PSY

emptyline   Big Milk Straciatella
25 listopada 2017 12:34
Dzieki dziewczyny, mialam nadzieje, ze moze cos prostego do 500-600zl wiec musze dozbierac jeszcze. 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 listopada 2017 14:53
Bison przyszedł dzisiaj, ushi sklejone 😀 trochę nieudolnie, ale sklejone 😁
AtlantykowaPanna   "Jeśli idziesz przez piekło- nie zatrzymuj się!"
25 listopada 2017 16:02
Smartini ależ on jest cudowny  😍

Zrobiłam pare zdjęć placu, niezbyt dobre bo ciemno a jedna z koleżanek Presta nie dawała mi spokoju, więc przepraszam za jakość.





AtlantykowaPanna, szczerze mówiąc ja bym nie wpuściła moich psów na te przeszkody, a agility trenuje prawie 4 lata. A ta wysoka palisada to jakiś koszmar...

Tak się zastanawiam, czy naprawdę tak trudno zapytać o zdanie osobę która się na tym zna i razem zaprojektować taki plac zabaw?
AtlantykowaPanna   "Jeśli idziesz przez piekło- nie zatrzymuj się!"
25 listopada 2017 17:57
Z tego co widzę to nikt nie przychodzi tam trenować (ale my jesteśmy raz w tyg więc nie wiem) tylko dać się wybawić psu. My do agillity się nie nadajemy więc nie próbujemy, z resztą gruby nawet nie chce się z psami tam bawić więc raczej sobie odpuszczę wycieczki tam, bo mam spory kawałek.
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 listopada 2017 18:01
ja plac agility widziałam 2 razy na oczy a wygląda mi to mega niebezpiecznie... a puszczanie psów nietrenujących, żeby sobe samopas po tym biegały to już w ogóle absurd, już lepiej, żeby nic na takich wybiegach nie było.
I to samo mnie zastanawia ewuś, przecież taką konsultację to na pewno z wielką chęcią jakiś agilitowiec z okolicy by i za darmo zrobił, żeby propagować porządne przeszkody :/ skąd w ogóle pomysł na takie 'stopery' (?) na palisadzie, i co to ten tunel na podwyższeniu???
AtlantykowaPanna, właśnie chodzi o to, że takie przeszkody udostępnione są laikom, którzy nie mają pojęcia o agility i pokonywaniu takich przeszkód w sposób bezpieczny dla psa.
Generalnie pomijając fakt, że 90% takich wybiegów w Polsce jest zrobionych tragicznie i niebezpiecznie, to nawet jeśli ktoś miałby zrobić w pełni regulaminowe przeszkody to (jako zawodnik tej dyscypliny) jestem temu przeciwna- bo dla laików bez trenera nie powinno być to w ogóle udostępnione. Krew mnie potem zalewa, jak widzę psy ciągane na kolczatkach po tych pseudo-palisadach albo 3-miesięczne szczeniaki skaczące przeszkody ciągnięte za smycz.
Jeśli już mają być wybiegi, to okej, fajna sprawa- ale powinna być tam trawa, może jakieś łagodne górki, piasek do pokopania itd. A nie pseudo przeszkody, w większości niebezpieczne.
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 listopada 2017 18:29
Zora90, o to to. Różne nawierzchnie, piaskownica, kilka drzew, kosz z workami. Bezpiecznie, wszyscy szczęśliwi i za tyle samo hajsu możnaby zrobić 2 czy trzy takie wybiegi
smartini ale że co to jest na tych uszach??
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 listopada 2017 20:20
Fokusowa, no sklejone są 🙂
AtlantykowaPanna   "Jeśli idziesz przez piekło- nie zatrzymuj się!"
25 listopada 2017 20:41
Dlatego ja się cieszczę, że blisko mam glinki z dużą łąką i do tego woda i ławki, więc pies się wybiega ja mam gdzie usiąść i nawet widoki mam. A na plac daleko i do tego tuż przy torach więc głośno. Do tego mieliśmy na tym placu nie miłą akcje, że mój pies kilkakrotnie został atakowany przez drugiego psa i gdyby nie moja i E reakcja bardzo źle by się to skończyło a najgorsze, że właściciel owego psa nic złego w tym nie widział. A zmiana w Preście po tym jest wielka bo dzisiaj bał się szczeniaka...
Fokusowa, no sklejone są 🙂


Ale... po co?
AtlantykowaPanna   "Jeśli idziesz przez piekło- nie zatrzymuj się!"
25 listopada 2017 20:47
Fokusowa jak dobrze myślę to po to żeby stały 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 listopada 2017 20:51
AtlantykowaPanna, dokładnie, żeby były stojące w przyszłości 😉
AtlantykowaPanna   "Jeśli idziesz przez piekło- nie zatrzymuj się!"
25 listopada 2017 20:56
A tak z ciekawości (bo kiedyś widziałam jakieś chyba zawijanie i jakoś mnie to przeraziło) czym to się klei i na jak długo?
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 listopada 2017 21:05
AtlantykowaPanna, Chorizo ma sklejone 'na dreda' - klejem Bison (poleconym przez hodowczynię) do tkanin nałożonym na sierść, kula się to w dredzik i to się trzyma. Klej jest jakby gumowy, z palców można go sobie 'zrolować', z włosów wyczesać, ew. wyciąć, sierść odrośnie. Co jakiś czas się rozkleja i sprawdza, czy stoją.
Jak ta metoda nie pomaga, to się zawija plastrem z wkładką i robi 'mostek' między uszami lub wkleja się przylepce chirurgiczne (chyba tak się to nazywa, stosuje się przy wenflonach). Generalnie metod jest kilka i są całkowicie nieszkodliwe dla psów, które przeważnie zapominają, że cokolwiek mają na uszach. Takie zawinięte uszy rozwija się z tego co wiem często i daje uszom odpocząć, ale nie wiem dokładnie bo tego nie robiłam, Zora zaklejała tak uszy więc pewnie napisałaby więcej
Serio ktoś takie rzeczy praktykuje? Domyśliłam się do czego to służy, ale po cholerę to robić? Szczerze mówiąc średnio to przyjemne dla psa, to tak jakby dzieciom z odstającymi uszami je przywiązywać bliżej głowy..
AtlantykowaPanna   "Jeśli idziesz przez piekło- nie zatrzymuj się!"
25 listopada 2017 21:09
Patrząc na Chorizo nie widzę żeby coś mu przeszkadzało 😉 Ale ta metoda jakoś mniej mnie odstrasza niż to zawijanie.
Ja sobie kojarzę to z momentem kiedy zbyt ciasno sobie zwiążę włosy, boli nie dość, że sam "włos" to jeszcze calusia głowa. Już wolałabym mieć psa z klapniętymi uszami (bo Cho chyba wystawowcem nie ma być, ani psem hodowlanym?)
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 listopada 2017 21:11
Fokusowa, dzieciom akurat klei się uszy, jeśli mają odstające, podobno. Albo zakłada opaski (to na pewno) 🙄
I to raczej całkowicie normalne wśród psiarzy z psami o 'kłopotliwych' uszach. W jaki sposób takie klejenie przeszkadza psu? Analogicznie nie powinno się zakładać koniom nauszników, bo to nieprzyjemne mieć coś na uszach.
Chyba nie uwierzę, jeśli rozpęta się na jeździeckim forum afera o sklejone uszy...

I akurat wystawy czy hodowla nie ma tu nic do rzeczy, bo bordery mają szeroki zakres wyglądu uszu (z tego co się orientuję, to 'byle nie ozikowe'😉. To moje widzimisię, bo podobają mi się radary.

AtlantykowaPanna Chorizo raz trzepnął głową i zapomniał... już bardziej mu chyba obroża z adresówką przeszkadzają  😂
AtlantykowaPanna   "Jeśli idziesz przez piekło- nie zatrzymuj się!"
25 listopada 2017 21:14
Smartini dawaj więcej zdjęć małego, bo fb nie mam i cierpię na niedosyt 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 listopada 2017 21:16
AtlantykowaPanna, no to czas założyć, o mnie tu pogonią za spam :P z resztą, za wiele fotek nie ma, czasu brak i ostatnio zdrowia, a i osoby do pomocy, bo samemu to co najmniej mogę 1 na 50 względnie ostre telefonem pstryknąć :P Ale jutro jedziemy do stajni ze znajomym Goldenem poznać koniki i uwalić się w błocie, więc może coś pstryknę :P

a jak nie fb to insta, na swojego wrzucam czasem co nieco, od przyszłego roku moooże będzie Chorizowy dedykowany... ale to jeszcze dużo planowania przed tym ;d
AtlantykowaPanna   "Jeśli idziesz przez piekło- nie zatrzymuj się!"
25 listopada 2017 21:18
Ja chcę grubego wziąć do stajni, bo szczerze ciekawa jestem jak zareaguje 😉 Chociaż boję się po tej akcji na placu bo się bojaźliwy zrobił...
smartini ale co innego "coś na uszach", a co innego sklejone futro. Twój pies i Twoje decyzje, ot co, mnie to dziwi 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 listopada 2017 21:24
Fokusowa, skleiłaś sobie kiedyś włosy klejem? Nie wiem co w tym dziwnego, skoro psu w żadnym stopniu nie sprawia to dyskomfortu. Uszy to nie naciągnięta skóra głowy, która powinna być na miejscu. I nie kleję uszu spanielowi tylko bc, któremu spokojnie mogą uszy stać, są więc w takiej pozycji na głowie, że ustawienie ich w ten sposób nie boli, bo jest naturalne. Wpływam tylko na chrząstkę, która jest za ciężka i za delikatna, żeby stanąć sama... To nie kopiowanie, żeby dziwiło i oburzało.
A, i np takim australijczykom też się uszy klei, ale przykleja się końcówki do czoła, żeby ładnie klapały :P
A, i np takim australijczykom też się uszy klei, ale przykleja się końcówki do czoła, żeby ładnie klapały :P


To dla mnie jeszcze większy mindfuck, no ale w erze psów duszących się przez zbyt krótkie kufy to nic nie powinno dziwić.
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 listopada 2017 21:29
OOK, jak porównujemy sklejenie sierści do genetycznych upośledzeń to faktycznie nie mamy o czym rozmawiać 😵 w sumie zakładam, że większy dyskomfort sprawia metal w pysku i popręg pod brzuchem latami niż trochę kleju kilka tygodni na uszach... jeździsz konno?
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
25 listopada 2017 21:29
Klejenie piesom nie przeszkadza, nie boli, nie swędzi, już mnie nawet nie dziwi takie oburzanie innych bo to zawsze jest i będzie :P
Ja mojemu osiołowi nie kleiłam, ale jakoś nie razi mnie to, że inni tak robią,  to to samo jak z klatką- jedni na tak, inni twierdzą, że to zbrodnia :P
no nie dogodzisz :P

ahh mała zapowiedź naszej świątecznej sesyjki dzięki niezastąpionej Pauli <3

smartini a Cho nie ma wysoko osadzonej "chrząstki"? wydaje mi się, że mu zdecydowanie staną 😀 p.s. nie tłumacz się to nic nie da :P
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 listopada 2017 21:34
derby, wiesz co, dziwi mnie uburzenie akurat na końskim forum... koniom to dopiero sprawiamy ogrom dyskomfortu o_O
A co do chrząstki, to hodowczyni sama zasugerowała klejenie (wiedziała, że chcę stojące więc sama po przeglądzie zszyła dreda u podstawy, żeby unieść nasadę chrząstki na początek), Cho ma duże, ciężkie ucho i same mogłyby raczej nie stanąć. Zaufałam hodowczyni, to czwarty miot Gii i sporo psów po niej miało stawiane uszy na przeróżne patenty ale ze skutkiem pozytywnym 😀 (podobno największe boje przeszła właścicielka Besta i się udało 😉 )
Ależ ciekawa jestem tych Waszych fot! Ja jestem umówiona z Julką na zimową sesję w trio (ja, P i pies), gdzieś o wschodzie we mgle i przymrozku (nawet nie śniegu).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się