Miękkie pęciny

Wielkie dzięki za zainteresowanie i odpowiedzi.
Nie jestem znawcą rasy, byłabym w stanie uwierzyć ,że te konie tak mają... jeśli by miały  🤣
Oczywistym jest,że klacz zabiedzona nie będzie się prezentować.
Nie chciałabym, abyśmy mylili pojęcia- chudy koń, a wady budowy...

Nie mniej bardzo Wam dziękuję za ocenę, dzięki Wam widzę więcej.
Nie upieram sie przy zakupie(jak niektorzy uważają), a raczej staram się dowiedzieć jak najwięcej o tej wadzie.
Uczę się jak każdy , kto chce wiedzieć więcej 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 października 2017 21:14
maga2007: po obejrzeniu filmiku ja rozumiem twoje rozterki. Bo kobyłka wydaje się być dość fajna ruchowo i zrównoważona.
Elu, ważniejsze od wygody jest zdrowie.
Ja do hodowcy mówię ,że klacz ma miękkie pęciny,co wg większości może doprowadzić do licznych kontuzji, a Pan ,żebym pojeździła i zobaczyła jak klacz fajnie nosi .. 🤣
Cała rozmowa właśnie tak wyglądała  😵

Jestem wnikliwą osobą, staram się dociekać jeśli mnie jakiś temat zainteresuje. Nie uznaję argumentów niepodpartych doświadczeniami,badaniami.
Ta klacz faktycznie dała mi do myślenia. Może nie urzekła mnie specjalnie wyglądem, za to jest dobrym materiałem do badań.
Jakbym miała kasę na wywalenie, na pewno zaryzykowałabym i sprawdziła słuszność wszystkich opini. To tak w ramach zaspokojenia swojej ciekawości. 😉
Halo, halo
Zagląda tu ktoś jeszcze?    😉
Jak w temacie - miękkie pęciny ale tylko w tyłach i po stwierdzeniu kowala - nie jest to w zaawansowanym stadium, tzn tragedii nie ma są 'ok', będziemy strugać korekcyjne stopniowo
Moje pytanie brzmi (owszem porozmawiam jeszcze z kowalem), ale może wy mieliście z takimi końmi do czynienia, czy struganie korekcyjne jest w stanie wyprowadzić to w zupełności? I pozwoli na normalne jego użytkowanie w skokach etc ?  🙄 Koń ma dopiero prawie 2latka

P.s Wesołych Świąt
Foty wstaw, bo " miekkie" to pojęcie względne  😉
Foty wstaw, bo " miekkie" to pojęcie względne  😉


Proszę
'na już' w galerii odkopałam takie gdzie w miarę sensownie stoi i wykadrowałam. Jeśli się nie nadają usunę- zrobię jutro nowe 🙄
vissenna   Turecki niewolnik
12 kwietnia 2020 15:13
Ja tu nie widzę miękkich pęcin ale totalnie skopane kopyta...
Z resztą trudno orzec po tych zdjęciach bo ani nie są zrobione pod dobrym kątem, ani na względnie twardej powierzchni. Do tego film z ruchu by się też przydał...
W takim razie te usunę, żeby nie zaśmiecać, a zrobię nowe jutro🙂
Konia mam krótki okres czasu z niezbyt dobrego "domu"..
Nawet jeśli te pęciny są trochę miękkie (choć na zdjęciu też tego jakoś nie widziałam), to to nie jest żadna tragedia. Nie daj się namówić na prostowanie konia "na siłę". We wszystkim trzeba mieć wyczucie i jeśli on się taki urodził, to powinno się go strugać zgodnie z budową - owszem, prawidłowo(!), ale też nic na siłę. Tyle, ile się da.
Są konie z miękkimi pęcinami, które skaczą i jest OK.
Proszę o ocenę, czy będą to miękkie pęciny. 2latek, docelowo ok 172cm. Jeżeli jest duże prawdopodobieństwo miękkich pęcin, to brać nadal pod uwagę tego konia, czy lepiej odpuścić, bo może być narażony na częste kontuzje ? Da się jakoś wyprowadzić z tego młodego konia ? Koń docelowo nie do sportu ale fajnie byłoby coś czasami poskakać.
Cześć, ostatnio dyskutowałam z kowalem nt. miękkości pecin mojego konia... Wałach arabski lat 12, "pracujący", chociaż to dużo powiedziane jak na weekendowe rekreacyjne spacery do lasu, od 2 lat, wcześniej był kosiarką.
Zmierzam do tego że OD ZAWSZE myślałam że on ma typową miękką pecine w przodach, a ostatnio, po zmianie kowala właśnie, usłyszałam że to ukątowanie nogi to wina błędnego strugania i koń ma krótka pecine, która jest do wyprowadzenia na "normalną"
Problem w tym że pod jeźdźcem on naprawdę ma te peciny równolegle do podłoża... Czy to co mówi Pan kowal to realny scenariusz w takim wypadku?  :kwiatek:
Czy spotkaliście się kiedyś z chorobą DSLD? Madzikowska pisze, że obserwowała miękką pęcinę od zawsze, a np. u mojego konia tylko jedna stała się miękka ok. 2 lata temu.
https://www.doctorramey.com/degenerative-suspensory-ligament-disease-dsld-espa/
Czardasz, mam konia z tą chorobą. Klacz nie do zajechania. Pierwsza kulawizna zadu w wieku 17 lat. Jako 18 latka, po potwierdzeniu diagnozy poszła na łąki 🙁 Dziś jako 22 latka ma prawie zupełnie proste oba zady i czasem widać, że ciężko jej biegać. W okresach gdy widzę, że gorzej się czuje - dostaje czarci pazur. I tyle. Więcej zrobić się nie da 🙁
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
11 sierpnia 2020 09:42
Czardasz mojego konia mi ta choroba zabrała 🙁
zembria, czemu zabrała? Możesz rozwinąć temat?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
11 sierpnia 2020 10:45
Koń był wielki, ciężki, 184cm w kłębie. Z czasem nogi siadły bardzo mocno. Zwyrodnienia w stawach pęcinowych, przeprost stawów skokowych, pojawiły się w związku z tym też problemy z plecami. Ból powodował brak apetytu, koń wyglądał źle, chudy był. Był stale na lekach przeciwbólowych, podawany miał kwas hialuronowy do stawów. Na koniec pęciny opadły tak bardzo, ze praktycznie stał na nich na ziemi :/ Przez pierwsze kilka lat żył sobie spokojnie jako rencista, ale kiedy leki już nie pomagały i nie było widać po nich żadnej poprawy samopoczucia, musiałam podjąć najtrudniejszą w życiu decyzję 🙁 Teraz z upływem lat, wiem że i tak zwlekałam zbyt długo, ale wyedy nie byłam w stanie tego wcześniej zrobić.
zembria, brzmi przerażająco. Mam szczerą nadzieję, że czas Byśkę zabierze szybciej, niż degeneracja wynikająca z choroby. Ostatnio widzę, że czuje się gorzej, nie wiem czy to wiek czy pogoda, ale przy 22 letnim koniu emerycie, z tą chorobą i lipcówką - nie jest za fajnie 🙁
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
12 sierpnia 2020 09:23
U nas trwało to 6 lat około.
U nas po 4 nie ma dramatu
Zady są proste, a pęciny "miękkie" ale koń jeszcze sam z siebie czasem biega, czyli nie czuje się najgorzej.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
13 sierpnia 2020 10:38
Trzymam za was kciuki :kwiatek: U nas wzrost i masa na pewno zrobiły swoje.
Dziewczyny, ja nie miałam pojęcia o istnieniu tej choroby. Myślałam, że może to kwestia strugania, koń ma w tej chwili 17 lat. W lipcu spuchł mu staw skokowy w tej nodze, wezwałam weta, staw czysty, torebka nabrzmiała. Wet stwierdził, że pewnie się gdzieś uderzył. Po wcierkach i magnetykach trochę się poprawiło, ale od tygodnia staw jest znowu nalany. Moja nowa kowal uświadomiła mnie o DSLD.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
14 sierpnia 2020 05:29
Czardasz To najprawdopodobniej jest dziedziczne więc jeśli to klacz, to lepiej nie zaźrebiaj :kwiatek:
Nie nie, to wałach kupiony z rzeźni jako czterolatek. Nie chodzi pod siodłem bo ma takie zwyrodnienie w kolanie, że w tym momencie nie ma już chrząstki w stawie. Natomiast radzi sobie z tym bardzo dobrze od lat. A teraz w drugiej nodze DSLD. Nie wiem jak mu pomóc. Coraz bardziej się "sypie".
Cześć
Widzę ze wątek miękkiej pęciny sprzed kilku lat ale u mnie dopiero teraz aktualny … chyba.
Mam od roku konia który teraz ma 4 lata. Po zakupie jego pęciny zaczęły mnie niepokoić. Był sprawdzany przez weta manualnie, odp. wszystko w normie, mam się nie martwić, ale nie daje mi to spokoju … po wizycie fizjo padło podejrzenie miękkiej pęciny i znowu mam Zonka. Czy na podstawie zdjęć jesteście w stanie coś powiedzieć ?
D5443618-26DE-44A8-A930-29077887A24F.jpeg D5443618-26DE-44A8-A930-29077887A24F.jpeg
46EF74E2-47F0-4E94-822D-04F954F854B7.jpeg 46EF74E2-47F0-4E94-822D-04F954F854B7.jpeg
DBCDE031-BD6B-4110-B19B-B129AB9C49DC.jpeg DBCDE031-BD6B-4110-B19B-B129AB9C49DC.jpeg
mnie się wydaje, że ma miękkie pęciny, ale z tym nic nie zrobisz tj.
1) wartałoby pilnować, żeby koń nie pracował po miękkim, kopnym, "wsysającym" podłożu, bo to daje po ścięgnach wszystkim, ale koniowi z "miękką pęciną" tym bardziej.
2) wartałoby mieć na uwadze, że taki koń może kiedyś nie wytrzymać takich codziennych, realnych obciążeń treningowych, ciężkich treningów. Nie wiem jakie macie zapędy, ale, no, warto po prostu monitorować co się dzieje. Pilnować użytkowania, rozstępowywania przed/po, nie "orać" koniem i będzie OK.
Koń został kupimy do WKKW nie tylko do kochania … Wiec jego kondycja zdrowotna budź moje obawy 😭Zastanawiam się czy powinnam sprawę obgadać ze sprzedającym… kupowałam konia bez wad 😢
Numkors, skonsultowałabym z wetem czy w tej sytuacji koń nadaje się do wkkw czy nie. Jeśli powie, że nie to zwróciłabym się do sprzedawcy i jeśli to jest hodowca to może zaproponuje ci innego konia na wymianę, albo jakieś inne rozwiązanie sytuacji.
A czy do weryfikacji miękkiej peciny potrzebne jest badanie USG RTG? Koń był badany przez veta, super specjalistę, manualnie, nie widział on nic niepokojącego w tym jak się porusza… co mnie uspokoiło na jakiś czas. Obecnie wsiadam raz w miesiącu na niego, chce żeby na spokojnie się rozwinął plus nadal niepokoi mnie ta sprawa pęcin😢
Numkors, po zdjęciach, które wstawiłaś wygląda jak miękka pęcina, ale nikt konia z nas nie widział na filmie.
Kupując konia go nie oglądałaś?
Nie byłaś na TUV?
Przecież taką wadę postawy widać gołym okiem, bez usg/rtg. W protokole TUV nie jest to wpisane?
Kupowałam konia od znajomych koń, wcześniej był przez nich konsultowany u weta który nie widział nieprawidłowości. W jego opinii taka jest uroda konia i nie świadczy to o nieprawidłowości. Ja sama nie widziałam jakiś wad podczas ruchu konia. Dopiero na zdjęciach zobaczyłam ze b nisko siada na pęcinach. Po tym sama konsultowałam go z wetem, który uważa że nie ma nic niepokojącego w budowie konia. Nie uważał że robienie dodatkowych badań jest zasadne. Gdyby taka była potrzeba nadal bym konia badała. Skoro świetny lekarz posiadający dokonałą renomę, mówi mi że wszystko oki to mu wierzyłam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się