siodło ujeżdżeniowe

xgosiekx   ...Batomowa...
07 czerwca 2009 22:59
alona ja mam siodelko u siebie od Eurosiodła i kontakt z nimi super, wlasnie oddaje im siodlo, bo nie pasuje mi i tez nie widze problemu 😉 ja zalatwialam sprawe telefonicznie - odbierają, oddzwaniają jeżeli potrzeba i oferują też inne siodła w zależności od potrzeb
Petit., ależ nie kupuję

jak wspomniałam będę się wozić najbliższe dni - przyleci do mnie dziś kurierem zaledwie na teścik 😉 zanim podejmę decyzję które, chciałabym jeszcze w equipy usiąść

jedyna marka której jestem na razie pewna to passier ale nie chcę się zamykać 😉 zobaczymy z czym te siodełka się je


klocki to widziałam jedynie naklejone na taką planszę, nie wiem czy jest jakaś przymiarka
co sądzicie o tym siodle?

http://www.allegro.pl/item653915353_sidlo_kieffer_ujezdzeniowe.html

jestem z gatunku kurdupli i się zastanawiam czy by kiedyś nie zainwestować we własny tyłek, bo wszystkie siodła które napotykam to 17,5 albo i jeszcze większe i "tonę" w nich...  🙄

i jeszcze takie pytanie które w zasadzie nadawałoby się do kąciku żółtodziobów... ( 🙄 ) czy wysoki łęk jest przeznaczony wyłącznie dla koni z kłębem średnim/dużym...?
xgosiekx ale kupujesz przez Allegro u nich? czy mają jakąś siedzibę w jakimś mieście. Czy mają duży wybór siodeł i w dobrych jakościach? zastanawiałam się ale patrzę że nie mają komentarzy żadnych.
A jakie kupujesz lub chcesz kupić?
wer Tu istotne jest chyba, że ten łęk wygląda na wąski  🙁
wer,
to jest stary model kieffera. z moich doswiadczen- 16,5 bedzie akurat rowne 17,5

wyglada na wysoki lek, ale wedlug mnie tez jest dosc waskie. ja bym nie kupila tego siodla.
Calathea   Czarny Książę
09 czerwca 2009 09:15
Mam pytanie... Nie wiecie czy w Polsce można dostać siodło Batesa Isabell? Bo patrzę, zglądam, przeglądam i znaleźć nie mogę...
Calathea baaardzo trudno, ale są na niemieckim eBayu. Też mam na nie chrapkę, może nie szukam zbyt intensywnie, ale  u nas ich mało. Podobno są bardzo dobrze wykonane z bardzo dobrej jakości skóry.
Ruda_H   Istanbul elinden öper
09 czerwca 2009 09:28
Mam pytanie... Nie wiecie czy w Polsce można dostać siodło Batesa Isabell? Bo patrzę, zglądam, przeglądam i znaleźć nie mogę...


Batesem handluje x-horse i hidalgo.
Calathea   Czarny Książę
09 czerwca 2009 09:43
Naboo, Ruda_H, Lena dziękuję ślicznie za info  :kwiatek:
asior   -nothing but eventing-
09 czerwca 2009 09:44
Pewnie to zalezy od modelu, ale jest u nas skokowka Batesa i skora bardzo srednia. Luszczy sie i odkleja.
halo , zen dziękuję za wasze uwagi bo na prawdę mocno się zastanawiałam nad kupnem, a wąski łęk i większy rozmiar niż te 16,5 to by mnie raczej nie poratowało
:kwiatek:
Calathea Isabell Batesa (cair) miewał użytkownik Allegro z Gostynina. Znakomite siodło! Ale wymaga elastycznego dosiadu, bo jest tak skonstruowane, że dodaje "wyrazu" w kłusach. Słabsi jeźdźcy potrafią czuć się niepewnie, miewają wrażenie, że "wyrzuca". Bardzo wygodne i raczej mocne, ale wymagające. Polecałabym tam, gdzie chodzi o wysokie zebranie.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
09 czerwca 2009 13:14
a to nie jest takie samo siodło, tylko skórzane jak Wintec Isabell?

edit: już wiem, że tak. to znaczy wiedziałam, ale jak napisałaś halo że takie wymagające i dodaje "wyrazu" w kłusie to zwątpiłam. ja miałam trochę inne odczucia, ale zgodzę się, że wygodne. dodałabym jeszcze, że głębokie i szerokie.
To może być nawet kwestia rodzaju skóry. To, w którym jeździłam, miało porządną skórę - stąd pewnie wrażenie sprężynowania (+ cair). Dla mnie miało jedną "wadę" - inne zaczęły odpadać w przedbiegach  🤣
A - standardowa tybinka jest raczej dla krótkonożnych - mnie to akurat pasowało. I ogólnie bardzo "kobiece" siodło.
Aw pasi-koniku nie sprzedają modelu isabell werth?
ushia   It's a kind o'magic
11 czerwca 2009 21:57
mądrzy ludzie - decyzja o zakupie zapadla - tzn tak ogolnie zapadla, bo teraz musze sie zastanowic JAKIE  🤔
generalnie, jako ze mam problem z przytrzymywaniem sie przywodzicielami i podciaganiem kolan, wymyslilam, ze chyba powinnam miec siodlo ktore tylko ustawi dosiad, a nie da wyraznej "podporki" pod kolana, zeby nie prowokowac mnie jeszcze bardziej do szukania ulatwien
dobrze mysle?
czy wrecz przeciwnie, powinnam szukac czegos co zablokowalo by mi uda i nie pozwolilo ciagnac kolana w gore  🤔wirek:
a jak dobrze, to jakie siodlo byloby fajne?

osobiscie mam raczej skromne doswiadczenie, bo jezdzilam tylko w sylwestrze, diamancie, top dressage, ratomce i jakims starym kiefferze (cudnym zreszta!)
odebrałam, dziś robimy pierwszą jazdę próbną  😀iabeł: zapowiada sie interesująco mimo, że wszystko wskazuje model pinerolo alto - ten close contact

ale zobaczymy 🙂
ushia na moją logikę mogłoby Ci pasować siodło ze stosunkowo krótkim bloczkiem z przodu, żeby przytrzymywało Ci udo od góry, a nie z przodu. Ja szukałam właśnie takiego siodła z tych samych powodów, oraz dlatego, że mam stosunkowo niedużego konia i chciałam mieć możliwość jazdy na niezbyt długich strzemionach, żeby mieć łydkę przy boku konia a nie pod.

Krótkie bloczki to m.in. passier optimum ( tego mam ) oraz prestige leonardo, stary prestige elastic dressage ( zwany apallosa przez niektórych ), jaguar XKC.

Mnie się na początku wydawało, że przy kłopotach z dosiadem pomoże mi siodło protetyczne, ale przeszłam w ciągu roku drogę od kieffera aktiona przez jaguara do passiera optimum i zdecydowanie passier, mimo małych stosunkowo bloczków kolanowych, został u mnie na stałe. Głębokie siedzisko i wielkie klocki tak naprawdę w niczym nie pomagały, nie umiałam się w kiefferze rozluźnić. Im mniej "protezy' tym lepiej mi się jeździło.
ushia   It's a kind o'magic
15 czerwca 2009 17:42
Dzieki Lena!  :kwiatek:
mnie sie akurat w kiefferze dobrze siedzialo, ale nie wiem jaki to model byl - poza tym ze stary 😉
dzisiaj sie wozilam w prestige top dressage i zle nie bylo, choc przy dodaniach rozlatywal mi sie dosiad - ale na to zadne siodlo mi nie pomoze 😉
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
15 czerwca 2009 17:56
Wpisywałam w szukajke,ale nic nie było,wiec może nikt nie poruszał tematu tego siodła.Trenerke mam miec ujeżdżeniową,a i ja jakos lepiej czuje sie w tej dyscyplinie,wiec wypadaloby cos ujezdzeniowego sobie sprawic i tak sobie szukalam,a jak to mowia szukajcie ,a znajdziecie i znalazlam siodło wintec 500 D Cair jakie sa opinie na temat tego siodła?dobre na poczatki pracy bardziej ujezdzeniowej?dobrze trzyma noge?znalazłam uzywane w bardzo dobrym stanie po okazyjnej cenie,wiec przyznam,ze sie nakreciłam na nie 😉
ushia, to do tej grupki dopisz też amerigo pinerolo (podejrzewam że inne equipy także, bo tutaj zamawiając przebierać można dowoli w kształcie i wielkości poduszki)

a moje wrażenie jest hmm... chyba coś prześcignęło passiera otimum w moim rankingu albo bardzo zapomniałam jak to jest się w nim wozić
ushia   It's a kind o'magic
15 czerwca 2009 22:05
dopisuje 😉

a diamanty maja dlugie bloczki?
pare razy siedzialam w takowych i powiem szczerze ze bez euforii - tzn fajne glebokie siedzisko, ale jakos chcialam sie o nie opierac nie tylko kolanem, ale calym goleniem
caroline   siwek złotogrzywek :)
15 czerwca 2009 23:21
a diamanty maja dlugie bloczki?

taaaaak...
jak dla mnie to one sa za długie dla wiekszosci ich uzytkowników 😉
w tym i dla mnie - przez jakiś czas jezdziłam w diamancie i to była porazka - nie mogłam puscic uda wzdłuż klocka, więc zeby zmieścić się w siodle odfruwałam na tylny łęk :P


Mnie się na początku wydawało, że przy kłopotach z dosiadem pomoże mi siodło protetyczne, ale przeszłam w ciągu roku drogę od kieffera aktiona przez jaguara do passiera optimum i zdecydowanie passier, mimo małych stosunkowo bloczków kolanowych, został u mnie na stałe. Głębokie siedzisko i wielkie klocki tak naprawdę w niczym nie pomagały, nie umiałam się w kiefferze rozluźnić. Im mniej "protezy' tym lepiej mi się jeździło.

całkowicie się zgadzam i własnie to mam na myśli kiedy się uporczywie powtarzam, ze siodła "ortopedyczne" nie pomagają wcale tak bardzo jak się wielu osobom wydaje.

Może ktoś z Was podzielić się doświadczeniami z siodłami Ken Taur i Henri de Rivel?
oti   Everybody lies...
18 czerwca 2009 11:20
Petit.,
ja mam od jakiś 5 lat siodło Ken Taur model Medea II i bardzo dobrze się sprawuje.  🙂 tyle, że ten model jest dla osób o długich nogach (wszyscy mówili, że bardzo wygodne siodło), dla osób z krótkimi nogami nie jest zbyt dobre. ogólnie jestem z niego zadowolona - wygodne, nie zakleszcza jeźdźca, skóra miękka. o innych modelach Ken Taura niestety nic nie wiem.

a tak wygląda pod jeźdźcem:
http://s21.photobucket.com/albums/b264/ania_15_oti/?action=view&current=oti11-1.jpg
http://s21.photobucket.com/albums/b264/ania_15_oti/?action=view&current=PICT3144.jpg
http://s21.photobucket.com/albums/b264/ania_15_oti/?action=view&current=Otello2.jpg

a tak samo:
http://s21.photobucket.com/albums/b264/ania_15_oti/?action=view&current=PICT2517.jpg
http://s21.photobucket.com/albums/b264/ania_15_oti/?action=view&current=PICT2668.jpg
caroline oo a ja mam własnie odwrotnie, może dlatego że mam długie nogi  😉 w diamancie jeździło mi się rewelacyjnie.

Czytałam że są dobre opinie o PASSIER GRAND GILBERT. Czy ktoś może mi porównać to siodełko do Diamanta? Skóra, głębokość, poduszki itp.
Zastanawiam się nad wzięciem na próbę
http://www.allegro.pl/item663861515_siodlo_ujezdzeniowe_passier_grand_gilbert.html
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
18 czerwca 2009 11:43
hmm do Diamanta może być trudno bo wrażenia kompletnie inne... 😉

GG daje moim zdaniem sporo swobody, ale jest siodłem przez które  fantastycznie czuć konia.

edit: nie napisałam o którym mówię 😉
Dzięki oti,może ktoś cos jeszcze napisze;-)

Mam Diamanta i jest to super siodło, w Gilbercie jak usiadłam to czulam sie "porażkowo", noga wylądowałami na lopatce😉, choc nie powiem że siedzisko jest o wiele miększe. Nie moj typ...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się