własna przydomowa stajnia

Vynth u mnie tak samo. Dosypywanie piachu nic nie daje. Jedyne co to wymiana gruntu. Wywieźć ponad 0.5 m w to gruz gruby na spód, drobny na niego, na to kliniec i dopiero coś na wierzch. Taniej niż kostka będzie płyta drogowa. Ja się przymierzam, na razie jako całkowitą prowizorka sprawdza się podsypywanie tego słoma, co jakiś czas ściągam i daje nową jak zaczyna się robić ślisko. Ale syfnie wygląda... Z tym że u nas obszar przeddrzwiowego bagienka nie jest duzy. Albo na kliniec siatka zbrojeniowa i wylać beton, tylko po jakimś czasie i tak zacznie pekac, niegroznie ale brzydko
Jako ze zbliża się pierwsza jesień na swoim czeka mnie akcja oświetlenie placu. Plac 60x40, podzielcie sie doświadczeniem, ile lamp, po ilu stronach, jakiej mocy?

Ja mam ujeżdżalnię 80x40, po 3 lampy na dłuższych stronach na słupach betonowych 9 m. Źródło światła to metalohalogeny 6 x 150W. Wcześniej miałem 4 słupy z lampami sodowymi 250W, jak oświetlenie ulic (środkowe dołożyłem bo było trochę ciemno, chociaż bez tragedii)

Vynth u mnie tak samo. Dosypywanie piachu nic nie daje. Jedyne co to wymiana gruntu. Wywieźć ponad 0.5 m w to gruz gruby na spód, drobny na niego, na to kliniec i dopiero coś na wierzch. Taniej niż kostka będzie płyta drogowa. Ja się przymierzam, na razie jako całkowitą prowizorka sprawdza się podsypywanie tego słoma, co jakiś czas ściągam i daje nową jak zaczyna się robić ślisko. Ale syfnie wygląda... Z tym że u nas obszar przeddrzwiowego bagienka nie jest duzy. Albo na kliniec siatka zbrojeniowa i wylać beton, tylko po jakimś czasie i tak zacznie pekac, niegroznie ale brzydko

Dosypywanie piachu daje ale musi być tyle, żeby teren był wyżej niż wszystko dookoła, i najlepiej nie czysty piach ale skrywka z piaszczystego terenu. Dalej będzie się babrało jak będzie mokro ale w granicach rozsądku.

Edytuj posty!
Nawiązując - w ogłoszeniu w ogóle nie ma mowy o problemach zdrowotnych.


Koń ma alergie a ja z powodów osobistych dłużej nie mogę się nim zajmować. Bardziej zależy mi na dobrym i mądrym domu niż na pieniądzach więc jednocześnie jeśli znajdzie się dom adopcyjny chętniej go oddam niż sprzedam.
Nie wiem czy dobry wątek, ale mam nadzieję, że ktoś mi pomoże 😀
Czy konie mogą stać na jednej łące z krowami? Czy są jakieś przeciwwskazania?
A krowy odrobaczane?
Tak
No to nie ma problemu. Konie po bydle mają jeszcze dużo do podgryzienia, bo krowy zostawiają sporo trawy. Gorzej dla krów, bo koń przycina zielonkę do korzonków 😉 (inny sposób pobierania paszy)
Jeśli całe stado odrobaczane i zgodne, nie ma w stadzie agresywnych rogatych osobników, to przeciwwskazań chyba brak. Przynajmniej często na wsiach widuje się takie obrazki. Tylko fajnie, jak koni jest więcej niż jeden. Kiedyś koleżanki kobyła tak się z krową bawiła, że krowa przestała mleko dawać  😂
Co polecacie do dezynfekcji stajni, nie za milion monet?
ja opryskuje nadmanganianem potasu. W sklepie modelarskim kupiłem kilkanascie lat temu wieksze opakowanie (chyba 100 g za kilkanaście zł) i służy mi do tej pory. A, że stosuje tylko wtedy gdy odrobaczam, więc na długo jeszcze mi wystarczy. Mokry jest fioletowy, ale  po wyschnięciu ściany są nadal białe.
dorota, Novasani na codzień, Virkon co jakiś czas
Taka ciekawostka z Facebook'a:
https://www.zakazpolowania.pl/
Można wyłączyć swoje działki z obwodu łowieckiego.

Myślę, że może to zainteresować właścicieli "przydomówek", zwłaszcza tych wypuszczających konie również na noc.

Ja długo nie wiedziałam jak sprawę myśliwych pałętających się po padokach dla koni rozwiązać. Tłumaczenie, że teren ogrodzony nie przynosiło rezultatu - stanowisko owych panów było takie, ze skoro dziki zwierz przejdzie pod pastuchem lub pod drągiem to oni mogaą pójść za nim. Jak nie chcę polowania na swoim ogrodzonym terenie, to muszę go ogrodzić na tyle skutecznie, aby zwierzęta tam nie wchodziły.

Polecam rozważenie wyłączenia działek z obwodu w kontekście niemiłych wydarzeń z zeszłego roku (dwa konie zostały zastrzelone):

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,21128595,mysliwy-zastrzelil-konia-bo-pomylil-go-z-dzikiem-to-sie-stalo.html

http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomosci/czestochowa/a/kto-zabil-konia-w-pinczycach-myszkowska-policja-prowadzi-sledztwo,10894021/

Nie chcę nikogo namawiać, żeby nie polował. Nie jest również moim celem oczernianie myśliwych. Informacja ta może natomiast pomóc wszystkim, którzy z jakiegoś powodu czują się zagrożeni. A polować bez przeszkód nadal będzie można gdzie indziej...

Jak możecie, udostępniajcie...
Dziękuję
ze względu na szerzenie nieprawdy postanowiłe odezwać sie w sprawie poruszonej przez mnbvcxz:
treści zawarte na podlinkowanej stronie o zakazie polowania to manipulacja i klamstwa.
Do czasu nowelizacji prawa łowieckiego nie ma możliwości wyłączenia gruntów rolnych z terenów obwodów łowieckich.
Za szkody w uprawach rolnych odpowiada zarządca lub dzierżawca obwodu łowieckiego i należą sie one tylko na gruntach wchodzących w skład obwodu łowieckiego.
Czym innym jest zakaz polowania w określonych miejscach i okolicznościach tu odsyłam do prawa łowieckiego i aktów wykonawczych:
http://old.pzlow.pl/palio/html.run?_Instance=www.pzlow.pl&_PageID=160&_CheckSum=-1962331994 paragraf 12
http://old.pzlow.pl/palio/html.run?_Instance=www.pzlow.pl&_PageID=120&_RowID=10&_CheckSum=-146916231 art 51, 52, 53
... i znikam
treści zawarte na podlinkowanej stronie o zakazie polowania to manipulacja i klamstwa.
Do czasu nowelizacji prawa łowieckiego nie ma możliwości wyłączenia gruntów rolnych z terenów obwodów łowieckich.


To bardzo ciekawe. Jak w takim razie wyjaśni Pan te wszystkie wyroki, które już zapadły:

    II SA/Łd 398/16
    II SA/Go 710/16
    II SA/Gl 85/16
    II SA/Ol 1132/16
    II SA/Ol 373/17
    II SA/Sz 312/17
    II SA/Sz 546/17
    II SA/Ol 471/17
    II SA/Gl 387/17
    II SA/Bk 359/17
    II SA/Ol 547/17
    II SA/Rz 550/17
    II SA/Go 585/17

W rzeczywistości jedyna szansa na wyłączenie terenu z obwodu łowieckiego jest właśnie teraz, przed ewentualną nowelizacją ustawy.

pozdrawiamy serdecznie,
[CIACH] - proszę bez reklamy.

Polecam czytanie ze zrozumieniem. Sądy w uzasadnieniu wskazały na wadę prawną postępowania organu w trakcie uchwalania podziału województwa na obwody łowieckie. Nie oznacza to , że można złożyć  wniosek o wyłączenie działki z obwodu łowieckiego i (łącznie) oczekiwać pozytywnego jego rozpatrzenia. Podtrzymuję własne stanowisko. Proszę zwrócić uwagę, że wskazałem na inna drogę przynoszącą podobny skutek prawny.
Zupełnie czym innym jest pogląd na podstawy prawne (doktryna prawna) łowiectwa w Polsce, które moim zdaniem nie przystają do współczesnej sytuacji społecznej. Moim zdaniem o tworzeniu obwodów łowieckich powinni decydować właściciele gruntów, co w uproszczeniu powoduje powstanie zasady prawnej: prawo do polowania powiązane jest z własnością gruntu. W rzeczywistości przewraca to dotychczas obowiązujący system prawny w zakresie łowiectwa "do góry nogami"... a może stawia na powrót na nogi?!, bo obecnie kasa za dzierżawę "łowiecką" (tzw. tenuta) mojego gruntu trafia do urzędu gminy 👿 . Uważam, że byłoby to lepsze rozwiązanie. To nie miejsce na szersza dyskusje o prawie łowieckim.
Odezrodla!!! a tekst o szkodach to też taka sama "prawda"????
Nie oznacza to , że można złożyć  wniosek o wyłączenie działki z obwodu łowieckiego i (łącznie) oczekiwać pozytywnego jego rozpatrzenia

Ależ można oczekiwać i tego. Tak właśnie postępuje Sejmik Województwa Kujawsko-Pomorskiego, który sam uznaje swoją uchwałę za obarczoną wadą prawną i realizuje wezwania do usunięcia naruszenia prawa bez potrzeby oddawania sprawy do sądu administracyjnego. W pozostałych województwach Sejmiki często odpowiadają na zasadzie "nie bo nie" - i... przegrywają w sądzie. Kosztuje je to zupełnie niepotrzebne zmarnowane 800 złotych.
Wszystkie skargi do WSA do tej pory były rozstrzygnięte na korzyść właścicieli gruntów. Ani jedna nie została oddalona (było kilka odrzuconych ze względów formalnych - zby późno opłacony wpis itp.).
Droga, którą proponujemy na stronie [CIACH] (wezwanie Sejmiku, potem skarga do WSA) jest prosta i skuteczna. Nie wykluczam, że istnieją inne, ale nazwanie tych informacji "manipulacja i klamstwa" to właśnie jest manipulacja i kłamstwo. Pomogliśmy napisać kilkanaście skarg i wszyscy właściciele działek są przeszczęśliwi.

P.S. w przypadku terenów wyłączonych z obwodów łowieckich, odszkodowania za szkody wyrządzone przez dzikie zwierzęta wypłaca zarząd województwa, a nie koło łowieckie. Rolnicy bardzo sobie chwalą taką zmianę i dla wielu jest to właśnie główny powód wyłączenia terenów z obwodu.
To poproszę o podstawę prawną wypłaty odszkodowania od zarządu województwa.
Bardzo proszę: 
art. 50 ust. 1b ustawy prawo łowieckie:
"Skarb Państwa odpowiada za szkody wyrządzone przez zwierzęta łowne, o których mowa w art. 46 ust. 1 pkt 1, na obszarach niewchodzących w skład obwodów łowieckich."
I jeszcze ustęp 3: "Za szkody, o których mowa w ust. 1b, odszkodowania wypłaca zarząd województwa ze środków budżetu państwa."

Te zwierzęta łowne o których mowa w art. 46 ust. 1 pkt 1 to "dziki, łosie, jelenie, daniele i sarny"

Zaznaczam, że mówię o stanie prawnym obecnym, a nie o tych zmianach z 2016 roku, które może wejdą w życie 1 stycznia 2018, a może nie wejdą.
Więc wypłacane są w oparciu o te same przepisy co w obwodach łowieckich - wysokość odszkodowania zależy od uczciwości szacującego (w praktyce).
Co do uchwały w Kuj-pom to nie zmienia to stanu prawnego. Proponuję nie mieszać ludziom w głowach. Tworzenie enklaw w obwodach łowieckich tylko pogarsza sytuację ich właścicieli - w praktyce- może doprowadzić do kumulacji szkód w uprawach. A z tego co się orientuję to właścicielom we większości przypadków nie zależy tyle na odszkodowaniu ale dużo bardziej na tym żeby szkód nie było.( 20 lat szacuję szkody łowieckie w imieniu PGL LP)
wysokość odszkodowania zależy od uczciwości szacującego (w praktyce).

W praktyce jednak wygląda to tak, że koło łowieckie ma bardzo silny interes w jak największym zaniżeniu odszkodowania, bo wypłaca je z własnych pieniędzy koła, czyli w praktyce z pieniędzy kilkunastu zrzeszonych w nim myśliwych. Koło liczy też, że być może nikt nie będzie chciał się z nimi sądzić o kilkaset złotych.
Zarząd Województwa natomiast jako organ władzy publicznej działa na mocy i w granicach prawa, więc nie będzie próbował niczego "kombinować, tym bardziej, że nikt z urzędu marszałkowskiego przecież tych odszkodowań nie wypłaca ze swojej kieszeni, więc nie mają najmniejszego interesu w ewentualnym jego zaniżaniu.
Tak właśnie wygląda praktyka i właśnie dlatego rolnicy, którzy nie chcą już dłużej się użerać z lokalnym kołem łowieckim, wolą wyłączyć swoje nieruchomości z obwodu.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego daje im też możliwość, więc z niej korzystają. I tyle.

Nie ma więc żadnych kłamstw i manipulacji, nikt nikomu nie "miesza w głowach", wszystko co jest podane na stronie jest zgodne z aktualnym stanem prawnym i sprawdza się w praktyce.
Panowie, nie kłóćcie się...
Może założycie sobie wątek o odszkodowaniach na towarzyskich?
I tam się będziecie przepychać kto, kiedy, za co i ile da?
A w praktyce wygląda to w ten sposób, że państwo woli wydać odstrzał na gatunki objęte ochroną niż wypłacić odszkodowanie (vide wilki, bobry, a może za chwilę łosie, etc.)
A w praktyce wygląda to w ten sposób, że państwo woli wydać odstrzał na gatunki objęte ochroną niż wypłacić odszkodowanie (vide wilki, bobry, a może za chwilę łosie, etc.)


Łoś jest zwierzyną łowną a nie chronioną. Niemożność odstrzału to tylko (chwilowe?) moratorium.

Panowie, nie kłóćcie się...
Może założycie sobie wątek o odszkodowaniach na towarzyskich?
I tam się będziecie przepychać kto, kiedy, za co i ile da?


Był gdzieś taki wątek, może mod przeniesie.
Nie ma potrzeby - już znikam!
Czy ktoś z Was ma owce kameruńskie i trzyma je z końmi na jednym pastwisku?
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
07 października 2017 14:43
espana- bobrów jest tak dużo i ich działalność wyrządza tyle szkód, że już dawno powinny nie być pod ochroną i ich populacja ograniczona.
Na co dzień widzę szkody. W wielu miejscach. Włącznie ze zniszczonymi drogami, łąkami, przepustami, zalanymi terenami, wykarczowanymi lasami. Nawet słupki ogrodzeniowe wycinają

kaktusowe- owce mogą chodzić razem z końmi, jeśli o to akurat Ci chodzi  🙂
kaktusowe- owce mogą chodzić razem z końmi, jeśli o to akurat Ci chodzi  🙂

Tak, właśnie o to mi chodzi 🙂 dzięki wielkie  :kwiatek:
espana- bobrów jest tak dużo i ich działalność wyrządza tyle szkód, że już dawno powinny nie być pod ochroną i ich populacja ograniczona.
Na co dzień widzę szkody. W wielu miejscach. Włącznie ze zniszczonymi drogami, łąkami, przepustami, zalanymi terenami, wykarczowanymi lasami. Nawet słupki ogrodzeniowe wycinają


Na bobry miejscami już jest odstrzał. Tylko kilka sztuk na obwód to kropla w morzu. Szczególnie, że mnożą się jak króliki. A i trafić takiego niełatwo.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
07 października 2017 19:21
Jak tam wasze stajenki po @ Ksawerym?
My mamy zniszczony padok- w sensie gałęzie porozwalały taśmy, a te pociągnęły pachołki.
Nie ma tego dużo, a słupki i tak były do wymiany więc cieszę się ze to wszystko się tylko tak skończyło.
Prąd był już po 10 godzinach jednak gałęzie wiszące na kablach ( które były dość niebezpiecznie  zawieszone)  dopiero dzisiaj ściągano.

Mam też kilka cegieł z komina mniej, spadły mi do środka robiąc tak okrutny huk ze prawie zeszłam na zawał.
Mimo to jakoś przeżyliśmy tą całą zawieruchę . Stan folwarku zgodny, wszystkie zwierzaki całe i zdrowe.
Małż twierdzi ze  w największą wichurę osły zamiast się schować do świetlicy  to łaziły po dworze jak gdyby nigdy nic. 🤔wirek:
A jak tam u was?
Ja pierwszy raz drzalam o dachy, na szczescie są. Zwierzaki miałam pozamykane na 4 spusty, chyba bym zeszła na zawał jakby któryś został na dworzu. Było dużo gorzej niż w sierpniu. Mam nadzieje ze nigdy więcej tego nie przeżyje, na wszelki wypadek robimy nowe wysokie ubezpieczenia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się