Okiem Planty - życie w Teksasie

Planta, zdobyłaś jeszcze jedną czytelniczkę.  :kwiatek: fascynujące są te opowieści, a widoki zapierają dech. Pięknie tam masz! życzę Ci, żeby Twoja historia Cię nie prześladowała, a przyszłość zapowiadała się pozytywnie. 🙂
napisz może coś o córce- nic prywatnego, ale jak wygląda szkolnictwo, czy rozmawiasz z nią po Polsku, czy daleko ma do koleżanek itd
I ja dopisuję się do wątku 🙂 Świetnie się czyta!
I tak, jak ktoś już pisał - z jednej strony piękne widoki, ciekawe miejsce, ale z drugiej... strasznie trudne warunki do życia.
Ja też czytam z wielką ciekawością.  :kwiatek:
Planta  gratuluję wątku  :kwiatek:
Bronze   "Born to chase and flee.."
30 sierpnia 2017 12:51
Planta - a ja odchodząc od demonów przeszłości poproszę o przepis sąsiadki na ciasto bananowe  😜
I jesteś silną,mądrą i wspaniałą kobietą. Nie daj sobie nigdy wmówić,że jest inaczej.
Tylko puści i małostkowi ludzie dostrzegają w innych wyłącznie wady. To z nimi jest coś nie tak  🤔wirek:
rybka   Różowe okulary..
30 sierpnia 2017 13:26
Planta pisz dalej i dużo tu, bo coś mi się zdaje, że to będzie podłoże do napisania książki "perypetie życia Planty" i będzie ona mega poczytna i stanie się dużą wskazówką dla kobiet, które tracą wiarę. Czytając Twoje perypetie, mogę powiedzieć, że to otwiera oczy, że nasze życie absolutnie nie jest takie złe (a często tak myślimy). Jesteś mega silną Kobietą, mądrą, doświadczoną ❗
Planta  mam wrażenie ,że właśnie znalazłaś kolejną drogę 🙂 . Ciekawe dokąd 'te konie' Cię zaprowadzą ?🙂
Z wielką przyjemnością czyta się Twoje opowieści ...aż z łezką w oku wspomniałam Bonanzę , Winetou.... choć obecnie obejrzeć już się chyba tego nie da. Ale co babciny kogut piór utracił .... a poczciwe Baśki i Kasztany od dyszla odczepione, nie mające sił już udawać preriowych galopujących rumaków....
z wielką niecierpliwością wyczekująca 'kolejnego odcinka' ....
też spróbowałabym ciasta bananowego , czekam na przepis
Planta załatw przepis  😍 To jest ciasto bananowe czy może Banana Bread??
Zaraz ja wypije poranna herbate to pojde do niej. Przez okno widze, ze kosi swoj trawnik, wiec zrobie jej przymusowa przerwe  😀

Za literowki przepraszam, jestem ich swiadoma. Problemw  tym ze jak pisze po polsku, wszystko mi podkresla na czerwono i trudno jest wylapac. Zwykle robie czytanie po raz drugi, ale postaram sie bardziej. Przepraszam  :kwiatek:

I bardzo dziekuja Wam wszystkim za mile slowa! :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 sierpnia 2017 16:19
Ja też czytam z ciekawością, zwłaszcza, że pomieszkanie w Hameryce to takie moje małe marzenie 😉 Planta, trzymam bardzo mocno kciuki za Ciebie, żeby życie było już coraz lepsze, dasz radę  :kwiatek:
Nie wiem czy widzieliscie, to jest bardzo fajne podsumowanie dziwnosci USA:

https://www.buzzfeed.com/marietelling/do-you-have-these-weird-american-quirks?bffbsoml&utm_term=.pqXRdZYWjZ#.nmnLNPO3MP
Planta świetnie się czyta Twoje opowieści! Pisz jak najwięcej  :kwiatek:
Podziwiam za siłę. Wydaje Ci się, że jesteś słaba, a jest wręcz przeciwnie. Jesteś dla mnie inspiracją.
Pomyśl poważnie o napisaniu książki!
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
30 sierpnia 2017 17:27
My mamy taki mały plan, żeby jak już dziecko urośnie i się usamodzielni wyjechać na 1-3 miesiące do Teksasu do pracy na jakąś farmę, poczuć ten klimat i zobaczyć czym to pachnie 😜

xxagaxx tu w UK też wiecznie mówią mi "hello, how are you?" i nigdy nie wiem czy mam odpowiadać czy zignorować 😁 To tak odnośnie jednego punktu z linku 😉
Martita   Martita & Orestes Company
30 sierpnia 2017 17:32
xxagaxx świetne! 🙂
Planta Wow! Bardzo przyjemnie się "Ciebie" czyta. Pisz więcej  😍
Planta- szacun, jesteś silną kobietą! Oberwałaś tak, że niejedna by się pewno nie pozbierała! I kiedy się wie, co przeżyłaś, zupełnie inaczej się Ciebie czyta.  :kwiatek:
A co do życia w Teksasie, to i ja czytam.
Planta, odważna z Ciebie kobieta. I jak to mówią co nas nie zabije to nas wzmocni.
I tupie nóżką z niecierpliwością  na kolejne wpisy o życiu w Teksasie
Nie wiem czy widzieliscie, to jest bardzo fajne podsumowanie dziwnosci USA:

https://www.buzzfeed.com/marietelling/do-you-have-these-weird-american-quirks?bffbsoml&utm_term=.pqXRdZYWjZ#.nmnLNPO3MP


Ciekawe, co Amerykanie by wynotowali w takiej liście o Europie, podejrzewam że gdzieś by się znalazło "trzeba płacić za wodę w restauracji".  😁 Jak w pierwszy dzień pobytu spytałam kelnera ile kosztuje butelka wody, to odpowiedział urażonym tonem, że woda jest za darmo, "it's not Europe".  🤣

Planta, a "sprzedajesz" wśród znajomych czy sąsiadów jakieś nasze potrawy, zwyczaje? Typu wspomniane gdzieś wcześniej pierogi.  😀 Wśród moich znajomych zza oceanu największą furorę robi Prince Polo i piwo Redd's.  🤣
Planta, przyłączam sie i ja! 🙂 super sie czyta, materiał na dobra książkę! 😉
Zaatakowalam sasiadke i przemoca wydarlam jej przepis  🤣A tak naprawde, z checia mi skopiowala, razem z kilkoma innymi ciastami. Bo banana bread to tak naprawde ciasto bananowe, chco sa przepisy, ze rzeczywiscie przypominaja w smaku chleb. To takjak z 'crab cakes". Kto by na kotleciki krabowe powiedzial ciastka? A jednak! Ameryka jest dziwna i posmialam sie z tego linku, dzieki xxagaxx. :kwiatek:  Sama moge dodac pare innych punktow do listy  🤣

1. Elektrycznosc jest wzglednie tania. Wszystko wiec jest elektryczne, lacznie z ogrzewaniem. Podejrzewam ze z AC moze byc podobnie, nastawiaja nisko"bo moga", a po drugie, moze byc tak, ze czujniki z termostatem sa w malym pomieszczeniu i stad odczyty moga byc nne w reszcie pomieszczen. U mnie np termostat jest w malym holu za pokojem dziennym, gdzie szybko sie schladza i szybko ogrzewa, wiec nastawiam nieco wyzej lub nizej, niz faktycznie chce temperature w reszcie domu, zaleznie czy uzywam ogrzewania czy chlodzenia.
Bez AC na poludniu nie da sie zyc. Mowie to z wlasnego doswiadczenia, bo niedawno nam wysiadlo  (dzieki wlosiu z Ralfa, oklejajacemu rurki chlodzace). Trzy dni bez AC tylko z wiatrakiem, to bylo pieklo.
To jest Ralf. Nie do wiary, ile moze gubic siersci, caly rok, na okraglo, mimo czesania!


To sa moje dwa legawce. Przystosowane do klimatu tzn biegaja intensywnie rano i wieczorem, gdy jest chlodniej, reszte dnia przesypiaja, najchetniej na moim lozku..


Typowy widok, gdy umyje zeby i szykuje sie do spania


Prosze bardzo, rozne smaki Oreo. Moaj corka jest tradycjonalistka, woli klasyczne. Byl czas, kiedy zywila sie tylko mararonem z serem (mac and cheese), frytkami, nuggetsami kurczakowymi, Oreo i malinami. Teraz rozszerzyla  diete o rosol, makaron z sosem marinara i polskie schabowe  🙄


nr 8 tez mnie wkurza. Bo trudno w pamieci policzyc wszystko i dodac  8% wartosci (podatek w Teksasie na zywnosc). Przynajmniej na stacjach benzynowych dystrybutor pokazuje faktyczna cene!!

nr 9, z roznymi prawami to juz legenda..i temat wielu memow  😎 Nie tylko stany sie roznia prawami, miasta tez maja swoje wlasne prawa. Np w Amarillo kupisz alkohol dopiero po 11 rano i nie sprzedaja w niedziele (to, gdy robiac poranne zakupy chcialam kupic ulubione piwo mezowi). Albo nie sprzedawali, bo nie bylo 11-kasa jest zablokowana automatycznie na alkohol, wiec kasjerka nawet nie moze sprzedac naginajac prawo.; albo musialam czekac..lub zrezygnowac i powiedziec mezowi zeby sam sobie kupil po pracy.
Nielegalne jest np trzymanie w rece butelki i puszki z alkoholem, nawet stojac z nieotwartym na ulicy. Ale wszystko jest w porzadku, jesli ta butelka jest w nieprzezroczystej, zwykle brazowej, papierowej torbie! Stad w filmach kloszardzi pociagaja z papierowych toreb..

Tablica przy przekraczaniu granicy stanu:






nr. 10. Zgadzam sie calkowicie. Miasto pelne jest billoardow z usmiechnietymi twarzami lekarzy -dentystow czy okulistow. A w radio caly czas slysze reklamy prawnika , ktory sam sobie nadal przydomek Silna Reka ("Strong Arm"😉.

11. Kto nie widzial dwunastopasmowki w jedna strone, moze nie wierzyc..Tak bylo w Houston, Dallas, Oklahoma City i kolo Washyngtonu DC. Koszmar. Zawsze dawalam kierownice mezowi, bo po probie zmiany pasa w strone Dallas mialam potem koszmary.

Do reszty sie ustosunkuje pozniej, a to przepis sasiadki na ciasto bananowe:
3 szklanki cukru (brazowy jest lepszy)
1 szklanka oleju, masla czy nawet smalcu. Chodzi o tluszcz.
4 jajka
2 lyzeczki esencji waniliowej
1,5 szklanki maslanki, w ostatecznosci mleka
2 lyzeczki sody do pieczenia-nie proszku!!
1 mala puszka ananasa, razem z sokiem
4 szklanki przesianej maki
(jesli ciasto wychodzi rzadkie, mozna dodac dodatkowe pol szklanki)
3 bardzo przejrzale banany, takie z wiekszoscia skorki juz czarnej
1 szklanka siekanych orzechow

Zmiksowac sukier i olej (lub roztopione i schlodzone maslo), dodac po kolei jajka i wanilie.
Sode wymieszac z maslanka, dodac make, po trochu mieszajac wymieszac z olejem i cukrem. Wymieszac ze zmiksowanymi bananami i posiekanymi orzechami.
Piec w dwoch formkach do chleba, dobrze posmarowanych olejem i maka, w nagrzanym do 150C piekarniku przez dwie godziny.

Mam tez inna wersje:
ciasto bananowe 2:

1/2 szkl oleju do gotowania (jak Manola)
1 szklanka cukru
3 przejrzale, zmiazdzone tluczkiem do ziemniakow lub widelcem banany
3 rozbite widelcem jajka
3 lyzki maslanki
2 szklanki maki
1 lyzeczka sody
szczypta soli
szklanka siekanych orzechow

Podgrzac piekarnik do 175C.
Wymieszac razem suche skladniki. Zmiksowac olej z cukrem, dodac jajka i banany, dobrze wymieszac. Dodawac na zmiene maslanke i make. Dobrze wymieszac. Dodac orzechy. piec godzine w formie do chleba.

Dostalam tez przepisy na ciasto/chleb morelowo-orzechowy; bananowo-czersesniowo-orzechowy i chleb biskupa  🤣 Gdyby ktos chcial  :kwiatek:

XXagaXX-glownie to sa rozne rodzaje pierogow, kotlety mielone, nasza wersja faszerowanych jajek na Wielkanoc-tu sa znane pod nazwa deviled eggs; bigos niestety posmakowal tylko sasiadom, choc robilam wg staropolskiego przepisu z duza iloscia roznych mies, gotujac trzy dni; ale ludzie lubia tez nasze golabki! Staram sie propagowac polska kuchnie, kupilam troche ksiazek o polskiej kuchni po angielsku i w razie czego pozyczam zainteresowanym  😀

Niestety, najblizszy polski sklep jest w Dallas, "zaledwie" 7 godzin jazdy przy braku korkow  🙄
Planta,czytam od dłuższego czasu,nie zawsze się zgadzałam z Twoim podejściem do niektórych "końskich"  kwestii.Czyta się  świetnie, jesteś naprawdę silna  babka.Wszystkiego dobrego,czekam na ciąg dalszy opowieści. :kwiatek:
Dawaj wszystkie przepisy, będziemy testować 😉 A jakie orzechy? I co to znaczy "mała" puszka ananasów? Ja znam tylko jeden rozmiar i nie wiem czy ona duża czy mała. A przepisy brzmią świetnie, uwielbiam piec więc jak tylko córka wróci z wakacji będziemy kombinować.
No i pisz, to jak blog będzie... No i rzeczywiście chyba czeka Cię książka, re-volta nie odpuści  😁
SzalonaBibi  - mała puszka to pewnie coś koło 2kg  🤣

Planta - dawaj przepisy :kwiatek:
Bronze   "Born to chase and flee.."
30 sierpnia 2017 20:45
Dziewczyny, jak która upiecze to niech wrzuca zdjęcia jak wyszło :-). Przepis brzmi smacznie. Jak tylko dorwę przejrzałe banany to piekę.
Dzięki Planta :kwiatek:
Virginia zdecydowala sie , ze rownie dobrze moze zrobic kilka ciast dzisiaj, bo jutro wybieraja sie w gosci do dzieci w Kolorado. Tak wiec dostane znowu duzo chlebkow, ktore specjalnie dla mnie piecze do mrozenia w malych prostokatnych foremkach, plus duze formy do babek.

Robilam dokumentacje fotograficzna, wiec bedzie dokladnie i z wyjasnieniami !  🙂

Zaczynamy od odmierzenia cukru. Virginia potknela sie z wrazenia jak zobaczyla, ze ja fotografuje  😍


Do tej samej miski wlewamy olej roslinny, esensje waniliowa, cale jajka (pamietajcie, ona robi to ciasto razy 3, dlatego tak duzo wyszlo), sode, zamiast maslanki ktorej nie miala, dodala mleko z odrobina octu dla zwarzenia sie,


Tak wygladaja idealne banany, z czarnymi plamkami i latwe do zmiazdzenia tluczkiem do ziemniakow


Jako ze nie miala dosc przejrzalych, dodala troche zwyklych, zoltych


Po zmiazdzeniu tluczkiem powstala pulpa


Puszka ananasow byla standardowej wielkosci, pol kg-bo te ktore dodaje zwykle maja ok 150 g. Ten ananas wygladal juz jak pulpa w puszce, ale mozna uzyc jakiegokolwiek sie  dorwie-w pulpie, w kawaleczkach lub plastrach. Chodzi o dodanie wilgoci ciastu. Wlala z sokiem do blendera, dodala troche wody i zmiksowala, a potem pulpe dodala do masy.

Dodajemy make i mieszamy mikserem


Orzechy miala pekanowe, zamrozone, swieze po luskaniu. Rozdrobnila je malym blenderem na drobniutko. Mozna dodac zwykle wloskie, ale ich nie miala.
http://re-volta.pl/galeria/foto/169176
http://re-volta.pl/galeria/foto/169177

Po wymieszaniu mikserem powstaje masa troche gestsza niz na nalesniki.


Wylewanie do nasmarowanych form


i tyle mniej wiecej w foremce, bo urosnie.


Piekarnik nagrzany, wiec czekamy dwie godziny i juz lece po swieze ciasto!!  😅 To moja nagroda, ze do wtorku ede dogladac kwiatkow, zabierac poczte do domu i karmic koty  😉

Ciasto biskupa
1 szklanka cukru
3 cale jaja
4 lyzki stolowe proszku do pieczenia
poltorej lyzeczki soli
1 szklanka posiekanych daktyli
1 szklanka wisienek marashino (takie do koktajli), z puszki lub sloiczka
2 szklanki orzechow
poltorej szklanki maki
1/8 szklanki soku z tych wisienek
1 opakowanie kawaleczkow czekolady do pieczenia

Wymieszac wszystko, jesli ciasto jest rzadkie, dodac nieco wiecej maki, dosypac posiekane daktyle, wisienki maraschono, orzechy i czekolade. Piec w 175C, az wsadzony patyczek bedzie suchy (niestety nie ma okreslonego dokladnie czasu).

Banana cherry nut bread
125 g masla lub margaryny
1 szklanka cukru
3 jajka
2 szklanki maki
3-4 zmiazdzone przejrzale banany
1 szklanka rodzynek
1/3 szklanki wisienek marashino
1 lyzeczka soli
1/2 lyzeczki sody  (nie proszku!)
1/2 szklanki orzechow pekanowych
1 lyzeczka ensencji waniliowej

-zmiksowac maslo lub margaryne, az bedzei miekkie i lekkiej lkonsystencji, dodac cukier, dobrze zmiksowac.
-dodac jajka, zmiksowac.
-dodac zmiazdzone banany,
-wymieszac daktyle i rodzynki ze szklanka maki,
-do drugiej szklanki maki dodac sol i sode, wymieszac z maslem z cukrem, wtedy dodac make z rodzynkami i daktylami oraz wisnie, wymieszac.

Wylac do formy wylozonej papierem do pieczenia, piec w 160C (nagrzany piekarnik!) do suchego patyczka.
Dzięki Planta,  za te przepisy :kwiatek:
Cala przyjemnosc po mojej stronie  :kwiatek:
A tak wygladaja juz upieczone i zapakowane do zamrozenia (swietnie sie mroza)


A tu w formach babkowych chlodzace sie ciasta bananowe i chlebki dyniowe-dostalam przepis, jesli ktos chce!


Czy panie moderatorki beda mnie scigac za post pod postem? Czy musze odczekac, zeby ktos odpisal, zanim zamieszcze nowy post?  :kwiatek:
wiesz jakie są moderatorki 🙂
kilka lat temu, juz wszyscy mielismy dość zimy, a tu jeszcze śnieg spadł. I na lokalnym forum zaczeliśmy narzekać. napisałem,  że śnieg jest głupi. Moderatorem był Snow. Wywalił mnie 🙂
Uwielbiam wszelkie wypieki z bananami 🙂 Teraz będę wypatrywać z sklepie przejrzałych bananów 🙂 Poproszę o przepis na chlebek dyniowy.

a obiecałam sobie ,że ...ograniczę słodkości .... no to próbujemy jak tylko banany dojrzeją 🙂
ale steki to macie znakomite , smaku i wielkości nie można zapomnieć . Właściwie sekret potraw często tkwi w tym kto gotuje 🙂 , sąsiadka wygląda szalenie sympatycznie a mi podobają się te formy na baby. Takie solidne ...amerykańskie🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się