Kącik Rekreanta cz. X (2017)

Atea Niezła kulka się zrobiła, teraz ma co spalać 🙂

faith Ależ on ma fajną ta buźkę, uroku mu dodają też te wielkie uszyska. A niby gniady koń, każdy taki sam. Ja jestem wierną fanką gniadych koni, najlepiej ciemnogniadych i to bez odmian, które wiosną przy zmianie sierści dostają pięknej jabłkowitości.

Ja nadal szukam konia...i już mi ręce (i nie tylko) opadają. Bardzo mało jest prawdziwie zadbanych koni, wartych uwagi. Co stajnia to jakiś kwiatek. A to konie kulawe, a to siodła niedopasowane i plecy pokrzywione, a to COPD a to rorer, a to kopyta kowala nie widziały pół roku. Jestem załamana tym co widuję.
wątek zamknięty
tuch To zdecydowanie nie tylko tłuszczyk 😉 Kobył jednak odżywa kiedy systematycznie pracuje. W styczniu dostawała więcej treściwego niż teraz...

Jeśli chodzi o zakup konia doskonale Cię rozumiem. Szukałam konia przed wakacjami i obrazki jakie zobaczyłam w niektórych stajniach były wręcz przerażające. Martwi mnie to, że normą jest ukrywanie starych kontuzji i wciskanie kitów w ogłoszeniach. Z 10 koni, które oglądałam 2 były czyste w ruchu.
wątek zamknięty
Rok temu kupiłam konia z "markowych" rąk 😉 Jedynym problemem miała być stara, zaleczona kontuzja. No, nikt nie powiedział przecież, że WYleczona. Do nogi po badaniach doszły nadżerki w układzie pokarmowym, rao, arytmia i fatalne wyniki wątrobowe 😁 Tak to jest, jak tuv robi się po zakupach. Chociaż prawda taka, że pewnie i tak bym się zdecydowała. Bo wiecie, on ma takie piękne oczy!

Ciężko znaleźć konia w miarę zdrowego, z dobrą głową, już nie mówiąc o tym, żeby jeszcze coś umiał.
I nawet nie o cenę chodzi. Aktualnie kupno konia to droga przez kompromisy...
wątek zamknięty
tuch, a ten małopolak, który Cię interesował? Nie przeszedł badań?
wątek zamknięty
amnestria Nawet nie podeszłam do badania bo miałam inne zastrzeżenia zdrowotne, których nie obejmuje badanie TUV a właścicielka nie zgodziła się na dodatkowe sprawdzanie. Temat zamknięty bo mnie nie stać na takie ryzyko zwłaszcza, że koń tani nie był.
Zatem zeszłam trochę ze swoich oczekiwań i szukam młodszego... ale i tak jest ciężko.
wątek zamknięty
tuch aktualnie kupić konia które przejdzie TUV i nie będzie kosztował kosmicznej kasy jest bardzo trudno, sama szukając konia przeszłam drogę przez mękę, choć i tak miałam dużo szczęścia bo nie szukałam ideału długo 🙂

Ciekawa jestem czy przyczyna tkwi w tym że aktualne badania są bardzo dokładne, czy też mamy na rynku faktycznie coraz mniej zdrowych koni.
tuch szukaj jak ja, młodego najlepiej niezajeżdżonego, będą szanse że będzie zdrowy :P choć też różnie bywa  😁
kupno konia 7-10 lat z czystym TUV to jak wygrać los na loterii  😁
wątek zamknięty
Na prawdę nie liczę na znalezienie ideału bo jak się orientowałam ile taki kosztuje to stanęło na cenie 75 tys Euro 😁
Akceptuję pewne wady. Ale na litość boską toż niektóre szkapy które ratowałam po cenie mięsa były czasem lepsze.
wątek zamknięty
desire   Druhu nieoceniony...
13 listopada 2017 14:33
znajoma chciała coś starszego niż 7-10 lat, może być po kontuzji, byle "po", a nie w trakcie i bez wynikających z tego powodu konsekwencji typu przewlekła kulawizna, koniecznie z dobrą, spokojną głową, przedział wiekowy min. 12lat, max.16-17 lat, podsyłam czasem jakieś ogłoszenie, ale już stwierdziłyśmy że chyba nic się nie znajdzie...  💃
wątek zamknięty
desire, są takie konie, ale rozchodzą się na przysłowiowym "pniu", w przeciągu kilku dni.
wątek zamknięty
tuch, są może nie wybitne czy z jakimś tam mankamentem, ale jednak fajne konie w rozsądnej cenie, ale zwykle rozchodzą się ekspresowo bez ogłaszania. Na zasadzie telefonu po znajomych czy jednokrotnego pokazania konia na zawodach. Powiedz może czego szukasz, za ile itd., a może ktoś coś wie o jakimś osobniku który by Ci pasował zanim ktoś inny zgarnie.
wątek zamknięty
Mój kon np w ogloszeniach wisiał dosc długo (6 miesiecy) a jest przekochanym, bardzo mądrym i chetnym do pracy, myślącym koniem. Mimo ze mlodziak to uczy sie naprawde szybko i ma rewelacyjną głowę. A do tego bardzo ładny ruch. No ale ślązak, TUV tez czysty nie wyszedl i raczej mi go odradzano.
Po 5 miesiącach stwierdzam, że lepszego konia dla siebie kupić nie mogłam, a na pewno nie za te pieniadze.
Zobaczymy co powiem za 5 lat 😉
wątek zamknięty
tuch, oo, szkoda. Po cichu czekałam na informację czy już Twój czy nie. Trzymam kciuki za owocne poszukiwania! 🙂
Swoją drogą szokujące, że sprzedający odmawia możliwości rozszerzenia badań  😂

Ja tydzień temu pożegnałam się z kolejnym młodzieżowcem (półbratem mojego Dużego). Badania przeszedł wzorowo i mam nadzieję, że będzie sobie fajnie radził na parkurach  🏇






i Duży padokowy 😍

[img]https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/23379881_1520513337985769_3180919526620248553_n.jpg?oh=5a735d44f3df6fcb8451455210d77de1&oe=5A9313B2[/img]

i z Szarym:

[img]https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/23316296_1520772924626477_7139730975107979437_n.jpg?oh=971d0740c3af1a092a1a45db5751f313&oe=5AAC42A0[/img]
wątek zamknięty
galopada ahhh, że też Dżentelmen nie urodził się te kilka lat temu, jak szukałam konia  🙁 Fantastyczny jest, mam nadzieję, że trafił w super ręce i będzie miał dobre życie  :kwiatek:
wątek zamknięty
Mnie się wydaje, że to jak ze wszystkim - jak się nie szuka, to akurat są. Jak się szuka - nie ma. Jak się szuka konkretnego i ma się konkretne oczekiwania - jak na złość, nic nie ma. Ja szukam w tej chwili konkretnego samochodu i jak na razie - droga przez mękę. 😵

[quote="Precelek"]Ciekawa jestem czy przyczyna tkwi w tym że aktualne badania są bardzo dokładne, czy też mamy na rynku faktycznie coraz mniej zdrowych koni.[/quote]
Ja bym "obwiniała" badania. Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że x lat temu mało kto robił tak dokładne badania. Inna sprawa, że x lat temu "prywatny" zjadacz chleba nie kupował sportowego konia. Nikt nie "se zajeżdżał pod siebie". Nie było tak łatwego dostępu do rynków zagranicznych. Inna sprawa, że w ośrodkach jeździeckich czasem ludzie "z g* bicz ukręcili".
wątek zamknięty
I dlatego ja się ogromnie cieszę, ze pierwszy oglądany przeze mnie koń został kupiony. I teraz mam fantastycznego konia, który nie jest dla mnie najłatwiejszy, ale uczy mnie wiele i niejednokrotnie mam ochotę rzucić to wszystko i zacząć grać w szachy 😉. Chociaż TUVu idealnego zdecydowanie by Donita nie miała. Ale kupując badań nie zrobiłam... jednak chodzi i tfu, tfu jest Ok  😉
wątek zamknięty
Fokusowa, dzięki! I Dżentelmen i Bryś są w super rękach 🙂  Dawno się tak nie cieszyłam że sprzedaży 😅

Sankaritarina, chyba trzeba mieć farta albo sporo cierpliwość 😉

Moje oba kupowane lata temu, nie badane, ale wtedy to nie było coś tak oczywistego jak dzisiaj. Kolejny będzie przebadany na maxa 😉
wątek zamknięty
Nie popadalabym tez w skrajnosci żeby w ogole nie badac...

Bo naprawdę można się wrabac w nieprzeciętne bagno. Ostatnio bylam świadkiem takiego przypadku, młody kon a powychodzily czipy, zwyrodnienia i cala masa inneg tałatajstwa... no i co wtedy?

Ja swojego badałam. Może nie z góry na dol, ale miał podstawowy tuv robiony, poza trzeszczkami na 2 - nic się nie pokazalo. Jest to oczywiście kon, który ma swoje problemy, ale przynajmniej wiem, ze nie mam np. w perspektywie czasu czipow do usuniecia czy kissinga do rehabilitacji od wejścia.
wątek zamknięty
Ja się poniekąd zgodze z tymi zbyt dokładnymi badaniami.
Przykładowo, mój ma narośl na stawie skokowym długości 2,1 mm.
gdyby miał do 2mm, miałby 1 klase tuv mniej.

I sie zastanawiam, jak precyzyjny sprzęt pan Doktor musi mieć, skoro był w stanie zmierzyć te 0,1 mm które przesądzilo o badaniu
wątek zamknięty
tuch, szkoda, trzymałam kciuki.

Jak kupowałam konia 20 lat temu nikt nie badał koni. Na oko ludzie patrzyli czy nie kulawy i czasem więksi znawcy próby zgięć robili. Ale wówczas mniejsza była wiedza, diagnostyka terenowa w powijakach. Z jednej strony nie wiem co w moim koniu siedzi, z drugiej nigdy nie dał mi powodów by go badać i szukać niezdiagnozowanej kulawizny.
wątek zamknięty
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
14 listopada 2017 09:33
Ja za to znam przypadek gdzie badali od góry do dołu kobyłe, tygodniami się z tym bawili i kobyła wyszła czysta. Miesiąc później okazało się, ze kobyła się nie nadawała do jazdy, bo wyszły jakieś problemy z nogami (bodajże gigantyczny czip).
Ja Rudego sprawdziłam, był to TEN koń i chyba jeśli by nawet coś było to skradł moje serce doszczędnie 😁

My dzisiaj mamy pierwszy trening-trening z nowym trenerem. Zobaczymy czy nie będzie wsi, bo wczoraj na lotnych nas, a szczególnie Rudego fantazja poniosła 😁
wątek zamknięty
Hermes takie tam latające 'szczemiona" 😁
wątek zamknięty
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
14 listopada 2017 09:42
tuch, bo on biedny nóżki pogubił i jedynym ratunkiem było wesołe bryknięcie 😂
wątek zamknięty
Odnoszę też trochę wrażenie, że żyjemy w rzeczywistości gdzie funkcjonuje jedna wielka panika, szukanie winnych i oskarżanie. I paranoja.

bera7, I chyba mniej laików kupowało konie. Chyba... Przynajmniej ciężko mi sobie wyobrazić, by pokolenie moich rodziców interesowało się trzymaniem swojego konia "dla zabawy", jako pupila domowego - tak jak się w tej chwili konie traktuje.

galopada_, Farta 😀 Ja tam za wszystko winię farta. Trzeba trafić na konkretnego konia w ogłoszeniach - konia czy auto, czy cokolwiek.

wątek zamknięty
Sankaritarina, czy ja wiem, ja byłam nastolatką a rodzice mieli pojęcie o koniach bliskie zeru.
wątek zamknięty
Ja szukałam konia z przedziału niskiej lub średniej półki cenowej (do 20 tys.) i nabrałam przekonania, że te konie są albo kulawe, albo chronicznie chore, albo po przebytych kontuzjach, lub w wielu przypadkach - bardzo źle jeżdżone. Jeszcze pół biedy gdyby sprzedający nie próbowali wciskać kitów, że tak nie jest. Często też po prostu nie mieli o tym pojęcia (mistrzem był pan "on cwaniak jest, kuleje jak mu się nie chce pracować!"😉 Pewnie są wyjątki - ale ja nie trafiłam, a przejrzałam chyba wszystkie wówczas w okolicy 😉

Albo należy poświęcić na to więcej pieniędzy (i słusznie, bo zdrowy dobrze wyszkolony powinien swoje kosztować), albo - w przypadku osób doświadczonych - celować w młodziaki. Pogodziłam się z tym, że jak chcę w rekreacji mieć fajne konie, to muszę ze dwa lata je sama pojeździć. Wyjątkiem są hucułki, których zajazdka jest szybka, skuteczna, a potem co zdolniejsi jeźdźcy wieńczą dzieło 😉

wątek zamknięty
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
14 listopada 2017 11:54
Atea nie tylko z końmi z niskiej półki cenowej jest problem.
Ja od roku próbuję znaleźć konia, który dołączy do naszej stawki, jak mi coś wpada w oko to cena jest taka, że kapcie spadają.
Kilka oglądała moja zawodniczka i no powiem wam, że nie jest lekko.

wątek zamknięty
Atea, ależ ta Twoja Atea się zmieniła. Super!
tuch, szkoda, a szukanie konia może być faktycznie kłopotliwe. Szczególnie przy konkretnie sprecyzowanych wymaganiach.

:Pospamuję jeszcze młodym:



No i dzisiejszy trening, pierwszy ever szereg gimnastyczny, wstawiałam też w młodych koniach, ale jestem dumna że tak się ogarnął i pomieścił na naszej hali, że i tu wrzucę:

wątek zamknięty
desire, są takie konie, ale rozchodzą się na przysłowiowym "pniu", w przeciągu kilku dni.


Dni ... w tym roku widziałam dwa konie sprzedane w kilka godzin ...

Moja jedna transakcja kiedyś wyglądała tak:

- Hej, wystawiamy Xxxxx na sprzedaż
- Ile?
- XXXXX
- Biorę!

wątek zamknięty
[quote author=Kahlan link=topic=100619.msg2729654#msg2729654 date=1510584425]
desire, są takie konie, ale rozchodzą się na przysłowiowym "pniu", w przeciągu kilku dni.


Dni ... w tym roku widziałam dwa konie sprzedane w kilka godzin ...

Moja jedna transakcja kiedyś wyglądała tak:

- Hej, wystawiamy Xxxxx na sprzedaż
- Ile?
- XXXXX
- Biorę!

[/quote]

no ja byłam świadkiem sprzedaży w kilka dni, ale wierze, że i w kilka godzin potrafią konie rozejść. 😉 dlatego ciężko często coś fajnego wyłapać. bo w ogłoszeniach pojawi się na chwilę albo wcale. 😉
wątek zamknięty
Kahlan, bo jak są dobre konie i znasz ich historię a akurat szukasz to oferta nigdy nie wypłynie. Ja mam świadomość, że najprawdopodobniej najdalej za dwa lata będę szukać konia na konkretnym poziomie. W stajni w której stoję są 3 takie konie, które mi się podobają i sobie spokojnie czekam. Jak któregoś z nich wystawią za rok to się nie będę wahała tylko go kupię. I taka oferta nigdy nie wypłynie bo nie będzie miała szansy.
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.