Ja, Kataira i nasza kilkunastoletnia walka z problemami z okiem :(

W sumie nie wiem. Jutro zadzwonię, zapytam 🙂
Sorki za post pod postem, ale inaczej się nie odświeży

Wyników Darco nadal nie ma. Za to u Byśki mam nawrót owrzodzenia
Przestaję powoli ogarniać, psychicznie, fizycznie, finansowo
Ciężko nawet to skomentować. Koszmar jakiś 🙁
A ten wrzód od czego ona ma? U nas powstaje mechanicznie (przez zatarcie).
Współczuję bo wiem jakie to gówno. Potrzebujesz pomocy?


Edit: docztałam, ze mechanicznie
agulaj79, ano mechanicznie. Prawie od nowości. Wiele lat udawałomsię nad tym g.nem panować, ale im starszy koń - tym trudniejsza regeneracja 🙁
I jakie leki macie wdrożone? Co ci powiedział wet?
Atropina 1x, imaverol 2x, Vigamox 8x
Wetka już mnie chyba nie chciała załamywać...
_Gaga trzymajcie się, i Ty i ona  :przytul:
W stajni też mieliśmy Vigamox, Sulfacetamidum, atropina i surowica.
Nic o surowicy nie mówiła? Nasza uważa i zresztą w szpitalu też ot mówią, że surowica jest bardzo ważna.
agulaj79, surowicę krwi to trzeba co 2 dzień robić nową
Mam 2 chore konie. Nie stać mnie na opłacenie tylu wizyt weta  😕

Przy okazji - chętnych - zapraszam do ogłoszeń. Będę znów tam dorzucać w wolnej chwili różne rzeczy. Do dorzucenia mam jeansowe bryczesy 42 (piękne!), kurtkę Pikeur (zwykła), poprzerzucam jeszcze czapraki i przemyślę Byśkowe siodło...
Gaga nam wetka kazała zamrozić surowicę i co drugi dzień odmrażać nową. Mniej wizyt weta. Oczywiście ta odwirowana lepsza, ale odstana też dobra.

Co do leków, Rewia teraz dostaje surowicę i Chloramfenikol. Atropinę w tej chwili odstawili.
agulaj79, pogadam o tym podczas następnej wizyty.
Z to mam w końcu wynik histopatologii oka Darco - to NIE nowotwór!!!! Jakieś tam zapalenie trudne do leczenia, ale DO WYLECZENIA

UFFF

idę się napić  🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇
Gaga, jest powód do radości, nie napiję się  zTobą ale cieszę się, że Darco pewnie za chwilę wyjdzie z tego. 🙂
Gaga, super! Fajnie słyszeć, że nie dzieje się najgorsze i można zaradzić i konia wyleczyć.  🥂
Super wieści  🏇
Ekstra informacja!!! 🙂
A jak postępy w leczeniu wrzoda?
Nie wiem. Wet dopiero jutro a sama nie umiem ocenić 🙁
Oko przymknięte, ale tak się nie "ślimaczy"... leki podaję cały czas
Jak tam po wizycie weta? Rozmawialas o surowicy?
agulaj79, surowica póki co nie będzie potrzebna. Oko nie wygląda gorzej ale lepiej też nie jest. Gorzej, że powinnam zmienić pensjonat. Tu, gdzi stoję jest tyle grzyba że to dla nas mega niebezpieczne 🙁 w ogóle wyjątkowo paskudnie się tam robi a alternatyw póki co nie mam  😕

Z Darco za to dużo lepiej...
Wiesz, duża wilgotność powietrza jest w tym roku więc to są sprzyjające warunki do powstawania wszelkich grzybic. Skoro surowica nie jest jeszcze potrzebna tzn. , że nie jest tak źle. Dalej trzymam kciuki.
agulaj79, surowica nie jest niezbędna. Jak pisałam średnio mnie na nią stać 🙁
Ostatnio nie dała szalonych efektów. Stąd decyzja o kontynuowaniu leczenia w dotychczasowej formie.
Dobra wiadomość, że z Darco lepiej 🙂 Zmiana miejsca dla koni to zawsze wyzwanie jest, a nie masz szansy przestawić w inne miejsce stajni, zmienić boks na angielski (o ile teraz w takim nie stoją twoje konie) 🙂
Konie stoją w pseudo angielskich, najlepszych boksach w stajni. Codziennie im sprzątam (stajnia nie świadczy takich usług) ale nie mam wpływu na jakość ściółki i siana. Niestety okoliczne pensjonaty zaczynają się od 1000 zł w górę i mnie na nie nie stać 🙁 zatem wyzwaniem nie jest przeprowadzka, a sposób na zdobycie kasy. Nerkę niby mogę sprzedać ale co dalej? 😉
Jasne, rozumiem Cię doskonale. Sama mam dwa ogony i wiem jak to jest mnożyć raz dwa wszystkie koszty. Pół roku moje konie spędzają w przydomówce i tu sama wszystkim się zajmuję, a drugie pół w stajni marzenie pod wieloma względami poza jakością siana właśnie. Tak czy inaczej, wiem jaki to kłopot.
kasztankaija   Love you more and more and more.
03 listopada 2017 22:36
Wtrącę się na chwilę do wątku, bo czytam go w zasadzie teraz tylko z ciekawości. Dwa lata temu moja kobyła uszkodziła sobie rogówkę, dosyć rozlegle. Weterynarz był u nas wtedy co dwa dni, czasem codziennie, co się wiąże niestety właśnie z dużymi kosztami. Dostawała krople, przeróżne.. Większość z nich tutaj została wymieniona, już nie pamiętam wszystkich nazw, ale poprawa była średnia. Wetka szczerze mówiła, że jeśli nie będzie przechodzić to trzeba będzie konia zawieźć do końskiego okulisty. Spróbowaliśmy właśnie z surowicą, która dała mega efekty, bo były widoczne z dnia na dzień. I właśnie mroziłam ją, żeby weterynarz nie musiał być codziennie. Do dziś mam nawet z 20 strzykawek w zamrażarce. I z tego co pamiętam, wyszła mnie dużo taniej niż wszystkie krople... Dzisiaj koń ma bliznę na oku ale na tyle małą, że nie przeszkadza w widzeniu.

A było tak : (mam nadzieję, że nie jest za bardzo drastyczne)

kasztankaija,  przerabiam problem z okiem jakieś 12-13 lat... nie w każdym przypadku pomoże surowica 🙁
kasztankaija   Love you more and more and more.
04 listopada 2017 08:13
_Gaga szkoda, bo u nas super się sprawdziła. Trzymam kciuki, żeby jednak wszystko się udało, pomyślnie dla Ciebie i konia :kwiatek:
Powoli się byśkowe oko stabilizuje. Gojenie nie jest może spektakularne, ale nie jest też gorzej, co daje nadzieję. Mamy też zielone światło na transport. Z uwagi na pogarszające się warunki bytowe - przenoszę Byśkę do innej stajni i rozdzielam konie. Strasznie mi z tym smutno, ale to rozsądna decyzja...
U Darco poprawa spektakularna. Cały czas na lekach, ale widać poprawę oka gołym okiem  😅

Z uwagi na coraz to nowsze niespodziewane wydatki (przeprowadzka, leczenie, etc.) nieustannie zapraszam do ogłoszeń. Wyprzedaję byśkowy sprzęt, bo się już nie przyda  🙁 Chciałabym za to kupić jej jakąś lepszą paszę na okres przeprowadzkowego stresu, bo znając ją - schudnie , a zima za pasem...
Gaga dołóż oby zwierzakom po przeprowadzce magnezu
Fajnie, że się zdecydowałaś. Mam nadzieję, że koniury jakoś tą separację zniosą. Wszystko dla ich dobra.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się