Konie czystej krwi arabskiej

gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
13 października 2017 20:00
Witajcie
Moja siwa chyba inna od Waszych i czyścioszek <3
Wreszcie dojrzała ,koń anioł w terenie :-)
Kilka zdjęć z sesji sierpniowej :-)




vissenna weterynarzom się wcale nie dziwię. Ten biedak wygląda, jakby ktoś go solidnie rąbnął młotkiem w głowę...  😕
Powiem Wam w prostym słowie - brzydki ten źrebak. Nie podoba mi się. Jak jeszcze bym ciałko i nóżki pochwaliła to patrząc na pysk... Meh, nie.
Swoją drogą zakaz publikacji jego fotografii wydany przez hodowcę jest znamienny...  🤔
O mamuniu przecież to porażka  😲 jak można być dumnym z takiego upośledzenia konia...  🤔 przecież ta głowa jest nie tylko brzydka ona jest ochydna  😕 takie coś powinno być podciągnięte pod znęcanie się nad zwierzętami albo pod podobny paragraf albo wg powinien być strikte taki stworzony.... ehhh tylko konia żal  😕
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
14 października 2017 10:12
Ale skąd mu się aż taka głowa wzięła? Rodzice z tego co widzę są bardzo ładni  👀
Podejrzewam, że geny. Defekt.
Jeżeli oddać źrebaka dalej do rozrodu to będzie przekazywał tą cechę dalej.
gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
14 października 2017 19:57
Moja siwa Dimer 4 lata i 10 miesięcy :-)
Doroślej wygląda. 🙂
gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
15 października 2017 10:46
Dziękujemy wreszcie się w pełni rozwinęła  ,choć myślę że dopiero na wiosnę 2018 będzie widać ją w pełnej klasie :-)
Przestała już rosnąc ma 150 cm i jest coraz bardziej fajna :-)
Ok pytanie nietypowe - jak wyglądają skoki na waszych arabach.
Wiem, że na mistrzostwach koni arabskich stoją przeszkody do 120 cm, ale jak rozumiem do 120 cm to skaczą "wyjątkowo" zdolne skokowo araby.
Oglądam różne zdjęcia w internecie i widzę, że ludzie na serio przykładający się do treningu, w sensie konkretnie do pracy pod siodłem, nie tylko do obcowania z końmi skaczą nimi często. Nie widzę na zdjęciach jakie wysokie są to przeszkody, wydaje mi się, że ok 100 cm
Czy gdy kupowaliście swoje konie sprawdzaliście je jakoś skokowo? Korytarz?
Drodzy Arabiarze, proszę o pomoc,
nie mam psychicznie i fizycznie siły szukać lepszego wątku, a o arabie będzie tu mowa...
U mojego Czarnego, lek wet zdiagnozował wczoraj zapalenie oskrzeli, podano mu domięśniowo (m. piersiowy) combi-ject (lek z penicyliną!), dostałam dwie kolejne strzykawki leku, do podania przez dwa następne dni.
Dziś podałam, również domięśniowo (drugi m. piersiowy) zostawioną mi dawkę leku. Bezpośrednio po iniekcji, koń doznał wstrząsu?? Pomijając drastyczne opisy, po sekundach leżał, po 3-4 minutach przestał oddychać, jak można przewidzieć, mimo prób reanimacji, nie udało się mu pomóc.
Do poniedziałku, mam w stajni zwłoki, z którymi nie mam pojęcia co uczynić, sekcja ? Ma to sens ? Utylizacja tak po prostu ?
Wiem, że jest nas tu spore grono, może ktoś jest w stanie ukierunkować moje dalsze myślenie? Wpłynąć swoim doświadczeniem na najbliższe decyzje?

Jeśli kogoś zainteresuje sytuacja, a nie będę odpisywać, lub zrobię to sporadyczne, z wiadomych przyczyn, proszę o wyrozumiałość.
Pozdrawiam i życzę stu lat Waszym koniom.
Anna
Drodzy Arabiarze, proszę o pomoc,
nie mam psychicznie i fizycznie siły szukać lepszego wątku, a o arabie będzie tu mowa...
U mojego Czarnego, lek wet zdiagnozował wczoraj zapalenie oskrzeli, podano mu domięśniowo (m. piersiowy) combi-ject (lek z penicyliną!), dostałam dwie kolejne strzykawki leku, do podania przez dwa następne dni.
Dziś podałam, również domięśniowo (drugi m. piersiowy) zostawioną mi dawkę leku. Bezpośrednio po iniekcji, koń doznał wstrząsu?? Pomijając drastyczne opisy, po sekundach leżał, po 3-4 minutach przestał oddychać, jak można przewidzieć, mimo prób reanimacji, nie udało się mu pomóc.
Do poniedziałku, mam w stajni zwłoki, z którymi nie mam pojęcia co uczynić, sekcja ? Ma to sens ? Utylizacja tak po prostu ?
Wiem, że jest nas tu spore grono, może ktoś jest w stanie ukierunkować moje dalsze myślenie? Wpłynąć swoim doświadczeniem na najbliższe decyzje?

Jeśli kogoś zainteresuje sytuacja, a nie będę odpisywać, lub zrobię to sporadyczne, z wiadomych przyczyn, proszę o wyrozumiałość.
Pozdrawiam i życzę stu lat Waszym koniom.
Anna


Objawy, które opisujesz, to niestety klasyczny, ciężki wstrząs anafilaktyczny. [url=http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,94262.msg2032451.html#msg2032451]Tu[/url] koń dostał nawet też po penicylinie, ale tak po prawdzie, to może dostać po wszystkim... Nawet po rutynowym szczepieniu. Jeśli bardzo chcesz wiedzieć, co się stało, to sekcja nie jest złym rozwiązaniem, ale po pierwsze - koszty, po drugie - nic Ci to nie da, nawet gdybyś chciała pociągnąć weta do odpowiedzialności. Szczególnie, że dostał wstrząsu dopiero po drugiej dawce...
Przykro mi, trzymaj się. 🙁
Nie wyobrażam sobie być uczestnikiem takiej sytuacji, więc szczerze współczuję tej niemiłej "przygody" i życzę lepszych dni.
Z drugiej strony, zawsze dość ciężko stwierdzić na co koń jest uczulony i jak reaguje na dany lek, skoro np. był okazem zdrowia i nagle musi dostać pierwszą dawkę.

Nie wyobrażam sobie być uczestnikiem takiej sytuacji, więc szczerze współczuję tej niemiłej "przygody" i życzę lepszych dni.
Z drugiej strony, zawsze dość ciężko stwierdzić na co koń jest uczulony i jak reaguje na dany lek, skoro np. był okazem zdrowia i nagle musi dostać pierwszą dawkę.


To się zdarza nie tylko u koni, a u wszystkich zwierząt, w tym ludzi. Skoro ludzie na to umierają, to ciężko, żeby konie były przebadane bardziej i to się nie zdarzało... Niestety, na ciężki wstrząs anafilaktyczny nie pomoże nawet weterynarz na miejscu, bo, jak pisały dziewczyny w linkowanym wątku, nie zdąży biegiem do samochodu po strzykawkę...
Mnie też ciarki przechodzą, jak sobie to wyobrażam. :/
Ja widzialam takie wstrzasy dwa razy. Straszny widok, nikomu nie zycze. Oba konie padly po podaniu standardowych lekow. Nie da sie tego przewidziec niestety. Wspolczuje bardzo! 🙁
Marengo o matko  😲  😕
Też kiedyś byłam świadkiem czegoś podobnego. Straszne. Bardzo ci współczuję, trzymaj się  :przytul:
W naszej stajni była taka sytuacja, lekarz zdążył podać adrenalinę. Koń przeżył. To mnie nauczyło, że tylko wet robi inekcje i zawsze żartobliwie pytam czy ma adrenalinę. Bardzo współczuję;((






Mój koń zareagował tak na coś co teoretycznie nie powinno wywołać wstrząsu. Zdążyłem wyciągnąć z pomiędzy wierzgających nóg chłopaka który go trzymał kiedy podawałem leki, na ganku koń leżał na plecach i nie było mowy o podaniu czegokolwiek.
ogurek jaki jest powód takiego nagłego wstrząsu ?
Marengo, pierwsze co zapytaj weta o nr polisy ubezpieczeniowej, zglos wypadek do ubezpieczyciela, mozliwe, ze agent bedzie chcial zobaczyc zwloki. Jezeli nie, sama przygotuj dokumentacje zdjeciową, potem umów utylizację konia. Wczesniej zrób kopie dokumentów (paszportu itp), bo oryginał zabiorą razem z koniem. Pozniej mozesz sprobowac udowadniac błąd weta i dochodzic odszkodowania.
Błąd weta? Chyba taki, że zgodził się na zrobienie ineksji przez właściciela konia o ile zrozumiałam to tak było.
Błąd weta? Chyba taki, że zgodził się na zrobienie ineksji przez właściciela konia o ile zrozumiałam to tak było.


Ale nawet to nie zostałoby uznane za błąd weterynarza... To, że zostawił zastrzyki i wiedział, że sam ich nie poda nie oznacza, że miał je podać ktoś bez kwalifikacji. To jest "wina" właściciela, jeśli coś się stanie przy podawaniu takiego zastrzyku. Ale w tym wypadku nawet gdyby podał wet, to nie da się go pociągnąć do odpowiedzialności, więc nie wiem, za co chciałbyś go pozywać, Fender.
Może koń dostał w żyłę ten antybiotyk? Dziwne, że po pierwszej dawce leku nic mu nie było, tylko po drugiej?
[quote author=ganasz link=topic=752.msg2723078#msg2723078 date=1508683540]
Błąd weta? Chyba taki, że zgodził się na zrobienie ineksji przez właściciela konia o ile zrozumiałam to tak było.


Ale nawet to nie zostałoby uznane za błąd weterynarza... To, że zostawił zastrzyki i wiedział, że sam ich nie poda nie oznacza, że miał je podać ktoś bez kwalifikacji. To jest "wina" właściciela, jeśli coś się stanie przy podawaniu takiego zastrzyku. Ale w tym wypadku nawet gdyby podał wet, to nie da się go pociągnąć do odpowiedzialności, więc nie wiem, za co chciałbyś go pozywać, Fender.
[/quote]

Wlasciciel powinien zostac pouczony o tym, co konkretnie jest w strzykawce, co konkretnie ma to sprawic, jakie moga byc skutki uboczne + dostac adrenaline na zabezpieczenie i wszelkie instrukcje. A tak na prawde, to zawsze wet powinien cos takiego nadzorowac i np. moj wet nawet blahych zastrzykow nie pozwala robic samemu, przyjezdza do kazdego + zostaje 20 minut jeszcze, by sie upewnic, ze jest ok.
Nie zostałam poinformowana o rzeczywistym składzie leku, myślałam, że podaję streptomycynę, nie penicylinę plus strepto. O tym, że dostał penicylinę, dowiedziałam się po śmierci konia. Nie dostałam oryginalnej butelki z lekiem tylko nabrane strzykawki, nie usłyszałam nic o efektach ubocznych, instrukcji, zaleceń obserwacji, czy nie wystąpiło to czy tamto. Koń był ospały kiedy przyjechałam podać mu kolejną dawkę, nie wyobrażałam sobie, że może to być jakikolwiek efekt uboczny, wszak nie spodziewałam się go po streptomycynie, najprawdopodobniej już pierwsza dawka zadziałała w sposób niepożądany.

Wg opinii lekarzy, sposób iniekcji nie mógł być powodem stanu który wystąpił, nawet podany dożylnie, nie mógł wywołać takiej reakcji.
Marengo bardzo ci współczuję, straszna trauma.

fender i to jest profesjonalne podejście do zawodu, klienta i konia. Drogą na skróty zawsze jest ryzykiem i od nas zależy czy warto ją podjąć, bo cena może być życie.
Może powinno być tak, że koń powinien mieć swoją obowiązkową książeczkę zdrowia ?  wiem kolejna biurokracja ale czasami musimy zawołać lekarza, który nie zna konia albo coś skonsultować i nie potrafimy odpowiedzieć na pytanie jakie leki były podane" ...noooo taki biały był"
tajnaa u mnie w przypadku jednego z koni wstrząs nastąpił po podaniu trzeciej dawki leku, więc nie ma prawidłowości.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się