Kącik folblutów

[quote author=Ollala🙂 link=topic=5776.msg2709140#msg2709140 date=1504202252]
Viridila bardzo ciekawe! zazdroszczę Ci trochę, my nigdy westu raczej nie spróbujemy bo Otylia ma ograniczenie w nodze  😉
[/quote]

jakie? west w zakresie konkurencji technicznych (trail, WH, WP) nie jest obciążający fizycznie. Ja prowadze kobyłę ze szpatem (lekkim ale momentami powoduje problemy) i zmianami zwyrodnieniowymi kości kopytowej w przodzie (po tej samej stronie) i daje radę, startuje nawet. Obciążające są niektóre elementy i konkurencje (szybkościówki, reining) ale nie wszystko. Jeśli koń mógłby chodzić klasycznie powiedzmy ujeżdżeniowo na niskim poziomie to prawdopodobnie tak samo mógłby techniczne.
Oczywiście ja nikogo nie chce przekonywać na siłę do jazdy west, to było tak raczej w kwestii formalnej :-)

A co do żywienia to chętnie odpowiem jakby ktoś chciał pytać :-)
Otylia ma przerośnięte chrząstki kopytowe w prawej, przedniej nodze. Nie wyklucza jej to w sumie z prawie niczego, ale nie może chodzić długo i regularnie na kołach, ciasne zakręty tez odpadają. Pani doktor podsumowała to tym, że do woltyżerki i do westernu niezbyt się nada. Ale czy miała na myśli całą dyscyplinę, czy tylko te bardziej obciążające konkurencje, to już nie wnikałam szczerze mówiąc  🙂

[quote author=Ollala🙂 link=topic=5776.msg2710483#msg2710483 date=1504679268]
przerośnięte chrząstki kopytowe w prawej, przedniej nodze.
[/quote]

Przerośnięte chrząstki kopytowe? 🤔wirek:
Pierwszy raz się spotykam z taką "chorobą". Zawsze mi się zdawało, że im lepiej wykształcona i im mniej zmiażdżona struktura chrzęstna (przez złe struganie i kucie) tym lepiej. Możesz napisać w jaki sposób weterynarz zdiagnozował ten defekt?
a może przerośnięte w sensie skostniałe po prostu? Przejęzyczenie powstało?
Też mi się tak zdaje że chodzi o skostnienie chrząstki kopytowej, jednak znając naszych weterynarzy nie zdziwiłabym się jakby wymyślili coś nowego 🤣
Jest duża szansa, że to ja coś pomyliłam  😁 miała robione zdjęcia i Pani doktor powiedziała że to coś jest za długie i ogranicza jej ruchliwość na boki trochę. Określiła to mianem wąsów w kopycie  🙂


Malutki dzielnie walczył w kurze 🙂 (mieliśmy zawody klubowe). Zaliczyłam spory szok, bo mieli 2 dni na przygotowanie, a niczego nie skopali. Brawo koń, brawo młoda!
No, i minęły dwa dni, a folblut poszalał w błocie na padoku i ma nóżkę obłożoną kapustą, buu. I to by było na tyle ze stopniowego wdrażania do pracy.
Jak ja nie lubię, gdy koń na długo wypada z pracy, wrr. Bo się zaczyna bujanie. Cackasz się, cackasz, leczysz, wdrażasz stopniowo, jest ok, już, już - i wtedy Coś. I od nowa zabawa.
halo no widzisz, jak nie urok to... współczuję 🙁

Ja chciałam się tylko pochwalić, że mój koń o którym sama już zaczęłam myśleć, że ma mocno nierówno pod sufitem ostatnio przechodzi samą siebie! Jest grzeczna, prawie się nie płoszy i nie wyrwała mi wczoraj rąk na lonży  😁 wystarczyło dać jej... pogalopować  😀

Halo cos w tym jest, jak mi sie coś sypnie to zaraz następna rzecz i lecą tygodnie albo miesiace, a jak chodzi regularnie to nawet kopy mniej inwazyjne na padoku zbiera🙂

My prawdopodobnie wracamy do regularnego skania, do zimy a potem pewnie znowu przerwa ech. Na szczescie po przebojach zywieniowych nie ma sladu, siersc ladna, brzuch okragly i kon znów rakieta🙂
Pani Małgosiu, jestem właścicielką Noska od 3 lat. Koń miewa się dobrze, trzeba było go zajeździć. Moja córka się w nim zakochała no i cóż - zmuszona byłam kupić. Mały jest jej pieszczochem, kiedy ona przychodzi po niego na padok, on do niej podbiega galopem lub kłusem. Jest w dobrych rękach. Ma odpowiednią dietę, regularnie ogląda go weterynarz, kochających ludzi i swojego kumpla. Jego aktualne zdjęcia może Pani zobaczyć na stronie ,,Divitanos & Bravo Blue Gold". Pozdrawiam
Słuchajcie muszę się pochwalić  😍 dziś moja trenejro jeździła na Otylii i puchne! Mój koń to złoto 🙂








Ollala Ale cukiereczek 😜 Ja wrzesień spędziłam bardzo końsko i folblucio, a obecnie już konie tylko w teorii i jako pacjenci, pojeżdżę znowu pewnie w listopadzie.
A my sobie skaczemy co nie co, i nie powiem, Tadek pozytywnie zaskakuje 🙂



sory że się wetnę, escada nie szkoda ci końskich nóg na skoki na takim podłożu ?
Dobrze widzieć folbluty!

blucha, podłoże może nie być złe. Mamy żabią perspektywę, blisko obiektyw,  podciągnięte kontrasty (chyba), każda dziura może być wyolbrzymiona. Wygląda na sypkie a nie kopne.


My z wolna wracamy pod siodło. Trochę  mnie skręca, gdy przyjdzie rozjeżdżać pół roku prawie nieróbstwa. Ale co tam. Ważne, że konik fryga.
Ale mnie tu dawno nie było  😲

Escada super, że znowu skaczecie!

My cały czas trenujemy i startujemy. Wrzesień trochę przespaliśmy, bo najpierw miałam dużo wyjazdów i Soni chodził pod koleżanką a jak wróciłam to się skaleczyl i panikowal jakby mu nogę odcięło.
Jak znajdę chwile i dorwe komputer to się pokażemy  😉
Blucha detektor piasku masz w oczach?😉 mielismy przez moment miejscami kopne podloze z wierzchu bo byl nowy piach ale pod nim twardo zwlaszcza na sladzie na ktorym skacze. To na pierwszym zdjeciu, jest juz dobre po całości po kilkukrotnym moczeniu i walowaniu, przeszkody są niewielkie i zawsze sprawdzam gdzie skacze zeby konia nie uszkodzic. Po nogach śladów przeciążenia nie widac, a konia tego mam od 8 lat i troche go znam, po kopnym zwyczajnie nie pojdzie wcale😉
a czy potrzebny jest detektor żeby zobaczyć zagrzebane w piachu tylne kopyta ? ale fakt może być przekłamanie jak halo pisze 🙂
Plac jest kopny miejscami to prawda, natomiast skacze w miejscach ktore sprawdze, po każdym odbiciu zostaje ślad stąd efekt, uwierz mi ze tyle się mojego konia naleczylam (w tym raz sciegno uszkodzone na bardzo dobrym podlozu) ze nie zaryzykowalabym skokow w kopalni, moj koń tez nie 😉 nogi ma suche bez śladów przeciążeń.
Cześć, cześć, cześć 🙂

My miałyśmy małą rewolucję wrześniową. Poza stresującymi aspektami życia osobistego (dziecko do żłobka, ja powrót do pracy, pogłębiona diagnostyka "chorób kobiecych"😉 miałyśmy przygody stajenne. Powrót grudy, kłopoty z dobrostanem, kuciem, treningami. Prawie wszystko :O
Dlatego z początkiem października zmieniłyśmy stajnie (dla bardziej zainteresowanych - szczegóły na priv). Aż mi wstyd przed samą sobą, że się tak zasiedziałam bez sensu.

Po tych prawie dwóch tygodniach w nowym miejscu, obserwuję u konia przede wszystkim spokój, zadowolenie. Tyje w oczach. Pierwszorazowe jazdy po placu lub hali nie zrobiły na niej żadnego wrażenia. Koń się nie płoszy, nie patrzy, no mega  💘. Przestałam podawać magnez na uspokojenie.

Oby jesień była spokojniejsza 🙂
Zoote super  🙂 Ja wiele razy przeprowadzałam się, ale w obecnej stjani zostane mam nadzieje na zawsze.

Ma ktoś pomysł jak uniknąć spadku mięśni, wiszącego brzucha i ogólnego "strupienia" u konia niepracującego?
Niestety koń mi zaczyna wyglądać jak dziad, w niczym nie przypomina dawnego pięknego Intruza  🙁
Ma ogromny bęcol, kręgosłup ani nogi na pewno nie są zadowolone z tego powodu.. Jednak ciężko go odchudzać, bo żebra troche się rysują no i cała góra nie wygląda za dobrze.
Dawno go nie sprawdzałam, jak tam jego kulawizny lub ich brak, ale skoro chodzi na pastwisko to może włączyc lonżowanie na dużym kole, na wypięciu, chociaz stępem? Sama juz nie wiem.
Zoote teraz będzie tylko lepiej! Ostatnio widziałam konia ze stajni, którą opuscilas i może lepiej, że tak wyszło. Mi też zdarzyło się kiedyś siedzieć w stajni jedynie z przyzwyczajenia, braku innej opcji. Teraz jak przypominam sobie jak mój koń wyglądał wtedy to zastanawiam się jak mogłam być taka głupia...

My trenujemy, jutro czekają nas skoki po przerwie. Jestem zła, bo mam czas, możliwości żeby startować a znów utknelam na zadupiu bez zawodów i transportu...
Dawno nie zaglądałam 🙁.
Evson, I co? Włączyłaś mu ruch? Bo chyba warto. Mój też już zmieniał się w ciężarnego wałacha, a po zaledwie niespełna 1/2 roku pauzowania/luzu/wdrażania (i znowu), a ostatecznie 2 tygodnie normalnej pracy i wypracowana sylwetka wróciła, a zaczęła się po poprawiać już przy intensywnym stępie i chwilach kłusa na lince.

Sonkowa, i jak? Ech, jakoś tak jest, że ciągle coś, jak nie urok to...

Zoote, escada, Ollala🙂, - mam nadzieję że wszystko gra i śpiewa.

Mój wrócił do formy, tfu, hura. Co prawda jeszcze ujeżdżeniowo ciężej nie pracuje, ale już był normalny teren, konio fajnie się rozgalopowuje, dziś super skakał malutkie, aż byłam zdziwiona patrząc - że z niego taki profesor, w stylu "nie ma że nie pasuje". Ogólnie zmienił się mentalnie. Nie jest już taki zawzięty, jest o wiele bardziej przyjazny, ochoczy i pogodny.

A właściwie to zajrzałam, bo był Breeders Cup, no i niedawno Caccini dostał licencję na półkrew...
I folbluty nieustannie są śliczne i wspaniałe 🙂
halo tak, step na wypięciu i jakieś ćwiczenia w ręku (,tyle ile mogę biorąc pod uwagę kolano) i trochę klusa na bardzo dużym kole. W sumie on teraz nie kuleje od jakiegoś miesiąca, może ten irap trochę pomógł, wiec 3-4 x w tyg robię mu taki właśnie lekki ruch.
Trening wypadł super i przed kolejym koń się znowu rozwalił.  😵 jakiegoś pecha mamy w tym roku... Teraz powoli wracamy do pracy. Jeśli nic znowu się nie wydarzy to za dwa tygodnie pójdziemy na zawody.
A ja po okropnym październiku, w którym przez swoją pracę jeździłam ze 2 razy miałam w piątek trening i było super.
A wczoraj ja biorę i się okazuje, ze koń kulawy...
trzymajcie kciuki, żeby to nie było nic poważnego 🙁
Ło matko, co za rok przedziwny!
Nie myślałam, że inni też tak mają: do przodu, do przodu - "wielkie nadzieje" 🙂 - diup (kontuzja albo cuś) - z wolna do przodu - nadzieje...
To kciuki wszystkim!
Evson, świetne wieści, oby tak dalej!
U nas lepiej 😀. Regularnie jeździmy bo jest hala z kwarcem dostępna cały rok (pierwszy raz w życiu mam takie dobrodziejstwo). Z trenerem na razie raz w tygodniu bo obydwie mamy dzieciaczki. Zdarzają się słoneczne dni to i jeździmy po pobliskim lesie. Było trochę przygód przy nowym kowalu (prostowanie błędów poprzedniego) i też były przerwy w jeździe. W miesiąc koń nabrał mięśnia i już nie wygląda jak same kości. Ogólnie dobrze!

Foteczki:






Ps. Trochę mi pas zjechał na przód -  później poprawiłam 🙂

edit: poprawne adresy zdjęć
Zoote, zamiast zdjęć jest hasło o update photobucketa. Tak teraz jest na pb? Że nie można linkować?
Wrzuć do galerii.
halo Już poprawiłam, dziękuję  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się