Projekty stajni. Zdjęcia i informacje.

smartini   fb & insta: dokłaczone
23 sierpnia 2017 22:03
LSW, nie wiem w czym tu się utwierdzac, nikt nie powiedział że jest inaczej
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
23 września 2017 13:28
powiedzcie proszę jak jest ze stajniami modułowymi i pozwoleniami na budowę? Czy tak jak budynki gospodarcze do 35m kwadratowych nie wymagają zezwolenia, natomiast powyżej już tak?
i czy ewentualnie macie orientację jaki jest koszt budowy takiej stajni na 6koni. Ogladam oczywiście oferty w necie ale nie ma cen bo pewnie to mocno indywidualna kwestia i uzależniona od materiałów i różnych opcji wykończeniowych.
głównie zależy to od tego czy robisz to metodą gospodarczą samemu czy bierzesz "firmę".
Dla przykładu - wybudowaliśmy metodą gospodarczą dwie stajnie 35m2, angielskie.Jedna murowana na 3 normalne konie - koszt był kilka tysięcy, nie pamietam dokłądnie ile ale nie dwa i nie dziewięc. Później budowałam drewnianą stajenkę na 4 kucyki (boksy około 2,2x2) i wyszło mnie 1,5 tys. W obu przypadkach nie ma w tym robocizny.
esef, a jakie to stajenki robiłaś? Drewniane, murowane czy jeszcze inne? Pokażesz foto?
esef, uderzam na pw  :kwiatek:
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
23 września 2017 17:18
esef my zawsze robimy sami z mężem 🙂 Zastanawia mnie jednak koszt takiej gotowej. Metalowy szkielet i drewniane wypełnienie. Mamy małą przydomową stajnię na dwa konie. Ale chcemy wybudować taką na 6 koni. Chcemy  taką z korytarzem. Ale wtedy metrażowo nie załapię się na budynek bez zezwolenia. Zastanawiam się też nad opcją dwie angielskie naprzeciw siebie i między nimi zadaszenie. Ale nie wiem jak t o wtedy traktować.
pytanie jak wrednych masz sąsiadów ;D
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
24 września 2017 08:06
hehehe, w urzędzie też tak czasem mówią jak sie coś załatwia .)

nie wiem jacy są szczerze bo kupujemy nową ziemię więc się nie orientujemy. Ja z góry zakładam że ludzie są różni i wolę by wszystko było ok. I tak przygodę zaczniemy od geodety i wytyczenie dokładnych granic. Bo sprzedający twierdzi że osoba dzierżawiąca ziemię obok jego z roku na rok przesuwa się o skibę na jego ziemię. I zaorane zostały słupki.
no to przy wyznaczaniu granic dowiesz się jakich masz sąsiadów  😉
A jak wygląda  sytuacja z lążownikami ?
hehehe, w urzędzie też tak czasem mówią jak sie coś załatwia .)

nie wiem jacy są szczerze bo kupujemy nową ziemię więc się nie orientujemy. Ja z góry zakładam że ludzie są różni i wolę by wszystko było ok. I tak przygodę zaczniemy od geodety i wytyczenie dokładnych granic. Bo sprzedający twierdzi że osoba dzierżawiąca ziemię obok jego z roku na rok przesuwa się o skibę na jego ziemię. I zaorane zostały słupki.


też mam takiego sąsiada. NIe dość że granicę sobie przesnuął o dobre 4 m z łąki którą dzierząwię to jeszcze mi "zarandoupował" tak z 2-3 metry w głąb trawę. Ciągle się namyślam czy coś z tym zrobić czy odpuścić.
odpuść. geodeta kosztuje więcej.
Witam orientuje się ktoś czy jeśli mam działkę budowlaną z planem zagospodarowania przestrzennego na dom jednorodzinny a dopuszczalne nieuciazliwe uslugi to czy mogę wybudować na niej stajnie dodam że dodatkowo posiadam jeszcze łąkę.  I może ktoś wie co oznacza na planie 2R i 4R. I czy orientuje się ktoś jak to jest ze słupem na działce czy można go przesunąć.  Ogólnie działka jest 40arow a pod zabudowę tylko 16 nie wiem dlaczego :/ a łąk 60arow z tym ze kolejny hektar łąk jest oddzielony lakami sąsiada. 


Tak trochę pogmatwanie napisałam mam nadzieje ze ktoś to rozszyfruje.
ślub na działce?
zawsze można przesunąć 😀 😉
Poprawione miało być słup
Karolinamix,
To, co oznaczają w Twoim MPZP symbole "2R" i "4R" musisz przeczytać właśnie w treści planu. Każda gmina ustala go sama, wspólna dla całości jest ogólna symbolika (R to działki rolne, MN działki budowlanie itp.), a potem w poszczególnych planach dokładnie jet doprecyzowane, jaki rodzaj działki, na co pozwala.
Wg mojej wiedzy na działce MN, pomimo dopuszczalnych nieuciążliwych usług, legalnie stajni nie postawisz. To budynek inwentarski i wymaga pozwolenia na taki typ działalności, nie podchodzi to pod typowe usługi (uciążliwe, czy nie). Ale o takie kwestie najlepiej pytać (na piśmie) w swojej własnej gminie, bo wtedy ma w ręku konkretną odpowiedź, dotyczącą akurat Twojego przypadku. A jak wiadomo w Polsce, różni urzędnicy, różne interpretacje...
Charlottee   Każdy dzień bez mojego konia to stracony dzień!
03 czerwca 2018 10:00
Witam,
od dłuższego czasu czytam różne wątki na forum ale odpowiedzi na poniższe pytania nie znalazłam. Jesteśmy właśnie w trakcie budowy przydomowej stajenki (3 boksy). Na dzień dzisiejszy mamy gotowe fundamenty. Przed wylaniem płyty podłogowej zastanawiamy się nad podprowadzeniem wody. Interesowały by nas wasze doswiadczenia i mielibyśmy parę pytań.

- woda będzie podprowadzona od studni głębinowej, rury na głębokości 1 m - czy pod posadzką też trzeba zachować głębokość metra?
- ma ktoś doświadczenie z automatycznymi poidłami i studnią głębinową? wystarczy spadek ciśnienia wywołany poidłem do uruchomienia pompy?
- stajnia jako budynek gospodarczy 35 m2, 3,5x10, dach dwuspadzisty - jaka wysokość ścian jest wystarczająca? 3 m, w kalenicy 3,5-3,8 m?
- ogrzewane poidła z kablem grzewczym - trzeba wejść z kablem w posadzkę? (wyprowadzenie rur chcieliśmy zrobić w rurze kanalizacyjnej, rura wodna z otuliną)
- jakie rury do doprowadzenia wody? (przy domu jest plastykowa)

Za odpowiedzi byłabym wdzięczna.
Pozdrawiam wszyskich forumowiczów.
Pytanie zasadnicze: między poidłem a pompą w studni głębinowej nie ma hydroforu..? Bo jeśli jest, to pytanie o ciśnienie nie ma sensu. Hydrofor będzie podawał wodę za każdym razem, gdy koń uruchomi poidło, a jeśli ciśnienie w hydroforze spadnie - uruchomi się pompa. Jeśli hydroforu nie ma, to najprawdopodobniej pompa będzie się uruchamiała (kwestia sterowania - a przecież JAKIŚ sterownik do tej pompy to jednak musi być, nieprawdaż..?), a jeśli konie nie będą piły zbyt często, to pewnie nic się nie stanie. Tyle, że taki system wydaje mi się mało perspektywiczny - nijak się tego nie rozbuduje bez hydroforu...

Przemarzanie pod budynkiem jest mniejsze niż na otwartej przestrzeni lub nie ma go wcale. Tak więc rura powinna wchodzić pod budynek na głębokości odpowiadającej normie (są bodaj cztery różne w Polsce, zależnie od regionu...) - ale potem może iść do góry. Tym bardziej, im bliżej środka.

Wysokość minimalna ściany zależy od wzrostu konia w lewadzie. Absolutne minimum to jakieś 2,7 m (chyba, że masz kucyki...) - ale wysokość w kalenicy dachu zależy od kąta nachylenia dachu. A ten jest najczęściej zdefiniowany w MPZP. U nas w gminie to 60 stopni. Więc trzeba sobie policzyć z Pitagorasa, ile to wyjdzie...

Z mojego doświadczenia: kabel grzewczy POWINIEN wchodzić nieco pod grunt. Tak z 30 - 50 cm. Na ogół jest to niepotrzebne, ale jakoś każdej zimy zdarza się kilka dni z takim mrozem, że warto...

Rura z tworzywa jest jak najbardziej OK. Kwestia - na jakiej głębokości zacznie się redukcja i jaka to będzie redukcja? Z plastiku w plastik? Z plastiku w metal? Jeśli w metal - to kabel grzewczy do redukcji. Tak na wszelki wypadek.
Charlottee   Każdy dzień bez mojego konia to stracony dzień!
04 czerwca 2018 07:40
Dziękuję za tak szybką odpowiedź.

Rzeczywiście pytanie o poidła przy pompie głebinowej nie ma sensu. Hydrofor kojarzył mi się z urządzeniami montowanymi przy studniach kopanych (zbiorniki ciśnieniowe z pompą ssącą - poczytałem w necie 😀). Nie wiedziałem, że przy pompie głębinowej też są stosowane zbiorniki ciśnieniowe (też nazywane hydroform), tylko bez pompy. W takim wypadku oczywiście nie będzie problemu z poidłami.

Poidła będą instalowane na scianie zewnętrznej, czyli rura by musiała iść pod posadzką blisko tej ściany. Dlatego się zastanawiam czy nie puścić tej rury na zewnątrz budynku i podejść tylko do poideł pod posadzką od zewnątrz (w razie awarii miałbym dostęp) Planowałem rurę na całej długości stajni z trzema podejściami do poideł, żeby nie trzeba było ogrzewać jeszcze rur rozprowadzających w stajni. Co do materiału, można podejść plastikiem do poideł? Do jakiej temperatury nagrzewają sie te druty?

Minimalna wysokość 2,7 - to jest już punkt zaczepienia. Co do wysokości w kalenicy - u nas nie ma planu zabudowy, możemy zrobić nachylenie dachu jak nam będzie pasowało.

Nasunęło mi się jaszcze parę pytań co do posadzki.
-Izolacja przeciwko wilgoci (nie znam się na budownictwie), co się do tego używa?
-Czy dać steropian pod posadzkę jako izolację cieplną? Jaki?
-Zbrojenie? Słyszałem o gotowych matach zbrojeniowych. Są one o różnej grubości/wytrzymałości? Jakie potrzebne by były pod stajnie?

PS
Login nalżey do żony, tylko go sombie "wypożyczyłem".



Nasunęło mi się jaszcze parę pytań co do posadzki.
-Izolacja przeciwko wilgoci (nie znam się na budownictwie), co się do tego używa?
-Czy dać steropian pod posadzkę jako izolację cieplną? Jaki?
-Zbrojenie? Słyszałem o gotowych matach zbrojeniowych. Są one o różnej grubości/wytrzymałości? Jakie potrzebne by były pod stajnie?


1. Izolacja przeciwko wilgoci od gruntu? Masz wysoki poziom wód gruntowych?
Wydaje mi się że w stajni wystarczy sam chudziak na gruncie - powinno się wybrać humus, zasypać wykop piaskiem, bardzo dobrze zagęścić i lać beton.
2. Czy stajnia ma być ogrzewana? Styropian  miałby sens gdybyś planował ogrzewanie stajni (bez sensu) Zimą ziemia jest cieplejsza niż powietrze więc niezaizolowana podłoga będzie niejako ogrzewać.
3. Tak są gotowe siatki zbrojeniowe, jeżeli nie będziesz wjeżdżać do stajni ciągnikiem to spokojnie dadzą radę.


Co do poideł - radziłabym każde poidło podłączyć elastycznym wężykiem i dać zawór. Łatwiej wymienić poidło w przypadku awarii.
Rura na zewnątrz budynku będzie musiała być naprawdę mądrze zaizolowana i albo ogrzewana albo z cyrkulacją, w środku stajni jest temp na plusie - nie było by mądrzej wykorzystać ten fakt?
Charlottee   Każdy dzień bez mojego konia to stracony dzień!
05 czerwca 2018 12:49
1. Myślałem że izolacja od wilgoci to mus, nie zależnie od wysokości wód gruntowych.

2. Brzmi logicznie - gdzieś w forum czytałem coś o styropianach, dlatego się zastanawiałem czy dać.

Co do poideł - nie wiem jak się ma wąż elastyczny/gumowy a druty grzewcze?? Oddzielne zawory chciałem zrobić tak czy tak.

Co do zamarzania - koń stoi w tej chwili w stajni gdzie wyjścia na padoki są cały czas otwarte. Wystarczy, że temperatura na zewnątrz jest parę dni trochę poniżej zera, a już wszystko w stajni zamarza. U nas ma być przód stajni też otwarty.

Rury na zewnątrz by szły na 1-1,2 m pod ziemią, wzdłuż zewnętrznej ściany i wchodziły pod budynek w miejscach gdzie wewnątrz będą poidła.
Szczerze pisząc, nie jestem entuzjastą posadzek w stajni W OGÓLE. Kilkanaście lat temu pojawił się wysyp stajni całkowicie wybetonowanych - ale to miało, zdaje się, związek z błędnym tłumaczeniem jakiejś unijnej regulacji, na skutek którego inspekcja budowlana zaczęła wymagać płyt na obornik i zbiorników na gnojówkę przy stajniach (wiadomo - bez wybetonowania posadzki trudno o zbieranie  jakichkolwiek płynów ze środka...) - tylko że to dawno i nieprawda, bo gnojówki przy koniach praktycznie nie ma. Moim zdaniem wystarczy wylewka pod fundamenty (jeśli to niewielki budynek) lub też pod fundamenty, jakieś przegrody wewnętrzne murowane, jeśli są planowane i, ewentualnie - korytarz. W boksach najpraktyczniej jest zostawić podłoże sypkie (można je - w zależności od lokalnych warunków - poprawić, dając a to żwir, a to tłuczeń przykryty żwirem, itp.). Fundamenty oczywiście trzeba zaizolować - wystarczy jakiś szuwaks, który w każdym sklepie budowlanym dają i od zewnątrz folia. Styropian to nie izolacja przeciwwilgociowa, tylko cieplna - i w stajni, zwłaszcza gdy ma być ona otwarta, nie ma krzty sensu.

Co do ogrzewania poideł, to wydaje mi się, że są trzy opcje:
- wymyślić coś samemu od początku do końca (patentów jest tu wiele, ani mi w głowie wiedzieć wszystko o wszystkich);
- kupić gotowe poidła z ogrzewaniem (sąsiad kupował jakiś czas temu dla krów - dopóki się nie zepsuło, był z niego bardzo zadowolony...);
- zastosować rozwiązanie pośrednie, tzn. kupić zwykłe poidło automatyczne - i owinąć je kablem grzewczym. Na ogół tego rodzaju kable dają od ok. 5 do maksymalnie 50 W/mb długości - więc RACZEJ nie ma ryzyka, że coś się przepali. Choć wszystko zależy od okoliczności - nie robiłbym z tego jakichś strasznych kłębowisk (nie chodzi o to, żeby kabel grzał samego siebie....) i nie owijał wokół bardzo cienkich i delikatnych elementów.
Dla porównania ja mam w murowanej stajni kostkę betonową, a w angielskich sypkie. Jak będę budować nową stajnię zrobię beton lub kostkę zdecydowanie. Sypkie jest dobre na początku, potem nasiąka sikami i śmierdzi, z betonu łatwiej to wymieść. Sypkie konie przekopują, np. po kolce mieliśmy masakrę w boksie, do wymiany całość na głębokość pół metra... Zresztą jak się codziennie wybierało gnój, to nie dało się bez sypkiego - i tak się robił dół. Uzupełnianie tego koszmar, szczególnie jak było po deszczu lub zima i trzeba było dowozić mokrą ziemię i wwalać to błoto do boksów. Dla mnie bez sensu. A i do tego jak się robi dziura, to konie dokopują się do tej nierównej części fundamentu, która często ma ostre krańce i łatwo o kontuzję.
jkobus, kupno zwykłych poideł i owijanie rury wg mnie nie ma sensu, bo najsłabszym ogniwem jest zawór w poidle, tam jest najmniejszy przekrój. Kablem po wierzchu tego nie owiniesz. W gotowym poidle cała miska jest podgrzewana i nic w niej nie zamarza.

Jeśli chodzi o całą instalację w budynku to koszt zakupu i użytkowania kabli jest średnim pomysłem. Lepiej dopilnować izolacji i cyrkulacji wody w obiegu.
jkobus, kupno zwykłych poideł i owijanie rury wg mnie nie ma sensu, bo najsłabszym ogniwem jest zawór w poidle, tam jest najmniejszy przekrój. Kablem po wierzchu tego nie owiniesz. W gotowym poidle cała miska jest podgrzewana i nic w niej nie zamarza.

Jeśli chodzi o całą instalację w budynku to koszt zakupu i użytkowania kabli jest średnim pomysłem. Lepiej dopilnować izolacji i cyrkulacji wody w obiegu.


mam zwykłe poidło z podklejonym kablem i przez 6 zim nic nie zamarzło. cała miska jest podgrzewana. W otwartej stajni.
Cyrkulacja jest drogim rozwiązaniem. I w wykonaniu i w uzytkowaniu.
Tak szczerze pisząc, to na 3 boksy można się obyć bez poideł. Kranik, wąż gumowy (nawet, jeśli temperatura w środku będzie taka sama jak na zewnątrz - to i tak łatwiej utrzymać w stanie niezamarznięcia kawał gumowego węża, niż poidło...) i trzy wiaderka...
majek   zwykle sobie żartuję
06 czerwca 2018 09:01
tez jestem zwolenniczka duzych wiader i wezyka, przynajmniej wiem, ile kon wypil.
LSW, porządne poidło ok 100 zł, porządny kabel z termostatem 2 m tez koło 100 zł. Poidło gotowe płaciłam 230 zł. Jak dla mnie na jedno wychodzi.

majek, ale w UK nie masz - 30st. Dla mnie zamarzająca woda w wannie, rozłupywanie tego szpadlem, rozwijanie 30 m węża a potem zlewanie z niego wody a jeszcze zamarzanie kranu zewnętrznego to był koszmar. W tym roku pierwszy raz miałam spokój z lataniem z wiadrami z wodą z domu.
Ale w stajence na 3 boksy nie potrzebujesz ani wanny (z wiaderka, które uzupełnisz nawet kilka razy dziennie - lód można po prostu wyrzucić, nie trzeba rozbijać...), ani 30 m węża. Nawet 3 m niekoniecznie będą potrzebne - zależy jak duże boksy i w jakiej odległości od kranu ustawisz te wiaderka... No i kabelek grzewczy nie musi wcale być z termostatem (choć ostatnio też takie kupowałem - bardzo staniały...). Zwykły kabelek grzewczy do terrarium, dużo tańszy - też da radę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się