Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

oj tez czasem wlaze do lozeczka 120x60 - przeciez jest przewygodne, nie rozumiem zdziwienia  🤣
Iga ma faze "sama", wiekszosc czasu sie ciesze, ale czasem nie  😁
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
13 października 2017 10:55
Nasz młody ma juz swoje 140 na 200 to możemy spokojnie spac 😉


Znow mam kurczę zaległości nie do nadrobienia wrrr
140x200?? To my takie mamy dla siebie... hahah 🙂
Lotnaa, bo w tych okolicach znów jest jakiś kryzys ze spaniem i u nas każdego Lutówka po kolei dotyka, więc i Hankę może dopadło :/ Przechodzi na szczęście! Chociaż Sara szybko wczoraj zasnęła, ale wstawałam do niej 5 razy w nocy, bo płakała plus sto razy na siku, więc miałam najgorszą noc od nie pamiętam kiedy. Nie mogę się doczekać noworodka :> Nie wiem kurcze czy to nie "wina" mojej mamy. Przy niej Sara się robi okropna, wrzeszczy, piszczy, szajba odbija, a mama oczywiście pozwala jej na wszystko i szaleją jak dwie wariatki 😉 Tylko potem tak się to kończy. Ale powiedzieć to mojej mamie tak, by nie odebrała jako zarzut, to ho hooo... muszę chyba sobie napisać na kartce i przeczytać żeby żadnego słowa nie przekręcić 😉
Co do przychodzenia w nocy - nigdy nie przyszła, jak się budzi w nocy to siada na materacu i płacze. Przychodzi rano jak już jest wyspana i cała uśmiechnięta. A szczepienie mamy na polio, do MMRa to nam jeszcze duuużo brakuje.

aszhar, rozumiem, dzieki.

nerechta, nie widzę tego, ale wierzę że potrafisz 😀 Mi materac na podłodze bardzo ułatwił życie. Siadam w nogach i ją masuję albo śpiewam i pada. Z łóżeczka musiałam wyjmować, nie chciała się uspokoić sama.

Gienia-Pigwa, Gabryś może już dziewczyny na noc zapraszać normalnie 😀 😀
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
13 października 2017 12:42
Bo i stoi koło naszego 180 cm wiec sypialnia to taka naprawdę .... sypialnia  🤣 jednym słowem bardzo rodzinnie  💃

Dzionka, w wg polskiego kalendarza szczepień kiedy jest mmr?
Z tym spaniem to mamy takie fazy co jakiś czas, pozostaje dużo przy niej być i wytrwać jakoś.

Gienia, nam by się metraż w sypialni skończył  🤣
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
13 października 2017 13:21
NO mamy jeszcze dwie szafy i juz nic wiecej nie wchodzi. Na styk ;(

Lotnaa czyli Hania dostała to miejsce ?
W pl mmr chyba jakos w 13 miesiącu zaczynaja szczepić.

Ja Gabrysia szczepilam na mmrv w 10 miesiącu juz.
Tak, 13 miesiac mmr. Ale my idziemy wolniej ze szczepieniem, wiec grubo po skonczeniu 2 lat nam wypadnie
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 października 2017 14:02
Ja szczepilam jakoś w maju, czyli niedługo przed 3 urodzinami, polecam :p

Aaa, słuchajcie, jaką zmiana. Wygląda na to, że jednak moje dziecię pójdzie do przedszkola! Szefowa złożyła mi taką propozycję, że grzech odmówić. Poszłaby do naszego, na 4h dziennie, za cenę tego, do którego miałam ją posłać, a tu firma znana i sprawdzona, przedszkole świetne, codziennie angielski... Jak wygonimy  katar, to ruszamy na adaptację.
Gienia, miejsce jest, teraz to raczej kwestia finansowania przez miasto, sprawa jest w toku ale chyba na dobrej drodze. W poniedziałek zaczynamy...  😜

maleństwo, świetne wieści! 🙂

Z tym szczepieniem to też się nastawiałam po skończeniu dwóch lat, ale nie wiem, czy nas teraz nie będą "zmuszać" :/ A czas na to jest nie najlepszy - wiadomo, jesienią coraz więcej chorób się zaczyna, plus jeszcze ten nasz mini-żłobek :/
Dziękuję za miłe słowa i gratki.  :kwiatek:

My oczywiście wszyscy wylądowaliśmy w naszym wyrze 2 x 2,20 😍
Tzn. Gabryś sypia w swoim łóżku, w swoim pokoju, ale przychodzi do nas nad ranem. Igunia mogę w sumie odkładać, bo on generalnie dobrze śpi w nocy, ale jak na razie po prostu mi się nie chce. 😀
No i powiem wam, że z dnia na dzień co raz bardziej się polubiamy z chustą kółkową. Ratuje mi wieczory, bo tak od około 18.00 do 21.00 Ignacy jest nieodkładalny. Wczoraj słabo mi wyszło umieszczenie go w niej, ale dziś już bardzo dobrze i obojgu nam jest wygodnie. 😀
Mam wolne ręce i coś tam sobie ogarniam na chacie, nawet udało mi się pranie powiesić.
Byłam też dzisiaj pierwszy raz sama z oboma synami załatwić kilka spraw samochodem. Luzik.  😎 
A pamiętam jak się stresowałam jak jeździłam sama pierwsze razy z Gabrysiem.  😁

Dobry wieczór!  🙂 wpadam z pytaniem. CzarownicaSa? Dziś zażartowałam, że Bambusia będzie miała same różowe buty po Zosi a moja mama na to ''dzieci nie powinny chodzić w używanych butach'' w dużym uproszczeniu, miała na myśli, że wszystkie ewentualne krzywizny przechodziłyby na kolejnego małego użytkownika. Prawda to to czy staromodne pieśni ludowe? Buciki kupuje zawsze bezpośrednio w sklepie bo chce mieć pewność, że rozmiar jest dobrze dobrany przez sprzedawce, zatem nigdy nie rozmyślałam jak to jest z używkami  👀
falletta, Generalnie dziecko które uczy sie chodzić powinno miec nowe buty.
But to but i dopasowuje sie do nogi danego użytkownika.
Jak już dziecko się nauczy chodzić to już myślę że spokojnie może mieć używki.
Kurcze, ja wszystkie buty po Sarze zostawiłam dla Helci... Jednak kosztowały w cholerę pieniędzy! Może te pierwsze-pierwsze kupię nowe, ale potem na pewno będzie śmigać w emelkach po siostrze.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
15 października 2017 21:05
Ashar ale rozumiem, że Kuba ma terapię , zajęcia itd ? I nie spotkałam się z taką diagnozą, możesz opisać jak to u Was wygląda? W czym jest największy problem ? Oczywiście o ile chcesz. Bo u Bola jest zdiagnozowane adhd z deficytem uwagi, afazja mowy oraz autyzm wysokofunkjonujacy. I tak naprawdę dopiero zaczynam ten temat ogarniać
Falletta tak jak dziewczyny piszą dla szkraba co się zaczyna uczyć chodzić powinny być nowe buty, bo każdy maluch inaczej stawia stopy, ma inną budowę itd. Najzdrowiej to boso....ale wiadomo pogoda słaba. Bolo po domu biegał właśnie na bosaka ale u nas jest ogrzewanie podłogowe.
Dziękuję dziewczyny za wyjaśnienie!  :kwiatek: Tych pierwszych i tak mi żal nie będzie mimo, że kosztowały swoje to mają tak zajechane czubki od szurania, że trochę wiocha. No ale co z kolejnymi, trochę mi słabo na myśl o wyrzuceniu ich za takie pieniądze  😉 Z tym bieganiem na boso - mogę się mylić ale uważam, że zrobiłam w pewnym sensie krzywdę dziecku. Chciałam dobrze a zabrakło mi myślenia... Uważam, że Zosia już dawno by chodziła gdybym nałożyła jej te kapcie na gumowej podeszwie od, których uciekałam jak mogłam. Mieszkanie jest w 80% pokryte płytkami... reszta panel. W upalne dni chodziła boso ale jednak większość w skarpetach bo się bałam , że się jakiegoś zapalenia pęcherza nabawi a te znowuż mimo gumek antypoślizgowych w praktyce i tak się nie sprawdzały tak jakbym tego oczekiwała. Wraz z pójściem do żłobka przyszedł wymóg o kapciach i dziecko magicznie zaczęło chodzić. Te pierwsze kroki, którymi się tutaj chwaliłam, też nie były w domu tylko na balkonie o chropowatej nawierzchni, gdzie nie ma opcji się poślizgnąć. Dopiero później to wszystko sobie przeanalizowałam  i doszłam  do  wniosku, że Zosia bała się uczyć na tych kaflach  😡 Teraz nie stanowi to dla niej żadnego problemu, jak już nabrała wprawy i swoje przechodziła w kapciach, to i w skarpetach trzyma pion i nie ma wywrotek.   
faletta Daj spokoj, nie obwiniaj sie o taka glupote. Chodzi? Chodzi! I to sie liczy. Nastepnym razem nie daj sie zabobonom o pecherzu (typowo polskim notabene) i puszczaj dziecko luzem totalnie na boso. Moje latem chodzi na bosaka nawet po dworze i wszystko jest ok. Zreszta my tez nie mamy zadnych oporow.
Ja jestem butowy schizol i to jedyna, obok bielizny rzecz, której absolutnie nie toleruję używanej.
A ja tam kupuję również używane buty, za ułamek ceny nowych. Szukam tylko takich naprawdę nowszych, w idealnym stanie. Dzieci chodzą w niektórych miesiąc-dwa, zanim wyrosną, i naprawdę często nie widać po takich nawet śladów użytkowania.

Jesteśmy po pierwszym dniu adaptacji, byliśmy tam tylko 3h, z czego dwie na dworze, i było ok. Zobaczymy, jak nam pójdzie, możemy się adaptować bardzo powoli, co mnie niezmiernie cieszy. Na koniec Hania chciała dać pani całusa, więc chyba nie było źle 🙂
Pandurska dziękuję  :kwiatek: tak jak mówisz, teraz to i tak jest już w kategorii było minęło, ale jakiś tam żal wobec siebie mam. Muszę lepiej weryfikować 'prawdy objawione'  😉
Dworcika rozumiem co masz na myśli. Obcego buta bym sobie nie włożyła z przyczyn oczywistych ale czy u tak małych dzieci istnieje takie same ryzyko? Pytam z czystej niewiedzy. Wydawało mi się, że bucik noszony średnio 2-3msc przez małe dziecko to jednak co innego jak przez dorosłą girę. No jakoś nie porównała bym tego do bielizny. Jeżeli to rzeczywiście takie mocno niehigieniczne to trochę nie ogarniam racji bytu butów w przedziale 200-300zl, które mają za zadanie służyć tak krótko. Jakość jakością, certyfikat certyfikatem ale mimo wszystko... (To już takie moje głośne myślenie, nie muszę tego ogarniać)

Lotnaa brawo buba! Oby tak dalej!  😅
zduśka, Mieszane specyficzne zaburzenia rozwojowe to taki misz masz. Wszystkiego po trochu.
Kuba ma duzo dysfunkcji integracji sensorycznej.
Im starszy tym mniej te dysfunkcje mu przeszkadzają ( uczy się z nimi żyć ) stara się je kontrolować.
Największy teraz problem jest z motoryką małą. W drugiej kolejności mamy problem z nadwrażliwością ( na dotyk, hałas )
Z wymowa tez u Kuby jeszcze jest nie tak. Pieknie mi mówi R ale SZ CZ no zapomijmy o tym. W sensie jak się skupi to normalnie gada jak stary. Ale jak gada jak katarynka na dopalaczach sz cz nie istnieje.
Mielismy terapię reki, hipoterapię , troche dogoterapi ( mamy teraz kototerapię, przyjemniejsze i tańsze a siersciucha mamy przekochanego daje ze sobą robic prawie wszystko  ), i terapie grupową. Jestesmy pod stałą kontrola psychologa ( bardziej mi to pomaga niż Kubie chyba )
Niestety w małym miasteczku nie mam żadnego wyboru. Z checią wysłałabym dziecko do szkoły integracyjnej ( najblizsza 30 km ode mnie )
I jak do przedszkola panstwowego nie miałam zadnych zastrzeżeń, tak widze że ze szkołą kolorowo nie bedzie. Gdzieś to co sobie cieżko wypracowaliśmy, w szkole powoli wraca.
Zaczyna byc znowu mocno nerwowo i mocno nadwrażliwie.
Sara tylko chciała podziękować swojemu pierwszemu Mikołajowi w tym roku, czyli nika77 😀



Lotnaa, super, kciuki za adaptację dalszą!
maleństwo   I'll love you till the end of time...
16 października 2017 19:15
Lotnaa, brawo! Kijanka idzie  hyba od poniedziałku, nareszcie, no nie ogarniam jej energii obecnie...
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
16 października 2017 19:20
Dzionka Sara jest megaaaaa  !!
Aszhar poszło pw 🙂
Lotnaa  super, oby tak dalej  🙂

A Bolo lepiej,  chociaż schudł,  jest blady jak ściana i na mega since pod oczami. .no ale ma prawo,  ważne,  że apetyt wrócił i chęci do rozrabiania.  A ja próbuje ogarnąć dietę bezglutenowa i bezmleczna i stwierdzam,  że nie jest to takie proste  😉
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
16 października 2017 19:41
lotnaa wow! ale sie ciesze, ze juz adaptacja  🙂 odzyjesz dziewczyno, ze hej! ja teraz jestem z Gabrysiem od srody w domu, w srode ide do pracy. wszyscy jestesmy chorzy i powiem szczerze....nie wyrabiam! podziwiam wszystkie mamy wychowujace takie male dzieciaki od rok do gory  😵

malenstwo, Kalina tez do placowki? chyba musze nadrobic forum  😀

dzionka Sarunia rozwalila system video ze zgadywankami !!! moj Gabrys zaczyna cos mowic, w trzech jezykach  😁 pierwsze slowo angielskie: Spider  😂

odnosnie butow to bylam zagorzala przeciwniczka uzywek ale do czasu. poczytalam troche opini ortopedow i wcale az tak nie to nie jest jak myslalam, wrecz maja uzywki pozytywy. a po drugie wydalam juz tyle na buty, bo tepo rosniecia nogi Gabrysia bylo kosmiczne, ze plakac mi sie chce.
Jak ktos szuka uzywek po jednym dziecku 22-23, to mam  😉 cztery pary  😎

i teraz wypozyczam buty, super jakosc, ekologiczne i nie bankrutuje. na zime kupilam ocieplane tez uzywki, bo na bobby car do zlobka pozyczonych nie moge, bo za mocno niszczy.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
16 października 2017 19:53
O jaa, wlasnie- prezenty. Potrzebuje pomyslow dla maluchow.
Odpadaja niestety ksiazki na razie, bo moja Fufa jest totalnie zafiksowana na... zarcie papieru, w kazdej postaci. Od dawna juz. Nawet na swoich urodzinach malowniczo zwalila na ziemie tort, by z zapalem konsumowac papierowy talerz... Wszystkie ksiezeczki mamy podarte i pogryzione. Celulozy jej w diecie brakuje.
Gienia-Pigwa No wlasnie, a propos ekologii to wyrzucanie butow po 2 miesiacach uzytkowania jest dla mnie czystym marnotrawstwem i typowym, luksusowym problemem zachodniego swiata  🙄

Paulina spokojnie chodzi w uzywkach i w ogole sie tego nie wstydze. Ma takie i takie, bo na te sklepowe mozna puscic majatek, a po dwoch wizytach na podworku wygladaja dokladnie tak, jak uzywki.

Dzionka Slodziak jak zawsze  😍

lotnaa malenstwo Otwierajcie szampana, szykujcie maseczki i ...byle do poniedzialku czy tam konca adaptacji  😎
maleństwo   I'll love you till the end of time...
16 października 2017 21:00
U nas też i używki, i nowe. Ma teraz nawet takie już lekko zmęczone do piaskownicy po koleżance i je uwielbia, są mięciutkie i dobrze wychodzone. Koslawych bym nie wkładała.

Gienia-Pigwa, a, to wyszło ostatnio, szefowa mi zaproponowała dać Kalinę do naszego przedszkola (pracuję w szkole językowej i mamy na dole przedszkole językowe) na fajnych warunkach, więc spróbuję ją posłać na 4h dziennie. Może się wybawila, zajmie i mniej będzie jej odbijać w domu...
szafirowa, nie pomogę, bo mam wrażenie, że moje dziecko się serio niczym nie bawi... Znikopis lubi, puzzle, wózek z lalką i książki. Koniec, niczego innego nie tyka, raczej się bawi tym co mamy w domu po prostu. Ale inne typy to: duplo, drewniane instrumenty muzyczne, tablica kredowa/mazakowa, duże korale do nawlekania, zwierzaki schleicha, klocki drewniane, pchacze, jeździki, kredki-kamyki - to moja lista dla Sary na Święta, a tak naprawdę to chyba poproszę wszystkich o zrzutę na tipi 😉

maleństwo, łooo powodzenia w poniedziałek!!

zduśka, dziękuję 🙂 Biedny Bolek, ale go przetrzepało 🙁 🙁 Przypomnij mi, afazja jest związana z niedosluchem? On nosi aparat?

Gienia-Pigwa, wielojęzyczne dzieci chyba wolniej lecą z mową 🙂 A filmik z zagadkami też lubię, oglądamy z mężem do snu 😀

Pandurska, dzięki 🙂😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
16 października 2017 21:12
A my na gwiazdkę musimy kupić... Pink auto. Różowy samochód, taki jeżdżący, w sensie, że dziecko nim jeździ, na prund... Wymarzyla sobie i gada o nim od roku... Miał być dom i miała jeździć po ogrodzie... A teraz będzie stał w piwnicy i jeździł po chodnikach... Biada :p
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się