kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

dea, to pewnie przez to E 😉 A czy to była wit. E czy wit. C pod nazwę E300 to już nie wiem :P
majek, to dziwne, bo my mocno kubusiowi i wielokrotnie znajdowałam w domu i w samochodzie nie wypitego kubusia w formie rozwarstwionej, niestety kilka razy niby na oko był ok, ale w smaku gazowany 😉 
majek   zwykle sobie żartuję
14 września 2017 23:38
Ech obrońcy kubusia. Zaśmiecamy taki piękny wątek. Dea, no przecież wiadomo, że można zrobić przecier i trzymać w słoikach. Otwórz słoik, zjedz połowę, zamknij słoik, wsadź do auta latem na trzy tygodnie, zapomnij, przypomnij, otwórz i sprawdź. Czekam na relacje.
a to ciekawe, bo mi się Kubuś zepsuł stojąc zakręcony w domu w 3 dni. Jak odkręciłam nakrętkę to syknęło.
dea   primum non nocere
15 września 2017 21:44
A tamten Twój kubuś był otwarty? Ja niczego nie bronię, nic nie mam do kubusiów, neutralny temat, nie używam. Piszę tylko, że coś zamkniętego się może nie psuć, bo pasteryzowane, a na zamarzanie wpływa wszystko i niekoniecznie musi to być jakaś straszna szkodliwa chemia.
Hej mam dość nietypowe pytanie, nie wiem gdzie go wsadzić. Mam szczeniaka o chciałabym go przyzwyczajać do stajni. Mój koń nie jest jakiś szczególnie wrażliwy na zwierzęta, nie reaguje na koty, ale wiadomo, szczeniak moze go próbować podgryzac itp. Macie jakieś metody zaznajamiania piesa z koniem? Na smyczy, puscic? W stajni, na padoku? A moze poczekać aż pies bedzie wiekszy? To buldog francuski więc na razie sięga mu do pęcin 😉
PumCass   zachowaj zimną krew!
16 września 2017 17:52
wilann Polecam odczekać, aż trochę podrośnie i w tym czasie najlepiej skup się na przyzwyczajaniu szczeniaka do siebie 🙂. Później polecam spacery z popasem, żeby koń miał jakieś zajęcie, a szczeniak mógł w tym czasie spokojnie zaznajomić się z nowościami. I zdecydowanie na smyczy, bo później będzie problem jak pies gdzieś wpadnie, abo da noge, kiedy się czegoś wystraszy.

ale do stajni zabierałąbym już tzn kiedy uznasz za stosowne (w sensie czy czekać do konca kwarantanny czy nei bo są różne zdania) żeby oswajał się z obecnością koni, ale nie wzmacniać gonienia czy zaczepiania, ja bym po prostu zabierała do stajni i tam ćwiczyła sobie zwracanie uwagi, bawiła się z nim itd, żby po prostu znał to miejsce. Najważniejsze by w tym początkowym okresie uzna stajnię za coś normalnego, tak samo jak obecne tam konie, równolegle widomo ćwiczyć podstawy jak przywołanie czy skupianie na przewodniku a potem stopniowo co już tam będziesz chciała.
PumCass, Magdzior dziękuję, zacznę od zaznajamiania go ze stajnią 😉 jakby jeszcze ktoś miał jakieś doświadczenia czego absolutnie nie robić w kontaktach kon-pies to poprosze o porady 😉
Ja bym przede wszystkim na początku nie dopuszczała do sytuacji, żeby pies był sobie zostawiony sam sobie w stajni i się nudził ale to tylko moje zdanie, ja bym po prostu uczyła pewnych zachowań i starła się nie prowokować nudy żeby nie zaczął wymyślać gonienia czy zaczepiania koni. Jak na początku nie wpadną mu takie pomysły do głowy i nie zostaną utrwalone jest szansa, że się nie rozwiną chociaż u buldożka to i tak raczej  nie ma tendencji do takich zachowań (prędzej owczarki mogą mieć tendencje do zaganiania) ale zawsze lepiej przeciwdziałać i nawet zby ostrożnym być.
Jak 'żyła' Wasza skóra w czapsach hippici?

Jestem załamana...zamówiłam czapsy Roma i okazały się dla mnie zbyt szmatkowate/cienkie. Pani w sklepie poleciła mi w zamian za nie czapsy oficerkowe - też Hippici. Wczoraj do mnie przyszły.
Są mega twarde i nieelastyczne. Jeszcze ich niczym nie smarowałam, bo nie wiem czy zwracać czy nie.

Czy ta skóra osiądzie trochę na nodze i się zmiękczy po nasmarowaniu? Jak sobie z nią poradzić?
Mi osiadła ten centymetr, którego potrzebowałam, generalnie ja jestem zachwycona tymi oficerkowymi - eleganckie i wygodne. Zawsze je traktuje olejem lub balsamem z miodem, za dużo nie można bo się skóra zacznie rozłazić.
Plackowata Hm nigdt nie miałam problemu z Hippicą zarówno oficerkowe jak i Roma były miękkie i wygodne, wiadomo skóra pracuje i się dostosowuje ale uwielbiam oba modele pastuję zwykłą pastą i mają się dobrze (oprócz zamków, które właśnie przyszła pora wymienić)
Jak 'żyła' Wasza skóra w czapsach hippici?

Jestem załamana...zamówiłam czapsy Roma i okazały się dla mnie zbyt szmatkowate/cienkie. Pani w sklepie poleciła mi w zamian za nie czapsy oficerkowe - też Hippici. Wczoraj do mnie przyszły.
Są mega twarde i nieelastyczne. Jeszcze ich niczym nie smarowałam, bo nie wiem czy zwracać czy nie.

Czy ta skóra osiądzie trochę na nodze i się zmiękczy po nasmarowaniu? Jak sobie z nią poradzić?


Plackowata
- oficerkowe raczej dużo nie zmiękną, troszeczkę siądą przy kostce ale ich zadaniem jest "udawać" oficerki więc... Tak jak cholewki oficerek są dosyć sztywne. Jak są dobrze dopasowane do łydki sprawdzają się naprawdę super.
Teraz mam Romy i też mi pasują🙂 Znacznie lepiej dopasowują się do łydki po całości. Choć nie prezentują się tak elegancko jak oficerkowe. Wzięłam ciut dłuższe bo one bardziej siadają.
Z Twojego postu wynika, że oczekujesz czegoś pośredniego. Nie znam innych modeli Hippici ale oficerkowe i Roma to faktycznie dwie skrajności i możesz nie być zadowolona....
Ja oczekuję od czapsów idealnego dopasowania do łydki i noszę je mega ciasno zapięte, a do tego muszę mieć je troche grubsze niż zwykła skarpetka...cóż chyba za wymagająca jestem  😵

Od 7 lat jeździłam w Pascuello, ale te też musiały być dopasowane przez krawcową - czyli wzięłam swój rozmiar, a krawcowa zszywała mi tą gumkę 'na zakładkę'. Niestety mimo dbania przyszedł na nie czas a ja od miesiąca śmigam w skarpetkach albo gumiakach  💃

Zaryzykuję, nawoskuję te hippici i oddam do krawcowej do dopasowania. Słyszałam o nich mnóstwo pozytywnych opinii dlatego je zamówiłam, nie mogę być aż takim wyjątkiem  😂
Plackowata, to ja Ci mowię, ze bie będziesz zadowolona :p one nie zmiękną i nie dopasują sie do łydki
Ja mam oficerkowe czapsy hippiki jakieś...10 lat. Pierwsze moje "porządne" czapsy i są ze mną do tej pory. Co prawda zamki i gumy wymienianie już pierdylion razy, ale skóra nadal fantastyczna. Moje nie są ani za miękkie, ani nie są jakieś sztywne. Na pewno są o wiele bardziej miękkie niż całkiem nowe, ale swoje one w życiu przeszły i swoją liczbę smarowań różnymi rzeczami zaliczyły. 🙂  Ostatnio pożyczyłam koleżance, bo zapomniała i po jeździe powiedziała mi "kurde ale masz fajne te czapsy!" Ogólnie kocham je miłością wielką i nie wiem co zrobię jak one kiedyś się rozpadną.  😁
https://www.pasi-konik.pl/pl/p/KROMBERG-Bandaz-z-dziegciem-25m/17034

Na czym to polega?  🙄
Co można zabandażować bandażem z dziegciem?
PumCass   zachowaj zimną krew!
18 września 2017 17:39
Na przykład chore, uszkodzone kopyto lub racicę. Dziegieć ma właściwości antyseptyczne i bakteriobójcze.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
19 września 2017 07:44
W jaki sposób dobrać ochraniacze? Po czym stwierdzić, że są dobre, nie za małe albo nie za duże? :kwiatek:\
Nigdy się nad tym nie musiałam zastanawiać, zawsze dostawałam je w komplecie razem z koniem 😡 Teraz mam coba z masakryczną ilością włosa na nodze i... nie wiem 😡
CzarownicaSa, Ochraniacze [s]nie [/s]powinny sięgać miękką częścią idealnie od zgięcia stawu nadgarstkowego/skokowego do końca stawu pęcinowego (osłaniać go). Nie mogą przeszkadzać nodze się zginać, nie powinny też wystawać w dół czy na boki stawu pęcinowego, bo mogą przekręcać się/obcierać. Jeśli kupujesz skorupki to najłatwiej zmierzyć centymetrem - tył skorupki (bez neoprenu) powinien odpowiadać długości nadpęcia.

edit: jak sie zmienia tresc osiem razy, to wychodzą pierdoły
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
19 września 2017 08:16
Dziękuję! :kwiatek: :kwiatek:
Na przykład chore, uszkodzone kopyto lub racicę. Dziegieć ma właściwości antyseptyczne i bakteriobójcze.

Dziegieć również uszkadza żywą tkankę. Na kopyta - nie polecam.
Vynth, a skąd takie info? 🤔
Vynth, a skąd takie info? 🤔


Też się chętnie dowiem! Właściciel mojego pensjonatu też głosi tę teorię, ale z argumentem "bo tak".
Cześć Wam 🙂 poradźcie proszę co zrobić z 9 letnim koniem, który od ok 3 tygodni ma humory? Problem pojawia się już przy sprowadzaniu z pastwiska, odwraca się zadem, nie chce iść, idzie w swoją stronę... w trakcie jazdy oddaje na każdy bat i mocniejszą łydkę, bryka. Kon zdrowy, w dobrej formie. Zachowuje się tak pod każdym jeźdźcem 🙁
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 września 2017 17:33
KarolinaB, na pewno zdrowy? Plecy sprawdzone? Nogi? Nie ma dyskomfortu i bólu podczas jazdy?
a sprzęt dopasowany? nic nie gniecie, obciera?
przebadany, wszystko sprawdzone... sprzęt dobrany pod niego, cały czas używamy tego samego sprzętu, nic ostatnio nie było zmieniane 🙁
A pod jakim kątem był już przebadany?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się