Kącik WEGE DZIECI oraz matek/ciężarówek myślących "alternatywnie" :-)

Zmiana tematu na ten sprzed kliku stron - czyli fluor w pastach (i nie tylko)
Na świetny artykuł się natknęłam.

http://www.brzeczychrzaszcz.pl/2017/06/sposob-na-zdrowe-zeby-wyrzuc-paste/

Dzięki kotbury - fajny link.
Czyścić zeby tylko  soda oczyszczoną miałabym opory - chyba ściera za bardzo szkliwo - chyba, że to też mit.
A może szczoteczka i taki płyn?
https://enaturalnie.pl/plyny-do-plukania-jamy-ustnej/plyn-do-plukania-jamy-ustnej-ziolowy-500ml-sylveco-5907502687379_581.html?gclid=Cj0KCQjwi97NBRD1ARIsAPXVWWBF1RfxICD_qHpA_JrcneeaB3ogL2lKqnUins5KiqGz5GK9RDJeeVkaAuqHEALw_wcB
choć ma glicerynę...
dea   primum non nocere
12 września 2017 21:32
A ja jeszcze jeden wątek już kiedyś poruszany odgrzebię. Moja młoda często po jedzeniu i piciu narzeka na chwilowy ból brzucha. Rano to praktycznie gwarant. Jak się napije szybciej - gwarant. Co gorsza, wiem co czuje, bo też mam podobnie, w podobnych sytuacjach. To taki jakby chwilowy skurcz. Zaczęło się od reakcji na banana i mleko - teraz już nawet omlet z warzywami rano powoduje ból. Coś mi się kojarzy, że kiedyś tak nie było. To nie jest normalne, prawda?
Dodać do tego podwyższone eozynofile u nas obu.
Chyba czas wreszcie złowić tę kupę do badania... tym bardziej, że bratanicy wyszły lamblie, które właśnie od dłuższego czasu podejrzewam...
dea no badajcie nei ma na co czekać i powodzenia!
A eozynofile macie zwykle czy tylko procentowe podwyższone?
Jeszcze w temacie "trudnych dzieci". U Nas ( w PL) temat wciąż świeży, ale na zachodzie jest sporo badań w temacie.

"Historia prawdziwa. O chłopcu, uważanym za "trudne dziecko".
Okazało się jednak, że przywrócenie prawidłowego toru oddychania przez nos usunęło bezdech senny i dziecko zaczęło prawidłowo się rozwijać."


A tu, o trochę innym podejściu do leczenia wad zgryzu - czyli efektu nieprawidłowego oddychania i nieprawidłowej pracy/położenia języka.
Efekty są spektakularne a aparaty myobrace nadają się nawet dla niemowląt.

http://www.terapiamiofunkcjonalna.pl/
https://www.facebook.com/groups/myofunctionalorthodontics/
http://www.myobrace.com/

A eozynofile macie zwykle czy tylko procentowe podwyższone?


A rozwiń bo ja mam "szybujące" wręcz od ponad roku i szukam przyczyny i powiązań i nie trafiłam na dobrego lekarza jeszcze, który by mnie jakoś dobrze pokierował.
Ja jakis master od disaster nei jestem w temacie.  🤣
Widziałam po prostu w badaniach krwi częściej podwyższone procentowe eozynofile a wartości bezwzględne w normie. Większość lekarzy twierdzi, że to nic nie oznacza i się nei przejmować. Jednak ja się nei przejmuję jak wszystkie parametry sa w normie.
Eozynofile to alergia, nietolerancje, pasożyty, leki, ale też stres, wysiłek,u kobiet hormony. Podwyższone sa też w okresie rekonwalestencji. To pewnie wiesz 🙂 Na pewno rozpatrując eozynofile trzeba też zwrócić uwagę na inne granulocyty i poziom limfocytów. A też warto zrobić rozmaz i przeciwciała. Te drugie sa zwykle podwyższone przy syndromie przewlekłego zmęczenia (tak to się chyba nazywa po polsku).

dea   primum non nocere
14 września 2017 21:29
Jedne i drugie u nas. Ja miałam zawsze nisko, nie jesteśmy alergiczne. Zachowanie higieny przy zwierzakach ... 😉 powiedzmy, że co najmniej pierwotniaki są prawdopodobne. Ja sama też nieraz jadłam coś szybko bez mycia rąk w stajni.

Gdzie badacie kał na lamblie? Bo na pasożyty "robakowe" to już mi nawet pediatra powiedziała: lab wet. Lamblie też? Chyba do nich jutro zadzwonię i spytam czy oznaczają.
lamblie robilam w labie w przychodni, mozesz zrobic i w ludzkim i w weterynaryjnym (w wet mowi sie giardia duodenalis), takie badanie kosztuje ok 30 zl wiec warto zrobic i tu i tu i porownac wynik. 
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
05 października 2017 20:39
Potrzebuje pomocy wege koleżanek 🙂

Otóż moje dziecko ( 20 miesięcy)jest czasowo na siecie bezmlecznej. Potrzebuje na szybko pomysłu co mu dac moge na kanapkę. Pasty wegańskiej na bazie słonecznika nie za bardzo chce...

slojma   I was born with a silver spoon!
06 października 2017 13:41
Paste z jarmuzu z orzeszkami nerkowca, skóra z cytryny.  Paste z pieczonego baklazana j suszonych pomidorow.  Humus home made.  Paste z surowego kslafiora z pomidorami.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
06 października 2017 18:00
Brzmi super! Masz moze przepisy na to?  :kwiatek:
Gienia-Pigwa majonez wegański, hummusy wszelkiego rodzaju, pasztet (choć to nie wege, ale może być też pasztet z soczewicy), pasta z fasoli. Dużo zależy od tego jakie smaki lubi. Czy czosnek wchodzi w grę, czy woli bardziej słone, wyraziste, czy mdłe. Wedź może na jadłonomię i wpisz po prostu pasta. Dużo przepisów wyskoczy 🙂
Mój od dłuższego czasu jest na diecie bezmlecznej i je suchy chleb😉 Generalnie woli to co powinno być na chlebie zjadać łyżeczką. 😉
A czy tofu tak małemu dziecku (niecałe dwa lata) można już podawać? Nie jakoś często, wiem, że soja do najzdrowszych nie należy, ale tak dla odmiany, powiedzmy raz na dwa tygodnie? 🙂
[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=96101.msg2718618#msg2718618 date=1507232394]
Potrzebuje pomocy wege koleżanek 🙂

Otóż moje dziecko ( 20 miesięcy)jest czasowo na siecie bezmlecznej. Potrzebuje na szybko pomysłu co mu dac moge na kanapkę. Pasty wegańskiej na bazie słonecznika nie za bardzo chce...


[/quote]

Maslo orzechowe, masło migdałowe!!!
Tofu+ warzywa,
Tofucznica- pasta z tofu udająca pastę jajeczną.
Hummus dyniowy🙂
Dziewczyny, wy się znacie na jedzeniu 🙂 Już się zastanawiam jak jakąś dietą, która tym razem pozwoli mi lepiej funkcjonować niż po pierwszym porodzie. Jakie składniki pakować do posiłków, żeby dawały dużo zdrowej energii wyczerpanej marce karmiącej? Co jest kaloryczne, a jednocześnie dobre i nie zapychające dla organizmu? Myślałam o kaszach, orzechach, takich tam. Ja też wielu rzeczy niestety nie lubię (np. fasoli, cieciorki, soi), więc będę musiała coś wybrać, no ale może doradzicie coś, na co nie wpadłam? Po pierwszej ciąży schudłam do 47-48 kg i tak mi zostało na 1,5 roku, teraz też mało w ciąży złapałam nadwyżki, więc się boję powtórki. Dzięki 🙂
Dzionko a czego jeszcze nie lubisz i czemu nie jadlas wczesniej tych wszystkich dobroci, jak kasze  😎 ?  Mimo, ze nie lubisz fasolo-cieciorowych historii proponuje ci poprobowac niektorych przepisow zwlaszcza w wydaniu weganskim, bo mozesi sie baaaardzo mocno zdziwic, ze to TAK smakuje. A od siebie- ex matki "karmiaco-odciagajacej" polecam ci bardzo zdrowe szybciochy, czyli smoothie. Jesli je dobrze zmiksujesz, to z jednego koktajlu mozez sobie wyciagnac spokojnie 500-600kcal ZDROWEJ energii. Jesli dzidzia nie bedzie miala alergii, to bardzo fajnym dodatkiem do koktajli jest maslo orzechowe i migdalowe, poza tym awokado, banany, daktyle. Proponuje tez odzywki bialkowe wegan (posiadam SunWarrior). Na rynku dostepne sa tez  rozne warzywa i owoce w proszku np. buraki, czy marchew itd. i to jest opcja mega hiper zdrowy szybcioch. Celowalabym tez w kasze jaglana, slonecznik, pestki dyni itd. Jak masz pytania, to wal smialo!
Pandurska, bo ja zaczęłam zdrowo jeść dopiero jak Sara zaczęła rozszerzać dietę 😀 Wcześniej mało takich fajnych rzeczy jak kasze jadłam, dzięki niej to się zmieniło. Super pomysł ze smoothie! Masło orzechowe robię sama w domu, więc mogę dodawać. Masz może jakieś przepisy na smoothie, które Ty pijałaś? A jajka? Chyba też w porzo?
Dzionka Wiesz co generalnie prawie nic nie robie z przepisow, a tym bardziej smoothie 😀 Moja wrodzona kreatywnosc sie buntuje. Pogooglaj sobie przepisy. Zwlaszcza biegacze weganscy na swoich blogach maja duzo fajnych pomyslow. Jesli jadasz jajka, to oczywiscie sa spoko. A na marginesie pociazowego jedzenia dla mamy polecam ci ten przepis na kotlety: http://www.jadlonomia.com/przepisy/mielone-kalafiorowe/  Nawet moj bardzo miesny tesciu sie zajadal, a Paulina skacze do gory, jak widzi, ze robie te kotlety.
dzia zobacz sobie książkę koktajle dla mam i dzieci czy jakoś tak, mam i polecam. mogę Ci fotkach okładkę jutro.
Pandurska, dzięki, zapisane 🙂 Pogooglam zaraz te koktajle, póki mam czas 😉

nerechta, orajt, szukam. Trochę mam stresa, że znów będę lepiej wyglądać w ciąży niż nie w ciąży 😀
Pandruska
Juz kiedys wstawialas ten przepis. I ja te kotlety zrobilam. I kocham je. Nigdy chyba nie jadlam lepszych kalafiorowych kotletow niz te  💘 Ogolnie przez jadlonomie maoglabym wcale nie jesc miesa  😀 Mam wrazenie ze te przepisy na roslinne dania sa zawsze bardziej dopracowane, lepiej zbilansowane i super doprawione.
KaNie Jestem tego samego zdania, poza tym, ze jestem wege 😀 Pomimo, iz zdarza mi sie jesc jajko i ser, to na codzien gotuje stricte wegansko, bo powiedzialabym nawet, ze przepisy weganskie sa bardziej dopracowane niz wegetarianskie (!). Moze nie dotyczy to kuchni indyjskiej, ale generalnie moje doswiadczenia sa wlasnie takie.
tak ło wyglada ta ksiazka i jest naprawde rewelacyjna. Ma i przepisy "imprezowe", i typowo przy ciazy i karmieniu, specjalne dla dzieci, duzo na konkretne niedobory, naprawde swietna.


Ostatnio uwielbiam pinterest do szukania przepisow, swietne sa!

Dziewczyny, spotkalyscie sie z dawkowaniem msm u dzieci?
Pandurska melduję,że dzięki Tobie kotlety z kalafiora pojawiają się w weekend i na moim stole 💘
I mam pytanie do Was dziewczyny,przez 6 lat nie jadłam mięsa wcale,teraz mam z 10 lat przerwy z wege i chyba znowu powracam do korzeni.wiele już zapomniałam ale to jak rynek gastr.się przez ten czas zmienił  👀 jestem w szoku.Gdyby tak było kiedyś..tyle produktów,jaki wybór  💘 Nawet w zwykłej biedronce czy innym sklepie-jest w czym wybierać i ceny normalne.Będę zaglądać i korzystać.Czy mamu inny wątek odnośnie roślinnej kuchni?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się