Gruda

nokia6002, u Ciebie nadmanganian w końcu zadziałał, czy dalej leczysz grudę?
U nas hitem jest pimafucort masc.
albo moja mieszanka autorska - masc propolisowa byle jak najwyzsze stezenie plus clotrimazol.
Moje nowe odkrycie na grudę- jodoform. W kilka dni z brzydkiej rany 2 małe strupki.
U mnie zadziałała pioktanina. Choć nadmanganian bardzo pomógł przed nią. Wysuszał ładnie i goił skórę.
Gaga u mnie strupów juz nie ma  😅  Zostały tylko blizny, które powinny zarosnąć sierścią nie długo. Stosuje teraz preparat na oczyszczenie organizmu. U mnie był ten problem, że kobyła źrebna i nie można podać jej genetycy.

Jesli nogi są opuchnięte można również spróbować okładów z ryvanolu (przez trzy dni polewać okład tak by cały czas noga była mokra od ryvanolu i po trzech dniach umyć manusanem wysuszyć i popsikać CTC zalecenie jednego z wetow, które u mnie nie dali efektu)

Gruda jest bardzo różna o różnym podłożu bakteryjnym. Znam przypadek konia co ma grudę 2,5 roku i właścicielka nie może sobie poradzić tak jak i inni weci. I pogodziła się ze on juz tak ma.
Fiolka 30 tabletek cena ok 10 zł. Ja stosuję profilaktycznie 2 tabletki na 1 litr wody. Przemywam obficie pęciny i kopyta dwa razy w tygodniu. Od dwuch lat brak grudy.
[quote author=_Gaga link=topic=1144.msg2719902#msg2719902 date=1507701623]


kotbury, anemia może być i megaloblastyczna (wit B) i mikrocytalna -  z braku żelaza...
[/quote]

Ja to wiem... i mi to wygląda na to pierwsze (mały rozmiar krwinek) + to, że to koń bezowsowy....
RomanAG a odstawiasz konia do wysuszenia czy suszysz ręcznikami?
Ja walczyłam z grudą w zeszłym roku. Różne preparaty, różne kremy, maści, okłady.. Nic nam tak nie pomogło jak Sudocrem! Nakładałam grubą warstwę i robiłam opatrunek na noc super się zagoiło, a strupy miał ogromne :/ W ciągu dnia stosowałam maść z antybiotykiem, bo u nas się rany sączyły, a to oznacza zakażenie. Niestety jedyne co to zostały mu blizny po tych ranach, ale były bardzo głębokie 🙁
nokia6002, nie suszę, nie wycieram. Czyszczę kopyta, zlewam nadmanganianem i do pracy. Czasem po jeździe. W okresie gdy jest sucho moczę żadziej.
Zaznaczam, że to działania zapobiegawcze a nie lecznicze. Ale skutkuje.
Gaga dzięki za otrzeźwienie z tym Masti jestem i EMami- może bym sama po rozum poszła, ale po prostu strasznie się denerwuję.
Bo gdyby to były strupiszcza, to bym się denerwowała mniej, a że strupki nieliczne, a giry spuchnięte, to panikuję...
Vetaflunix zaleciła lekwet, spuchnięty bez zmian od soboty co najmniej.

No panikarą jestem, no... Ale parę lat temu kobył mi z nagła zszedł na herpeswirusa neurologicznego (przed porażeniem nerwów puchły jej nogi), to sram żarem, jako że chłopak nosicielem herpeswirusa jest
Mojemu pomogło mycie manusanem raz czy dwa dziennie i smarowanie MTG. A też już był stan, że mu pęcina spuchła, na szczęście szybko zeszło.
W Wielkopolsce ogólnie panuje jakiś syf, który "doczepia" się do nóg. Rozmawiałam ostatnio z weterynarzem i narzekał właśnie, że nic na to cholerstwo nie działa. Że to nie jest tylko gruda i stąd nie każdy środek działa. Dziewczyny ze stajni też walczą z tym cholerstwem, pomógł antybiotyk. O dziwo, złapały to konie w sile, nie mające niedoborów czy przeziębienia. Reguły nie ma.
maluda co to znaczy "tylko gruda" ?
Gruda to przecież nazwa potoczna, za tym cholerstwem kryją się różne kombinacje grzybów i bakterii.
Tak jak rozmawiałam z wet, tak też napisałam.
No, widzę światełko w tunelu...
Po vetaflunixie i posmarowaniu mastijetem dzisiaj opuchlizna zdecydowanie mniejsza...
Dzisiaj znowu mycie, suszenie i apiać mastijetem.
Dokupiłam imaverol- jak stosować? Rozcieńczonym smarować na zmianę z mastijetem czy zmieszać razem? A jak zmieszać, to z takim stężonym?
Poradźcie,  pls.
Jak tak dzisiaj wcierałam ten  mastijet  to stwierdziłam, że strupków jest więcej niż było. Może tak być, że to cholerstwo teraz wyłazi? (A przedtem się gotowało w środku?)
Dziewierz jest możliwe. To wszystko zależy przede wszystkim od rodzaju grudy. Ja bujam się już prawie dwa miesiące z tym ustrojstwem. Początkowo udało mi się zaleczyć grudę Mastijetem (sierść już zarosła). Pojechałam spokojna na szkolenie trzydniowe, po powrocie niespodzianka - gruda dwa razy większa niż wcześniej, mokra, sącząca. Drugie podejście - manusan i mieszanka maści - cynkowa, wit. A i ichtiolowa - miałam wrażenie (nie tylko wrażenie) że rosło tylko w siłę, więc generalnie myśląc, że pomagam rozbujałam grudę jeszcze bardziej. Podejście trzecie - zawsze świeże gąbki, codzienne mycie Manusanem, mocne napienianie, zdrapuje to co odchodzi w miarę lekko, wysuszam ręcznikiem papierowym i Animedazon (byłe CTC). I dopiero po kilku dniach antybiotyku widać faktycznie dużą poprawę, a przyznam, że strupy były ogromne i głębokie. Dodatkowo zaczęłam suplementować biotyną z cynkiem i miedzią od Podkowy i Echinaceą  🥂

PS Imaverolem bym myła rozcieńczonym tak jak to się robi w przypadku grzybicy, potem wytrzeć do sucha i dalej wg uznania.
jj1991  :kwiatek:
U nas temat powracał jak co wiosnę i jak co jesień (czasem i zimę) przez 2,5roku. Od 2 tyg. klacz jest w innej, bardziej suchej stajni (kompleksowo = padoki, łąki, boks) i nie ma możliwości stania na wybiegu/pastwisku w wiecznym błocie. Zaznaczę od razu, że nie mam do czynienia z tak ciężkim przypadkiem jak postach powyżej. U nas po zauważeniu pierwszych objawów i wdrożeniu poniższego schematu, choroba wydaje się "być pod kontrolą". Obecnie wychodzimy z "drugiego rzutu" tej jesieni. I robię tak:

1) mycie mydłem "szary jeleń w płynie" (z pompką, nie w kostce- to ważne)
2) osuszanie papierem do sucha
3) Rivanol przemycie wacikiem
5) osuszanie papierem do sucha (nie pocieram, tylko przykładam)
6) maść samoróbka z apteki (maści cynkowa, ichtiolowa, z vit.A) jeśli koń idzie do boksu lub
7) maść "Mud Fever" z BH, jak idzie na dwór (szczególnie polecam na mrozy).
Wszystkie waciki, ręczniki papierowe, rękawiczki dla mnie - użytek jednorazowy.
My jeszcze golimy nogi grudowcom. Najpierw się za głowę złapałam, że jak to, przecież to ochrona. Tymczasem faktycznie działa, no i dużo łatwiej utrzymać skórę w czystości i suchości.
Dziewczyny, czy spotkałyście się z kulawizną przy grudzie? Mój koń, złapał grudę, wczoraj na tą nogę zaczął znaczyć? Ogólnie mega z niego delikates, ma odczyny po szczepieniu, po kowalu też trzeba uważać, ogólnie ma ksywę hipochondryk .
No oczywiscie, moj od grudy natychmiastowo kuleje.
faith nawet małej? ma na pęcinie wielkość 5 złotówki, tylko teraz myślę,ze pod włosami może być więcej, ach zawsze coś .
Coco te strupy potrafią być podobno bardzo bolesne.  🙁 Szczególnie jeśli znajdują się w zgięciu. A oprócz strupów cała skóra pęciny może być już podrażniona. Jeśli koń ma białą i krótka sierść to będzie widać, ze naskórek rozpulchniony, ciepły i zaczerwieniony.
Dziękuję  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: to zacznę od tego, w takim razie działam z grudą.  Też słyszałam , że to może mocno boleć, akurat rana jest na zgięciu, no i na jedynej białej nodze. Myłam manusanem , psikałałam odpowiednikiem ctc, ale nie pomogło. Spróbuję inne możliwości.  Dziękuję  🙂
Dokladnie, mój od strupka wilekosci paznokcia potrafi być nieregularny.
Wlasnie najczęściej w zgięciu, a nogi ma 3 skarpetkowane... wiec kiszka.

W sumie pierwsze co zawsze sprawdzam jak zaczyna się nieregularne bujanie to czy gdzies nie ma grudy.

U mnie sprawdza się absolutnie mycie manusanem, suszenie i smarowanie pimafucortem/ mascia propolisowa wysoko stezona w zaleznosci od stopnia zaawansowania 🙂 2-3 dni i z banki.
Czy Clotrimazol nadaje się do smarowania grudy? Mój złapał na jednej nodze i mamy grudkę wielkości 5 groszy, przemywam manusanem, ale jeszcze niczym nie smarowałam.
I pytanie, czy zapobiegawczo można przysypywać pęciny pudrem dla dzieci? Wczoraj po chłodzeniu nóg drugiego wytarłam ręcznikiem w miarę możliwości, następnie zasypałam i wklepałam puder (talk) dla dzieci, ale nie wiem czy to nie działa tylko na moją głowę i sumienie  😉
Jeśli gruda jest grzybiczna, to clotrimazol da rade, mieszałam z mascia propolisowa tez i dawal rade taki klajster...
U nas poszedł mastijet, do tego imaverol, potem triderm (antybiotyk+clotrimazol+steryd). No i codzienne mycie manusanem, a teraz białym jeleniem, osuszanie, smarowanie  maścią na grudę ze srebrem (Y&YH).
Już tylko parę strupków zostało. A było słabo, nogi puchły, grzały i były trochę o obolałe...
I pytanie, czy zapobiegawczo można przysypywać pęciny pudrem dla dzieci?

Zapobiegawczo to warto suplementować i dbać o odporność konia. W stajni, w której stoję gruda jest non stop. Moje oczywiście też łapały. Zaczęłam bardzo mocno dbać o suplementację w okresie spadków odporności i od roku mam spokój (tfu tfu). Pudrem bym nie zasypywała, bo pod spodem może się paprać...
Gaga słusznie prawisz... Ale to i tak nie gwarantuje , że gruda nie zaatakuje. Mój panicz nieustająco suplementowany biotyną Officinalis , ziołami+ echinaceą z Wit C - a i tak ataku nie uniknęliśmy  😵
Ale może to właśnie dzięki suplementacji po tygodniu walki już jest prawie OK  😅
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się