PSY

Kastorkowa   Szałas na hałas
29 września 2017 17:02
Moje dwa potwory
[img]https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/22046589_1694888420572262_1258127493238951062_n.jpg?oh=ed5ac23ee1505ebaf5c25ad5d209c99f&oe=5A4E5C4E[/img]

Wojenka ile Pepesza ma? Miałam właśnie pytać czy mamy tu kogoś kto bawił się z psem w IPO bo chciałam z małą pójść w tym kierunku. Ma ku temu lepsze predyspozycje niż Toro, jej ojciec i matka robią to na co dzień można powiedzieć. Zastanawiam się kiedy najlepiej zacząć takie początki i czy ktoś poleca jakąś Krakowską szkołę?
Czy ktoś się wybiera jutro na rally-o do Krakowa?
Szukam kto by jakieś zdjęcie zrobił 😉
Kastorkowa   Szałas na hałas
30 września 2017 11:14
RaDag a o której i gdzie? Nie mam na jutro raczej żadnych planów a aparat posiadam.  😀
Wojenka ile Pepesza ma? Miałam właśnie pytać czy mamy tu kogoś kto bawił się z psem w IPO bo chciałam z małą pójść w tym kierunku. Ma ku temu lepsze predyspozycje niż Toro, jej ojciec i matka robią to na co dzień można powiedzieć. Zastanawiam się kiedy najlepiej zacząć takie początki i czy ktoś poleca jakąś Krakowską szkołę?


Młode nie przypadkiem od Kasi Tobolskiej?

Zaczynasz kiedy chcesz, jedynym ograniczeniem jest okres wymiany zębów - wtedy się passuje troszkę. W Krakowie masz JAcka Lewkowicza ale nie jestem pewna, czy nie warto jednak się odezwać do Anety Migas i korzystać z jej pozorantów, z pewnością treningi tam będą na wyższym poziomie.

P.S. Co do samochodu - my mamy combi i się zupełnie poważnie już nie.mie.ści.my.!  😁 Ale mamy dużo i dużych psów + sprzęty psie. Na trening da radę ale dalszy wyjazd rodzi ograniczenia. Ja w tym roku będę stała przed wyborem osobistego auta (w końcu!) i patrzę tylko na coś większego, wyższego, żeby na tył wszedł podwójny box i zostało miejsce na doga i graty. A i tak nie zdziwię się jesli skończy się zakupem trumny 🙂
Kastorkowa   Szałas na hałas
30 września 2017 13:33
Młode od Marcina Dorobisza. Pierwszy miot.
Popatrzę na obu dzięki.
Moje jeżdżą w Twingu, złożona tylna kanapa więc bagażnik na pół samochodu to się mieszczą  🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
30 września 2017 21:48
miał być cukier to jest ;D




+filmik

Najpierw mnie wylizał od góry do dołu (mój noc był najfajniejszą częścią ciała do lizania  :hihi🙂 a potem zaczął zaczepiać i się bawić  😍 😜

Do tego poznałam dzisiaj w końcu Zorę, po ponad rocznej znajomości via net  😂 Fido i Zavi są cudowni!
Miałam właśnie pytać czy mamy tu kogoś kto bawił się z psem w IPO bo chciałam z małą pójść w tym kierunku.


Ja miałam psa, który w wieku 6 miesięcy był na PT, jak skończył rok na PSO i miał 1,5 roku jak zaczął IPO plus trenowaliśmy z nim też indywidualnie z pozorantem do testów psychicznych, bo były konieczne do papierów hodowlanych.

Musze przyznać, że mimo olbrzymich rozmiarów (jakieś 50 kilo) to był mój najlepiej ułożony i najmniej kłopotliwy pies. Nie był upierdliwy, był niesamowicie karny i równocześnie naprawdę mogłam na nim polegać że w razie czego zrobi "zębami" co mu każę. Praca włożona w jego ułożenie zwróciła się niesamowicie. Przede wszystkim ten pies miał ułożone w głowie, że atakujemy tylko na sygnał w przeciwieństwie do durnia, którego obecnie posiadam a którego nie miałam czasu tresować jak dzieci były małe.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
30 września 2017 22:20
Kastorkowa, 9 października skończy 4 miesiące.
RaDag a o której i gdzie? Nie mam na jutro raczej żadnych planów a aparat posiadam.  😀


https://www.facebook.com/events/1433944999993995/

A co do IPO, to u nas psy zaczynały równolegle z przedszkolem  😂
smartini   fb & insta: dokłaczone
01 października 2017 17:49

jest jeszcze klatka i pudło na karmę. Brakuje mopa, maty węchowej, smaczków, jakiejś piłki ;D
smartini o matko jakie oczyska  😍 😍 😍
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
01 października 2017 18:25
smartini   😍 zazdroszczę, ah ah!
dziewczyny - czy ja jestem walnieta... czy jakiś nieogar ze mnie...
Całe życie miałam psy. Pies to pies. Żadnego uczłowieczania, no zwierzę jak każde inne. Wymaga opieki, troski itd.
Psy jakie rodzinnie mieliśmy zawsze karmione były surowym albo gotowanym (takie czasy 40 lat temu), czasami były łańcuchowe, czasami wolnobiagające.

A teraz jakaś masakra - jestem w grupie BARF - bo próbuję karmić psa Barfem...
a tam takie texty, że "boże mój pies zjadł SKÓRKĘ OD ZIEMINIAKA - co robić".... to jeden z kwiatków....

Czy jestem ignorantem?? czy to, ze mój pies kradnie i je "śmieci" padlinę i inne syfy (jak dopadnie) i ja to olewam... to czyni ze mnie debila bo powinnam być posrana i iść na płukanie żołądka??
smartini   fb & insta: dokłaczone
02 października 2017 07:53
Dodofon, tam jest sporo oszołomów ale w drugą stronę to tez bym nie olewała, jakby mój pies żarł wszystko co popadnie
jak zobacze ze zjadł mega syf to zareaguje, ale nie bede szaleć jak ukradnie marchewkę czy rzodkiewkę czy wyliże pudełko po maśle... czy zapierdzieli kotu żarcie... albo dopadnie coś na spacerze
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 października 2017 07:58
I tak. I nie. Zależy czym są te śmieci. Skórka od ziemniaka nikomu nic nie zrobi, ale ja pilnuje żeby moje psy nie zjadały niczego na spacerach. Z moim ojcem chodzą w kagańcach, które są dodatkowo osiatkowane, bo i tak potrafiły zbierać żarcie wyrzucane przez okna. Jak zeżrą kość to i tak im nic nie będzie, gorzej jak pochłoną mięso z trutką na szczury albo naszpikowane pineskami.
Jakby zeżarła czekoladę to bym na pewno poleciała do weta, zjadła kiedyś gałązkę cisu jak była szczeniakiem, też musiałam sprowokować wymioty. Ale wczoraj np wysrała worek i jakim to mnie czyni właścicielem 😁
Poza tym ja wypisałam się ze wszystkich barfowych grup, bo dla mnie tam banda oszołomów i ortodoksów.
smartini   fb & insta: dokłaczone
02 października 2017 07:59
Ja przede wszystkim to sobie nie wyobrażam, żeby mi coś pies kradł :P ale może sama jestem oszołomem
przy obecnym wysypie świrów rzucających w parkach parówki ze szpilkami i żyletkami to po zjedzeniu czegoś na spacerze też bym wpadła w panikę
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 października 2017 08:00
Ja przede wszystkim to sobie nie wyobrażam, żeby mi coś pies kradł

Nie wyobrażasz sobie, bo nie masz psa. 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
02 października 2017 08:01
JARA, tak jakby mam 3, od 6 roku życia jest w domu przynajmniej jeden
Dodofon, na tych grupach jest dużo oszołomstwa - sama zostałam tylko na Barfnych Koreptycjach, ale też mnie tam wk...wiają 😉
na spacerach pilnuję oczywiscie, ale ta skórka ziemniaka mnie dobiła...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 października 2017 08:50
JARA, tak jakby mam 3, od 6 roku życia jest w domu przynajmniej jeden



Zatem nie masz psa, który kradnie. I są takie, na które po prostu trzeba mieć oko, a są takie, które forsują zabezpieczenia i otwierają zakręcone fabrycznie słoiki. 😉
majek   zwykle sobie żartuję
02 października 2017 08:53
Ja np mam psa, ktory sie czestuje. Ciasteczkiem. Jednym. Ze stolu. Nawet nie wiemy kiedy.
A generalne nie lubi jesc. Tylko te ciasteczka. Zupelnie jak ja
Moja Szardynka podbiera kamyczki-granulat spod draceny w uprawie wodnej. Codziennie jednego, wynosi na dywan i sobie tam go rozgryza - taki daily snack 🙂
a poza tym to kradnie na potęgę wszystko, co jadalne, jest straszliwym łasuchem. Mackie - młodszy - nie, także to naprawdę kwestia osobnicza.
Hiacynta, bo jest rozpuszczona jak dziad ostatni :P
A tak serio, są psy, które tak zwaną karność stosują w stopniu umiarkowanym, mimo dobrego i starannego wychowania 😉
Cebula np jest trująca dla psa.
Po surowym ziemniaku to co najwyżej biegunka.
Ja swoich psów pilnuję po tym jak leczyłam jednego z ciężkiego zapalenia trzustki po pożarciu kuli dla sikorek.
A tak serio, są psy, które tak zwaną karność stosują w stopniu umiarkowanym, mimo dobrego i starannego wychowania 😉


Tekst dnia  😍 😍 😍

Osobiście staram się pilnować, chociaż Lil nie ma zadatków aby zostać złodziejem roku to mimo wszystko jak jedziemy w gości itp. to nie pozwalam jej zbliżać się do talerzy czy osób jedzących. Kładzie się wówczas pod stołem i czeka, a może jej się coś skapnie.
Na spacerze to samo, ale nie pamiętam kiedy ostatni raz zdarzyła mi się jakaś dziwna sytuacja, aby pies coś podebrał. I na całe szczęście nie jest miłośnikiem kupy, więc tutaj głowa mnie nie boli. Padliny też nie rusza.

Za to uwielbia suchy chleb...

Cebula np jest trująca dla psa.
Po surowym ziemniaku to co najwyżej biegunka.
Ja swoich psów pilnuję po tym jak leczyłam jednego z ciężkiego zapalenia trzustki po pożarciu kuli dla sikorek.


Paręnaście lat temu twierdzono, że od ziemniaków psy umierają- a teraz wszędzie ich pełno w karmach.

Moje jedzą od zawsze cebulę ugotowaną (jak całą resztę rosołowych paści) i dożywają całkiem niezłych latek.

Nie dziwię się, że od kuli dla sikorek była niestrawność- jak ja bym tyle smalcu zjadła, to też by kiepsko mogło być 😉

Ja też uwżam, że wszystko z umiarem.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 października 2017 11:37
Iskra de Baleron, cebula nie jest trująca. Duże ilości cebuli i czosnku "jedynie" skutkują anemią.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się