Stajnie w Warszawie i okolicach

Jaki górny limit ceny? Nie wiem ile Garo teraz kosztuje.
drodzy, jakiś czas temu pytałam o stajnie z dobrym dojazdem z Pragi Północ. Trochę mi sie jednak pozmieniało i ostatecznie wyląduję na Żoliborzu. W związku z tym czy mogłabym poprosic o jakieś namiary na przyzwoite stajnie (nieoszczędzanie na sianie; padoki, hala, możliwość wyjechania w teren od czasu do czasu). po północnej stronie miasta w cenie do 1500 i w odległości do 20 km.
Do Bajardo i Bobrowego za daleko i chyba na styk w ostatecznosci się mieszczą w kwocie.
Do Konika Starego i Góraszki za daleko.

Na razie mam na liście:
Lidera (tą jedyną znam 🙂 )
Liderówkę - znalazłam tylko informacje, ze to taka troche lepsza wersja Lidera
LKJ Klaudyn - znalazłam raczej negatywne opinie, ale z przed roku ostatnie

Będę ogromnie wdzięczna za namiar na kogoś kto stoi w powyzszych lub jakiekolwiek sugestie dot. dalszych poszukiwań  (wystarczy sama nazwa - to już sobie pogrzebię za informacjami). Zaznaczam, że nie znam kompletnie warszawskich stajni więc trzeba do mnie mowić wielkimi literami  :kwiatek:

rybka   Różowe okulary..
10 sierpnia 2017 13:43
do 1500
asds   Life goes on...
12 sierpnia 2017 21:55
Nadeszła wiekopomna chwila.... Szukam stajni w okolicach Kampinosu lub Tarczyna (im bliżej Wawy tym lepiej), która nie ma rekreacji, jest bardziej nastawiona na ujeżdżenie (lub posiada funkcjonujący grafik, gdzie są godziny skoczków i nie skoczków), posiada dobrą opiekę, jest czysto, halę i padoki.
Ktoś, coś??? 😲 😲 help



Stajnia Yke - mają stronę na FB, warunki są ekstra.
asds, a ile teraz pensjonat w Yke kosztuje? Bo chyba się w 1500 nie zmieści. Jeśli wierzyć ogłoszeniom to 1800 netto.
asds   Life goes on...
12 sierpnia 2017 22:50
Nie wiem  w tej chwili jak wygląda kwestia ceny - nie byłam w stajni od końca zeszłego roku. Wtedy cena była 1800zł netto.

Teraz doczytałam ze do 1500zł szuka. Arikon ma bardzo dużo pozytywnych opinii jeszcze oraz EZ Ranch - stajnia west, ale sa tam też i ujeżdzeniowcy podobno.
EZ Ranch - stajnia west, ale sa tam też i ujeżdzeniowcy podobno.


może i są ujeżdżeniowcy, ale podłoża są "westowe" 😉
Zuzu., co to są podłoża "westowe"? Czymś się różnią? Serio pytam, nie mam specjalnie kontaktu z westem, a w Rumiance byłam wieki temu jak jeszcze nie była westowa.
Opinie o Yke nie są z sufitu. Nie samymi warunkami stajnia stoi. Ja nie wierzę w żadną stajnię, której właściciel nie jest koniarzem na dobre i na złe (czyli końmi żyje, sam jeździ, a i boks by posprzątał z obornika w razie potrzeby własnymi rękami).

EZ Ranch jest w porządku, sama tę stajnię bardzo poważnie rozważałam w ramach przeprowadzki. Podłoża tam są jednak bardziej westowe, niż ujeżdżeniowe, a ja mam już w tej chwili konie w konkretnej pracy i nie do końca im takie podłoża by mogły pasować.

Garo w tej chwili nie polecam, ośrodek jest do kapitalnego remontu i zdecydowanie w opcji "pańskie oko konia tuczy".

rybka, zajrzyj do mnie w przyszłe wakacje 😉 A poza tym naprawdę mega mogę polecić Rzęszyce, w których aktualnie sama stacjonuję. Jest idealnie - do tego stopnia, że ściągam swojego 5-latka do siebie. Fakt, daleko, ale warunki do treningu, zaspokojenie całkowitego dobrostanu koni (włącznie z nocnym padokowaniem w ostatnie upały) i przemiła atmosfera rekompensują dojazdy. I cena sympatyczna 🙂
Rude dwie, podłoże ma się "ślizgać", tak mi tam powiedziano. W każdym razie na hali jest grząsko i naprawdę głęboko.
Na dworze też, może nie tak ciężko, ale ujeżdżeniowego konia z dużym ruchem to bym tam pojeździła z czystym sumieniem może 4latka. Na pracę na woltach, chody wyciągnięte, pasaż - jednak bardzo ryzykownie.
Dzięki dziewczyny :kwiatek:
Człowiek uczy się całe życie i głupi umiera. Muszę się kiedyś przejechać do dobrej westowej stajni i obejrzeć to na żywo.

A swoją drogą szkoda, bo miejsce (znaczy się Rumianka) przepiękne.
Rude dwie, podłoże ma się "ślizgać", tak mi tam powiedziano. W każdym razie na hali jest grząsko i naprawdę głęboko.


To bardzo ciekawe, kiedy tam byłaś? bo na hali nie jest głęboko ani trochę i nie jest kopno. Zdecydowanie bardziej kopno to jest w Krakowianach. A na zewnątrz właśnie dokończył się czworobok. Tam podłoże jest do bólu klasyczne
scarlett   "może istnieją czasy piękniejsze, ale te są nasze"
14 sierpnia 2017 09:46
[quote author=Zuzu. link=topic=46.msg2704150#msg2704150 date=1502576454]
Rude dwie, podłoże ma się "ślizgać", tak mi tam powiedziano. W każdym razie na hali jest grząsko i naprawdę głęboko.


To bardzo ciekawe, kiedy tam byłaś? bo na hali nie jest głęboko ani trochę i nie jest kopno. Zdecydowanie bardziej kopno to jest w Krakowianach. A na zewnątrz właśnie dokończył się czworobok. Tam podłoże jest do bólu klasyczne
[/quote]

Dziewczynom nie chodzi chyba o rodzaj podłoża jako taki (skład itp). Stałam z całą ekipą EZ Ranch w Goldenie kilka lat temu, po ich treningu (przy sliding stopach i rożnych ewolucjach) hala czy plac były zaorane -taką po prostu mają specyfikę sportu. Na treningach przed ich zawodami połowa koni na hali (tych mniej spokojnych) dostawała zawału jak inny koń zrywał się z miejsca i nagle hamował. Uwielbiałam (z resztą nadal uwielbiam) ich jako ekipę, współpensjonariuszy i w ogóle, ale sama pamiętam treningi kiedy było po prostu ciężko.. bo nie sposób co godzinę równać podłoże..i czasem ciężko jeździło się po tych wybojach. Pamiętam też sama rozmowę o podłożach z Eweliną i Ewą, że podłoże właśnie ma się "ślizgać".
Nie byłam jeszcze w Rumiance i niestety mi nie po drodze, więc nie oceniam stajni.
Tak, wszystko się zgadza tyle, że na hali popołudniu jeździsz bez wybojów. Nie jest ani głęboko ani kopnie. Hala jest codziennie równana i jest podlewana na bieżąco więc nie ma z tym problemu. Klasyczne konie naprawdę dobrze na tym chodzą. Dlatego zdziwiona byłam opinią, że jest naprawdę głęboko bo nie jest. Westowcy też na głębokim i kopnym nie jeżdżą 😉
scarlett   "może istnieją czasy piękniejsze, ale te są nasze"
14 sierpnia 2017 12:45
foka do westu mi daleko, ale chyba mało komu dobrze się jeździ w grząskim głębokim podłożu  😉 a znając Ewelinę nie wierzę, że nie dba o podłoże  😅
rybka   Różowe okulary..
14 sierpnia 2017 13:29
Opinie o Yke nie są z sufitu. Nie samymi warunkami stajnia stoi. Ja nie wierzę w żadną stajnię, której właściciel nie jest koniarzem na dobre i na złe (czyli końmi żyje, sam jeździ, a i boks by posprzątał z obornika w razie potrzeby własnymi rękami).

EZ Ranch jest w porządku, sama tę stajnię bardzo poważnie rozważałam w ramach przeprowadzki. Podłoża tam są jednak bardziej westowe, niż ujeżdżeniowe, a ja mam już w tej chwili konie w konkretnej pracy i nie do końca im takie podłoża by mogły pasować.

Garo w tej chwili nie polecam, ośrodek jest do kapitalnego remontu i zdecydowanie w opcji "pańskie oko konia tuczy".

rybka, zajrzyj do mnie w przyszłe wakacje 😉 A poza tym naprawdę mega mogę polecić Rzęszyce, w których aktualnie sama stacjonuję. Jest idealnie - do tego stopnia, że ściągam swojego 5-latka do siebie. Fakt, daleko, ale warunki do treningu, zaspokojenie całkowitego dobrostanu koni (włącznie z nocnym padokowaniem w ostatnie upały) i przemiła atmosfera rekompensują dojazdy. I cena sympatyczna 🙂

Q - za rok bez wątpienia do Ciebie się wybiorę, ale gdzieś ten rok muszę się przechować 😉 Rzęszyce kocham miłością wielką, ale nie da się tam jeździć codziennie bo bym musiała średnio robić około 220 km.... no nie dam rady mimo wielkich chęci.
Rumianka, ma w tej chwili faktycznie klasyczny czworobok z bardzo fajnym podłożem. No i teraz istotna kwestia koń koniowi nie równy, mimo, że ja jestem drech, to dla mnie takie podłoże jest ok, bo mam tuptaka. Konie o bardzo wydatnych chodach, które faktycznie muszą miec dobre i baaaardzo stabilne podłoże do odbicia się np w pasażu, na tym podłożu, które jest na hali w Rumiance mogą się nie czuć pewnie i komfortowo. Co do tego, że konie dostają zawału, no niestety konie trzeba przyzwyczaić  do różnych atrakcji i westowe konie nie są tu jakimś straszakiem na maxa.
scarlett   "może istnieją czasy piękniejsze, ale te są nasze"
14 sierpnia 2017 13:34
Co do tego, że konie dostają zawału, no niestety konie trzeba przyzwyczaić  do różnych atrakcji i westowe konie nie są tu jakimś straszakiem na maxa.


Ależ ja jestem jak najbardziej za! Ja nawet lubiłam na normalnym treningu zamieszanie jakie robili, ale bywały okresy (nie wiem przed zawodami, czy po prostu przy nowym zajmującym elemencie), że było ciężko. Natomiast jeśli masz konia ledwo po kontuzji, to już bywa gorzej, a czasem mimo całkiem dużej hali jaka była w GH po prostu niebezpiecznie.
rybka   Różowe okulary..
14 sierpnia 2017 13:38
Z końmi po kontuzji zazwyczaj jest kiepsko w większości stajni, bo taki koń ma wielkie oczy na wszystko, a my staramy się dmuchać na zimne . Ja obecnie np. czasem jeżdżę z bryczką (tak taką zaprzęgniętą w 2 konie na małej hali) Na początku mój koń dostawał zawału, ale z czasem się przyzwyczaił. No za to doszły inne atrakcje i nadszedł czas na szukanie nowego domku dla kopytniaka.
scarlett   "może istnieją czasy piękniejsze, ale te są nasze"
14 sierpnia 2017 13:58
U mnie się trafiają w zimie na mikro hali treningi polo  🏇
rybka, dokładnie, dlatego ja wyraźnie napisałam, że młody koń z dużym ruchem to by było dla mnie dość ryzykowne (a wyszkolony z jeszcze większym - tym bardziej). Normalnie się ruszający koń to są jednak zupełnie inne obciążenia, siła w treningu, wykrok, odbicie, duża dynamika wyciągania nóg przy odbiciu z podłoża - jakkolwiek by to nie zabrzmiało, to tutaj ta skala tolerancji dla mniej przyjaznego podłoża jest znacznie większa.
A Ewelina mi faktycznie mówiła, że ma być zrobiony klasyczny czworobok, widzę, że plan zrealizowany w mgnieniu oka 🙂
scarlett,  dokładnie :kwiatek: tam po prostu nie dało się skakać, to podłoże nie jest elastyczne i trzyma za nogi bo... nie jest "uklepane", a nie jest to specyfika "westowego" placu. To był w sumie jedyny powód mojej wyprowadzki, bo sama stajnia i opieka jest rewelacyjna, ciągle ktoś doglądał, interesował się siana naprawdę było dużo, wszelkie widzimisię karmieniowe spełnione.
rybka   Różowe okulary..
15 sierpnia 2017 09:44
haha a ja właśnie szukam stajnie, gdzie nie ma skoczków 😉 więc dla mnie to plus. Nie posiadając zaś konia z takim ruchem jak posiada Quanta, to westowcy są wręcz dla mnie bardzo przyjemnym urozmaiceniem.
Ja obecnie mogę wypowiedzieć się o Kozerkach. Mam bardzo wymagającego konia - wrzodowiec, 6 posiłków dziennie, stoi na pellecie. Nigdy nie miałam tak posprzątane w boskie. Posiłki zadawane bez problemu, nikt mnie nie męczy, jak długo będzie musiał jeszcze jeść tak czy siak. Siano ma zawsze w siatce. Inne konie dostają w siatki, torby, lub po prostu na ziemię - bez najmniejszego problemu. Derki, ochraniacze, karuzela w cenie. Żarcie bardzo dobrej jakości. Podłoża zadbane, codziennie podlewane i równane. Na hali mimo tego, że blaszana, wcale duszno nie jest. Rewelacyjne rozwiązanie w siodlarni - przestronne szafki dla pensjonariuszy (aż sprzedałam swoją pakę, bo wszystko się zmieściło). Jest gdzie zrobić sobie kawę czy herbatę, jest ogółnodostępna mikrofalówka i lodówka. Bardzo duży socjal. Zawsze jest ktoś na miejscu. Może nie ma złotych klamek, ale opieka sumienna i uczciwa. Nie ma problemu, żeby czegoś było więcej, jeśli koń tego potrzebuje.
rybka   Różowe okulary..
17 sierpnia 2017 13:28
Ja obecnie mogę wypowiedzieć się o Kozerkach. Mam bardzo wymagającego konia - wrzodowiec, 6 posiłków dziennie, stoi na pellecie. Nigdy nie miałam tak posprzątane w boskie. Posiłki zadawane bez problemu, nikt mnie nie męczy, jak długo będzie musiał jeszcze jeść tak czy siak. Siano ma zawsze w siatce. Inne konie dostają w siatki, torby, lub po prostu na ziemię - bez najmniejszego problemu. Derki, ochraniacze, karuzela w cenie. Żarcie bardzo dobrej jakości. Podłoża zadbane, codziennie podlewane i równane. Na hali mimo tego, że blaszana, wcale duszno nie jest. Rewelacyjne rozwiązanie w siodlarni - przestronne szafki dla pensjonariuszy (aż sprzedałam swoją pakę, bo wszystko się zmieściło). Jest gdzie zrobić sobie kawę czy herbatę, jest ogółnodostępna mikrofalówka i lodówka. Bardzo duży socjal. Zawsze jest ktoś na miejscu. Może nie ma złotych klamek, ale opieka sumienna i uczciwa. Nie ma problemu, żeby czegoś było więcej, jeśli koń tego potrzebuje.

Byłam widziałam potwierdzam, bez złotych klamek, ale właściciele widać, że dbają i robią co  w ich mocy, aby kopytnym dogodzić - dla mnie niestety za daleko.
A jaka jest teraz cena pensjonatu?
Ez ranch - 1250 zł plus karuzela, ochraniacze dodatkowo płatne
Kozerki - 1200 zł z wszystkim w cenie
rybka   Różowe okulary..
18 sierpnia 2017 08:31
Moda przepraszam za prywatę  :kwiatek:

W związku z licznymi  pw, info na facebooku i mailami chcę wszystkim bardzo serdecznie podziękować za opinie na temat różnych stajni, rozliczne informacje, wyjaśnienia i troskę  😍 :kwiatek: re-volta ma moc!
Ja już znalazłam nowy domek dla mojego konia, od października będzie mieszkał w EZ Ranch, mam nadzieję, że równie długo jak w dotychczasowej stajni (9 lat nam we wrześniu minie).
rybka, super wybór 🙂
Czy ktoś z obecnych stoi w Czernidłach i może się do mnie odezwać na pw? strona im umarła i nie wiem czy oni nadal funkcjonują czy nie?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się