Stajnie na Śląsku

Witam wszystkich🙂
jeżeli ktoś uzna że nie ten temat to z góry przepraszam ale od wczoraj szukam po całym forum i nie znalazłam zadowalających czy aktualnych informacji a ten temat chyba najbardziej pasuje do mojego pytania😉
Ale zacznę od początku: Przygodę z końmi zaczęłam jakieś 5 miesięcy temu (razem z mężem) więc już dobrze sobie radzimy jeżeli chodzi o podstawy (przeważnie jeździmy 2 razy w tygodniu)  łącznie z drobnymi przeszkodami. Odwiedziliśmy kilka stajni w okolicy ale na stałe odwiedzamy dwie: Nowy dwór w szałszy i Lando w ptakowicach. W szałszy jest wszystko super ale brak krytej ujeżdżalni i dobrego oświetlenia zaczyna bardzo ograniczać  😕 W Lando w ostatnim czasie cena jazd podskoczyła z 50zł za 1h na 70zł za 45min więc dla 2 osób 2 razy w tygodniu robi się już dobra kwota a nie wspomniałam że ostatnio zabieramy syna który mocno się do koników zapalił więc mamy trzeciego jeźdźca w rodzinie i cena jazd bardziej rośnie. W związku z tym szukamy sobie miejsca w którym można by kontynuować jazdy przez zimę i tu moja prośba o polecenie klubów/stajni w okolicy powiedzmy do 40-50 km od zabrza.
Pomijamy zbrosławice bo byliśmy tam kilka razy (chyba ze 4) i mamy bardzo złe doświadczenia.
Jeszcze jedna sprawa, mąż jest solidnej budowy (około 100kg) więc dla niego konik musi być większy, w jakiejś stajni w łabędach okazało się chętnie by nas przyjęli ale mają limit wagowy 70kg.
Bardzo proszę pomóżcie w poszukiwaniach bo już tydzień siedzimy w domu i aż nas nosi na patataj  🏇 Wiem że na stronce jest fajna wyszukiwarka ale tych stajni jest całkiem sporo i nie sposób zjeździć i sprawdzić wszystkie tak żeby od razu trafić na TĄ. Znacznie łatwiej będzie jak Wy doświadczeni coś polecicie 😉
W John West Ranch w Zabrzu jeżdżą tereny całą zimę, bezpiecznie, dla każdego, nauka jazdy od podstaw zawsze tam odbywa się w terenie. Na zimę fajne rozwiązanie, jazda w karnecie 20zł, poza karnetem 25 chyba.
Znam, mieliśmy tam pierwszą jazdę 😉 ale to western więc tylko od czasu do czasu wpadamy.
Małe sprostowanie , w Lando jazda grupowa 50 zł a indywidualna 70 , zawsze tak było 🙂 ceny nie podskoczyły .
Ja polecam Klub Jeździecki w Szymocicach- mają tez konie rasy fryzyjskiej, więc jeżeli chodzi o cięższych jeźdzców nie powinno być problemu.

W Rybniku tez jest Klub Elizar, tez bardzo fajne miejsce w którym jest hala namiotowa i fajnie przygotowanie konie.

I jeszcze jest El Dorado w Świerklanach .

🙂
A ktos sie moze orientuje ,co to za mala stajenka za Tychami,praktycznie już w Kobiórze? Jak wracam z Katowic to widzę ją z pociągu . Stajnia jest jakby w samym lesie ,zaraz przy torach.
Djarumm to jest Chata Paprocańska. Więcej szczegółów na priv.
Wiola81, a Lukasyna w Gliwicach? Albo Katowicki Klub Jeździecki na Muchowcu... Mają hale, o ile się orientuję. Albo Preria w Zbrosławicach-Wilkowicach (Wilkowicach? okolice Zbrosławic w każdym razie). Tylko nie wiem czy Preria ma rekreację.
Odnośnie poziomu jazd rekreacyjnych nic nie powiem, bo tam nie jeździłam, ale to najlepiej sprawdzić samemu.
Małe sprostowanie , w Lando jazda grupowa 50 zł a indywidualna 70 , zawsze tak było 🙂 ceny nie podskoczyły .

Jeździliśmy tam z mężem tylko we dwoje i od początku płaciliśmy 100zł za 1h jazdy. na ostatniej jeździe Hania poinformowała nas że kolejne jazdy będą krótsze (45min) i koszt 70zł. chyba że zbierze się większa grupa. nie wiem czy to zmiany czy może byliśmy traktowani wcześniej ulgowo ale to za dużo dla nas a 45 min jazdy stanowczo za mało.


Ja polecam Klub Jeździecki w Szymocicach- mają tez konie rasy fryzyjskiej, więc jeżeli chodzi o cięższych jeźdzców nie powinno być problemu.

W Rybniku tez jest Klub Elizar, tez bardzo fajne miejsce w którym jest hala namiotowa i fajnie przygotowanie konie.

I jeszcze jest El Dorado w Świerklanach .

🙂

Bardzo Ci dziękuję za podpowiedzi😉 nie znaliśmy żadnej z tych stajni i kolejno wszystkie odwiedzimy😉

Wiola81, a Lukasyna w Gliwicach? Albo Katowicki Klub Jeździecki  na Muchowcu... Mają hale, o ile się orientuję. Albo Preria w Zbrosławicach-Wilkowicach (Wilkowicach? okolice Zbrosławic w każdym razie). Tylko nie wiem czy Preria ma rekreację.
Odnośnie poziomu jazd rekreacyjnych nic nie powiem, bo tam nie jeździłam, ale to najlepiej sprawdzić samemu.

Lukasynę właśnie odwiedziliśmy w ostatni czwartek i w tym tygodniu znowu jedziemy, jest dość fajnie mimo że dużo ludzi 😀 Katowicki Klub Jeździecki też mamy w planach odwiedzić. Preria w Zbrosławicach-Wilkowicach  niestety nie prowadzi rekreacji, przynajmniej tak było jakieś 2 miesiące temu jak tam byliśmy:/
Wiola81 jest jeszcze Padok w Katowicach, Arabka w Mysłowicach tam też warto się wybrać i zobaczyc  🏇
Padok bez szału, Arabka w Mysłowicach jest super jeśli chodzi o treningi ujeżdżeniowe a na rekreacji czasem dzikie tłumy 😉 ale za to konie fajne.
Wiola81, Stajnia z halą i w znośnej lokalizacji, to w zimie mogą być tłumy  😀 🙂
W związku z tułaczką po Stajniach mogę się podzielić informacjami, co do samego faktu ich istnienia lub coś więcej, zwykle wystarczy nazwa, żeby znaleźć numer i się dowiedzieć szczegółów:

Stolarzowice Bytom- nie za duża, ale zawsze hala, 3 posiłki, dopłata za obiadowe siano, padokowanie przed obiadem, osobno, w grupce lub stadzie, zewnętrzna ujeżdżalnia trochę pływa, no ale taki mamy klimat, karuzela i spory lonżownik, cena przystępna, standardowo brak siana na padok, jednak można się dogadać, jeśli koń stoi sam lub w małej grupce, dojazd komunikacją, sprzątane codziennie, myjka

Leo Tychy- kolejka jak za komuny na boks, 3 posiłki, karuzela, ładna hala, wielka kwarcowa ujeżdżalnia zewnętrzna, która chyba wzorowo radzi sobie z deszczem, konie na kwaterach dostają siano w paśnikach, w stadzie chyba też, stajnia główna i tańsza po drugiej stronie drogi tego samego właściciela, te z drugiej też wychodzą, chociaż nie wiem czy na te same wybiegi czy po swojej stronie, dwa lonżowniki, sprzątane codziennie, myjka

Grand Tychy- 2 posiłki lub 3, ale po obiedzie nie wraca wtedy na padok, padok malutki, bardziej kwatery gdzie stoją 2-3 konie, w planach hala, ujeżdżalnia "normalna", nie ma siana na padoku, boksy z bardzo szczelnie wysoko zabudowane, tak, że nie widać kompletnie konia

Zbrosławice (główny ośrodek) - super nowa ujeżdżalnia, dwie hale, w tym jedna wielka, cała reszta masakra 😉 no chyba, że ktoś ma czas być u konia 2 razy dziennie i wszystko sam robić, właściciel może i dużo rozumie i wie, ale wszystko w stajni robi obsługa, która nikogo nie słucha, sprzątanie bardzo rzadko, bodajże co póltora tygodnia, kupy nie wybierane, inaczej traktowani znajomi, a inaczej "przeciętny pensjonariusz", myjka na czas na monety 😀, padoki z elementami niebezpiecznymi, typu jakieś dziwne belki, resztki budynku itp., tylko dla koni i właścicieli o mocnych nerwach 🙂

Zielona Dolina Przezchlebie - lekki tłok, ujeżdżalnia i lonżownik, opieka, padokowanie, karmienie itp. wzorowo, nie ma problemu z niczym, można zostawić konia i o niczym nie myśleć, kolejka na boks... 😉

Stajnia na górce pani Barczyk - padokowanie z sianem od rana do obiadu za dopłatą, 3 posiłki, hala namiotowa i malutka ujeżdżalnia zewnętrzna

Pniowiec okolice Tarnowskich Gór - mała hala, na padoku słoma jęczmienna (do jedzenia), długie padokowanie, ujeżdżalnia

Ferdyn koło tarnowskich - brak siana na padok, były plany na profesjonalną ujezdzalnię przed zimą, tymczasem są chyba dwie inne(?), padokowanie od rana do obiadu

Szałsza Nowy Dwór okolice Wieszowej- wstawienie konia kosztuje 200, nie ma już hali, ale może kiedyś będzie, koń obowiązkowo pracuje w rekreacji, ogólnie osoba zarządzająca stajnią narzucająca swoje zdanie bez możliwości sprzeciwu 😉

W Zbrosławicach jeszcze istnieją: Preria, Stajnia pana Niedźwiedzia, Prima, Stajnia pana Słodczyka, Jakubówka (?)
W Zabrzu: John West Ranch, Mosir, Leśna, Kapiris w Paniówkach (z malutką halką-namiotem), Salopa w Rokitnicy (ul. Budowlana)
Gliwice: Fart, Tarus, Lukasyna, Equipa, Orinoko - ul. Elsnera 43, Per passione (nad jeziorem Czechowice) - bardzo słabo z padokowaniem, mała hala namiotowa/blaszana(?) , ujeżdżalnia trochę tonie
Tarnowskie góry: Incendio
Chorzów: Areta z halą, ale różnymi opiniami i rzadkim sprzątaniem oraz bardzo nowa kameralna Stajnia Siwy koń z bardzo dobrą opieką
Mikołów i okolice: Montana, Szabra, Rancho Broszka, Zefir Wyry, u Bazyla w Suszcu, "13" Bujaków, Profit Orzesze - hala, myjka, różne opinie, Stajnia u Julii, Aura Wyry,
Inne:
Folwark Chudów,
Wild Horse Ranch Wieszowa
Stajnia Koniczynka okolice Sosnowca (?),
Calvados Staniszów,
Rzeczyce - (ul. szkolna 13) z małą halą,
Omega Ruda Śląska - słabe opinie, hala i karmienie wyłącznie sianokiszonką w tym na padoku,
Epona Bytom - ul. Piłsudskiego
coś z Halą w Pilchowicach
Tabun w Sławkowie - hala



dorhej w Proficie w Orzeszu zimą są dwie hale, jedna murowana z podłożem kwarcowym, jedna namiotowa (piasek + włuknina) 😉. Co do "różnych" opinii, to masz jakieś informacje? Bo z tego co wiem są jedynie dobre, parę lat temu jedna właścicielka z konkurencyjnej stadniny  robiła szum w internecie, ale z tego co wiem to to już zostało sprostowane 😉
Dorhej ile kosztuje boks w Leo? Może być na pv. Z góry dziękuję ☺️
Dorhej ile kosztuje boks w Leo? Może być na pv. Z góry dziękuję ☺️

Nie mogę do ciebie napisać, ale to chyba nie tajemnica. 900 w głównej, 600 w tej drugiej.

Ani.ek - ja słyszałam o jakiś problemach z wyprowadzaniem na padok i z ilością siana, aczkolwiek sama tam nie stałam. Ale jeśli masz swoje info, że jest ok, to jeśli ktoś zainteresowany to musi po prostu sam wszystko sprawdzić, jeśli jest w porządku to tylko się cieszyć 😉 Jestem po prostu za tym, żeby każdy stał tam gdzie mu się podoba i był zadowolony, a nie dlatego że nie wiedział, że istnieje 100 innych stajni. Moim zdaniem duża większość stajni ma ceny ponad to co proponuje, właśnie przez niechęć pensjonariuszy do przeprowadzek albo niewiedzę, dlatego standard się nie poprawia.
W samym Sosnowcu była stajnia Leśna, ale jazd zaprzestali i ogólnie ciężko uzyskać o tym miejscu jakieś informacje.
Dorhej bardzo Ci dziękuję ☺️
Dorhej w Suszcu jest jeszcze mała przydomowa kameralna Pod Orzechem u Piotra .
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
18 listopada 2017 13:49
Fajnie by było stworzyć taki spis stajni śląskich  😀 po nazwach miejscowości kluczowych, zamieścić na pierwszej stronie i w miarę możliwości uzupełniać info.
Typu:
Miasto Katowice

KKJ na Muchowcu - rekreacja, pensjonat. 2 hale kwarcowe, ujeżdżalnia zewnętrzna duża, pisakowa, myjka zewnętrzna zimna.
Cena pensjonatu 700 zł, a w tym: 2 posiłki dziennie (siano i owies), padokowanie pół dnia lub cały dzień, na piasku, w stadzie lub solo na kwaterach, bez siana, korzystanie z infrastruktury, jazda z instruktorem w godzinach jazd rekreacyjnych. Dodatkowe żarcie, w tym okopowe, za dopłatą. Możliwe jazdy w terenie - Dolina 3 Stawów lub lasy murckowskie.
Jazdy rekreacyjne godzinne, samemu trzeba wyczyścić i osiodłać konia (dla początkujących pomoc). Możliwość wykupienia jazd indywidualnych. Klub prowadzi też szkółki (cykliczne treningi w stałej, niedużej grupie osób na tym samym poziomie). Karnety taniej.

Padok na Janowie - rekreacja i hipoterapia bez pensjonatu. Mała hala namiotowa, jeden maneż piaskowy większy i drugi trawiasto-ziemny mniejszy.
Duży wybór instruktorów - około 8, jazdy pojedynczo, w parach/po kilku, rzadko w dużych grupach. Wyjazdy w teren do lasu, też dla mniej doświadczonych na spacer lub stępo-kłusa. Do wyboru jazdy godzinne i półgodzinne. Karnety taniej.

Stajnia fundacji Sonaba na Panewnikach - kameralny pensjonat, brak rekreacji.
- sama stajnia może nie powala, ale konie są całymi dniami na dworze, zimą na padoku jest siano, na miejscu technik weterynarii. Małe stado, dobre miejsce dla młodziaka.
Ktoś ma więcej informacji?

Stajnia na Panewnikach. Jest jeszcze jedna? Bo mi coś świta, że jest.

edit./ w cenie się machłam.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 listopada 2017 13:51
ElMadziarra, jest katalog stajni tylko nie wiem na ile jest aktualizowany i czy stajnie może wprowadzać każdy czy tylko właściciel
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
18 listopada 2017 15:22
Trochę mało aktualny ten katalog. No i z katalogu nie dowiesz się np. czy padokują dniami, czy tylko godzinami, czy w stadzie, czy oddzielnie.

Ja tak bardziej myślałam dla nas tu wewnętrznie, dla naszego wątku. Podstawowe wiadomości o znanych nam stajniach, przydatne dla poszukujących pensjonatu (siano na padokach w pasnikach, a w boksach czyściutko, wybierane codziennie) czy rekreacji (dobrze zrobione konie i fajny instruktor, można poskakać). Ale nieważne.
Jestem za, to musiałby ktoś z szefostwa forum edytować, bo my nie możemy edytować starych postów, nawet własnych 🙁
Myślę, że ktoś może edytuje pierwszy post.  :kwiatek: Livia ze Śląska to może nas wspomoże. : )

W wolnej chwili skrobnę coś od siebie, bo też trochę tego przerobiłam.
Livia   ...z innego świata
19 listopada 2017 06:51
Mogę w pierwszym poście umieścić jakąś przygotowaną listę z miejscowościami i krótkimi opisami stajni 🙂 (krótkimi, bo pojedyncze posty też mają swoje ograniczenia długościowe.)
Co do edycji - swoje własne posty można edytować zawsze, niezależnie od tego, kiedy zostały napisane.
Fajny pomysł. Nie, żebym się czepiała, ale.... muszę to powiedzieć..... fajnie by było, gdyby były to opisy po prostu informacyjne, a nie na zasadzie "słyszałam, że dają mało siana, ale nie wiem, nie stałam", "słyszałam, że wypuszczają co 2 dni, ale nie wiem, nie było mnie tam"..... bo potem (świadomie bądź nie) robi się czarny PR miejscu, które jest bardzo fajne, ale np. ma ciemną stajnię, bo jest to jakieś stare budownictwo, a nie każdy wyskoczy z milionów, by co pół roku robić remonty. Na przykład.
Byłeś, jeździłeś, stałeś - prosimy o opinie. Nie byłeś, nie widziałeś - to przeżyjemy bez opinii....
Aha - i trzeba byłoby brać pod uwagę najświeższe dane. W danej stajni 10 lat temu mogło być tak, a teraz obecnie jest inaczej.
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
19 listopada 2017 08:11
Masz rację. Też mi się wydaje, że najlepiej by było, żeby te informacje dodawały osoby, które w danej stajni są lub bywają. Najważniejsze info w skrócie telegraficznym, bez zbędnych opisów, ale też takie wiadomości, których na oficjalnych stronach nie znajdziemy.
Podpisuję się 😉 możecie ocenzurować moje info z opinii, a jak coś będzie trzeba to zedytuję jeszcze i dopiszę. Sama nazwa i lokalizacja to dużo, bo można pojechać w dane miejsce i zobaczyć wszystko. Natomiast bez tego ciężko jeździć po śląsku i szukać stajni w ciemno :p
No i pamiętajmy o byciu obiektywnym - mimo wszystko. 🙂 Bez hejtów. Też mam parę stajni takich nie jakichś tragicznych, za którymi jakoś specjalnie nie przepadam i bym tam konia nie postawiła, no, ale to nie znaczy, że wszyscy inni też nie powinni tam koni stawiać (oczywiście, nie mam na myśli jakichś straszliwych patologii, gdzie snują się same "szkieletory", a w boksach jest tylko gnój, bo ani pościelić nikt nie chce - a nadal są takie stajnie 🙁 ). Najważniejsze, by właściciel starał się wybrać jak najlepsze warunki dla swojego konia - i mam na myśli także obiektywne myślenie na temat swojego zwierza np. jeśli czyjś koń jest killerem podkutym na 4 nogi, to nie ma co się upierać o wypuszczanie go w stadzie.

Tak czy siak, pomysł fajny 🙂 Zwłaszcza, że sama niedawno szukałam pensjonatu, to przypomniałam sobie jak to jest.
ElMadziarra

Co do stajni na Panewnikach to jest już tylko jedna - Sonaba właśnie. Kiedyś była jeszcze druga, ale na jej miejscu stoi teraz osiedle domków. Już od lat.
Co do samej Sonaby, to stałam tam jakiś czas, raczej niewiele się tam zmieniło - boksy są dość niewielkie, część boksów jest przejściowa (a jednego boksu wchodzi się do innych), a z tego co wiem, miasto (kuria?)zabiera im teraz część ziemi (padoki od ulicy Panewnickiej) i będzie tam budowało kościół. Zostaje im ujeżdżalnia za stajnią (dość spora, piaskowa) i jeden padok o powierzchni około hektara.
Z racji tego, że to teraz fundacja, robią trochę eventów dla okolicznych mieszkańców, szkół, innych fundacji itp. Z jednej strony dla kogoś, kto chce świętego spokoju może to być przeszkoda, z drugiej można np. spróbować łucznictwa konnego, którym pasjonuje się właścicielka.
Za moich czasów konie padokowane były przez większość dnia, ale wadą było to, że nikt ich nie pilnował. W nocy stajnia zamykana była na kłódki i też nie było nikogo na miejscu (oprócz sąsiada za płotem). Ale w zasadzie poza zalaniem stajni na skutek kopniętego automatycznego poidła nic się tam w "moich czasach" nie wydarzyło. Ogrodzenie jest metalowe, więc mała szansa, że koń wyjdzie.
Karmienie było ilościowo w porządku, siano do oporu, boksy codziennie dościelane - Ania, obecna właścicielka jest zootechnikiem, więc przypuszczam, że od tamtej pory pasze treściwe ewoluowały w stronę wysłodków i innych zamienników owsa, bo kiedy my odchodziliśmy już sie do tego przymierzali.
Na pewno nie jest to stajnia dla "sportowca" - zwłaszcza zimą może być ciężko z jazdą, bo mały maneż im, zdaje się, zabierają, a na dużym zimą stoją konie, ale jeśli ktoś lubuje się w jeździe terenowej, to polecam, okolice wprost zachęcają do terenów.

Trochę stajni na Śląsku przejeździłam ze swoimi końmi, więc jeśli ktoś ma pytania chętnie odpowiem - ale o części mam dość niepochlebne zdanie, więc nie będę tu robić czarnego PR, zwłaszcza, że w niektórych stałam dość dawno i być może wiele zmieniło się na plus. 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się