpitalu albo zgłaszam się w poniedziałek na oddział.
Bardzo bym chciała urodzić sn ale nie wiem do końca jak to będzie, nie mam na to wpływu, zdrowie małego najważniejsze...
Tak czy inaczej za kilka dni będzie po wszystkim i się spotkamy! Już nie mogę się doczekać!
Końcówka bardzo mi się dłuży.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 sierpnia 2017 20:47
Szalona😉, gratulacje!

Agnieszka, haha,żeby ona jeszcze chciała w tym kucyku chodzić... Przeszkadza. Lubi mieć rozpuszczone i koniecznie na uszach.
To już tak niedługo???!!! Kurczę. A dopiero była "radosna nowina". cudze ciąże lecą strasznie szybko :p
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
02 sierpnia 2017 20:57
A moja wręcz się domaga kitki, bo nie lubi jak jej wchodzą włoski do buzi 😉
Tak, to już 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 sierpnia 2017 21:03
Kalina to straszny buszmen jest... Kurczę. Też się juz tego Adaśko nie mogę doczekać.
Ach, lubię, jak pojawiają się nowe revolciątka 🙂
dea   primum non nocere
02 sierpnia 2017 22:15
Dziewczyny mój dwulatek ostatnio odmawia kąpieli. Jestem w stanie go skusić tylko duuużą pianą, a to wysusza skórę.
Macie jakies patetny/zabawy w wannie do sprzedania?  🙇
Mamy sitka, pojemniczki do przelewania, pskające kaczuszki i żabki, kąpiemy gumowe zwierzątka, szorujemy szczoteczką ludziki duplo,  - to się już znudziło.



U nas jeszcze w zestawie do kaczek malutkich jest piłka z dziurką, taką akurat na kaczuszkę. Maluchy wchodzą do środka i potem ktoś im pomaga wyjść - gjawitacja albo siła wipoju. Świetnie to brzmi, w formie okrzyków dochodzących z łazienki :p oprócz tego ratowaliśmy się samochodzikami zmieniającymi kolor w wodzie oraz rybkami do łowienia.
Jednak na najgorszy kryzys, pomogła zwyczajnie moja determinacja, zwana też betonem. Godzina 19, oznajmiam, že zaraz będzie kąpiel i ostatnia zabawa. Protesty, uciekanie itp, nie zwracam uwagi. Robi co chce. O 19:30 biorę łagodnie aż skutecznie do łazienki, tam się z nią zamykam i mówię, że nie wyjdziemy, dopóki się nie wykąpie. Daję wybór - szybki prysznic czy zabawa w wanience? Jak z koniem, pierwszego dnia było długo, drugiego krócej, trzeciego kryzys, a teraz wystarczy poprosić i się myje 😉 Z myciem zębów też był kryzys. 2-3 lata to chyba okres, kiedy nie ma czasu/ochoty na nic poza zabawą 🤣
maleństwo No piękna ma fryzurkę, duża panna z niej  😀

Aga szybko leci 🙂 mi to w ogóle czasoprzestrzeń się zagięła i zaraz będzie u nas miesięcznica

szalona gratki i trzymamy kciuki 🙂

Przeczytałam książkę Giny Ford....i właśnie czuję że grzeszę śpiącym dzieckiem nie w łóżeczku :p

:kwiatek: dzięki za pomysły - musze rybki od babci przywieźć 😉 Z gjawitacją też będziemy pracować😉
Młody ostatnio zrobił taki spazm jakiego w życiu nie wykonał. Płacz, wierzganie na podłodze, wycie, krzyk, zanoszenie się płaczem do bezdechu. Jakaś masakra. Ja w takich momentach >>panika - on nie chce się przytulić, nie chce mnie w ogóle. Dałam mu czas i sam też się nie uspokoił. Zagadywanie tez nie działało. Ogólnie jest bardzo zgodnym dzieckiem z którym jest kontakt. Potrafię wyczuć kiedy jest zmęczony, marudny i odpuścić, a kiedy trzeba coś szybko, ciut na siłę (np mycie rączek, czego tez nei lubi) zrobić.
Na szczęście wczoraj kąpiel bez problemu. uffff
Przeczytałam książkę Giny Ford....i właśnie czuję że grzeszę śpiącym dzieckiem nie w łóżeczku :p

Dedukuję, ze Pani Ford jest zwolenniczką odkładania dzieci do łóżeczka?  Nie czytałam książki, więc nie polecam ani nie neguję napisze tylko ciut od siebie.
Przed i po porodzie się naczytałam i nasłuchałam i wciąż miałam wątpliwości, wyrzuty sumienia, ze robie coś nietak. Że usypiam syna przytulając, że go rozpieszczam, że potem nei będzie chciał sam zasypiać, że będzie chciał ciągle na ręce, że to i że śmo.
Zbyt długo mi zajęło dotarcie do tego, że to moje dziecko i że mogę postępować tak jak czuję. A czuję dużą potrzebę przytulania tego cudaka🙂 I usypiania i lulania. Nawet teraz gdy ma dwa lata.
Co mnei najbardziej ucieszyło, to że ostatnio beż problemu zasypia sam. Nie zawsze, ale jednak. Czyli nic nei popsułam - ufff
Podłapałam od chyba Dzionki i pytam czy chce zasnąć sam. Często kiwa głową na tak 🙂
Oczywiście każde dziecko jest inne...ale zawsze najlepiej działać zgodnie ze sobą.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
03 sierpnia 2017 11:17
krysiex213, nie h śpi na Tobie, to jest miłe, zdrowe i szybko się kończy. Kalina jako noworodek nawet w nocy dużo spała na mnie, do 8 miesiąca spała tylko z nami, a do dziś śpi do momentu u siebie, a potem dosyoia z nami. Wszyscy wyspana, nie wiemy co to zarwane  noce.

maleństwo, ślicznie Kalince tak 🙂 Fajne ma te włosy, jak z mangi trochę.

krysiex213, słooodziak 😍 Zazdro, Sara nie chciała tak spać nigdy...  Jak tam się macie? Też chcę już mojego malucha!

My dziś miałyśmy mały zlocik za Warszawą 🙂 Ada, Kazio i Sara mieli całkiem niezły fun, a my się z Mery najadłyśmy pyszności, opiłyśmy kawy i pobawiłyśmy z psami 😉 abre jeszcze raz dziękujemy za zaproszenie!

Zalew zdjęć:















maleństwo   I'll love you till the end of time...
03 sierpnia 2017 18:17
Dzionka, haha, faktycznie, ona ma takie trochę japońskie te włosy. Za to Sarce jak loczki zgestnialy... Cudne są.
My tu wszystkie też nie możemy się doczekać Helci !
maleństwo, no loczki są super. szczególnie w te upały kręcą się na potęgę.

To jest właśnie moje dziecko - atrakcyjny dzień, 15 minut snu nie o tej  godzinie co trzeba i od razu maniania z usypianiem do 23 plus nocna pobudka z płaczem przed 3 - z pół roku pewnie nam się tam na dłużej w nocy nie obudziła, więc nieźle się musiała rozstroić.
Dobrych nocy pozostałym 🙂
Dzionka
Współczuję  Ci z tym spaniem Sary. Jestem mega wdzieczna, ze nie mam takiego trudnego pod tym wzgledem malucha, bo nie dalabym rady psychicznie.  👀

Groch za to jest mega ciekawy swiata i okropnie bezproblemowy, wiec w zeszlym tygodniu pojechalismy do Szczecina przez... Wyspe Wolin 😉 Spalismy w3 w Swinoujsciu. W aucie. Groch co prawda w gondoli. Byl mega zadowolony. Ciagle sie smial i zaczepial. Wody w morzu stopami dotykal i spal w tym aucie jak zabity. Potem ogarnal caly dzien na zakupach ijak zasnal w foteliku to przebieralam go i kladlam spac totalnie "spetryfikowanego" . W tygodniu prowadzi ze mna treningi - tzn przesypia wiekszosc w wozku przed stajniai a potem biore go na rece i lazimy po ujezdzalni razem. Konmi jest bardzo zainteresowany.

A wczoraj wsiadlam w koncu na normalna jazde. Na konia gabarytow slonia. I czuje ze zyje! Nawet skakalam dosyc powaznie  😅 Groch za to cala jazde siedzial w wozku i sie gapil. Maz nic nie musial z nim robic.  Boje sie ze wychowam sobie malego jezdzca 😉
KaNie Twoje dziecko jest jeszcze bardzo malutkie i duzo sie jeszcze zdazy zmienic 🙂 Iga byla taka sama przez pierwszych kilka mcy a potem... czego Ci oczywiscie nie zycze - po prostu z dziecmi co miesiac moze byc inaczej wiec korzystaj poki jest tak spokojnie 🙂
Ale pociesze Cie, ze wszystko da sie zniesc haha.
Nerechta
Eh nie strasz 😉
Ale fakt, zdaje sobie sprawe ze to moze sie zmienic. Niemniej korzystam poki co i ciesze sie, że ten okres najtrudniejszy kiedy, musialam nauczyc sie byc mama, byl taki bezproblemowy i miły. Bo dzieki temu nie mialam przeswiadczenia, ze moje zycie sie skończyło.  Co ofc mogloby nastąpić,  gdybym miala trudniejsze dziecko. Bo ja jestem slabo odporna na zaburzanie mojego komfortu osobistego.
Dlatego uwazam ze Dzionka nie ma latwo i podziwiam ze sobie z tym doskonale radzi.
KaNie, cieszę się, że gRoszek taki współpracujący! A z was hardkory z tym spaniem w samochodzie 😁 To prawda, że co miesiąc inne dziecko, ale jednak jakiś rys dziecka widać od początku i najczęściej już takie zostaje, więc jest spora szansa, że będzie współpracował dalej 🙂
Dzionka
Zanim zaszlam w ciaze, to z moim Mężem co weekend uskutecznialismy takie wycieczki i spanie w aucie. Kupilismy sobie kombika duzego, zeby w nim spac. Teraz dokupilismy wielki kufer na dach, co by sie stelaz wozka zmiescil, no i Groch poki co moze spac w gondoli. Ale mysle ze jak wyrosnie z tego wozka, to juz nie bedzie tak latwo. Ale bylismy mega szczesliwi ze sie dalo tak pojechac i ze maly byl zadowolony  😍

Roch jest ponoc taki sam jak ja, jak bylam w jego wieku, wiec jest szansa ze zostanie taki. Mnie tez mozna bylo wszedzie brac i nie mialam problemow ze spaniem itp. Jedynym problemem Rocha jest to, ze jest nerwowy i niecierpliwy jesli chodzi o jedzenie. Spoznij sie minute z mlekiem, a wlaczy sie alarm nr trzy na caly regulator 😉

Oby Ci sie Helcia urodzila taka jak Roszek, to nawet jak Sara bedzie buczec to jej nic nie obudzi 🙂
KaNie, a karmisz piersią? No właśnie Sara też jest dokładnie jak ja, jak byłam mała, mój mąż z kolei był w stylu Roszka, więc jest 50/50, że Helka będzie bardziej wyluzowana na różne kwestie 😉 Fajnie, że wróciłaś do jazdy. Ja ostatnio mam mega tęsknotki...
Dzionka
1 miesiac jak wygralam walke z laktacja karmilam tylko piersia. Potem piersia i butelka, a teraz w 3 miesiacu glownie butelka, plus 2 razy dziennie piersia i aktualnie jestem na etapie zakonczenia kompletnie karmienia piersia. A to dlatego ze karmienie, jest dla mnie chyba nie do przejscia, bez jakiejs konkretnej pomocy specjalisty, ktorego tu nie znalazlam. Znalazlam za to na mataji art o D-MER i jest to wypisz wymaluj to co ja czuje jak karmie. I mam troche mniej wyrzutow sumienia. Nienawidze karmic i jak karmie to mam w sobie tyle zlosci i negatywnych emocji, ze zeby te 2 razy dziennie dac rade, to musze grac na telefonie w cos co mnie mocno absorbuje. Inaczej mam ochote sie zabic, Rocha udusic  itp. Dlatego tez Roch szybko wyladowal w swoim pokoju i kolysce, bo nie dawalam rady karmic w lozku. Musze isc siasc na fotel, zajac sie czyms innym. I tak sie podziwiam , ze udalo mi sie te 3 miesiace wytrwac. Bo uczucie jest straszne... :/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się