Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Sara jest niemożliwa  👀 Mały geniusz  🙂

Nika- dobrze, że teraz, i to dzięki Tobie!
Pandurska, ach, brzmi rewelacyjnie! To mi się właśnie podoba, tak blisko życia... A nie sztuczny świat dzieci. Trafiłam z Sarą przypadkiem na zajęcia dla dzieci niedawno i.. o matko, ja nie wiem jak dzieci i rodzice wytrzymują tą muzę o kaczuszkach z magnetofonu, piskliwe głosy pań i 300 zdrobnień na minutę :O Dobrze, że Sara wybuchła 3 razy płaczem na każdą próbę (nachalnej) interakcji z nią, mogłam się ewakuować niby z powodu dziecka 😉 Zazdroszczę takiego przedszkola. I będę szukać dalej, ale w Warszawie jakoś trudne to mi się wydaje...

nika77, nie obwiniaj się, dobrze że w ogóle wykryłaś u tak małego dziecka. Jaką ma wadę młody? To jest tak częste w szkołach na pewno, że jakieś dziecko nazywane jest niegrzecznym/mało inteligentnym/leniwym itd. a tak naprawdę ma niedosłuch/wadę wzroku/zaburzenia koncentracji/wstaw dowolne....

RaDag taa, geniusz 😀 A co u Amy i Emilki? Jak relacje siostrzane?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
28 października 2017 11:53
Pandurska, też mi się szalenie podoba opis tego przedszkola! nasze jest dużo bardziej standardowe, ale i tak jestem zadowolona, Kalina ma angielski 2x dziennie, tańczy, rysuje, wybawi się.

Wrócę do tematu ksiażeczek i polecania. Jeśli ktoś ma dziecki równie potworo-lubne jak ja, to polecam, o czarownicach chce codziennie, zna na pamięć. Na Mikołajki chcę jej kupić o duchach i wampirach.
O Asmodeuszu kupiliśmy dziś w naszej księgarni dla dzieci i jest śliczna!
Ta o Williamie nie upiorna, ale bardzo mi się podoba, porusza temat gender.



co się dziwić wyborowi, jak czytelnik jest taki:
O Maleństwo Asmodeusza zapisuje, wygląda obiecująco! Książki Ulfa bardzo Helka lubi ( mamy Jak Tata pokazał mi wszechświat i Pan sowa jedzie na wakacje). Z potworami jeszcze u nas chyba nie po drodze ale może kiedyś, no zapiszę sobie na "zaś". Niedobra Ty  😜 Na szczęście limit na ten miesiąc wyczerpany bo już zamówiłam i właśnie leci książkowa paka, ale miałam pretekst bo zamierzam wypróbować na Alku  metodę krakowską i książeczki z płytami "Słucham i uczę się mówić" zobaczę czy będą jakiekolwiek efekty  😁 Co do potwornych opowieści to tak na później podobno rewelacyjne "Opowieści grozy wuja Mortimera" i komiks "Bezdomne Wampiry po zmroku" nie wiem czy znasz?

Za to popełniłam rewelacyjny zakup Domek z zamkami small food i ostatnie dwa tygodnie bawią się nim na zmianę, każde inaczej ale tak absorbująco, że nie wiem kiedy tyle ciepłych kaw piłam ostatnio. Także jak by co super pomysł na święta dla takich bąbli 2-3 lata.


Edit. jest jeszcze świetna gra Potwory do szafy - takie memo z zasadami i to Hela uwielbia

A i Sarka boska widzę że wymiata z puzzlami dwuelementowymi, Alek też znienacka załapał. Słodziak z niej!
maleństwo świetny duszek! I też zapisuję książki na przyszłość, mam nadzieję, że M polubi tematykę potworków (wolę to niż auta, auta, auta 😉 ). 🙂

Dzionka  Sara wymiata po raz kolejny! 😍 😍 😍 Zazdroszczę takiego aniołka, który ma tyle cierpliwości do puzzli.  😁

Ale Michał też powoli zaczyna rzucać coraz lepszymi tekstami. Ostatnio jak wyliczałam co jest do zrobienia przed przyjściem gości i powiedziałam, że muszę odkurzyć, to tak się rozejrzał dookoła i stwierdził "nie trzeba, patrz, czysto".  😂
A rankami robi teraz przeważnie awantury o niewiadomoco, jak się nam ze dwa dni temu wpakował rano do łóżka to nic mu nie pasowało, w końcu powiedział "chcę zabrać tatusiowi podusię!" i jak ją dostał to się umościł i był spokój.  😁
Pandurska, swietne przedszkole!
A czemu nie podoba Ci sie, ze pojdzie do szkoly tak wczesnie?
Naboo Serio pieciolatek do szkoly? :/ Ja wiem, ze gmina ma koncepcje na to wszystko i spojnie pracuje z przedszkolem, ale jednak to jest o rok wczesniej przesuniety obowiazek. Pieciolatki to jeszcze maluszki i zapewne zdolniachom takie pojscie do szkoly dobrze zrobi, bo sie nie nudza, ale te "z ogona" czesto dostaja skierowania do szkol specjalnych, wspomaganie w specjalnych osrodkach itd., a wystarczyloby poczekac, az dojrzeja. Inna kwestia to fakt, ze
w DE  (jak i w wielu innych krajach europejskich wiadomo) nie ma czegos takiego, jak "zabiore cie na pare dni do babci", bo tak mi pasuje, albo nie ma wczesniejszego wyjezdzania na wakacje w roku szkolnym. Placi sie kary i nara i mimo zabawowego podejscia do nauki jest to obciazenie o krok dalej posuniete, niz bycie przedszkolakiem.


malenstwo Dzionka Trafilo mi sie jak slepej kurze ziarno. Serio! Naprawde nie wiedzialam, ze przynalezymy regionem do tak fantastycznej placowki, bo zanim urodzila sie P. rozkminialam, czy bede ja dowozic do przedszkola Montessori, albo Waldorfskiego, a tu zonk. Z tego, co wiem, to wiele miejsc tutaj jest naprawde na poziomie i bardzo sie staraja. Jedynym minusem w naszej gminie jest koszmarny catering dla przedszkoli. Jest jedna firma, bo burmistrz doplaca do posilkow i musi byc tanio. Tja. Menu jest bardzo sredniawe i np. w samym miescie jest bio jedzenie i wege/koszerne/muslim itd do wyboru, a tutaj troche lipa.
pani myk, tak, Sara parę tygodni temu załapała i uwielbia 🙂 Jakie Alek ma puzzle ulubione?

Grafi, aniołek to może nie, ale podziwiam jej koncentrację uwagi - aż dziwne jak na takiego malucha 😀 A Michał dobry tekst 😁 Ma litość dla matki.

Pandurska, no nie można mieć wszystkiego! Grunt, że w domu zdrowo je 🙂

W temacie puzzli, zrobiłam foto tych, którymi Sara bawi się teraz i które mogę z czystym sumieniem polecić takim 1,5-2-latkom. Najprostsze są te z prawej na dole, puzzle z dziurką Czuczu. Ostatnio dokupiłam te dwa komplety DUO i Sara pokochała, śmiga je bez problemu i wielu słów się z nich nauczyła od razu. Jest jeszcze z tej serii kto gdzie mieszka, ale stwierdziłam, że skoro mam Domki Granny, to sobie daruję. Na vimeo dorzuciłam filmik jak je układa, ale już nie będę linkować, bo nudy 😉 Kto chce, niech sobie zajrzy.
A dziękuję, moje dziewczyny super.
Głupie są za sobą strasznie. Pocieszają się pięknie, bronią na wzajem, tęsknią.
Ama często karze sobie podać i ogląda zdjęcia Em jak ta jest w przedszkolu, albo u ojca.
Są też jakieś spięcia- Ama uwielbia coś nam podkradać i ucieka z okrzykiem radości 😀 Porysować obrazek lubi, czy inne takie tam maluszkowe.
Em lubi pokazać, że coś potrafi zrobić lepiej (co złości Amusię).
Tak w ogóle to teraz jest Aja i Eja, tak Ama mówi 😀
Dzięki za puzzle, też chcę dokupić więcej, te Duo fajnie wyglądają.

Dziś u nas tak:




Dzionka mamy właśnie Puzzle z dziurką Zwierzątka (i te chyba najukochańsze), Puzzle do pary Czuczu (ale inna wersja, estetycznie średnia, ale te właśnie ogarnął ostatnio i lubi) , Memo z tigera - tam połączenie dwóch kart daje zwierzątko ale tu jakoś średnio mu idzie, tzn. parę znajduje a już ułożyć ciężko bo nie ma elementu łączącego i jakoś mu krzywo albo do góry nogami wychodzi 😁, duo z dejco o Zwierzętach i ich pożywieniu. Mam jeszcze w szafie duo z dejco przeciwieństwa ale to dość trudne więc na razie nie wyciągam, i zamówiłam ostatnio Czuczu mała akademia kolory i takie: klik
jeszcze nie przyszły, ale będę próbować, ma podobne czyli 3,4,5 i 6 elementowe po Hellce, bardzo ładne ze zwierzętami Afryki (kupowałam w TKmaxx, teraz nie wiem jaka firma) ale tam są dość nielogiczne łączenia i próbuje układać i frustruje się straszliwie więc je schowam albo puszczę dalej. Dzięki w ogóle  - zapomniałam o domkach muszę dokupić albo dejco albo te granny właśnie, sprawdzają się?

RaDag ale fajne dziewczyńskie klimaty 😍
mi powiem szczerze marzyło się cos takiego dla Heli. Chociaż z bratem też zdarza się nadawać na jednej fali, to czasem piorą się okrutnie, albo kłócą - Hela wygłasza tyrady a młody się upiera (trudno żeby nie jak się 20 słów na krzyż zna :emoty327🙂 no i do rękoczynów dochodzi no kosmos!
pani myk, tak, Domki z Granny są bardzo fajne 🙂 takie umieszczenie zwierzaka w szerszym kontekście. Właśnie ja też mam takie, gdzie nie ma elementu łączącego (Domino z Czuczu) i nie idzie to Sarze. Wie co z czym połączyć, ale się wkurza,że jej zjeżdża jeden klocek z drugiego i że krzywo. Też widziałam te Duo o przeciwieństwach, ale postanowiłam kupić je kiedyś w przyszłości, bo już się wkurzyłam ile kompletów kupiłam na wyrost i leżą teraz w szafie 😉 Pokaż Alka, ciekawa jestem jak się zmienił 🙂

RaDag, ale fajne siostry 🙂 Mam nadzieję, że moje też będą miały taką bliską więź... Nie mogę się nadziwić, jak Ameli zjaśniały włosy - jak to w ogóle możliwe 😀

O to zamówię te granny, dzięki!
A zdjęcia nie mam żadnego sensownego przy sobie heh, ale może jutro cyknę coś, albo już w poniedziałek z domu wstawię 😉
Dzionka jak mi się kiedyś zachce kolejnego dziecka to Ci je podeśle na wykarmienie  😁  btw. użyłaś odżywki na lokach Sary? Jakieś takie mocno poskromione są na tym filmiku z puzzli  😀iabeł:

Dla nas tydzień bez choroby - tygodniem straconym  😵 w nocy z wtorku na środę Zosiek wymiotowała, byłam spanikowana jak diabli, bo to jej pierwszy raz i nie wiedziałam jak pomóc, ulżyć, zaradzić. Wujek google zdołował mnie jeszcze bardziej i zaczęłam kminić jak w bezpieczny sposób transportować takiego rzygańca samochodem do szpitala. Na szczęście po trzech godzinach ustało. Innych dolegliwości nie było, gorączka, rozwolnienie itp. Z rana zjadła śniadanie bez zwrotu i samopoczucie miała doskonałe. Stwierdziłam, że widocznie coś jej siadło na żołądku i posłałam do żłobka. W piątek zaczęła robić dziwną dwójkę a dziś oczy zaszły jej ropą - zapewne zapalenie spojówek + gil + od dwóch nocy śpi bardzo niespokojnie, często budzi się z płaczem, ciągle sobie wmawiam, że to zęby (przy każdej chorobie sobie to wmawiałam) czas chyba przestać się pocieszać  😤
Pani myk, to czekam 🙂

Falletta, ale ze co, ze tluscioch 😀? No przyznam, ze je wszystko i duzo, az sama nie wierze jak to pisze 😀 ja tez bylam grubaskiem w jej wieku, moze takie geny 😉 a z Zosia masakra, strasznie wspolczuje 🙁 Niestety niektore dzieci tak znosza zlobek... nie masz szansy i ochoty jej zostawic na jakis czas w domu jednak? Szkoda biduli, tak ciagle cos :/
faletta moje przechodziły z 2 tyg. temu takiego wirusa objawy identyczne
Dzionka rozczulające pulchne nóżki to swoją drogą ale chodziło mi o tę inteligencję Sarki, co Ci ją wraz z mlekiem wyssała  🤣 👍 Jak zrobić wykres, to Zosia ciągle jest w domu a żłobek to taki przerywnik, w ciągu dwóch msc była łącznie - 11  dni  😲 mam możliwość trzymać ją w domu (kosztem rozwoju zawodowego M.) albo jeszcze ew. mogłabym ją dawać siostrze do opieki skoro opiekuje się Marysią, ale że siostra niedzieciata to nie chciałabym ją obciążać dwójką dzieci, bo dla mnie byłoby to trudne a co dopiero dla niej. Ze żłobka nie chcę zrezygnować, bo widzę ogromne korzyści (prócz tych zarazków pier****  👿 ) no i dzięki temu, że udało nam się na ten rok dostać to w kolejnym nie muszę już brać udziału w rekrutacji, a nie wiadomo co to będzie za rok więc dobrze jest mieć miejsce zaklepane. Tak więc trwamy w takim zawieszeniu, bo ani to żłobkowanie ani to brak zupełny żłobka...

Pani Myk napiszesz coś więcej? Wszystko to samo? Jak długo trwało kompletne wyleczenie? wirus z jakaś konkretną nazwą? Dwójka też może barwy musztardowej? Jutro będę rejestrować małą do lekarza, boje się, że znowu wypatrzy zapalenie uszu...
falletta, aa ok, rozumiem 😀 Masakra z tymi choróbskami, no ale rozumiem Cię... Oby się w końcu wychorowała na dobre i już było lepiej. Próbujesz z tym lekiem, co Grafi poleciła?

Kurcze, zostały mi 4 tygodnie do terminu, ja nie wiem kiedy to zleciało. I zapewne do końca też zleci torpedą, bo mam każdy tydzień wypchany jakimiś planami. Jednak pierwsza i druga ciąża mega się różnią... Nie wiem czy o czymś nie zapomniałam, czegoś kupić, coś załatwić... no ale jakoś tatuś sobie będzie musiał poradzić beze mnie te parę (mam nadzieję) dni... Kijowo rodzić jesienią z wizją 3 miesięcy paskudnej pogody i siedzenia z dwójką jednak sporo w domu...
+6 i +3,5

maleństwo   I'll love you till the end of time...
29 października 2017 09:15
Dzionka, powiem jak mój mąż - "sama chciałaś!" 😉

nika77, zdjęć nie widać 🙁
No nie ukrywam, chcialam 🙂 i bardzo sie ciesze, ze to juz zaraz i ominelo mnie to uczucie niekonczacej sie ciazy slonicy, jak z Sara 😉
Apropo Broncho-vaxom, to ja stosowałam Ismigen.
Różnica taka, że broncho jest starszej generacji lekiem, ale za to jest w zawiesinie (do sporządzenia), Ismigen jest nowszy, ale w granulkach pod język.
Byłam bardzo zadowolona z działania, Emilka jako trzylatka dostała, drugą serię dostanie przed pójściem do szkoły a Ama wtedy będzie przed przedszkolem.
Tylko trzeba pamiętać, że to są szczepienia- doustne, ale szczepienia. Jak ktoś jest przeciwny lub ma przeciwwskazania.
Faktycznie bronhovaxon jest bardzo starym lekiem, jak się okazało ja go brałam jako dziecko i mój tata też go brał jako dziecko.  🤣 Myśmy rozpuszczali go w mleku, a ponieważ poranek bez mleka porankiem straconym, to nie było problemu z wypiciem. Najlepiej faktycznie zapytać lekarza co poleci. A i jedna rada, bo myśmy bardzo długo zwlekali z podaniem bo ciągle chorował. Bronhovaxon podaje się czasami przy infekcjach, żeby organizm szybciej je zwalczał i faktycznie tak było. Z pierwszą serią odczekaliśmy do dłuższego okresu zdrowia ale potem trzeba było podawać według harmonogramu i wypadało różnie ale nawet jak się w trakcie jakiś katar zaczynał to szybko znikał.
RaDag dziękuję za wpis  :kwiatek: my się szczepień nie boimy ale jak tu szczepić jak ona albo chora albo tuż po chorobie i nie minie dwa tygodnie i znów chora  🤔wirek: Grafi poczytałam ostatnio w magicznym oknie o B-V i dużo osób skarżyło się na skutki uboczne. Dawkowanie mi się bardzo podoba, też poranek zaczynamy od mleka więc in +. Tak czy siak zdam się na opinie lekarza, to on jest specjalistą więc niech dobierze coś odpowiedniego. Ale dziękuję że zwróciłyście mi na to uwagę  :kwiatek:  :kwiatek:
Pani Myk wciąż liczę na Twoją odpowiedź (może być na PW). Gorączki nie ma, dwójki są dziwne i częstsze niż zwykle ale też bez tragedii. Podaje jej elektrolity. Jestem bardzo skołowana, bo nie wiem czy powinnam jechać do szpitala już teraz czy czekać do jutra na rodzinnego? Co Wy zrobiliście? Czuję się taka głupia że aż wstyd  😡
falletta a jakie ludzie wymieniali skutki uboczne z ciekawości? U nas jedynie wychodziły zatwardzenia podczas brania, ustępowały po. A co do biegunki, to panuje teraz (przynajmniej we Wro) jakiś dziwny rotawirus. Jeżeli Zosia pije, czyli nie jest odwodniona i nie przelewa się przez ręce to spokojnie możesz poczekać do jutra.
Grafi kaszel, gile, brak apetytu. Więc nic takiego strasznego (nic co jest nam obce  😉 ). Nic co wymieniłaś nas nie dotyczy, humor dopisuje, biega, bawi się, śmieje, dużo pije, brak goraczki. Gorzej z  apetytem ale coś tam je. Mogę więc odetchnąć z ulgą, że nie jestem beznadziejna? Serio nie wiem jaki przypadek kwalifikuje się do szpitala  🙄 a ja z tych co nie lubią siać paniki i zajmować miejsca komuś w faktycznej potrzebie, a z drugiej strony boję się, że zbyt zbagatelizuje problem.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
29 października 2017 15:51
Falletta niestety dzieci strasznie chorują ... nie będę Cię pocieszać i mówić, że zaraz to minie .. bo patrząc na Bolka mam wrażenie, ze jest coraz gorzej hehe 🙂
co do szpitala ... to jeżeli pije ! to jest najistotniejsze to nie ma co jechać, jedzeniem się nie martw bo nadrobi . Najważniejsze jest uzupelnianie płynów. Dawaj elektrolity, rozcieńczony sok jabłkowy i kup probiotyk np. dicoflor.

Nika77 ładnie wygląda , i te + 6 to faktycznie sporo....

Maleństwo  fajne ma Kalinka przebranie i fajne książeczki 🙂

Dzionka  dasz radę 🙂 głowa do góry ! wiadomo, że łatwiej jak cieplej no ale pl nas nie rozpieszcza 😀

RaDag zapomniałam napisać, że masz urocze córrryyy

edit literówka
nika77, ładnie mu bardzo. Ale historia, kurcze... Jednak jak to zawsze trzeba wykluczyć kwestie zdrowotne/fizjologiczne zanim się przejdzie do diagnozowania czegokolwiek innego. Zawsze mi to powtarzano w szkole psychoterapii i wasz przypadek mi mocno o tym przypomniał.

zduśka, no dam, nie mam wyboru 😀 Ale myślę, że będzie fajnie. Może się nie rozwiedziemy z mężem na tym tle 😉 A jak Bolek? Zdrowy już czy ciągnie się coś dalej?
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
29 października 2017 16:45
Dzionka może aż tak strasznie nie będzie :p haha dlatego ja nie chce mieć drugiego dziecka .. jestem troszkę samolubna i myślę, że kolejna ciąża , maluch doprowadziły by mnie do jakieś depresji. Kocham to moje dziecko ale naprawdę kocham też jeżdżenie do koni, chodzenie na pole dance itp 🙂
a co do chorowania to mamy caly czas cd 🙂 w tym miesiącu był aż 2 dni w przedszkolu no i  nie zapowiada się aby teraz poszedł 😉
Zduśka no to z tego co czytam, to jedziemy na podobnym wózku w biciu rekordu nieobecności w placówce. Probiotyki też daje, po antybiotykoterapii. Kurcze tak zaczęłam się zastanawiać nad sugestią Dzionki żeby porzucić żłobek i już sama nie wieeeeem... A czy to nie będzie tak, że tak czy siak jak puszcze gremlina dopiero do przedszkola czy od zerówki to znowu będzie chorować? Czy to przeczekanie coś w ogóle da? Czy lepiej żeby swoje odchorowała teraz i liczyć, że kiedyś będzie spokój?

Z tego wszystkiego zapomniałam Julie, Igniaś wyszedł strasznie poważnie na tym foto, jakby chciał pokazać, że właśnie przeszedł 1 level i teraz jest Panem Ignacym nie jakimś noworodziem  🤣
Maleństwo te książeczki to są takie mini horrory dla dzieci czy tylko postacie są 'upiorne'? Nigdy nie miałam w ręku takich książek więc nie wiem czego można się spodziewać :p
RaDag chyba fajna różnica wieku między dziewczynkami nie? Pewnie nieustanne zabawy z Amą masz z głowy, czy to tylko mi się tak wydaje? 👀
faletta dokładnie jak piszesz. Hel wymiotowała tylko raz, zaropiałe oczy udało się wyleczyć samym przemywaniem solą fizjo i rumiankiem na przemian, ale Aleksandra męczyło dłużej wymiotował chyba ze 3 dni pod rząd, zawsze 1-2 razy w nocy, w dzień ok, przemywanie oczu plus dostaliśmy jakieś krople bo było silniej niż u Helki i priobiotyk u obojga. A no i mieli do tego taką jednodniową dość wysoką gorączkę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się