Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
15 listopada 2017 17:27
Zaraz się stopi, tymczasem chrzęści pod kopytami aż miło ^^
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
15 listopada 2017 17:49
Aż mi się zimy zachciało już 😀
Livia   ...z innego świata
15 listopada 2017 19:32
Brrr, a mnie wręcz odwrotnie 😁 Dlatego pospamuję jeszcze troszkę jesienią 🙂





I z ostatniego terenu:



Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
18 listopada 2017 22:53
Popołudniowo ze stadem baranów w oddali
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
25 listopada 2017 18:45
Zdjęć brak i tak pozostanie aż nie znajdę ładowarki do telefonu  :emot4:
Za to poznałam ekipę ze stajni na trasie naszego letniego rajdu. Bardzo sympatyczni koniarze, dostałam dużo info o szlakach koło Kamiennej 🙂
A tak było dzisiaj u nas w terenie 😀

Fota gigant.
PumCass   zachowaj zimną krew!
26 listopada 2017 15:28
Świetne zdjęcia dziewczyny 🙂 Miło chociaż popatrzyć, bo przez ostatnie tygodnie zamiast siedzieć w siodle, mogłam tylko przeglądać wątek i wzdychać z zazdrości 😉
Ale wracamy do żywych, tfu - żeby nie zapeszyć i już ani koń, ani ja, ani auto nie zawodzili 🙇

Dzisiaj zaliczyliśmy spacer, chociaż te całe 3 stopnie na termometrze nie zachęcały. Wielmożny nawet sobie raz bryknął w galopie. Odbija mu na starość 😉



A tak zarósł, żubr jeden 😁 a było trzeba golić, jak mówili że już czas 😂
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
26 listopada 2017 21:53
beta, bardzo fajna fota była zanim znikła. Ten tego, udostępniaj z galerii http://re-volta.pl/galeria/moja 
To rozlewisko rzeki czy jeziorko? Choruje na zorganizowanie koniom treningu wodnego, ale nasza rzeka kamienista 🙁
PumCass, wielmożny zjawiskowy żubroń i grzywa  - obiekt mej zazdrości 😜

Dzisiaj w przypływie desperacji chciałam zrobić zdjęcie komórką - nie działa  👿 Jedynie na endo widać jak miśka po górkach przeczołgałam a kondycji braaak. Odprowadziliśmy pół drogi ekipę rajdu. Koń zachowywał się super z obcymi końmi, ich też bardzo grzeczne. Parę razy sugerował, że może już do domu wracać czas. Nie miał najmniejszego problemu z odłączeniem się od stadka. Za to psiak stajenny był chyba zdania, że bliżej już do tamtej stajni - musiałam się nieźle nawołać  🤣
https://www.endomondo.com/users/20496516/workouts/1037351875
Livia   ...z innego świata
30 listopada 2017 12:02
No i u nas zima... dzisiaj jechaliśmy w mokrym, padającym śniegu i we mgle. Muszę powiedzieć, że nawet fajnie było, choć wróciłam cała mokra 😉



ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 listopada 2017 14:24
A u nas zupełnie znośne, jak na listopad, temperatury i pogoda. Codziennie prawie niebieściutkie niebo, słonecznie i ciepło, tak powyżej +10C, wczoraj to nawet było z +14C. Do około 16.40 jeszcze w miarę jasno jest i już dzień krótszy się nie zrobi.



Chciałoby się napisać, że u Ciebie piękna, taka polska, jesień...

Livia super, że śnieg już jest! Przynajmniej ja czerpię taką wizualną euforię z tych zdjęć.
U nas ma padać na dniach.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 listopada 2017 15:25
Chciałoby się napisać, że u Ciebie piękna, taka polska, jesień...



no więc właśnie. Fajnie że piękna i złota, szkoda że nie polska...
Livia   ...z innego świata
30 listopada 2017 19:42
ElaPe, ależ zazdroszczę słońca i temperatury!

maluda, ja chętnie tą zimę komuś sprzedam 😉 Dzisiaj źle nie było, ale mimo wszystko fanką śniegu nie jestem 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 listopada 2017 20:26
ElaPe, ależ zazdroszczę słońca i temperatury!



Aż sama sobie zazdroszczę,  😉 ciekawe jak długo się taka piękna jesień utrzyma.

A u nas zimowo
A u nas dzisiaj bardziej listopadowo niż grudniowo. Bylam nad jeziorkiem. A drugie zdjecie dwa tygodnie starsze.  🏇

Niestety oba znowu za duże.

Dodałam jeszcze raz. Przepraszam  😡

Drugie nadal ogromne. Przypominam że max. wielkość to 960 px!
Wróciłam w siodło od pewnego czasu i oczywiście- standardowo tylko w tereny.  😍

Zielono-biało. Ciekawie 😀
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
03 grudnia 2017 16:10
izydorex, tunrida Widzę, że u was biało na całego! U nas tego śniegu tyle co kot napłakał.
Nam też się udało terenowo weekend spędzić 😀 Po 15km zrobiliśmy w sobotę i niedzielę 🙂 Koniuchy trochę niewyżyte i brykające, ale raczej grzeczne więc nadmiar energii można wybaczyć 😉 Wczoraj jeszcze troszkę śniegu było, ale wszędzie bardzo mokro niestety, ciężko było znaleźć drogę na galop fajną, bo ślisko, taka ciapka z wierzchu wszędzie. Dziś już fajniej, lekki mrozik był w nocy i część tej wilgoci z ziemi ścięło i takie ciastowate podłoże się z tego zrobiło więc i galopu zdecydowanie więcej. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie teren bez galopu to taki niepełny jest 😉 Dopiero jak się porządnie wyglaopuję o tą radochę prawdziwą mam 😀
Fotka śnieżna z wczoraj, a słoneczko zaszczyciło nas dziś 🙂
edit. coś mi fotkę obróciło.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
03 grudnia 2017 17:03
Wczorajszy dogtrekking w zimowym klimacie. Bez koni się nie obeszło :P Zostałam z tyłu, żeby upozować psisko na tle dwóch spotkanych kucy. Mniejszy nas polubił - wyszedł z pastwiska i ruszył za nami. Dobre 5 minut straciłam na przekonanie go, żeby został. Uroczy niebieskooki nicpoń, może bym go przygarnęła, ale właściciel mógłby tęsknić  🤣

PumCass   zachowaj zimną krew!
03 grudnia 2017 19:05
Na_biegunach nie wiesz jak to mówią? Co za płotem to Państwowe - było trzeba brać 😂

Ale u Was bialutko  😍
My dzisiaj pojechaliśmy na spontaniczny, szybki teren. Złapaliśmy zachodzące słońce, wymroziło nam zadki ale baterie naładowane 🙂


pozdrawiamy! 🙂
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
03 grudnia 2017 23:01
PumCass, byłabym pierwszym zawodnikiem, który na metę dotarł z koniem 😜 Ciekawe czy dałby się przemycić jako owczarek? 😉
Druga fotka świetna!
Na biegunach W tym roku w Krutyni na "Biegu z Wiernym Przyjacielem" też dogtrekking biegł chłopak z kionikiem polskim w ręku  🏇
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
04 grudnia 2017 22:50
Tusia2012, fajnie, fajnie. W zeszłym roku proponowałam opcje konną organizatorom lokalnej wyrypy. Nieco zdębieli  🤣  Może w tym roku...
PumCas ale afro! 🙂 cudny ten Twój koń.
Na_biegunach konie koniarz zawsze znajdzie 🙂

U nas straszna ciapa, można nieźle pojechać nawet na odrobinę tylko nachylonych ścieżkach. Trochę mrozu by się przydało, żeby tą paćkę złapać w ryzy. W tygodniu jeździmy po ciemku, szelki odblaskowe znowu się przydają i tylko sobota za widoku 🙂 W niedzielę konie mają wolne.


PumCass   zachowaj zimną krew!
08 grudnia 2017 19:49
Na_biegunach Myślę, że nikt by nie zauważył czy to owczarek, czy kucyk  🤣
jagoda1966 dziękować 🙂  i kolejne zimowe fotki! zazdroszczę 🙂

a my znowu wbijamy, ale bez zdjęć - za to z krótkim filmikiem. Kręconym telefonem, który stał na czymś i się wykrzywił. No trudno, ale zabawę mieliśmy przednią, bo znalazłam kawałek zalanej łąki. Nie było nas 20 minut, wróciliśmy przemoczeni jak po 2 godzinach terenu w ulewie 😂
super 😉 zazdroszczę
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
12 grudnia 2017 19:16
Z okazji dnia gór - przód i tył uchwycone kalkulatorem :P


8 km stępa po pagórach, konisko mokre jak po 30 km rajdzie długodystansowym, mimo minusowej temperatury...

PumCass  😍 🏇
Oj cichutko tu 🙂 My do tej pory jeżdzilismy 3/4 razy w tygodni, teraz jest spora gruda i chwilowo pauzujemy.

Wstrętną historię mieliśmy w sobotę. Spotkaliśmy Pana z dużym psem, stojąc z boku ścieżki wielokrotnie prosiłam o zabranie psa na smycz (pies biegał w koło drugiego z koni i ujadał wściekle, kłapiąc zębami), facet cisza, nawet nie gwizdnął, tylko się uśmiechał pod nosem. Podjechałam bliżej do niego i mówię znów: proszę zawołać psa, nadal zero reakcji. No i słyszę głuchy trzask kopa i skomlenie psa... Pies leży na ścieżce, piszczy, byłam pewna, że umiera. Krzyczę na faceta, żeby do psa podszedł, a on dopiero wtedy się odezwał: o jezu, o jezu bandyci! psa mi zabili! ... Inwektyw było więcej, z groźbami włącznie. Słuchajcie, no myślałam, że najpierw zwymiotuję, a potem faceta uduszę, na szczęście po chwili pies wstał i odbiegł od nas, stanął w lesie i otrzepywał się. Domyślam się, że był w szoku, bo jednak kopa dostał, na szczęście dla niego biegał bardzo blisko kobyły i dostał ze zgiętej nogi jeszcze, bo jakby go mocniej trafiła, to byłoby po nim. Mówię do faceta, żeby brał psa do weterynarza i zbadał go, ale on nic tylko nas wyzywał od bandytów i zdjęcia robił, a argumenty, że pies bez smyczy, że my stanęliśmy, aby ich przepuścić, że jego pies atakował konia nie znaczyły dla Pana nic. Strasznie się zdenerwowałam, bardzo było mi żal psa, powiedziałam facetowi, że to on jest bandytą, bo o psa nie dba. Mówię Wam, no straszne to było. Zawsze tak uważam na innych, no ale jak ktoś nie myśli to za nich nic nie zrobisz. Szkoda tylko, że tacy ludzie zwierzęta mają pod opieką. Spotykam tam wiele spacerowiczów z psami, większość z widzenia doskonale zna nas, a my ich, zawsze wszystko jest ok, aż do momentu jak spotkasz kogoś odpornego na przewidywanie konsekwencji.
Nikomu nie życzę takich przygód, żadnych takich ekscesów! Takie moje świąteczne życzenie dla wszystkich 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się