Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

Facella   Dawna re-volto wróć!
01 sierpnia 2017 21:58
agnesix, a ile to może trwać? Bo póki co to jazda jest straszna, ja wciskam hamulec normalnie, a auto nic, wciskam mocniej i albo pasażer wybija zęby o deskę rozdzielczą, albo nie dzieje się nic  😵
Facella może się upewnij, że masz dobrze odpowietrzony układ hamulcowy, takie "wybiórcze" hamowanie pasuje do zapowietrzenia.
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 sierpnia 2017 07:43
Też o tym pomyślałam, tylko nie wiem, jak to sprawdzić :/
Facella jedz do mechanika, co innego docierające się klocki a co innego brak reakcji. Przy wymianie klocków coś mogło się sypnac. U mnie tez "docierały" się klocki aż prawie wladowalam się w inne auto z zerowym hamulcem.

Kupiłam!  audi a3 po strzale parkingowym. Miał być bezawaryjny 1.9 tedi  🤣 a stanęło na nie dość, że 2.0 to jeszcze 16v.. opinie w internecie ma wspaniałe  🤣
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 sierpnia 2017 09:35
Ja się do mechanika zawróciłam już wczoraj, z pierwszych świateł po wyjeździe z warsztatu. Powiedział, że to klocki się docierają, ewentualnie jeśli dzisiaj nie będzie poprawy reakcji hamulców, to mam wrócić i będzie wymieniał jeszcze tarcze. Ale dzisiaj rano już było znacznie lepiej, pedał przestał się zapadac, reakcja hamulców prawidłowa. Tak więc chyba faktycznie musiały się dotrzeć klocki.
Obiś, Tak, automat to konieczność. To ma być małe, miejskie auto dla mojej mamy - żeby się przejechała do sklepu i spowrotem Starsza kobieta, trochę wygody jej się należy. Ale spoko, szybko się zorientowaliśmy, że ta kwota to za mało, zatem szukamy do 10 000. Mnie to by się widziała Toyota Aygo, ale ceny zaczynają się od 15 tysięcy.
flygirl, O, dzięki za opinię! 😀

I tak coś czuję, że będziemy to auto użytkować obie, bo swoje wystawiam na sprzedaż i już mi nie tak spieszno do kupna kolejnego coupe. Na nic mi to w tej chwili. Chyba się starzeję.... 😂
Przejedziemy się po jeszcze kilku miejscach zobaczyć. No gdzieś coś być musi!! 😀

Facella, Trochę dziwnie, że ta reakcja jest aż taka gwałtowna. Sama nie miałam takich atrakcji chyba nigdy, po wymianie klocków. No, ale co auto to historia.
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 sierpnia 2017 10:47
Dzisiaj już normalna, płynna reakcja. Przejadę się jeszcze do stajni i z powrotem i ewentualnie jutro znowu do mechanika, ale wydaje mi się, że już jest w porządku.
A rozważałaś może amerykańce? One są prawie wszystkie w automacie i bardzo wygodne, tylko Amerykanie lubią wielkie auta, więc może być trochę ciężko znaleźć odpowiedni gabaryt.
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
02 sierpnia 2017 11:03
3 posty temu gadałam o kupnie wynalazków, a tu sama szukam.... Może ktoś się spotkał i mnie poratuje albo odradzi 🙁 Małe, miejskie auto w automacie poszukiwane. Ale naprawdę małe. Tylko Smart raczej odpada.... 🙁 jeśli to możliwe - do 5-6 tysięcy - jeśli niemożliwe, spróbujemy droższego... Może być stare, brzydkie jak noc, marka dowolna, paliwo dowolne..... Grunt, że małe i automat. No i żeby jeździło, a nie stało w warsztacie. Ma ktoś jakiś pomysł....?
Znalazłam Nissana Micrę albo VW Lupo - ale Lupo na internetach mocno odradzają.



Miałam Geo metro, czyli Suzuki Swift w wersji amerykańskiej. Świetne autko. Uwielbiałam je. Gdybym potrzebowała małego przemieszczacza to na pewno w pierwszej kolejności rozglądałabym się za tym modelem.
Sankaritarina - Lupo stosunkowo tani w zakupie, drogi w utrzymaniu. Micra ma bezstopniową skrzynie automatyczną, ona nie ma konkretnej ilości biegów, niestety nie jest bezawaryjna. Osobiście skłaniał bym się z jakimś małym autem w kierunku japońców. Moja mama i żona mają suzuki swift, żona ma 1.o litra na automacie, auto chyba z 2000r. - jeździmy nim, bo ja  go podbieram jak tylko mogę 🙂 już kilka lat - koszty tylko eksploatacyjne. Wcześniej miała takiego samego tylko z roku 1994 🙂 kupiliśmy go za 500zł, jeździliśmy 5 lat, bez dotknięcia i sprzedałem go za 500zł 🙂. Serdecznie go polecam i wszystkie jego odmiany w ogóle suzuki/, też można znaleźć colta w automacie. Jeśli automat w wiekowym aucie to na pewno nie jakieś cudaczne konstrukcje typu automatycznego sprzęgła  - niektóre wersje renault twingo, corsy itp. Jedynie mechaniczna hydrauliczna klasyczna skrzynia automatyczna - japońce nie do zdarcia, najczęściej 3 biegowe. Amerykańce też robione na wielkie przebiegi.
No i mamy 😅 To było chyba najszybsze szukanie ever. Kia Picanto I, hydrauliczna klasyczna skrzynia. I jeszcze całkiem fajnie wyposażony 😜

Facella,, ElMadziarra, przemar, Dziękuję za opinie 🙂 Swifta też szukaliśmy - ale niedaleko nic nie było akurat, a niekoniecznie chciałam jechać na drugi koniec Polski. Wczoraj spędziłam cały wieczór na poszukiwaniach następujących modeli: peugeot 107, citroen c1, ford ka, hyundai atos, hyundai getz, i10, nissan pixo, seat arosa, opel corsa, opel agila, toyota yaris, fiat panda, vw.... w przypływie desperacji nawet matiz i tico weszło w wyszukiwarkę z nikłą nadzieją, że MOŻE w jakimś matizie był automat.... I pośrod tych wszystkich modeli, najtrudniej było znaleźć jakieś wersje z automatem. Jak coś było, to raczej już poza zasięgiem cenowym (no, ewentualnie do klepania, a to też tak średnio).
Sankaritarina,  gratulacje! Oby się dobrze spisywało autko!

My też kupiliśmy samochód za moją rozbitą Fabię. Tym razem stwierdziliśmy, że jak już jesteśmy zmuszeni do zmiany samochodu, to będzie to coś bardziej docelowego i większego od Fabii. I tym sposobem mamy w domu w tej chwili 2 Golfy (GTI 3 drzwiowe i kombiaczka). Tym samym "tradycja" została podtrzymana, mieliśmy Golfa I, III, V i teraz jest VII  💘
ewuś, Dziękuję! Nie mogę się doczekać kiedy odbierzemy już po wszystkich oplatach. Tobie też gratulacje! ładnie wygląda😀 mam okazję jeździć nowymi golfami i powiem, że bardzo wygodnie.
Teraz tylko zostaje znaleźć auto do ciagniecia bukmany.
Scottie   Cicha obserwatorka
03 sierpnia 2017 13:12
Sankaritarina, ja jeżdżę obecnie Kią Picanto z 2004 roku (z tym, że skrzynia manualna) i powiem tak- jako samochód na miasto jest RE-WE-LA-CYJNY, mama będzie bardzo zadowolona. "Pikaczeto" wciska się w nawet najmniejsze miejsce parkingowe 😉 Aż żal zmieniać 🙁
Sankaritarina, dzięki  :kwiatek: zgadza się, jest mega wygodny! Z całą moją sympatią do Fabii, ale jakość wykończenia i komfort jazdy są nie do porównania 🙂
majek   zwykle sobie żartuję
07 sierpnia 2017 11:17
czy ktos jezdzi mini?
majek, od roku jeżdżę ja 😉
majek   zwykle sobie żartuję
07 sierpnia 2017 13:19
I jak? Mam ochote wziac nawet starego, bo sa tanie tutaj jak barszcz.
Bede glownie wozic dzieci do szkoly i jezdzic nim do stajni.
Duzo toto pali?
majek, od 9 lat
1,6 d/11oKM od 4,5 na długiej, spokojnej trasie do 6,5 na autostradzie. Normalnie ok 5,5
majek   zwykle sobie żartuję
07 sierpnia 2017 13:44
od 9 lat. To juz niezla reklama. Dziekuje!
Wiem, że sporo koniarzy jeździ, bo widuję. Zatem szukam opinii. Toyota Land Cruiser taka największy silnik, skóra, wypas ogólnie, jak to wychodzi w kosztach napraw zawieszenia, ewentualnie zwykłego dolania oleju??? Ogólnie ciekawi mnie wszystko, bo mój mąż strasznie chce, a ja z kolei nie lubię tego samochodu, bo zawsze mam problem z właścicielami tych aut, jeśli chodzi o płacenie mi rachunków za usługi. Chociaż ostatnio rozmawiałam ze znajomą, ona ma czteroletnia, w leasingu, w umowie leasingowej serwisowanie w ASO i jak mi zaczęła pokazywać faktury to szczękę z ziemi zbierałam, 10000 za wahacze z wymianą...
Czy u normalnego mechanika też tak drogo wychodzi?
Small Bridge, AŻ tak drogo to nie sądzę. Kwoty za naprawy w ASO są niebotyczne. Jeszcze leasingowanych samochodów nie z Europy - to już w ogóle. U normalnego mechanika na pewno będzie taniej. Jak bardzo tanio - nie mam pojęcia. 1) japoński samochód 2) nie-osobówka.

Scottie, Pikaczento! to słowo wchodzi do mojego słownika 😀 🙂 dzięki za opinię.

No.... to Pikaczento już w domu. Mama zgarnęła kluczyki i nie chce oddać. 😁
Small Bridge, my mamy Landka od 2007 roku. Teraz co prawda w domu już same BMW ale Landek został, bo jest do niego sentyment, ma przejechane 240tys, co roku serwisowany u autoryzowanego dealera u którego był kupiony. Przez te 10 lat miał dwie awarie, kiedy jechał na lawecie, raz na samym początku zacięła się stacyjka i musiał jechać na serwis na wymianę, drugi raz w grudniu 2016 - padł alternator. W zeszłym tygodniu był na serwisie - wymiana olejów, itd 3300 😉 Tani w utrzymaniu nie jest, pali bardzo dużo (12l), przyczepe ciągnie super - nie czuć, że cokolwiek masz na haku, jest ogromny - w porównaniu z naszą X5 to w ogóle X5 to mikro autko 😉, nie zbiera się wcale pomimo że ma chipa. Co kto lubi - ja po zdaniu prawka zrobiłam nim 20tys przez pół roku, ale jak w styczniu 2017 odebrałam moją BMW 318d to już nie chce do niego wsiadać, bo czuje że wciskam gaz, a on nie reaguje 😉 Ale auto jest - do lasu na grzyby akurat, i z psem na wycieczkę też super, bo w bagażniku dwa owczarki czują się swobodnie 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
12 sierpnia 2017 12:57
Internet różne rzeczy mówi, więc zapytam tu... Mam z tyłu w aucie dymione lampy, chciałabym przednie okleić jasnoszarą folią, żeby pasowały. Jak jest z legalnością takiego przedsięwzięcia? Efekt byłby mniej więcej taki:

czy policja w razie kontroli zabierze dowód rejestracyjny? Bo wiem, że za takie coś leci od razu i na przeglądzie też nie przechodzi, ale nie chcę aż tak ciemnych:
[img]http://mklr.pl/avatars/services/motokiller/i18n/pl_PL/onlynow_1408825565.jpg?_r=1408911543[/img]
Czy w razie kontroli mogę zerwać folię i nie dostać mandatu, czy mandat dostanę tak czy owak i zmuszą mnie do zerwania folii?
Facella, jeśli takie dociemnienie lamp jest nielegalne - że względów bezpieczeństwa - to nie do końca ogarniam powód dla którego chcesz to zrobić..?
Facella   Dawna re-volto wróć!
12 sierpnia 2017 13:41
Pytam właśnie, czy do jasnoszarej folii się przyczepią - niektóre lampy z homologacją fabrycznie tak wyglądają, ale nie wydam 400 zł na lampę, jak mogę ją okleić za 10... Nie chcę robić czarnych, bo to niebezpieczne i nieładne. Szara folia praktycznie nie robi różnicy w sile światła, jak coś to mocniejsza żarówka i po sprawie, a na wyłączonych światłach wygląda milion razy ładniej. Nielegalne jest w ogóle oklejanie lamp czy oklejanie ich w sposób ograniczający przepuszczanie światła? Są przecież firmy, które się tym specjalizują, więc coś jest na rzeczy.
Facella, ja bym nie rozwazala czy się przyczepia tylko zadała sobie pytanie z jakimi lampami jestem najlepiej widoczna dla innych kierowców. Nie  wiem jak filtruje szara folia, na logikę przyciemniania. Wypadki komunikacyjne bywają koszmarne w konsekwencjach. Stawiaj na swoje (i  innych) bezpieczeństwo a nie na fajny wygląd autka.  :kwiatek:
Facella   Dawna re-volto wróć!
12 sierpnia 2017 14:00
Jak mówiłam ta jasnoszara folia praktycznie nie zmniejsza mojej widoczności na drodze... Skoro fabrycznie zostały dopuszczone dymione lampy, które są de facto ciemniejsze od takich ofoliowanych, to znaczy że one nadal są bezpieczne.
Facella, w takim razie nie powinno być problemu 
Btw czy ktoś jeździ focusem? Zmieniłam moja 2 litrówą turbo mega wygodna smoczyce na Focusa 1.4 i autko okazało się też mega wygodne, obszerne wewnątrz,  dobrze trzymające się drogi i o dziwo nie mulące się na drodze. I połowę tańsze w utrzymaniu niż poprzedniczka  😎
Facella, w jakich okolicznościach drogówka dojrzy, że światła są oklejone? Zatrzymujesz, nie gasisz świateł - i już. Co innego przegląd, to musiałabyś załatwiać na piękny uśmiech.
Ale. Gdy jeździ się nocą każdy efektywny wat mocy świateł mijania ma znaczenie. Folia zawsze trochę zeżre. Druga sprawa. Wątpię, aby tanie folie były odporne termicznie. Światła się nagrzewają, powstaną zmarszczki, fale, bąble. Każdy taki "artefakt" zakłóca snop światła. W skrajnym przypadku może prowadzić do gwałtownych reakcji ze względu na "zwidy".
Naprawdę tak ci zależy, żeby na stój samochód się lepiej prezentował? W czasie jazdy i tak tego nie widać. Chcesz ładną fotkę? Popraw w fotoszopie.
Facella   Dawna re-volto wróć!
12 sierpnia 2017 16:30
Okleja się foliami termokurczliwymi. Po pierwsze zniekształcają się dopiero od pewnej temperatury, której lampa nie osiągnie, po drugie lepiej się wtedy dopasowują do kształtu lampy, nie tworząc zmarszczek itd. Na lampę nie trzeba dużo tej folii, tak więc nawet te wysokiej jakości kosztują w porywach 15 zł za arkusz 30x50 cm. Przygotowanie lampy nie jest trudne i można to zrobić samemu, tak jak naklejenie folii. A reflektora sama już bym nie dała rady wymienić, więc tu dochodzi robocizna itd.
Nie pytam czy jest sens to robić (bo bezpieczeństwu nie zagraża), tylko jak to wygląda od strony prawnej. Ale chyba po prostu zadzwonię na komendę i się zapytam, jak to wygląda w przypadku kontroli.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się