Młode Konie

anai, ile czasu minęło od zajeżdżenia? Bo wy faktycznie jak burza idziecie, jeszcze niedawno wrzucałaś zdjęcia z pierwszej lonży
KaNie, przyjemny zwierz!

To my też się meldujemy, padła decyzja, że od listopada przenosimy się z naszej stajni do dorastania, do stajni z infrastrukturą do pracy. Jesteśmy po pierwszych lonżach ze mną na plecach (obyło się bez ofiar śmiertelnych), mieliśmy trochę przygód po drodze. Mała przerwa w robocie spowodowana robotą dentysty, a potem chirurga bo mój Rudy wymyślił sobie przedziwne wilczaki rosnące poziomo 🙂 ale jesteśmy! Kowal pochwalił, że suplementacja daje radę i kopyta wyglądają bardzo dobrze 🙂

Dla fejsbukowiczów filmik z lonży:
https://web.facebook.com/TreningKoni/videos/1525317837548960/
kare_szczescie, pierwsze wsiadanie 17 maja. Koń jest mega. Ja tak naprawdę nie jeżdżę go jakoś intensywnie (średnio 4/5 razy w tygodniu chodzi), skaczemy raz na ok 10-14 dni. Obejrzałam twój film, ale z rudzieleca cukierek <3
monia, dzięki! Fajnie, że zostawiasz młodego, trzeba mieć coś fajnego do jazdy 😉
KaNie, ale piękna dziewczyna! Masz może jakiś film?
Monia
To nie moj kon, wiec mozesz zazdroscic wlascicielce, bo ja dzis jezdze , a jutro moge nie jezdzic. Wiec korzystam poki jest. Chociaz cicho wierze, ze pojezdze ja troche dluzej i cos sensowniej. Bo to mila odmiana po takim czasie samych zielonek 🙂 Ale zeby nie bylo idealnie, to ponoc kobyla ma zryty beret i odkopuje na lydke i sie wspina. Narazie nie doswiadczylam tego, ale chyba wzajemnie sie lubimy. Niemniej z poprzednim jezdzcem ponoc odwalala jakies dzikie akcje i przed 1 wsiadaniem kazali mi mocno uwazac.

A Twoja kobylka mi sie podoba. Ja lubie bardzo takie drobne. Juz gdzies kiedys pisalam, ze małe konie i kuce to jest cos w czym sie odnajduje najlepiej. W duzych koniach slabiej, musi mi wyjatkowo podpasowac. Wiec Twoj przecinek mi sie bardzo podoba, a jesli jest odwazna i przyjemna w chodach to bym brala... 😉

Po czym oba Twoje konie sa?

Kare_szczescie
Ale On fajny. Jestem ciekawa jaki bedzie pod siodlem i jak bedzie wygladal za rok...  🍴

Anai
Mam filmow pare, ale nie posiadam wystarczajacego internetu na mym zadupiu zeby cokolwiek opublikowac. 🙁
Ja dlugo nawet Twojego mlodego nie moglam zobaczyc, bo mi sie fotki nie wgrywaly. Filmu nie widzialam ani jednego... 🙁
W związku, że nie dostałam odp. w żółtodziobach uderzam tutaj.
Jak nauczyć młodego poprawnego zatrzymania? Ciągle którąś nogę ma odstawioną, a czasem nawet stawia na czubku kopyta. Jak korygować?

pod koniec filmiku robimy zatrzymanie. Sorry za jakość, ale nie ma mnie kto "nakręcić". Koń chodzi sporadycznie jak pogoda pozwala i nie jest ślisko. Ale do nauki poprawnego zatrzymywania jakieś super podłoże nie potrzebne 😉
A co obecnie robisz żeby zatrzymać? Tak krok po kroku?
zamykam łydki, przestaję bujać biodrami jednocześnie robie się "ciężka", zamykam rękę na wodzy.
zamykam łydki, przestaję bujać biodrami jednocześnie robie się "ciężka", zamykam rękę na wodzy.


Moja rada to przejścia i przejścia, kilka kroków np. stępa, kłus, przejście. Musisz sobie liczyć, robię np. 5 kroków kłusa przejście, później 5 stęp i dalej 5 kłusa. Stosujesz to we wszystkich chodach . Musisz nauczyć konia skupienia.

Kare_szescie Rude boskie, będzie cudo jak nabierze mięśni. Bardzo dobra decyzja o zmianie miejsca do treningów, bo warunki to podstawa.

KaNie No właśnie 3 lata temu zawaliłam sprawę z papierami i nie wykupiłam licencji, więc mają NN. Nie mam pojęcia co się stało wtedy w moim zyciu ale miałam wszystko gdzieś, teraz żałuję i mam nauczkę na resztę życia.
Szkoda bo konie fajne. Na pocieszenie to tylko jeden rok co zawaliłam, reszte już mam ze świetnymi papierami.
Co do ,,Twojego,, siwka jest naprawdę świetny, cena też na pewno duża  ❓  może kiedyś będę miała okazję kupić takie cudo.
Monia
Szkoda.
A kobyla nie na sprzedaż i raczej nie bedzie, bo to córka ukochanej klaczy wlascicielki. Klaczy ktora musiala uspic, wiec ma do niej sentyment, mimo ze na nia nie wsiada.
Ale sadze ze gdyby byla wystawiona, to mozna by sobie w Polsce za to mieszkanie kupic.

Ja na Twoim miejscu kupila bym sobie nasienie jakiejs maszyny, do jakiejs skokowej , dobrej klaczy jesli masz.
Gdybym miala warunki i duzo hajsów to bym sobie zafundowala zrebaka po Diarado, Tailorsmade Diarado's Boy albo Cabachon  💘 I mialabym nadzieje na pieknego, malego, egergicznego zrebaka  😉 a jak chcialabym duzego to wlasnie cos z rodziny Clintona  💘

Tajna
Do tego co napisala Monia dodalabym jeszcze sprawdzenie, czy po obu stronach dajesz rowno pomoce. Czy moze masz ktoras strone bardziej dominujaca, sztywniejsza itp.

anai, to dobre macie tempo. Ja swojego kupiłam w połowie lipca i póki co, ogarniamy niezbyt dużo 😉 tylko, że mój jeszcze 3 latek i bardzo, bardzo źrebięcy. Dlatego ja też czekam jak będzie wyglądać za rok, bo myślę, że jak milion dolarów.
tajnaa, sądzę, że to jeszcze kwestia równowagi, siły zadu i przejechania przez pomoce. Możesz mu zawsze pomóc i przed przejściem w dół upewnić się, że siedzisz każdą częścią ciałą prosto. Wybierz sobie jeden punkt centralnie przed sobą i jedź na niego całym ciałem. Upewnij się, że prawy i lewy pośladek jest tak samo obciążony, że miednica jedzie prosto, że każdy z łokci jest na tej samej wysokości, że Twoje łopatki są tak ustawione jak łopatki Twojego konia. Z tego co widziałam na filmiku, wydaję mi się, że brakło trochę mocniejszych pomocy w zatrzymaniu i on je wykonał na dwa razy, przez co zamiast usiąść na zadzie, stracił równowagę i poleciał do przodu.
KaNie,  :kwiatek:
monia, wiedziałam od początku, że jak ogarnę wszystkie zaniedbane sprawy to się przeniesiemy gdzieś indziej 🙂 natomiast przez lato miał super warunki, żeby jeszcze trochę dorosnąć, pastwiska, towarzystwo i bardzo dobrą opiekę.  A ja święty spokój w stajni, co też sobie cenie.
Ja mam wrażenie, że on podczas zatrzymania zamiast spuścić energię to ją kumuluje, nie to że łazi w kółko i nie potrafi się zatrzymać ale jest "czekający" z jedną nogą zawsze tak, gdzie być nie powinna. Przejść robię milion /może za dużo?/, ale póki taka pogoda, że jest za ślisko na galopy to męczymy wolty, przejścia, zatrzymania i duuużo stępu /w żadnym wypadku nie skróconego/. Staram się właśnie, żeby puścił i wyciągnął szyję nisko i stępował takim tempem, aż kręgosłup zacznie sprężynować. Kłusy są na zasadzie raz góra raz dół, oddawanie i nabieranie wodzy - taka zabawa bardziej, bo czego wymagać od 4,5 latka chodzącego rzadko?
Te zatrzymania mi chodzą po głowie, czy korygować ustawienie nóg dając sygnał łydką do dojechania tej nogi...tylko często gęsto jest tak, że jak dojedzie tę jedną to i pozostałymi trzema też się ruszy.  😁
Czy coś robię krzywo to nie wiem, na pewno siły nie są rozłożone równomierne, bo człowiek nie jest symetryczny i jedną stronę ma silniejszą. Tylko on się nie ustawia zatrzymując się krzywo, w sensie z odstawionym gdzieś na bok zadem, tylko te giry, jakby zatrzymanie nie było przemyślane, nie dojechane, tylko jak zatrzymanie klatki z filmu. Nie wiem czy ktoś wie o co chodzi  😜 😁
Patrząc na ten filmik też miałam wrażenie zatrzymującego się powoli filmu 😉 tak jakbyście zwalniali do zatrzymania zamiast się zatrzymać w miejscu przy zachowaniu równowagi 😉 próbowałaś wyznaczać sobie konkretne miejsce do zatrzymania jak zatrzymuje się w konkretnej literze na czworoboku/liczbę kroków do przejścia? Próbowałaś wzmocnić sygnały? To coś zmienia?
tajnaa, myślę, że sama sobie odpowiedziałaś co MOŻE być przyczyną. Jeżeli jest za ślisko na galop, to nie jest to również podłoże na rzeźbienie przejść.
Tajna
Ogolnie to dobrze by bylo najpierw go wyczulic na pomoce w dol i znalezc sposob na to zeby tej energii nie kumulowal. Moze dla niego taka robota to za duzo? Moze mu sie styki przepalaja bo musi sporo ogarnac, a ze jest mlody, chodzi sporadycznie, to zapewne jest to trudne. Potem zaczyna zgadywac i niecierpliwic sie tym co dalej.
Prace nad ustawieniem wysoko/nisko totalnie byl olala, poki nie chodzi codziennie, albo przynajmniej kilka razy w tygodniu. Bardziej skupilabym sie nad jego psychicznym rozluznieniem. Czyli ograniczylabym wymagania o polowe conajmniej i cierpliwie czekala na efekty, wprowadzajac regularnie i powoli cos nowego na co jest gotowy.
A ogolnie mlode zatrzyman czesto uczylismy na scianie lub pyskiem do sciany, kiedy byl problem z przejsciem w dol. Mlody kon bardzo czesto ma problemy z zatrzymaniem. Bo ciagle go uczymy ruchu na przod i dziwne dla niego jest to, ze musi nagle stac w bezruchu. Poczatkowo tylko zatrzymywalam do zsiadania, czesto pyskiem do naroznika, sciany itp. Potem podobnie robilam zatrzymania, ale doslownie na ulamek sekundy. Zeby konia nie denerwowac, nie powodowac niepokoju, flustracji itp. Im dalej tym lepiej bylo z takim zatrzymaniem, az w koncu jak byla rownowaga i normalna reakcja na pomoce, dawalo rade stawac rowno.

On na pomoce reaguje normalnie, nie trzeba go ani ciągać, ani kopać. Jak normalnie ujeżdżony koń.... ale z drugiej strony winą jest to, że nie pracuje tyle, ile powinien młody koń i zamiast się wygalopować każę mu jakieś przejścia robić.
Teraz raczej nastawiam się na tereny o ile mnie w kosmos nie wysadzi.
Dodam, że paszy treściwej nie dostaje ani grama. Za rok oboje dzieci będą w przedszkolu to będzie więcej czasu dla konia. Teraz może faktycznie rzeźbienie jest be sensu. Dzięki wszystkim za uwagę 🙂  :kwiatek:
Tajnaa
Ja nawet nie uznaje ciagniecia i kopania w kategoriach pomocy 😉
Sadze ze wygalopowanie jest dobre. Czesto zaczynam konkretniejsza robote po wygalopowaniu.
Teraz mam jednego ktory najpierw jedzie w krotki teren. Klusuje, galopuje a dopiero potem zaczyna cos robic. Jest wtedy o wiele lepszy, a sama praca nad np wolatami czy przejsciami trwa krotko. Na cala jazde moze 10 minut. Potem spacer stepem na dlugiej wodzy i koniec jazdy. Konia jezdze tylko 2 razy w tygodniu, reszte stoi na padoku.
A, bo kurde człowiek chciałby coś porobić konkretnego, a nie może bo dom, bo dzieci, bo to bo tamto. Gwoździem do trumny jest zgnilizna na dworze, błoto i ... zapalenie oskrzeli 🙁
tajnaa, po pierwsze, to fajny konik, przyjemny obrazek. Po drugie, zupełnie normalnie uczy się zatrzymania i zupełnie normalnie gubią mu się nogi 😉
Jeśli chodzi nieregularnie, to oczywiście coś tam ćwiczyć można, ale bez założenia, że będą konkretne rezultaty.
Zatrzymanie można, a nawet należy poprawiać. Z siodła bez pomocnika z ziemi, albo chociaż lustra będzie raczej trudno, chyba że ma się super dobre czucie końskiego ciała. Szkopuł w tym, żeby poprawić od razu właśnie tę odstawioną nogę.
Dlatego pierwszy krok można łatwiej zrobić pracując z ziemi. Jak koń się zatrzymuje do wsiadania? Jeśli równo - ok, ale prawie na pewno gdzieś tam sobie zgubi jedną tylną nogę. To już warto poprawić - a dodatkowo przejść się z koniem przed wsiadaniem w ręku, zatrzymać kilka razy, robiąc w razie potrzeby korekty. Pracujemy wtedy z bacikiem. Delikatnie, ale upierdliwie i stanowczo trzeba tę nogę przesunąć, najlepiej zachęcając, żeby koń na niej oparł swój ciężar. Chwalić za każdą dobrą odpowiedź. Wystarczy być systematycznym i to naprawdę działa. Koń szybko złapie, jak ma się zatrzymywać, a dodatkowo będzie wiedział, o co chodzi w korekcie.
Później z siodła też używasz bacika - najlepiej z łydką. Docelowo jeździec w siodle powinien mieć możliwość wpłynięcia łydką na każdą z czterech nóg konia. Zatrzymujesz - jeśli noga jest odstawiona, dotykasz bacikiem i po tej samej stronie łydką. Jeśli koń to odbiera jako sygnał do ruszenia --> użyj parady. Sama łydka ma przesunąć samą nogę. Ruszenie, to łydka + co najmniej otwarta ręka (a dodatkowo też otwarty dosiad, nie lubię pisać / mówić o używaniu dosiadu do ruszenia z miejsca, bo to często prowadzi do tego, że jeździec stara się wypchnąć / wypompować biodrami konia do ruchu naprzód, a to jest nam zupełnie niepotrzebne).
Nauka konia stawania i brania ciężaru ciała na tylnych nogach jest świetnie pokazana tutaj (część przed piafem). Koń 5latek, jego pierwsza w życiu praca w ręku:


Przejścia są mega ważne, ale inne będą dla 4, 5 i 6latka. No i nie tylko ilość przejść, ale również to, jak się je robi (koń musi być szybki, zaangażowany, odpowiadający na pomoce). Generalnie jeżdżenie słabego przejścia "aż do skutku" nie daje żadnego skutku, tzn. 100 rozpadniętych przejść nie zrobi nam 101-go na pomocach, 100 usztywnionych nie sprawi, że 101-sze będzie luźniutkie.
bardzo dziękuję! będziemy ćwiczyć z ziemi ile się da!  :przytul:
Mam padoczek wysypany piaskiem dla ochwatowców, tam się da fajnie ćwiczyć z ziemi nawet jak popada.
Będziemy wrzucać zdjęcia jak się uda poprawnie zatrzymać Łosia 🙂
Zgadzam się, absolutnie poprawiać zatrzymania. Będzie dobrze!
Quanta, opisywałaś gdzieś na blogu albo rv ruszenie krok po kroku? Bardzo chętnie bym poczytała.
Wstyd przyznac, ale ja przez masowe robienie koni, nawet sie szczegolnie na pracy z ziemi nie skupialam.
Ok, sensowniejsze lonzowanie  itp tak. Ale taka robota o ktorej pisze Quanta juz slabo... . Co teraz uwazam za spory blad.
Wiec mam pytanie. Czy do takiej roboty z ziemi jak ta na filmie ( oczywiscie mowie o nauce zatrzymania i innych prostych emementach, nie o piaffie ), mlody kon musi byc na jakims szczegolnym stopniu wyszkolenia? Czy taka prace z ziemi, mozna zaczac robic jeszcze przed pierwszym wsiadaniem?
KaNie Ja myślę nad Million Dollar (Million Dollar van het Schaeck)  tylko, że właśnie nie mam klaczy dla niego. Ostatnio trochę szukałam i znaleźć coś fajnego graniczy z cudem. (szukałam na matkę ) Jak już znalazłam z papierem genialnym to na żywo klacz jak mój roczniak  🤔wirek: 
Mam dobre klacze ale na taką inwestycje trochę się boję bo moja najlepsza klacz ma 22 lata.
Od lat próbuję coś wyhodować do skoków a wychodzi, że mam same ujeżdżeniowce.
Na drugi rok kryję tym
widziałam go na żywo, sprawdziłam potomstwo i bardzo mi się podoba.

Teraz się jaram swoją córcią, źrebak genialny i chyba zostanę ujeżdżeniowcem  😁  teraz będzie miała pół roku.
KaNie przed zajazdką jak najbardziej- najpierw nauka reakcji na dotknięcia batem, potem głębsze wkraczanie na wolcie, potem zwroty, ustępowania w stępie, również cofania- normalna gimnastyka, robiona w rozluźnieniu przyniesie duże korzyści dla ciała konia. Robiona przez doświadczone osoby, na początku najlepiej pod okiem kogoś, kto ma w tym doświadczenie (np. Hiszpanie, Portugalczycy są często świetni lub jeśli masz dostęp do kursów z takimi stricte klasycznymi trenerami to na pewno warto chociaż raz pojechać na taką pracę z ziemi. Bo Ty nie w Polsce, prawda?).
EDIT: jakbyś chciała pogadać to zapraszam na PW, bo już pisząc tutaj obawiam się masowych napaści w stylu, że młody koń nie powinien cofać i takie tam 😉
Ja dziś z młodym byłam w terenie. Sami.
Jestem bardzo zadowolona, bo nie było cudowania, wszystko przemyślane i kontrolowane. Jak kłus to kłus, jak galop to galop, a to przez nóżkę, a to luźny na luźnej wodzy. Stęp całkowicie na luzaku. Nawet potrafił wystać w miejscu bez grzania się. Za to dostawał smakołyki.
Ciekawe czy następnym razem będzie tak samo, bo on się lubi gotować jak wie, że w tym konkretnym miejscu była zmiana tempa.
Tak czy siak super się spisał. Jestem mega dumna.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 października 2017 17:37
Tajnaa: jak najbardziej poprawiać zatrzymanie łydką ew. dotknięciem bacikiem niedostawionej nogi. Dać koniowi czas na dostawienie wszystkich nóg. Polecam ten filmik Emile Faurie
Dzięki Elu. Mój jeszcze długo nie będzie się tak zatrzymywał, jak ten koń z filmiku.
On przy dołożeniu łydki, nawet jednej idzie od razu na przód wszystkimi :/
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 października 2017 17:52
Dzięki Elu. Mój jeszcze długo nie będzie się tak zatrzymywał, jak ten koń z filmiku.
On przy dołożeniu łydki, nawet jednej idzie od razu na przód wszystkimi :/


Nie no wiadomo, że nie, ten koń w filmiku to koń GP.  A że przy dołożeniu łydki idzie naprzód to wynika po prostu z niezrozumienia, on jest młodym, początkującym adeptem jeździectwa jeszcze 😉 Tak w ogóle to podoba mi się teń konik, . ma fajne, elastyczne chody, bdb stęp i super galopik. Czy to ten sam po ochwacie? Może próbuj lekkiego dotknięcia odstającej nogi bacikiem + komenda "noga"
Tak, to ten po ochwacie. Dziękuję, że się podoba. Chody może i ma fajne, ale tak eksterierowo to masakra. Karykatura konia  😁  Ale nie istotne. Mega inteligentne zwierzę, bezpieczny dla otoczenia i bardzooo się stara 🙂 No i taka bida po przejściach 🙂
Jak wyglada u Was trening młodych koni? Jakich elementów dużo wykonujecie na treningu? Czy jeździcie po kołach? Drągi? Drąg na kole w galopie?
prib, dużo przejść. A tak na serio, zależy od konia, jego temperamentu, tego, co jest akurat do przepracowania. U mnie np. w tej chwili częste przejścia na kołach, kłusy i galopy przeplatane drągami (na wprost, ale różne wysokości). Dużo przejść, mocno dynamiczna jazda, bo młody bywa czasem flegmatyczny.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się