Choroby tarczycy - wszystko o :)

Becia23   Permanent verbal diarrhoea
03 grudnia 2017 23:16
Skoro juz sie tutaj dyskusja toczy, to moge sie wcisnac z prosba popatrzenia na moje wyniki?  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: pisalam w watku anty, ale nikt sie nie odezwal, a bardzo mi zalezy na rozwiazaniu problemu, bo nie moge zyc tak jakbym chciala...

Bede bardzo wdzieczba za kazda porade i wskazowke.

Czy byłby ktoś tak dobry i pomógł mi w interpretacji wyników, podpowiedział co to może być w jakim kierunku iść dalej? Mam LH i FSH poniżej normy :kwiatek: :kwiatek:

Mi ręce znowu opadają na angielskich GP. Mają jakąś straszną fiksację na punkcie policystycznych jajników, jak tylko się da to diagnozują wszelkie problemy jako to. Więc moja dzisiaj na omawianiu wyników powiedziała, że USG czyste, że co prawda mam za niskie LH i FSH, ale to nic, i wzruszyła ramionami 🤔
Zgodziła się na powtórzenie badania krwi przy następnej miesiące, "bo może tym razem było jakoś wyjątkowo"...
Więc będę miała jeszcze szansę ponaciskać o dalsze badania/skierowanie do endo, tylko muszę z konkretami.

Z symptomów to nieregularne okresy, długie cykle (ok. 40+ dni), plamienia w środku cykli, ból jajnika wtedy kiedy podejrzewam, że mam owulację. Okresy rozpoczynają się "wolno", w sensie że mam kilka dni plamienia zanim zacznie się właściwe krwawienie. Problemy z cerą, których nie miałam nigdy wcześniej - wypryski nasilają się około domyślanej owulacji, poza tym cały czas wydziela się nadmiar łoju w porach. Jestem zmęczona, wiecznie bez energii,  chce mi się spać, często mi zimno, marzną mi dłonie i stopy, dłonie bardzo się pocą. Mam duze wahania nastrojow, przed okresem bardzo silne doly.

Badanie robienie 3 dnia cyklu:
[img]https://scontent-lht6-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/23621728_10208016446928109_8663945856980038392_n.jpg?oh=187bddf55693e32a0c5e851d1c195c59&oe=5A94722A[/img]
[img]https://scontent-lht6-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/23622166_10208016447048112_7709217163804927728_n.jpg?oh=33766466667124beedc0ee03d4996591&oe=5AAD3928[/img]
[img]https://scontent-lht6-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/23559754_10208016447208116_1357453027457870431_n.jpg?oh=2a06f8b56fc0b9c5b29fd32c0469eb39&oe=5AA2B752[/img]
Poza tym mam też wyniki ogólnych parametrów krwi, ale tu wszystko jest praktycznie w środku normy (ale mogę pokazać jeśli trzeba)
Becia23, a jak to jest na wyspach? Nie masz możliwości pójść z tym do specjalisty, tzn najlepiej jakiegoś ginekologa-endokrynologa?
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
04 grudnia 2017 07:32
Tunrida bierzesz 125 przy braku tarczycy a ja mam brac 125 z tarczycą, z tego wynika , ze  chyba już nie działającą.
Moje ostatnie wyniki ft-4 11,28 pmol/l norma 10,6-19,4
                                ft-3  3,45 pmol/1 norma 4-8,3
                                tsh  3,47  mikroIU/ml  norma 0,25-3,69
Endo uwzględniając te wyniki zwiększył mi dawkę leku z 100 na 125. Jednak patrząc na kalkulator przeliczający na procenty wychodzi:

FT4 7.73% [ wynik 11.28, norma (10.6 - 19.4)]

FT3 -183.33% [ wynik 3.45, norma (4 - 4.3)]

Zastanawia mnie mega wysoki procent ft3 (co dziwne przy ft3 ponizej normy). T4 jest na wyczerpaniu a t3 wystrzeliło procentowo w górę (tylko czemu wciaż jest poniżej normy).
Mam teorię , ale może ktoś inaczej zinterpretuje sprawę. W organizmie były znaczne braki hormonu aktywnego, by wyrównać jego poziom organizm zużył "zapasy" t4. Ft 3 jest wciąż poniżej normy (mimo, ze procentowo wysoko), bo wciąż  mało w organizmie formy aktywnej hormonu.

W ogolę do endo poszłam w związku z moimi pytaniami o implanta zęba. Endo stwierdził, ze mimo hashimoto nie widzi przeciwwskazań. Ucieszyłam się, choć tak naprawdę mam mieszane uczucia, bo w końcu mam rozregulowany układ odpornościowy i organizm może ten implant szybko uznać za ciało niepożądane.

Przecież FT4 masz na dole normy, FT3 na minusie, TSH ponad normę (nawet taką "staroświecką"😉?
Przeoczenie minusa dopisałabym do objawów niedoczynności...
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
04 grudnia 2017 09:12
cranberry- ja mam tarczycę, na usg widać, że pracuje intensywnie, a biorę 100 euthyroxu. A wyniki tsh skaczą. Moja endokrynolog nie ma na mnie pomysłu.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
04 grudnia 2017 09:28
Teodora  rzeczywiście przeoczyłam ten minus. MASAKRA !!!!.
Nie mam juz pomysłu na poprawę konwersji. Nie jestem co prawda na bez glutenie. Zrezygnowałam z tej diety jakiś czas temu. Nie odczuwam jako takich dolegliwości jelitowych, nie mam przelewania, wzdęć  ani brzydkiej kupy heh więc chyba nie jest tak źle z tymi jelitami.
Myślę nad novothyralem (rodzinna musiałaby wypisac, ale nie wiem czy to zrobi), albo chociaż brac  to: http://swanson.com.pl/produkty/produkty-ziolowe/thyroid-glandular-wolne-od-tyroksyny-suplement-diety/
Nie wiem czy to ma sens, a z endo nie miałam szansy obgadać. Prywatna wizyta trwała kilka minut. Następna wizyta miała byc wiosną, ale juz wiem, ze lekarz ten rezygnuje ze współpracy z przychodnia i przestaje przyjmować w naszym mieście. Wiec nie wiem co dalej, endo u nas jak na lekarstwo.

Dementek ja brałam 100 i nie miałam szansy zbliżyc sie do zalecanej w wynikach jedynki. Jak brałam więcej to miałam objawy w samopoczuciu jak w nadczynnosci. Teraz spadło ft4 wiec chyba jednak muszę brać te 125. Marzenie moje by poprawiła się konwersja.
Głupie pytanie...ale bierzesz hh tarczycy totalnie na czczo? Na pusty żołądek, co najmniej godzinę przed jedzeniem i piciem? Bo tylko wtedy one się w miarę dobrze wchłaniają.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
04 grudnia 2017 09:34
tak biorę na czczo zazwyczaj godzinkę przed jedzeniem  i piciem.

Ostatnio miałam taki zjazd psychofizyczny, ze masakra. Teraz jest lepiej, pomału wracam do zywych. I wiecie co, może zabrzmi to jak bajka, ale znów pomogła mi  bioenergoterapeutka.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
04 grudnia 2017 11:15
cranberry- u mnie tsh waha się od nadczynności przez normę, po niedoczynność  🤣  Mam równocześnie objawy nad- i niedoczynności + straszne wahania nastroju i mgły mózgowe. Ostatnio na uczelni zacięłam się w połowie zdania i dopiero po kilku minutach dokończyłam swą myśl  😂
Sama nie mam pomysłu na siebie. Próbowałam z dietą, ale nie potrafię żyć bez białego pieczywa i mleka (zwłaszcza takiego ,,prosto od krowy"😉, a brak czekolady/kakao/ciastek czekoladowych nie funkcjonuję kompletnie.
Dementek, a pomyślał ktoś o sprawdzeniu Gravesa-Basedowa? Tak mi się kojarzy, że wtedy może być pomieszanie z poplątaniem i zmienność wyników. Ale to mniej więcej tyle, ile wiem 😉 No i że przy podejrzeniu bada się jakieś konkretne przeciwciała.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
04 grudnia 2017 11:44
Becia23, a jak to jest na wyspach? Nie masz możliwości pójść z tym do specjalisty, tzn najlepiej jakiegoś ginekologa-endokrynologa?

Nie... do specjalisty moge sie dostac tylko poprzez skierowanie od GP. 🙁 I tu jest problem, bo GP sa nagminnie beznadziejnymi diagnostykami, w niczym nie widza problemu i jesli wyniki nie wpisuja sie w kilka chorob ktore potrafia diagnozowac (jak te policystyczne jajniki), to na wszystko wzruszaja ramionami "tak juz masz" (no dobra, z ich szkoleniem i doswiadczeniem ciezko oczekiwac, ze beda dobrymi diagnostykami). Plus sa pod ogromna presja oszczedzania kasy i nie skierowywania ludzi do specjalistow (bo to kosztuje NHS).

Dlatego wlasnie prosze o pomoc w poddaniu pomyslow co to moze byc. Bo moje mojego GP naklonic do dania mi skierowania, ale musze jej przedstawic konkrety, tzn. "Mysle ze to moze byc xyz problem", bo inaczej bedzie sie upierac ze juz tak mam i na co mi skierowanie, skoro nawet nie wiem co to moze byc, to skad wiem ze cos jest nie tak.
Becia, moze polec do Polski na prywatna wizyte?

Ja w tamtym roku 'skoczylam' do chirurga jednego dna tam i nazad
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
04 grudnia 2017 11:52
Oj, bardzo bym chciala moc byc zdiagnozowana i leczona w Polsce, prywatnie. Ale z problemami hormonalnymi bedzie ciezko tak zrobic, bo wymagaja regularnego monitorowania wynikow krwi. A ja nawet nie wiem kiedy bede miala nastepny okres. To jak tu planowac wizyty i loty w te i z powrotem. 🙁
A moze w prywatnej przychodni byloby to mimo wszystko do dogadania? Przesylanie bierzacych wynikow, konsultacje?
Ja przed operacja musialam wykonac dosc duzo badan, przylecialam do Warszawy i musze powiedziec, ze Medicover sie bardzo nagial do moich potrzeb czasowych i okolicznosciowych.
Becia23, no to lipa, myślałam, że to u nas ciężko się dostać do specjalisty :/ Ale u nas jest o tyle dobrze, że rodzinni wypisują skierowania bez większych problemów (na NFZ się naturalnie czeka, ale można ostatecznie pójść prywatnie).
Tego typu problemy są na tyle złożone, że ciężko oczekiwać od GP żeby to ogarnął (szkoda tylko, że jeśli nie wie to po prostu udaje, że nie ma problemu). PCOS to sztandarowe hasło na zajęciach z ginekologii + występuje dość często, dlatego rodzinni chętnie sięgają po tą diagnozę.
Miałaś robiony poziom testosteronu, progesteronu, estrogenów? Ktoś się powinien temu dokładnie przyjrzeć. Poziom poszczególnych hormonów w cyklu jest ze sobą ściśle powiązany, jeden powoduje wzrost stężenia drugiego (sprzężenie zwrotne) - tu coś może nie grać. Ewentualnie jeśli FSH i LH są uparcie obniżone, to problem może być wyżej - przysadka, podwzgórze. Poziom TSH masz ok (a on też produkowany jest w przysadce) więc ciężko powiedzieć na ile możliwa jest tak wybiórcza niewydolność. Ale są testy, które pozwalają to stwierdzić.
Jeśli naprawdę nie ma żadnej innej drogi do specjalisty niż przez GP - to gnębiłabym go aż się nie znudzi. Jeśli sugeruje powtórzenie badań - ok. Powtórz je. Poproś może dodatkowo o oznaczenie poziomu pozostałych hormonów. Jeśli znów wyjdzie coś nie tak (a pewnie wyjdzie) + Twoje objawy się utrzymają (a skoro masz je już jakiś czas to pewnie same nie znikną) to po prostu zapytaj co masz zrobić bo sobie nie radzisz. Na pewno da się uregulować cykl i zmniejszyć Twoje dolegliwości tabletkami antykoncepcyjnymi ale ja i tak bym wolała, żeby w tym wypadku na moje nieprawidłowe wyniki badań spojrzał ktoś, kto się na tym zna. Poza tym jeśli idzie o tabsy to GP chyba ich nie przepisują? Chyba i tak powinien Cię wysłać do ginekologa? To ewentualnie wtedy mogłabyś pokazać te wyniki?
Scottie   Cicha obserwatorka
04 grudnia 2017 19:02
Tunrida bierzesz 125 przy braku tarczycy a ja mam brac 125 z tarczycą, z tego wynika , ze  chyba już nie działającą.


Ja też biorę Euthyrox 125 (w weekendy 112) i mam działającą tarczycę, nawet jej wielkość jest w normie. Póki co tylko przy takiej dawce poziom TSH utrzymuje się w normie dla mojego wieku. Samopoczucie miałam beznadziejne jak byłam niezdiagnozowana i na początku leczenia. Od kiedy weszłam na dawkę Euthyrox 88 aż do teraz samopoczucie super, tylko to TSH skacze jak chce.
Pozostałe badania (FT3, FT4, antyTPO, antyTG) w normie.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
05 grudnia 2017 12:21
vanille, dzieki wielkie za pomoc  :kwiatek:
Bede dalej naciskac na skierowanie do endo.
Progesteronu, estrogenow ani testosteronu nie mialam robionego. A wlasnie wiem, ze wszystkie hormony sa ze soba scisle zwiazane i nie mozna generalizowac "juz tak masz", jak sie nie sprawdzilo reszty hormonow, bo jesli jedne mam za niskie, to moga byc w dysproporcji do reszty. Teraz juz troche za pozno o proszenie zbadania rowniez tych hormonow, zaczal mi sie wlasnie okres wiec jutro ide na pobranie krwi (a pobiera pielegniarka), nie zdarze umowic wizyty z moja GP przed tym zeby poprosic. Ale potrzeba dalszych badan da mi wiecej amunicji na prosbe o skierowanie.
[s]Z tym TSH nie lapie, w pierwszej tabelce jest sporo za niski, w nizszej przy thyroid function test jest w normie  😜
[/s]

Tabletki anty sa dla mnie bezsensu i imho beda tylko maskowac problemy. Nieregularne cykle to akurat najmniej utrapliwy problem dla mnie, najbardziej mi przeszkadza wieczna sennosc, brak energii i doly emocjonalne. Jesli mam jakies wieksze problemy hormonalne to anty pewnie raczej nic z tymi symptomami nie pomoga.

W UK GP akurat jak najbardziej przepisuja anty. Az nazbyt chetnie... gdzie tam wizyta u gina przed wypisaniem, tu nigdy nawet zadnych badan sie nie robi przed daniem recepty :P
Albo ja jestem ślepa, albo TSH to ty masz tam tylko raz robione. Na dole. I jest w normie.
W pierwszej tabelce masz LH i FSH, a to są inne hormony. I one są za niskie.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
05 grudnia 2017 12:36
Masz racje! 🙇 😁 😁
Potrzebuję sprawdzonego endokrynologa w Warszawie, koniecznie przyjmującego w medicover (dowolna warszawska placówka). Może ktoś coś wie  oczy2 Mam dość zbywania mnie i błądzenia po omacku, potrzebuję fachowca a nie osoby do wypisania recepty.
Wracam po badaniach z jeszcze większym syfem w głowie niż miałam przed. 🤔wirek:
Krew: TSH- 3, 032 (0,550- 4,780)
FT4- 1,05 (0,89- 1,76)
FT3, przeciwciała- brak. Nie wiem czy robić je prywatnie. Bo to co wyszło jest chyba w normie.

USG: Lekarz niespecjalnie chętny do rozmowy. Znalazł 2 guzy. Powiedział, że jeden wygląda na łagodny, drugi to on nie wie. I pozostawia decyzję mi czy chcę zrobić mu biopsję czy badać go regularnie i obserwować czy się zmienia. Wg lekarza: rak tarczycy zdarza się rzadko i prawie każda kobieta ma w tarczycy jakieś guzy. Generalnie poczułam się olana i pozostawiona sama sobie. Musiałam go sama zapytać czy widzi te zmiany na tarczycy, które widziała też p. doktor na usg piersi. Łaskawie powiedział, że tak. Że one wglądają jak początki hashimoto, ale on sam nie wie, bo to takie małe, bo to same początki, że wg niego stwierdzenie, że to hashimoto mogłoby być na wyrost.

I teraz nie wiem: może ja jestem hipochondryczką, bo trochę tak się poczułam po tym badaniu 😲 Czy może drążyć dalej i zbadać przeciwciała i iść z tym wszystkim do dobrego endokrynologa.
Mogę wysłać całość badań krwi i opis usg na pw, jeśli ktoś chciałby się wypowiedzieć :kwiatek:
Ja po sobie powiem tak:
-skontrolować USG u innego lekarza (najlepiej u endokrynologa, który sam ocenia tarczycę na USG, a nie u radiologa. Bo( taki radiolog nie wie potem po biopsji, czy to był rak w tym guzku, który był dla niego podejrzany, czy nie. Nie nabiera więc doświadczenia, bo nie na zwrotów. A traki endo wie co z tego guzka potem wychodzi na biopsji, więc lepiej umie ocenić guzka- tak uważam. ) Mój guzek który okazał się na biopsji rakiem tez wcale nie wyglądał tak bardzo podejrzanie!  A inna sprawa jest taka, że właśnie BARDZO BARDZO wzrosła ilość raków tarczycy, zwłaszcza u kobiet!!
- zrobić sobie przeciwciała swoja droga w kierunku Hashimoto, bo: Co za sens badać tarczyce "w połowie". I nadal nic nie wiedzieć. Zbadaj wszystko i miej pewność, że albo ona jest chora,. albo nie jest chora. Jesli masz jakieś objawy i podejrzewasz u siebie na podstawie objawów jakieś zaburzenia pracy tarczycy, to zbadaj wszystko i miej z bani.
Ok, dzięki, Drążę więc temat dalej i szukam w Warszawie endokrynologa z usg 👀
A.. i mogłaś mieć poczucie "pozostawienia sama sobie" po USG, jeśli robił je radiolog. Bo radiolodzy często podchodzą do tematu jako wykonawca zlecenia. On robi badania i tyle. A co z tym dalej- ocenia inny lekarz. Zwykle ten, który kierował cię na badanie. W tym przypadku, endokrynolog.
Masz rację, usg robił mi radiolog. Tyle, że ta pierwsza babka, u której byłam z cyckami i zrobiła mi tarczycę tak o, po prostu, żeby sprawdzić też była tylko radiologiem, ale jakoś bardziej wczuła się w swoją rolę. Swoją drogą na usg piersi też wyszedł guz i w zaleceniach wpisała mi biopsję. A ten od tarczycy nie wpisał takiej sugestii dla lekarza, do którego wrócę z wynikami. Skierowanie dostałam do internisty, ale chyba daruję sobie powrót do niego, a od razu pójdę do endokrynologa, bo znowu się tylko na wkurzam, że dalej nic nie wiem.
-zrób przeciwciała, koszt nie jest jakiś olbrzymi, a da ci to jasność jeśli chodzi o hashi
- znajdź endo, który sam robi USG
- idź do niego z tym wszystkim i niech sam się wypowie co z tym guzkiem. Czy nakłuwać, czy nie. Uważam, że taki endo będzie wiedział najlepiej. Internistę sobie daruj.
Dziękuję :kwiatek: :kwiatek:
Potrzebuję sprawdzonego endokrynologa w Warszawie, koniecznie przyjmującego w medicover (dowolna warszawska placówka). Może ktoś coś wie  oczy2 Mam dość zbywania mnie i błądzenia po omacku, potrzebuję fachowca a nie osoby do wypisania recepty.


Ponawiam. Szczególnie po tym co czytam. Gin wiedząc, że mam niedoczynność zlecił mi milion badań, bo się parszywie czuję. I coś mi konsultacja z panią endo wydała się bezsensowna. TSH, T3 i T4 w normie (biorę leki), ale p/ciała wyszły, i jedne i drugie. Pani powiedziała, że badane były bez sensu, bo tego się nie leczy, ważne jest TSH tylko. USG miałam robione kilka lat temu - w/g niej nie trzeba powtarzać, bo tam nic nie wyszło  🤔 Przecież mam zdiagnozowane hashimoto - no właśnie do tej pory mówiono mi, że nie... No i moje parszywe samopoczucie to na pewno nie od tego. Dała mi sto badań z innej bajki do zrobienia - cukier, RTG płuc - ok, trzeba też wykluczyć.
No i ja teraz nie wiem - naprawdę nic się z tym nie robi tylko utrzymuje poziom TSH lekami? Ja już do końca życia mam się tak czuć? Jeśli tak, to ja już podziękuję, lepiej się powiesić. Nie mam siły na nic, dzisiaj umyłam lustro (jedno!) a czułam się jak po siłowni intensywnej; wejście na piętro to jak zdobycie przynajmniej Kasprowego (nie kolejką). Mam dość, niech mnie ktoś dobije!
Hormonami tarczycy wyrównujesz jej działanie. Ale hashimoto to przede wszystkim dieta! I ważne jest by wiedzieć, że ma się Hashi, by przyłożyć się do diety.
Tyle wiem
No właśnie, czyli jednak coś. A pani powiedziała, że nic. No i z tym USG to mi się nie widzi, przecież to dynamiczna rzecz, przez kilka lat wiele się mogło zmienić. szczególnie ja się coś zadziało - na początku p/ciała były ok.
Mnie zastanawia czy mój brak sił i energii do czegokolwiek ma/może mieć związek. Jeśli tak, to naprawdę choroba z którą nie da się żyć normalnie. Nie wyobrażam sobie zmiany diety - wolę zdechnąć - ja tak nie cierpię gotować a tak musiałabym nie jeden posiłek dziennie ugotować tylko przynajmniej pięć. No i nigdy "urlopu" - zjedzenia na mieście, u kogoś czy gotowca. To już wolę resztę życia przespać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się