szczepienia

Lanka_Cathar, piona! 😀
Facella   Dawna re-volto wróć!
01 listopada 2017 16:34
Ooo ja też nie ogarniam antyszczepionkowców. I ich braku argumentów.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
01 listopada 2017 16:42
Ja ogarniam. Niekoniecznie sie zgadzam, niekoniecznie akceptuję, ale ogarniam. Moje dziecko szczepilam i uważam ze warto, ale gdyby występowały u niej NOPy- nie wykluczam ze rozwazylabym nieszczepienie.
Ja to sie zastanawiam na jakiej podstawie stwierdza sie, ze jakis problem wynikl jako powiklanie poszczepionkowe. Mialam stycznosc z dwoma osobami, ktore twierdzily, ze dzieci zaniemogly po szczepionkach (nie z forum, tylko w zyciu- jedno dziecko autyzm, a drugie grzybica) i ja nie bardzo rozumiem jak tak na 100% mozna udowodnic, ze choroba/zaburzenie wynilko ze szczepienia. Czy jest to w ogole mozliwe? (udowodnienie)
busch   Mad god's blessing.
01 listopada 2017 18:04
Ja uważam że ludziom sensory ryzyka się popsuły z powodu ogromnego sukcesu szczepionek. Od razu byłoby łatwiej prawidłowo ocenić te nieszczęsne NOPy w odpowiedniej perspektywie, gdyby ludzie widzieli na własne oczy, że choroby może i są naturalniejsze, ale też są zdecydowanie bardziej niebezpieczne i powikłania są o rzędy wielkości częstsze niż po szczepionkach.

To trochę przykre, bo by te wszystkie mądrzejsze od nauki matki przekonać, ludzie będą cierpieć bezsensownie. Do tej pory antyszczepionkowcy będą chwytać się kolejnych argumentów o tym, że mają rację. O autyzmie się coraz rzadziej słyszy (i dobrze, bo to totalna bzdura), teraz są właśnie NOPy, wytykanie że szczepionki zawierają rtęć (a nikogo jakoś nie obrusza że sól kuchenna zawiera śmiercionośny gaz bojowy chlor), że złe kalendarze, że biedne maleństwa muszą tak wcześnie cierpieć itp. itd.

Powodem jest to, że IMHO decyzja antyszczepionkowca nie jest ugruntowana na logice, więc logiką nie można z nią polemizować. Jak związek szczepionek z autyzmem robi się coraz bardziej niewiarygodny, to matki po prostu przerzucają się na coś innego.
dea   primum non nocere
01 listopada 2017 18:05
Dla danego przypadku pewnie nie, ale jeśli się rzetelnie zbiera dane, to można korelację statystyczną zaobserwować. Niestety dane zbierane są lewą nogą, co jest wodą na młyn antyszczepionkowców - bo powinno się zbierać KAŻDE zgłoszenie z korelacja czasową, nawet bardzo absurdalne na oko, a odsiew robić statystyką - dlaczego? Dlatego, że analogicznie nie można stwierdzić "tak ło" o konkretnym przypadku, że to NIE efekt szczepionki.
busch   Mad god's blessing.
01 listopada 2017 18:14
dea, korelacje statystyczne warto obserwować, ale one nie załatwią sprawy i nie mogą być dowodem ostatecznym na związek przyczynowo-skutkowy. Correlation is not causation (korelacja to nie przyczynowość). Gdyby statystyka wystarczała, to spożycie sera wywoływałoby śmierć przez uduszenie w pościeli, a zmniejszenie konsumpcji margaryny powodowałoby mniej rozwodów w stanie Maine w USA (więcej przykładów tutaj: http://www.tylervigen.com/spurious-correlations)

Korelacja może być czystym przypadkiem, może wynikać z jakiejś innej, niezwiązanej z badaniem wspólnej przyczyny, może być efektem zbyt małej próby, związek przyczynowo-skutkowy może przebiegać w przeciwną stronę niż nam się wydaje i milion innych rzeczy. W naukach medycznych korelacje statystyczne to dobry początek, ale bez jasnego mechanizmu za nimi stojącego nie można niczego zadecydować. A już na pewno nie można po prostu zmieniać praktyk, o których wiemy, że przyczyniły się do ogromnego spadku śmiertelności i poprawy jakości życia wielu ludzi.
dea   primum non nocere
01 listopada 2017 18:41
Oczywiście, ale obserwacje statystyczne, szczególnie gdy próba jest duża, powinny być koniecznym wstępem.

BRAK korelacji może nam spokojnie wykluczyć jakiś problem (i jest świetnym argumentem frakcji pro! "prawdziwa cnota badań się nie boi :P), na tej samej zasadzie jak robi się wszelkie badania skuteczności leków w porównaniu z placebo - jeśli próbka jest duża i odpowiednio zrandomizowana i rozkład statystyczny jest identyczny, to sorry... mamy placebo, nie lek (patrz homeo).

W druga stronę - wszelkie zauważone korelacje trzeba by szczegółowiej przeanalizować, spróbować dociec przyczyny i mechanizmu. Nieznajomość mechanizmu nie oznacza, że związek przyczynowo-skutkowy nie istnieje.

Za to brak przyjmowania danych do tych statystyk, to woda na młyn frakcji anty, bo: "nikt nas nie słucha" i czasem coś może umknąć (i być setki tysięcy razy wykorzystane na argument "a u was biją Murzynów!"😉. Frakcja "pro" też nieomylna nie jest - szczególnie kiedy kieruje się intuicją, np. lekarz względem jednostki według swojego widzimisię odmawia zgłoszenia NOPu do STATYSTYKI (to przecież NIE oznacza, że dana rzecz się zdarzyła z powodu szczepienia!).

Do nauki, do biologii, trzeba z pokorą - jak do koni 😉 Rzadko kiedy coś jest czarne albo białe. Akurat po moich studiach (biotechnologia) troszkę tła rozumiem i nie mogłabym zająć stanowiska wychylonego z żadnej burty. A ludzie się lubią polaryzować, oj lubią 😉 A im mniej wiedzą, tym radośniej wiszą na burcie i głośniej krzyczą 🤣

BTW moje dziecko szczepię, ale też pilnuję - np. żeby była idealnie zdrowa, jak początkowo miała problemy napięciowe to odczekałam (konsultując z neurologiem) - prawda jest pośrodku  :kwiatek: Szkoda, że ludzie tak plują jadem, bo jedni i drudzy mają sporo racji. A jednak niewielu znam takich, co by się do żadnej z tych dwóch szufladek nie zapisali.
Ja swoje dzieci szczepiłam i nawet wykupiłam dodatkowe, jednak rozumiem tych, którzy szczepić nie chcą i tego nie robią. Nie ogarniam za to krytykowania mnie, bo zaszczepiłam swoje dziecko. Bardzo mnie to wkurza, a nawet w rodzinie miałam taki przypadek krytykowania...  😤
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
02 listopada 2017 00:16
Jak komuś antyszczepionkowcy mocno zalezą za skórę, na poprawę nastroju polecam to 😉

Do nauki, do biologii, trzeba z pokorą - jak do koni 😉 Rzadko kiedy coś jest czarne albo białe. Akurat po moich studiach (biotechnologia) troszkę tła rozumiem i nie mogłabym zająć stanowiska wychylonego z żadnej burty. A ludzie się lubią polaryzować, oj lubią 😉 A im mniej wiedzą, tym radośniej wiszą na burcie i głośniej krzyczą 🤣


Stety niestety jest poziom argumentow, przy ktorym dyskusja robi sie bezcelowa i zostaje jeno nieogarniac. Bo 99% dyskutantow internetowych ze stanowiska anty zdaje sie byc na bakier z podstawami biologii i chemii (ale takimi podstawami na poziomie gimnazjum, ze zwiazek chemiczny to nie dany pierwiastek w stanie czystym i moze nieco roznic sie wlasciwosciami 😉 ). Zreszta jak ktos uzywa w kontekscie medycyny czy zywnosci tekstow o calej tablicy Mendelejewa, o naukowcach co udowodnili, ale nie mozna podac ich danych, o chemii jako synonimie czegos szkodliwego per se to ja wiem, jaki to rodzaj dyskutanta (taki, co juz za te burte wyskoczyl 😉 ).

Zreszta w ogole nie ogarniam ludzi, ktorzy nie sprawdzaja zrodel informacji, ktore przekazuja innym. Czy to szczepionkowy Holocaust niemowlat we Wloszech, czy glifosatowy Holocaust jeleni w Kanadzie (chwytliwy ten Holocaust 😁 ) czy unijna regulacja kata skrzywienia bananow... serio, jak mozna przeczytac notatke na czyims blogu i bezmyslnie podawac dalej? 👀
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 listopada 2017 07:49
Gorąco polecam dołączyć do grupy na fesjie "totalna biologia" i poczytać jak tam się ludzie leczą.
Jeśli boli Cię ramię to, dlatego że nosisz na nim tarcze i przed kimś się bronisz. Musisz rozwiązać konflikt.
Zespół Downa to nie jest jeden chromosom gratis to jest kara za to co zrobili dziadkowie. A co do szczepień, ciężko się przyznać, że ktoś po prostu spłodził chore dziecko?
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
02 listopada 2017 07:50
Moon, oni nawet tego nie czytają...  😵
JARA, dobre fazy! A zanim wymyslono szczepienia to wszystkie dzieci byly zdrowe, toz to elementarne 😀 I w ogole jak ludzie leczyli sie sila wiary w wyzdrowienie i nie uzywali mydla i pasty do zebow to zyli dluzej i w  lepszym zdrowiu, po prostu nauczanie historii jest zmanipulowane przez BigPharme 😀
Moon   #kulistyzajebisty
02 listopada 2017 08:01
Mozii, fakt, oni to wynoszą z forum pokroju zapytaj.net :P

kokosnuss, ja tylko nie rozumiem - skoro tak twierdzą, to spoko, każdy niech żyje po swojemu, tylko niech nie narzuca i nie nawraca na to całego świata! No i naprawdę - skoro konwencjonalna medycyna to zło, pasty do zębów to zło, to dlaczego chodzą do lekarzy i myją zęby?! Niech spitalają do lepianek, łowią ryby z rzek i żyją w zgodzie z naturą. Oraz selekcją naturalną, przy okazji. X.x
Moon, widac ze wszystkich przeklenstw wspolczesnego swiata jak biala maka pszenna, pasta do zebow i koniecznosc noszenia ubran akurat lampienie sie godzinami na monitor jest zgodne z natura i prozdrowotne. A w lepiance nie ma internetu 🙁

Szukanie logiki w systemie myslenia nieopartym na logice jest niestety z gory skazane na porazke 😉
Mnie antyszczepionkowicy zwyczajnie stresuja. Tak jak teraz w watku o dzieciach... .
Ja szczepie dziecko zgodnie z kalendarzem. Nie wymyslam, niczego nie zmieniam,  od lekarza dostaje zawsze info jaka szczepionka czeka nas kolejnym razem i zwykle szukam informacji MEDYCZNYCH na jej temat.
No ale, mimo ze moja decyzja jest swiadoma, to takie gadanie powoduje u mnie wielki stres. Przed pierwsza szczepionka 6w1 trafilam na strone Stop NOP i psychicznie mnie to zrujnowalo. Autentycznie sie bałam.
Najlepsze jest to ze jak zyje, tak NIGDY u NIKOGO nie spotkalam sie z jakimikolwiek powiklaniami, nopami itp po szczepionce, wiec nie wiem skad sie biora takie hardcorowe historie, tyle przypadkow nopow, smierci i nowotworow. Temat autyzmu przemilcze.
Szukanie logiki w systemie myslenia nieopartym na logice jest niestety z gory skazane na porazke 😉


Cudowne zdanie obrazujące tyyyle ludzkich postaw i zachowań wokół mnie, których nie ogarniam.  😍
KaNie wiem co czujesz, jak żyłam w histerii szczepionkowcy vs antyszczepionkowcy jakiś czas temu, ale nie pisz, że nie ma NOP. Są. Nawet w ulotce szczepionek masz opisany szereg objawów ubocznych. Tak jak antybiotyki, sterydy i cała masa leków, wszystko może powodować skutki uboczne. Pewnie akurat te objawy uboczne są mocniej naglośnione, bo dotyczą bardzo wrażliwego tematu jak nasze maleńkie dzieci. Nie zestawia się tego ze statystykami innych powikłań, bo częściej dzieci się szczepi w pierwszym roku życia niż leczy, choćby antybiotykami. Masz to szczęście, że Groszek super znosi szczepienia, mój syn nie. I o ile każda przesada mnie przeraża, więc fanatycznych odłamów zarówno jednej, jak i drugiej frakcji unikam, to niestety jestem bardzo ostrożna i boję się szczepionek, co ciekawe nie tylko ja. ZOZ w którym mamy pierwszy kontakt bardzo szybko pozbył się problemu i wysłał mojego syna do centrum szczepień przy szpitalu. Lekarz prowadzący ze szpitala bardzo ostrożnie szczepił. Mam w rodzinie "autystyka" poszczepiennego i serio, rodzicom dynda, czy to zbieg okoliczności czy nie, w papierach ma zespół poszczepienny i nie oni o to zabiegali. Oni teraz żyją z pytaniem, co by było, gdyby nie był szczepiony, albo choćby nie 5in1 itp itd
Nika
Ja nie pisze ze nie ma. Ja sie po prostu nie spotkalam, wiec wychodze z zalozenia ze to wcale nie jest takie super czeste.
I wiem tez ze kazdy organizm reaguje inaczej. I ten nop moze wystapic po szczepieniu z takim samym prawdopodobienstwem jak wstrzas po podaniu jakiegos leku.
Zreszta moja mama po otrzymaniu jakiegos sterydu wyladowala w szpitalu. Po wyjsciu ze szpitala migiem zachorowala na RZS w bardzo agresywnej i nieswoistej postaci. Ona twierdzi ze to przez lek. Lekarze podobnie. A ja nie wiem. 
Ja mam w pracy takiego zagorzałego antyszczepionkowca, który używa 2 argumentów: szczepienie na polio rozprzestrzeniło HIV i szczepionki to trucizna i robią wiele złego.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
02 listopada 2017 12:10
Pewnie sam szczepiony za młodu 😉
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
02 listopada 2017 16:03
Akurat z ciekawości czytałam skład kilku szczepionek i jestem ciekawa, czy zagorzali przeciwnicy aborcji wiedzą, co jest w szczepionce, np. przeciw różyczce.
Teraz jest podawanych więcej szczepionek dzieciom i część z nich jest więcej razy powtarzana. Większość dzieciaków, które znam, po szczepieniach miało gorączkę (niektóre wręcz stękały w nocy), lub zamiast spać spokojnie (jak zwykle) płakały całą noc.
Czytałam o badaniach lekarza, który gromadził od rodziców zdjęcia twarzy dzieci przed i po szczepieniu- część miała objawy jak po udarze. Ile- nie pamiętam już.

Sama nie zamierzam szczepić w przyszłości swoich dzieci na więcej chorób niż jest to wymagane i tylko po uprzedniej konsultacji z lekarzem. I nie szczepionkami 7 w 1.
Po przeanalizowaniu swojego przypadku podejrzewam (ale nie stwierdzam), że przyczyną powstania u mnie chorób autoimmunologicznych mogły być szczepienia przeciw wzwb i różyczce.

Ale ani nie zabraniam ludziom szczepić, ani nie zmuszam- to ich decyzja.
Dementek, gramy w antyszczepionkowe bingo? 😀 Na razie masz martwe plody (bo namnazanie wirusow w linii komorkowej z jednego plodu nie brzmi tak groznie klik ), dowody anegdotyczne, mylenie korelacji czasowej ze zwiazkiem przyczynowo-skutkowym, badania bez podania zrodel I samodiagnoze internetowa. A szczepionka 7 w 1 to mozesz w porywach krowe albo psa zaszczepic, takze tez bym dziecku nie dawala 😁
busch   Mad god's blessing.
02 listopada 2017 17:50
Dementek, faktycznie antyszczepionkowe bingo, ale najbardziej mnie rozbraja to oburzenie na gorączkę. To jest typowy dowód na to, że ludziom się kompletnie perspektywa zaburzyła i nie umieją oceniać ryzyka.

Jak to jest, że 1% szans na wysoką gorączkę po szczepieniu jest dużo groźniejszy niż jakieś >90% szans na wysoką gorączkę z powodu chorowania na odrę?

Odporność stada działa tylko wtedy, gdy zdecydowana większość społeczeństwa jest zaszczepiona. Jeśli więcej osób boi się spisku big pharma, niż wirusów i bakterii, no to już szybko będziemy mieli problem. Naprawdę to jest jednocześnie błogosławieństwo i przekleństwo naszych czasów, że ludzie mogą w ogóle w ten sposób myśleć.
busch, tu nie chodzi o to, że "ludzie mogą w ogóle w ten sposób myśleć", tylko w dupach się od dobrobytu poprzewracało i przestali myśleć. Ja bym raczej ten ciąg przyczynowo-skutkowy zastosowała.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
02 listopada 2017 20:25
KaNie, a myślisz, że dlaczego tu napisałam? Właśnie dlatego, że przeczytałam w tamtym wątku, żeby jedna z dziewczyn nie szczepiła się na HPV, bo koleżanka innej forumowiczki zmarła niedawno przez to szczepienie, bo wywołało nowotwór złośliwy.  😵 I smieszno i straszno. Bardzo podoba mi się rozwiązanie bodajże australijskie (głowy nie dam) - brak szczepień=brak dostępu do placówek publicznych.

Co do nopów, to mój mąż stwierdził wczoraj tak: "Było nas w klasie w podstawówce 32. Nie słyszałem, żeby ktoś miał nop. W liceum było nas 36. Jeden kolega nie żyje. Zaćpał się 10 lat temu. Żadnych nopów. Na studiach na roku było nas ok. 160. Brak info o nopach.". U mnie w podstawówce na roczniku 3 klasy po średnio 28 osób. Brak nopów. W LO dwie po ok. 32 osoby. Brak nopów. Chyba, że celiakia kolegi to nop. Na studiach coś koło 200 osób. Brak nop. Dodajmy, że zarówno ja, mój mąż, moja babcia i mama i część znajomych nadal się szczepimy. Brak nop. Cyborgi jakieś jesteśmy?

Co do żebractwa, to hitem był dla nas gość spod KFC. Facet na oko ok. 50 lat. Jacyś dwaj kolesie zagadali go, że może jakaś praca by mu się przydała, a on na to, że "z pracą jakoś mi tak nie po drodze, nie nadaję się".
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 listopada 2017 20:53
Mam w rodzinie "autystyka" poszczepiennego i serio, rodzicom dynda, czy to zbieg okoliczności czy nie, w papierach ma zespół poszczepienny i nie oni o to zabiegali. Oni teraz żyją z pytaniem, co by było, gdyby nie był szczepiony, albo choćby nie 5in1 itp itd



Ja rozumiem, że to straszne jak ma się dziecko z autyzmem i rozumiem, że ludzie nie mogą sie z tym pogodzić, ale dalsza wiara w to, że szczepienia wywołują autyzm i że autyzm można "uleczyć" dietami, kąpaniem w wybielaczu... przecież to dramat 🙁
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
02 listopada 2017 21:57
No dobra ale antyszczepionkowcy idą krok dalej, nie chodzi już o same szczepienia, które tworzą z nas cyborgi, powodują tępe spojrzenie, składają się z martwych płodów, powodują autyzm i zarażają nas chorobami przed, którymi teoretycznie mają nas chronić, dochodzi do takich absurdów jak nie podawanie wit K noworodkom, leczenie terminalnie chorych lewoskrętną witaminą C i żywą wodą, nie zapewnieniu dzieciom opieki lekarskiej tylko korzystanie z usług szarlatanów. A tak w ogóle to nie istnieje coś takiego jak odporność stadna no i wirus odry a ja wciąż czekam na pierwszą wypłatę z Big Pharmy.

W dodatku sami antyszczepionkowcy opłacili za niezależne badanie mające wykryć powiązanie szczepień i autyzmu, badania stwierdziły że nie ma takiego powiązania.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
02 listopada 2017 22:16
Dementek, gramy w antyszczepionkowe bingo? 😀 Na razie masz martwe plody (bo namnazanie wirusow w linii komorkowej z jednego plodu nie brzmi tak groznie klik ), dowody anegdotyczne, mylenie korelacji czasowej ze zwiazkiem przyczynowo-skutkowym, badania bez podania zrodel I samodiagnoze internetowa. A szczepionka 7 w 1 to mozesz w porywach krowe albo psa zaszczepic, takze tez bym dziecku nie dawala 😁


Nie, nie gram w antyszczepionkowe bingo. Widocznie nie doczytałaś do końca mojej wypowiedzi- wolna wola, moje podejrzenia w odniesieniu do własnej osoby. Sama NOP-a miałam po szczepieniu przeciw gruźlicy- rumień o średnicy kilku centymetrów w miejscu wkłucia.  A co do szczepionek 7w1- wolałabym 7 wkłuć w odstępach iluś tam dniowych niż jedno taką mieszanką.

A co do tego porównania, że kiedyś nie było NOP-ów: kiedyś nie było tylu osób chorych na raka, a teraz zaczyna się robić epidemia  😉 Ale jakoś zapominają, że kiedyś nie było takiej diagnostyki, nie wszyscy mieli możliwość chodzenia do lekarzy bezpłatnie, nie chodziło się do lekarza z byle pierdołą. No i nie było takiej profilaktyki i uświadamiania ludzi.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się