Konie czystej krwi arabskiej

No był błąd, ale opisy wcześniejsze glutów u konia też były, może tym się zasugerował. Pewnie, że konia żal, bo człowiek się przywiązuje. Gdyby myślał, że koń dozna wstrząsu to w życiu by mu tego leku nie podał. Tylko faktem jest, że wstrząs to z byle durnoty może się zrobić. Padło akurat na tego konia. Mnie jest łatwo pisać, bo konia nie znałam. Ale kilka zejść u znajomych koni już przerobiłam w moim długim życiu, było padnięcie przez skręt jelit, było przez tężec, był uduszony źrebak przy oźrebieniu bo nie zdążyłam. I tak, zdarza się. Był koń, nie ma konia, nic tego nie zmieni.
Nie wierzę. I ja się kimś takim przejmuję..  🤔wirek: bo jak trzy tygodnie temu miałam katarek, a teraz złamałam rękę, leczymy katarek 😅
Ratunku moderacja, usuńmy moje wpisy bo denerwują anyann, a tylko ona tu mieszka.
Masz coś do mnie? To na priw zapraszam. Denerwuje mnie Twoje zrzucanie winnych na wszystkich dookoła, tylko nie na siebie. A przypomnę, to Ty podałaś zastrzyk po którym koń zszedł. Trzeba było powiedzieć wetowi że nie jesteś od tego żeby zastrzyk robić i żeby on przyjechał i go zrobił. Widocznie się zgodziłaś, a teraz jaki wet be

A najlepiej to weź mnie zablokuj i będziesz mieć z głowy.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
26 października 2017 18:42
Teraz to już chwyt poniżej pasa...  😵
Tak, zabiłam konia i jestem niemożliwe zadowolona z tego powodu, cieszę się też, że dzięki mnie możesz się rozerwać i sobie poużywać. Oczywiście, że nie mam nic do Ciebie, powinnyśmy zostać przyjaciółkami.
O jatrogenii państwo słyszeli?W skrócie to niekorzystne dla pacjenta sposoby leczenia.W razie przypadków kiedy lek.wet wręczy strzykawkę, bo"ja tu leki sprzedaję i dalej radźta sobie sami", polecam skargę w miejscowej Izbie Lekarsko-Weterynaryjnej.Jako że każdy lek.weterynarii ma dużą konkurencję to może taka skarga pomóc właścicielowi zmarłego lub jeszcze bardziej chorego zwierzęcia i przy okazji innym zwierzętom, które zamiast leczenia na zapalenie otrzewnej otrzymują te leki, które wet. akurat miał przy sobie.
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
26 października 2017 20:52
Anyann brak słów... Nie wierzę, że "w swoim długim życiu" ani razu nie podałaś samodzielnie zastrzyku, który zostawił/zlecił weterynarz, nie wierzę, że zawsze mówisz wetowi, że nie jesteś od tego i mówisz mu żeby przyjechał i sam go zrobił. Na pewno miałaś dużo szczęścia, że żaden z koni nie dostał wstrząsu.

:Marengo olej to, nie czytaj w ogóle tego i nie wdawaj się w pyskówkę z podstawówki.
Chwila, Ty coś rozumiesz czy czytasz bez zrozumienia? Mnie cały czas nie chodzi o podanie leku, tylko o szukanie winnych dookoła. Pewnie, że podaję zastrzyki, tylko że ja nie mam już 15 lat i biorę pod uwagę, że każda jedna iniekcja może się zakończyć różnie. U każdego stwora.  A Marengo tego nie wzięła pod uwagę.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
26 października 2017 20:59
Wzięłaby I nie zgodziłaby się na samodzielne podanie leku gdyby wiedziała co ma w strzykawce...
To już tylko gdybanie. Może napiszcie coś o arabach. Napisałabym, ale nie mam.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
26 października 2017 21:13
Nie gdybanie bo znam sprawę lepiej niż Ty. I nie powiem ale ręce mi opadły jak czytam niektóre hasła  😵 A re-volta czasem na prawdę powinna poklepać po plecach i zapomnieć, a nie umoralniać wszystko i na każdy temat. Serio...
Może i tak. Tylko, że nie każdy typ tak ma, że poklepie, przytuli i i inne na na na na

Ja już kończę ten temat. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie.
Marengo trzymaj się, ciężka sprawa i niestety niepotrzebna dyskusja  🤔
aga2808 mam Veredusy skokowe rozmiar S i wysokość jest ok, jak chcesz podeślę jakieś foty żebyś zobaczyła jak wyglądają.


marlin1990 - będę wdzięczna za fotki.

Czy moglibyście coś napisać o ochraniaczach jakich używacie?
Zastanawiam się nad Veredusami lub Premiere Equin (crossowymi). Mam problem z rozmiarem bo przednie nogi są 18,8 cm a tylne 20 cm. Na stronie Equishopu podają że Veredusy S to 17-19 cm a M 19-24. Brać S na przód i M na tył?
A z rozmiarówką Premiere Equin ktoś się spotkał? Bo nigdzie nie mogę znaleść ... 🙁
anyann, po 1. nigdzie nikt nie napisał, że wet był podły. Tu nie o to chodzi. Nie mowimy, ze ten wet to debil. Nie mowimy, ze sie nie nadaje i na stos z nim. Nie mówimy, że umyślnie zabił konia. Nie, jak kazdy czlowiek mial prawo sie pomylic. Ale za błędy sie odpowiada i dlatego weterynarz ma OBOWIAZKOWE ubezpieczenie OC, ktore stworzone jest wlasnie po to, by osoba poszkodowana mogla z niego skorzystac. Doradziłam Marengo skorzystanie z tej opcji, skoro juz jest. Sama pracuje w zawodzie zaufania publicznego, wiem jak mega wazne jest dopełnienie wszystkich wymogów z kodeksu etyki, przekazywanie klientom wszystkim informacji i uzyskiwanie od nich zgody na kazdą czynność, bo nawet jezeli nie zrobię nikomu umyślnie krzywdy, a jedynie przez drobne zaniedbanie, mogę poniesc odpowiedzialnosc całkiem sporą. I tez od tego mam OC, bo ja tez się moge pomylic. A jeżeli jestes wetem i stąd ta gównoburza, to żal mi twoich pacjentów.
Nie jestem wetem. Ale zakladam, ze odszkodowanie to M disyanie. Przecież po to właśnie się płaci oc. Nawet tego tematu tu nie podejmowalam bo to dla mnie oczywiste
Marengo Trzymaj się, bardzo Ci współczuję  :przytul:  Co do COMBI- JECT od jakiegoś czasu się popsuł, ja już dawno zrezygnowałam z niego.  80% koni dostaje po nim odczynu, dochodzi też do wstrząsu.
Najlepsza jest czysta penicylina, po niej nigdy w życiu nie miałam przebojów z koniem. 
Nie jestem wetem. Ale zakladam, ze odszkodowanie to M disyanie. Przecież po to właśnie się płaci oc. Nawet tego tematu tu nie podejmowalam bo to dla mnie oczywiste


no a wlasnie tego OC dotyczyla poczatkowa dyskusja dot. odpowiedzialnosci weta. Bo przeciez ubezpieczyciel OC nie wyplaci, jezeli wet za cos nie odpowiada, tak to dziala... I o tym byla rozmowa, ale jak widac nawet nie raczylas przeczytac wyraznie od poczatku i ze zrozumieniem.
Drodzy Arabiarze, proszę o pomoc,
nie mam psychicznie i fizycznie siły szukać lepszego wątku, a o arabie będzie tu mowa...
U mojego Czarnego, lek wet zdiagnozował wczoraj zapalenie oskrzeli, podano mu domięśniowo (m. piersiowy) combi-ject (lek z penicyliną!), dostałam dwie kolejne strzykawki leku, do podania przez dwa następne dni.
Dziś podałam, również domięśniowo (drugi m. piersiowy) zostawioną mi dawkę leku. Bezpośrednio po iniekcji, koń doznał wstrząsu?? Pomijając drastyczne opisy, po sekundach leżał, po 3-4 minutach przestał oddychać, jak można przewidzieć, mimo prób reanimacji, nie udało się mu pomóc.
Do poniedziałku, mam w stajni zwłoki, z którymi nie mam pojęcia co uczynić, sekcja ? Ma to sens ? Utylizacja tak po prostu ?
Wiem, że jest nas tu spore grono, może ktoś jest w stanie ukierunkować moje dalsze myślenie? Wpłynąć swoim doświadczeniem na najbliższe decyzje?

Jeśli kogoś zainteresuje sytuacja, a nie będę odpisywać, lub zrobię to sporadyczne, z wiadomych przyczyn, proszę o wyrozumiałość.
Pozdrawiam i życzę stu lat Waszym koniom.
Anna


To jest początek dyskusji fender, i nie dotyczył on ubezpieczenia weta. Bo jak dla mnie, jeżeli wet jest jakiś normalny to powinni spisać oświadczenie o przebiegu zdarzenia, powinien podać numer polisy, i resztę załatwia już Marengo. Tak jak w przypadku wszystkich innych normalnych zdarzeń
Livia   ...z innego świata
27 października 2017 07:38
Bardzo proszę o zakończenie dyskusji nt. konia Marengo - proszę o powrót do tematu.
Marengo, pierwsze co zapytaj weta o nr polisy ubezpieczeniowej, zglos wypadek do ubezpieczyciela, mozliwe, ze agent bedzie chcial zobaczyc zwloki. Jezeli nie, sama przygotuj dokumentacje zdjeciową, potem umów utylizację konia. Wczesniej zrób kopie dokumentów (paszportu itp), bo oryginał zabiorą razem z koniem. Pozniej mozesz sprobowac udowadniac błąd weta i dochodzic odszkodowania.


nie, to byl poczatek dyskusji dot. weta i polisy. I tak, jak piszesz, normalny wet sam podaje najpierw nr polisy, jezeli ten nie podał, zasugerowałam by Marengo o to zapytała. Nikt nie mówił, ze wet cos zrobil umyslnie, nikt nie 'szukał winnego', nie to bylo moją intencją, a Wy zafundowałyście Marengo taką gównoburze tutaj...
To może dla zmiany tematu ja wrzucę Safunia w już pluszowym wydaniu
😉 Hej  😉
Czy ktoś może się wypowiedzieć w kwestii ochraniaczy dla arabków? Wiem, uperdliwa jestem... 🙄
aga2808 u mojego S-ki na przód, M-ki na tył
Moja nosi HH Elite R, w rozmiarze cob na przód i na tył. I zdecydowanie mogę te ochraniacze polecić - mamy je ponad dwa lata, użytkowane trzy albo cztery razy w tygodniu, nieraz po kilka godzin, w każdych warunkach pogodowych od upałów po roztopy błotne i mrozy, nie zniszczyły się prawie w ogóle, tylko neopren trochę się postrzępił, ale to wystarczy nożyczkami przyciąć i po kłopocie. Do tego mają całkiem sensowną wentylację - noga się poci, ale nie gotuje.
O te, plus tyły do tego: https://www.gnl.pl/ochraniacze-przednie-harry-s-horse-elite-r.html
aga2808 mój ma pełne z BR M na przód, L na tył  😉

A ja też będę upierdliwa... Co z tym szpatem? Hm hm hm  🙄
aga2808 mój ma pełne z BR M na przód, L na tył  😉

A ja też będę upierdliwa... Co z tym szpatem? Hm hm hm  🙄


Atez, według mnie jest wręcz przeciwnie - szpat raczej omija araby ze względu na ich niewielkie gabaryty i wagę. Spotykam się ze szpatem u fryzów, wielkopolaków i ogólnie sporych koni. Arabów w życiu poznałam naprawdę od groma (jasne, nie obejrzałam historii chorób i zdjęć wszystkich nóg każdego z nich), ale araba ze szpatem chyba jeszcze na swojej drodze nie spotkałam. Na żywo. Miewają czipy lub hurtowo nakostniaki (bo większość jest po karierze wyścigowej), ale szpata nie. Może dla Twojego znajomego każda negatywna próba zginania tyłów to szpat? :P
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
27 października 2017 10:51
U Manti wygląda to tak:

- Eskadrony - S (tył i przód)
- Veredus Pro Light - S (przód)
- Fouganzowe pianki - S (przód)
-York Pro Soft - S (tył)

😉
Ja mogę polecić dla araba, o ile ktoś nie skacze, ochraniacze RC Champion. O ile ich bryczesy mają zwolenników i przeciwników, a ciuchy, jak to ciuchy, mogą się podobać lub nie, to ich ochraniacze są kosmiczne. Memory Foam, bardzo mocne rzepy. W życiu mi nie obtarły konia ani nie spadły, a trochę kilometrów już ze mną zrobiły, ze względu na uprawiany sport. Więc jeśli nie skaczesz i nie potrzebujesz pełnych ochraniaczy, aga2808, to polecam te. Już nie wspominając, że ochraniacze są robione przez trenerów arabów, więc też dla arabów. 😀
Chociaż ich imidż może się nie podobać... :P Mnie się też nie podobały, ale potem je macłam. 😀 Klik
Sivrite ale brzydactwo  😉  😜
Sivrite - no faktycznie śliczne nie są, ale cena 129 zł za parę jest do przyjęcia 🙂
Najważniejsze żeby spełniały swoją funkcję.

Kupiłaś S czy M ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się